WaszJudaszu. Myślisz że nie ma stwórcy? Że wszechświat powstawał jeden z drugiego w nieskończoność?

No wiesz nie spodziewałem się takiego zdania po tak wielkim naukowcu.

Po pierwsze, nie ma takiej możliwości by wszechświat wrócił do punktu wyjścia, bo wtedy temperatura musiała by rosnąć a nie opadać a wiadomo że wszechswiat traci na swojej temperaturze. Na początku miał miliony stopni, maoże nawet miliardy, ale w miarę rozszeżania się traci temperaturę, entropia rośnie, o czym światczy równierz prawo Dopplera.

A nawet jeślbi by wszechświat tak faktycznie powstawał jeden z drugiego to tracił by energię nieustannie, bo każdy z wszechświatów coś by jej zzużył. Więc kiedyś by nastąpiła chwila gdzie energi niezużytej przez życie wszechświata było by tak mało że nie powstał by żaden inny.

Tak jednak nie jest. Więc wszechświata nie było zawsze, zgodznie z wszystkimi prawami fizyki. A dlatego że jest to musiał mieć stwórcę. Ten stwórca to Bóg.

Słyszałeś o zasadzie zachowania energii? Gdzie by się podziała ta 'zużyta' energia?

Dowód Anzelma nie jest dowodem, bo wraca do swojej definicji.

Czy to jest dowód:
Wyobraźmy sobie najpełniejszą i najdoskonalszą istotę. To jest Bóg. Teraz zastanówmy się, czy on istnieje.
Co jest doskonalsze, to co istnieje tylko w nszym umyśle, czy to co istnieje i w umyśle i w rzeczywistości. No to drugie!

Czyli Bóg istnieje w rzeczywistości. To jest dowód na istnienie Boga.
Dowód Św. Anzelma.

Krytyka Św.Tomasza z Akwinu, oraz Imanuela Kanta dowiodły błąd w tym "dowodzie".

A słyszałeś o drugiej zasadzie termodynamiki?
Ostateczny proces wszelkich zmian to energia cieplna, a ona zanika w skutek wyrównywania temperatur.

Nie dąży z tego samego powodu, dla którego samochód nie dąży do wzbogacania zasobów. Ulega wzrostowi entropii, jak wszystko.


Nie daj się wciągnąć w ich "naukowe objawienia" - przypomina mi to Idiotę, który wścieka się, gdy tylko ktoś nie przyjmie ateistycznej bajki, jako dowodu. Oczywiście, że żaden Wszechświat nie powstaje z innego - to układ izolowany i jego energia jest stała oraz dąży do wzrostu entropii. Opierajmy się na nauce, nie teoriach niezgodnych z nauką.


Ta zasada nie jest dowodem na to, że Wszechświat powstawał nieustannie z innego, albo istniał od zawsze.

To jest dowód, tyle,że z błędem,jak to się mówi ,nieuprawnionego przejścia od jednego porządku do drugiego. Natomiast to co Ty napisałeś to esej.

No chyba że powesz że energia cieplna może być w 100% wykożystana i istnieją takie super miejsca gdzie ani jeden erg ani jeden milionowy stopień ciepła nie pójdzie w otoczenie...

Czy informacja ulega wzrostowi entropii?

Nie zgadzam się że to esej.
Zasady termodynamiki -To fakt.
Promieniowanie - To fakt.
Czarne dziury - To fakt.
Entropia - To fakt.

Wniosekże wszechświat musiał zostać stworzony - To Fakt!

Wszechświat nie ma 'otoczenia'.

O Jezusie też wiadomo dużo jeśli nie wiecej ,wiadomo kogo uzdrowił , gdzie przebywał czego nauczał , gdzie został ukrzyżowany i że zmartwychwstał .

Jakie dokumenty mówią o zmartwychwstaniu Jezusa? Otóż dokumenty pisane na papierze podobnym do tego na którym opisany był chrzest Polski.
Można powiedzieć że jest nawet dokumentacja fotograficzna gdyż naukowcy stwierdzili ,że na całunie znajduje sie odbicie podobne do negatywu zdjęcia. A nie zapominaj że było to 2000 lat temu i ówczesne prymitywne metody malowania byłyby dzisiał z łatwością wyjaśnione , a jak wiesz nie stwierdziono śladów farb . Naukowcy twierdzą że podobnego wizerunku nie udałoby się stworzyć nawet przy obecnej wiedzy technicznej .

To że dowód ciągnie się przez 3 strony A4. To nie sprawa eseju, opowiadania, Bajki, ale tego że patrzyłem ze strony każdego faktu, z wszelkich praw fizyki i podałem ich liczbę a nie tylko z jednej strony.

Od czego izolowany?

Od wpływów zewnętrznych.
Czyli to że nic nie wpada do wszechświata z poza wszechświata.

Wszechświat ma swoje granice. Nie jest nieskończony, o czym światczy efekt Dopplera.