Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Moge się jednak zgodzić że w kwestii zbawienia to nie musze nic robic bo to zrobił JEzus, ale niech nasze życie pokazuje że nalezymy do Boga.
|
Cz cze 26, 2008 11:24 |
|
|
|
 |
babinicz
Dołączył(a): Pn cze 09, 2008 13:51 Posty: 64
|
lereeeek napisał(a): blekitna pewnie ze mozna wziasc Biblie i poczytac ale jakby to powiedziec ja nie mam Biblii przy kompie . I uwierz mi że kiedy ide na komputer nie biore ze sobą Biblii;p dlatego łatwiej jest jesli ktos odrazu zacytuje bo wtedy wiem o co mu chodzi.
Lereeeek, jęsli masz dostep do internetu, to masz też dostep do biblii, nie musisz nigdzie chodzic, zyjemy w XXI wieku. Chyba, ze twoja religia zabrania ci uzywać internetowej wersji biblii...
|
Cz cze 26, 2008 11:30 |
|
 |
blekitna
Dołączył(a): Śr cze 25, 2008 10:44 Posty: 19
|
lereeeek napisał(a): Moge się jednak zgodzić że w kwestii zbawienia to nie musze nic robic bo to zrobił JEzus, ale niech nasze życie pokazuje że nalezymy do Boga.
W zbawieniu nie chodzi o to, by być wolnym i robić to, co się podoba. Zbawienie to uwolnienie od starej grzesznej natury i siła by rozpocząć właściwą relację z Bogiem. Póki wierzący żyją na tej ziemi w grzesznym ciele, stale istnieje walka z grzechem. Jednak życie w grzechu utrudnia relację, jaką chce mieć z nami Bóg, tak więc póki wierzący człowiek żyje w grzechu, nie będzie miał z Bogiem relacji, o jaką naszemu Panu chodzi. Jednak chrześcijanie mogą zwyciężyć nad grzechem przez studiowanie i stosowanie nauk Słowa Bożego (Biblii) w swoim życiu, dzięki prowadzeniu Ducha Świętego, czyli dzięki poddaniu Jego prowadzeniu każdego dnia, i dzięki temu, że Duch Święty uczy nas posłuszeństwa Pismu Świętemu.
Ja tak to widze, chociaz mam chilowe zlamanie wiary Katolickiej, jakos ja bardziej sie sklaniam do Chrzescijanstwa.
|
Cz cze 26, 2008 11:56 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Chwila .....nie mozna życ bez grzechu...to nierealne. Życ bez grzechu to przestrzegac przykazania ale zdarza nam sie upaść bo taką mamy nature. Ale mamy rzecznika u Boga - JEzusa jak pisze chyba św Paweł. W jakim sensie masz załamanie wiary Katolickiej ? I jak sie skłaniasz do chrześcijaństwa , przeciez KRK nalezy do chrześcijaństwa . W obrębie chrześcijaństwa mamy wiele kościołow. Ja naleze do krk .
|
Cz cze 26, 2008 21:59 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
lereeeek napisał(a): Chwila .....nie mozna życ bez grzechu...to nierealne. Życ bez grzechu to przestrzegac przykazania ale zdarza nam sie upaść bo taką mamy nature. Ale mamy rzecznika u Boga - JEzusa jak pisze chyba św Paweł.
Gwoli ścisłości: możemy żyć bez grzechu! To jest możliwe, a Jezus - jako człowiek - pokazał nam jak to uczynić. Można, choć jest to trudne, wręcz prawie nierealne, ale jednak możliwe do osiągnięcia.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pt cze 27, 2008 9:06 |
|
|
|
 |
blekitna
Dołączył(a): Śr cze 25, 2008 10:44 Posty: 19
|
lereeeek napisał(a): W jakim sensie masz załamanie wiary Katolickiej ? I jak sie skłaniasz do chrześcijaństwa , przeciez KRK nalezy do chrześcijaństwa . W obrębie chrześcijaństwa mamy wiele kościołow. Ja naleze do krk .
Wiem, ze KK opiera sie glownie na wierze Chrzescijanskiej, jest wiele wyznan co sie na tej wierze opiera. A jednak czyms sie roznia prawda.
Mi chodzi glownie o to, ze nie zgadzam sie w wielu sprawach z ksiezmi, moze spotykalam wiekszosc tych "nie z powolania". Jestem wychowana w wierze Katolickiej i jest mi Ona bardzo bliska, poprostu z pewnymi rzeczami sie nie zgadzam , nie pasuja mi. Musze sobie pare spraw przemyslec, codziennie sie modle do Boga i wiem, ze jest blisko mnie.
|
Pt cze 27, 2008 11:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
blekitna widze że masz mały kryzys. Ja tez taki miałem ale trafiłem na ksiezy wspaniałych i minął. Pewnie że są rzeczy z którymi tez sie nie zgadzam np zbyt gloryfikowany kult maryjny i świetych. Ja uważam że MAryje mozna prosic aby modliła sie z nami aby nasze prośby Dobry Bóg za pośredncitwem Jezusa wysłuchał. Jednak czasem razi mnie jak słysze z ust ksiedza że MAryja to jdyna droga do Boga. JEst wiele nadużyć w kościele ale kościoł do my ludzie a my jestemsy słabi , grzeszni . Ksieza i duchowni w każdym kościele są różni. Jedni są bardziej z powołania inni mniej a jeszcze inni obrośli w piórka i gdzies pewnie te powołanie troszke sie zgubiło. Nie wiem z czym sie nie zgadzasz , ja generalnie przyjmuje nauczanie kościoła bo KK chroni wartości chrzescijanskie np zakaz aborcjii itd ...Uważam ze w KK Bóg jest najbliżej człowieka ale w każdym kościele Bóg działa. Bóg nie jest Bogiem katolików ale każdego kto w niego wierzy , kocha go i zycje wg przykazań. Ja mam tak ze wierze w Boga jako czystą MIłość , miłosierną i wierze ze ON kocha nas bardzo , z tymi naszymi ułomnościami. JEdnak wielu dzis utraciło wiare i olewa wiare.
|
Pt cze 27, 2008 12:26 |
|
 |
blekitna
Dołączył(a): Śr cze 25, 2008 10:44 Posty: 19
|
Jest naprawde duzo rzeczy z ktorymi sie nie zgadzam, teraz glownie o ten temat Mi chodzi, ja w sumie w przyszlym roku bede miala Koscielny, ale wspolczuje naprawde takim kobietom, bo ich KK zmusza w wiekszym stopniu do tego aby sie One od Niego odwrocily.
http://www.ekumenizm.pl/content/article ... 242159.htm
podoba mi sie ostatni komentarz.
|
Pt cze 27, 2008 12:57 |
|
 |
Dabar
Dołączył(a): Pn cze 05, 2006 9:39 Posty: 163
|
szumi napisał(a): lereeeek napisał(a): Chwila .....nie mozna życ bez grzechu...to nierealne. Życ bez grzechu to przestrzegac przykazania ale zdarza nam sie upaść bo taką mamy nature. Ale mamy rzecznika u Boga - JEzusa jak pisze chyba św Paweł. Gwoli ścisłości: możemy żyć bez grzechu! To jest możliwe, a Jezus - jako człowiek - pokazał nam jak to uczynić. Można, choć jest to trudne, wręcz prawie nierealne, ale jednak możliwe do osiągnięcia.
No właśnie! Wreszcie ktos poruszył ten temat. Przychylam sie tutaj do tego co pisze Szumi! Właśnie dlatego nie mogłem zaakceptować "swoistej teologii grzechu" głoszonej w Neokatechumenacie i przestałem przychodzić na spotkania wspólnoty neo. Tam "musiałeś" trwać w grzechu, bo inaczej katechezy, homilie, echa Słowa nie były do ciebie zaadresowane. Dlatego też uważałem, że to co tam jest głoszone - na początku drogi, to nie do końca chrzescijanski Kerygmat. Przecież celem ewangelizacji jest osobista świętość człowieka - uczniostwo, bycie uczniem Jezusa. A według mnie świętość to największa łaska Boga - o wiele większa niż wiara.
Uwazam że można żyć bez grzechów, mając swiadamość swojej ludzkiej ułomności i nieustannej skłanności do popełnienia grzechu. To dzieło Ducha Świętego w człowieku.
Ale mi się to na razie nie udało
Pozdr
Dabar
_________________ [color=#8000FF][b]Zawsze gdy wygrywałem dyskusję, traciłem jedną duszę[/b][/color]
|
Pt cze 27, 2008 15:00 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Chwila. Zgadzam sie że mozna życ bez grzechu ale człowiek upada. Ja nie mowie że człowieka ma zyc w grzechu , ale pamietajmy ze jestesmy słabi i mamy grzeszną i upadłą nature. Kto twierdzi że jest bez grzechu ten juz grzeszy. Ja wiem jedno mozna życ wg przykazan i to nie jest trudne. NAwet mozna przestrzegac 6 przykazanie bez problemu. Mi sie to udaje odkąd zerwałem z pornografią i jestem szczesliwy. Ale sam tego nie uczyniłem. To JEzus  On mi pomaga i jest moim natchnieniem. On mnie wspiera i on daje mi siłe. Wierze że daje mi siłe zeby walczyc z pokusami. i Dziekuje mu za to kazdego wieczoru.
|
Pt cze 27, 2008 21:11 |
|
 |
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
a mi udaje się, bez pomocy waszego boga nie zabijać. uczyniłem to sam. Podobnie jak wasze 6 przykazanie. Jego również "przestrzegam". I uczyniłem to zupełnie sam. I powiedz mi, czy ma znaczenie kto pomaga ci nie "grzeszyć"? Czy ma znaczenie w co lub w kogo wierzysz? Czy może ważniejsze jest to, aby być dobrym i żyć tak, jak nam jest to potrzebne? Wy aby zostać zbawieni, my, no cóż... Każdy ma jakiś cel...
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
Pt cze 27, 2008 21:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
hmm...ja zyje dla Boga. Jestem wierzacy i chce być dobrym człowiekiem nie tylko na wieksza chwałe Bozą ale czuje to w sercu. Chce być dobry dla innych.
|
Pt cze 27, 2008 22:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
społeczeństwo może być z siebie dumne w twoim przypadku.
|
Pt cze 27, 2008 23:17 |
|
 |
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
Nieprawda. Człowiek powinien być przedewszyskim dobry dla siebie. Ale gratuluję. Twoi znajomi muszą być z Ciebie dumni...
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
So cze 28, 2008 10:20 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
najblizej boga to czlowiek jest w islamie i nigdy nie bylo innaczej
kosciol to dzielo szatana a nie boga ,macie papieza wcielonego antychrysta i go uznajecie ,wiecej dowodow nie potrzeba
prawdziwi potomkowie narodu wybranego to arabowie ,
kazdego razu kiedy w kosciole modlicie sie ,spozywacie cialo chrystusa kpicie sobie z boga ,i wielbicie tak naprawde szatana a za wasze czarne msze ktore wydaja sie zwyczajnymi w innych miejscach na ziemie skladane sa ofiary z ludzi na prawdziwych czarnych mszach ,
|
So cze 28, 2008 10:51 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|