Wiara i postawa wobec homoseksualizmu
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wiara i postawa wobec homoseksualizmu
Pies jest mniej ważny od człowieka.
|
Pn kwi 21, 2014 21:24 |
|
|
|
 |
tredje
Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52 Posty: 646
|
 Re: Wiara i postawa wobec homoseksualizmu
Wazniejszy niz 10 000 zl. Zeby oburznie bylo zupelne - oczywiscie siostra i szwagier slubu nie maja - co jest podstawa dobrego zwiazku, bo jak jedno sie bedzie zle zachowywac to drugie bez przeszkod odejdzie. Sa razem przeszlo 20 lat, siostrzenica studiuje, reprezentuje uczelnie na zawodach jezdzieckich. Wiec tak wyglada ateistyczna patologia. porownujac z katolikami - na duzym plusie. 
|
Pn kwi 21, 2014 21:37 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Wiara i postawa wobec homoseksualizmu
Trejde Ty sama coś wymyslasz i jest to irytujace. Jakbys wydala na fanaberie czy przepila byłoby jeszcze gorzej. Ile tych psów tak uratujesz? Może kilka. Jak napisał mój przedmowca to czlowiek jest wazniejszy. Ty widocznie wolisz zwierzeta niz ludzi i dlarego wymyslasz jaki to Kościół zły bo kilka osób napisała ze widocznie jest hierarchia ważności. Wpierw nasi a potem zwierze. Szkoda ze zamiast to zrozumiec szukasz wykretow ze ktos nie szanuje zwierzat. Ja sie zastanawiam kogo Ty szanujesz czytajac to co piszesz.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Pn kwi 21, 2014 21:46 |
|
|
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Wiara i postawa wobec homoseksualizmu
tredje napisał(a): Wazniejszy niz 10 000 zl. Zeby oburznie bylo zupelne - oczywiscie siostra i szwagier slubu nie maja - co jest podstawa dobrego zwiazku, bo jak jedno sie bedzie zle zachowywac to drugie bez przeszkod odejdzie. Sa razem przeszlo 20 lat, siostrzenica studiuje, reprezentuje uczelnie na zawodach jezdzieckich. Wiec tak wyglada ateistyczna patologia. porownujac z katolikami - na duzym plusie.  Mam poważne pytanie: dlaczego nie potrafisz utrzymać się w wątku? Dlaczego skaczesz z tematu na temat? Chodzi o przekrzyczenie? Co do homoseksualizmu, bo to jest temat tego wątku. Moja postawa wobec homoseksualizmu nie jest tylko i wyłącznie funkcją wiary. Po pierwsze uważam homoseksualizm za zjawisko nieprzydatne. - Z punktu widzenia biologii homoseksualiści nie rozmnażają się, co jest sprzeczne z zasadą zachowania gatunku. Wynika z tego, że jest to błąd biologiczny. - Z punktu widzenia społeczeństwa homoseksualiści nie przyczyniają się do dzietności spoleczeństwa więc całkiem rozsądnie przywileje (wspólność majątkowa, dziedziczenie, wspólne opodatkowanie, zapomogi finansowe na dzieci, itd) mają pary heteroseksualne i to sformalizowane przez małżenstwo. Homoseksualiści nie dają niczego społeczeństwu i państwu (to sterylne związki), więc i państwo nie ma interesu, żeby ich związki promować poprzez podobne przywileje. Nie ma w tym, jak widzisz, na razie żadnych przesłanek religijnych. Teraz przesłanki religijne krytycznego podejścia do homoseksualizmu. Tak jak większość biblijnych uregulowań w zakresie płciowości człowieka, religijna krytyka homoseksualizmu ma podłoże praktyczne. Bóg stworzył człowieka jako mężczyznę i kobietę i dopiero ten zestaw realizuje boski nakaz czynienia sobie ziemi poddanej poprzez płodność i rozwój. Oczywiście, rozumiem, że w tej skłonności jest pewien błąd natury i pewni ludzie muszą z tą skłonnością żyć. Współczuję im, ale to nie powód, by ulegając krzykliwej propagandzie udzielać im przywilejów. Z duszpasterskiego punktu widzenia Kościół powinien takie osoby otoczyć troską i pomagać im w dochodzeniu do zdrowego człowieczeństwa.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Pn kwi 21, 2014 21:56 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Wiara i postawa wobec homoseksualizmu
@tredje - pisz na temat Pisanie o bezdomnych i pałacu w parafii w temacie o homoseksualizmie, chyba nie świadczy o trzymaniu sie tematu?
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Pn kwi 21, 2014 22:05 |
|
|
|
 |
tredje
Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52 Posty: 646
|
 Re: Wiara i postawa wobec homoseksualizmu
medieval_man http://psychologia.net.pl/serwis.php?level=853&rok=2010http://uenifeu.blox.pl/2007/06/Ewolucyj ... mu-II.htmlpierwsze z ilus tam tysiecy. Wyszukiwarki nie masz? A, to pewnie taka oczywista oczywistosc. WIST ile psow uratuje? A pisalam, ze pieniadze tez wysylam, do Polski i Anglii? Ta dyskisja dala mi jedno - raz ze katolicy operuja haslami, wykutymi na pamiec, niezgodnymi z prawda - ostatni przyklad Yarpen. Dwa - ze ten co sie za swietoszka uwaza jest bardziej podly niz menel. Menel sie z psem podzieli. O bezdomnych i parafii napisslam jako odpowiedz na zarzut, ze nie mam hierarchi waznosci. Pies warty 10 000 zl - zle. Zamarzniety bezdomny bo zabrudzi podloge - dobrze.
|
Pn kwi 21, 2014 22:10 |
|
 |
Prawdziwie_nieprawdziwy
Dołączył(a): So sty 04, 2014 22:42 Posty: 396
|
 Re: Wiara i postawa wobec homoseksualizmu
medieval_man Czy ty masz jakieś kompleksy? Skoro przyznajesz mi ostrzeżenie to zrób to samo z resztą bezsensownych komentarzy tutaj. Co jest takiego wyjątkowego w "Pies jest mniej ważny od człowieka." Oczywiście jak na tym forum roi się od katolickich bredni gdzie autorzy pałają nienawiścią do wszystkich i mają po 3 komentarze to jest ok. Ale jak tylko ateista identyczną bezsensowną logiką pokaże głupotę rozumowania wierzącego to już się obrażają i sypią warnami. Cytuj: unktu widzenia społeczeństwa homoseksualiści nie przyczyniają się do dzietności spoleczeństwa więc całkiem rozsądnie przywileje (wspólność majątkowa, dziedziczenie, wspólne opodatkowanie, zapomogi finansowe na dzieci, itd) mają pary heteroseksualne i to sformalizowane przez małżenstwo. Homoseksualiści nie dają niczego społeczeństwu i państwu (to sterylne związki), więc i państwo nie ma interesu, żeby ich związki promować poprzez podobne przywileje Z punktu widzenia społeczeństwa księża/osoby żyjący w wiecznej czystości/stosujące kalendarzyk/bezpłodne nie przyczyniają się do dzietności społeczeństwa zatem należy odebrać im heteroseksualne przywileje które są przyznawane dzięki małżeństwu. Takie osoby nie dają niczego społeczeństwu i państwu (to sterylne związki) więc i państwo nie ma interesu, żeby ich związki promować poprzez przywileje. Tak to był przykład wskazania bezsensownej logiki więc miej honor i przyjmij krytykę albo wstaw mi perma bana i się ciesz, że do powstania kółka wzajemnej adoracji coraz bliżej. Poza tym uczep się wreszcie jakiegoś katolika bo Wist i Yarpen też na temat nie piszą. ------------------------------------------ Tak ten komentarz ma związek z homoseksualizmem ponieważ jest krytyką tego co napisałeś. A skoro napisałeś swój stosunek do homoseksualistów to wniosek jest prosty 
|
Pn kwi 21, 2014 22:12 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Wiara i postawa wobec homoseksualizmu
Dobrze, że to przytoczyłaś. Te teksty wskazują na to, co piszę: homoseksualizm jest nieprzydatny. Naukowcy szukają dla niego sensu opierając się (między innymi) na założeniu o jego dziedziczności. Tymczasem nikt nie wykazał w pełni, że homoseksualizm jest uwarunkowany genetycznie. Pisze się tylko o pewnym wpływie genów na mozliwość orientacji homoseksualnej meskiej w rodzinach gdzie kobiety cechują się zwiększoną płodnością. Tak czy owak, biologicznie homoseksualizm jest bez sensu.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Pn kwi 21, 2014 22:22 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Wiara i postawa wobec homoseksualizmu
Prawdziwie_nieprawdziwy napisał(a): medieval_man
Czy ty masz jakieś kompleksy?
A czy Ty masz klapki na oczach? Prawdziwie_nieprawdziwy napisał(a): Z punktu widzenia społeczeństwa księża/osoby żyjący w wiecznej czystości/stosujące kalendarzyk/bezpłodne nie przyczyniają się do dzietności społeczeństwa zatem należy odebrać im heteroseksualne przywileje które są przyznawane dzięki małżeństwu. Takie osoby nie dają niczego społeczeństwu i państwu (to sterylne związki) więc i państwo nie ma interesu, żeby ich związki promować poprzez przywileje.
Czy księża/osoby żyjący w wiecznej czystości mają przywileje takie jakie małżenstwa? Chyba nie. I księża/osoby żyjący w wiecznej czystości nie domagają się w manifach przywilejów małżeńskich. Wręcz przeciwnie, zgadzają się na ograniczenia prawne dla siebie (księża wiedzą, że nawet gdyby mieli dzieci, to one nie odziedziczą parafii...  ) Co do "stosujące kalendarzyk/bezpłodne " to jeszcze inne podejście. Stosujące kalendarzk regulują płodność, a nie zabijają jej. Bezpłodne to osoby chore, a choroby można leczyć. http://embrion.pl/np/ulecz.htm
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Pn kwi 21, 2014 22:29 |
|
 |
Prawdziwie_nieprawdziwy
Dołączył(a): So sty 04, 2014 22:42 Posty: 396
|
 Re: Wiara i postawa wobec homoseksualizmu
Nie rozumiesz. "Przywilej" jaki ma każdy heteroseksualista to możliwość małżeństwa. Ksiądz/osoba żyjąca w czystości i tak dalej potencjalnie może wejść w związek małżeński ale tego nie robi. Więc twoją logiką jest ona społeczeństwu nieprzydatna, bo dzieci nie będzie. Mimo to przywilej wejścia w związek istnieje. Natomiast homoseksualistom tego przywileju się odmawia, a przecież i tu, i tu brak potomstwa.
Kalendarzyk stosuje się do regulacji to prawda. Ale kto mówił, że ta regulacja nie jest po to żeby dzieci nie było.
Co do bezpłodności to się tego w wielu przypadkach leczyć nie da. Oczywiście są pewne metody oszukiwania natury ale kościół się też czepia.
|
Pn kwi 21, 2014 22:33 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wiara i postawa wobec homoseksualizmu
WIST napisał(a): czemu nie dać takiego prawa w każdą stronę, dajmy wolną rękę na związki zwierząt i ludzi, oraz jak sugerowała chyba Kael, na związki wieloosobowe. Wybacz WIST, ale Twoje porównanie jest "nie na poziomie", jeśli mogę tak to ująć. W Twojej postawie widzę jedynie, odbieranie drugiemu człowiekowi prawa do szczęścia tylko dlatego, że jego szczęście odbiega od norm panujących w Twoim społeczeństwie. W tym momencie dla Ciebie nie jest ważne to, co stanowi sedno szczęścia człowieka którym jest miłość. Podałeś pewien przykład, ale jest on mocno oderwany od rzeczywistości. Powiem Ci dlaczego. Zdrowy związek polega na wspólnej, świadomej relacji między ludźmi. Na relacji, opartej na miłości i szczerości, która przy okazji, nie łamie obowiązującego prawa. To wszystko przyjacielu. Czyli pełnoletność ze względu na pełną świadomość podejmowanych decyzji, a której granicę określa obowiązujące prawo, to po pierwsze. Po drugie miłość, cokolwiek można przez to rozumieć, którą deklarują sobie osoby pragnące żyć w związku. Widzisz, dla mnie "zboczeniem" jest kiedy mężczyzna żyjący w związku z kobietą, równie dobrze podnosi rękę na swoją partnerkę, co chodzi do kościoła. Natomiast dwoje ludzi jednej płci, którzy żyją ze sobą w miłości i szczerości, choćby nie wiem jak bardzo odrażającą (dla kogokolwiek) formę seksu sobą reprezentowali, są wedle mojej oceny jak najbardziej zdrowym związkiem. Bo to co daje im szczęście, nie powinno nas interesować, jeśli nie łamią prawa, i nie czynią własnym postępowaniem nikomu krzywdy... medieval_man napisał(a): Po pierwsze uważam homoseksualizm za zjawisko nieprzydatne. - Z punktu widzenia biologii homoseksualiści nie rozmnażają się, co jest sprzeczne z zasadą zachowania gatunku. Wynika z tego, że jest to błąd biologiczny. A czy jesteś w stanie zrozumieć, że seks nie istnieje tylko do rozmnażania się? A masturbacja z punktu widzenia biologii służy do rozmnażania się? A wiesz, że jeśli jako młody człowiek, który jeszcze nie zaznał "kobiecego ciepła", nie onanizowałbyś się, to byłbyś człowiekiem niezrównoważonym emocjonalnie, i możliwe że i psychicznie? Byłbyś chorym człowiekiem przyjacielu! A jednak Kościół uważa za grzech, cielesność człowieka, a co za tym idzie, jego seksualność. To jest kolejny religijny idiotyzm! Widzisz, ten wasz "grzech" jest konieczny, aby człowiek wyrósł na zdrowego homo sapiens.  Natomiast o "błędach biologicznych", wypadałoby rozmawiać pod katem biologii w pełnym aspekcie tego zagadnienia, a nie pod katem religii... kolego. medieval_man napisał(a): Po pierwsze uważam homoseksualizm za zjawisko nieprzydatne. Widzisz, ja uważam religię, za zjawisko nieprzydatne, a różnica po miedzy nami jest taka, że ja zdaje sobie sprawę, że nie powinienem ingerować w Twoje wewnętrzne przekonania...
|
Pn kwi 21, 2014 22:48 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Wiara i postawa wobec homoseksualizmu
Częściowo (a być może zawsze) homoseksualizm jest powodowany przez zaburzenie procesu rozwojowego płodu. To dlatego mężczyźni homoseksualni mają więcej krewnych homoseksualnych po stronie matki niż ojca. http://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_brat ... odze%C5%84Gdy mózg mężczyzny zostaje ukształtowany w sposób trochę zbliżony do kobiecego, to zwiększa np. możliwości zrozumienia kobiet oraz inteligencję emocjonalną, co może ułatwiać tworzenie związków i wychowanie dzieci. Jednak w rzadkich przypadkach, jako skrajne wychylenie rozkładu, może powodować homoseksualizm - poprzez typowo kobiece ukształtowanie struktur mózgu odpowiedzialnych za ukierunkowanie popędu. tredje napisał(a): tuzin dzieci, co niedziela chodzila do kosciola, byla slodka, naiwna niunia, ktora musi prosic meza o pozwolenie na kupno samochodu. Jak bym miala szczescie to bym nie zbierala po ryju - ale to nie takie oczywiste Odpowiedź: viewtopic.php?p=804862#p804862Jesli tego nie zrobiłaś, dobrze byłoby upewnić się, że w UK brak chętnych na powyścigowe greyhoundy.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
Ostatnio edytowano Wt kwi 22, 2014 11:50 przez Soul33, łącznie edytowano 1 raz
|
Pn kwi 21, 2014 23:23 |
|
 |
ogon__
Dołączył(a): Wt maja 31, 2011 16:27 Posty: 331
|
 Re: Wiara i postawa wobec homoseksualizmu
medieval_man napisał(a): Po pierwsze uważam homoseksualizm za zjawisko nieprzydatne.
- Z punktu widzenia biologii homoseksualiści nie rozmnażają się, co jest sprzeczne z zasadą zachowania gatunku. Wynika z tego, że jest to błąd biologiczny.
To jest naprawdę bez sensu. Po pierwsze, nie ma czegoś takiego jak "zasada zachowania gatunku". W XXI wieku ludzie powinni o tym wiedzieć. Po drugie, czy pszczoły robotnice są błędem biologicznym? Albo wilki, z których większość żyje w celibacie, bo w stadzie tylko jedna para się rozmnaża? Rezygnacja z "osobistego" rozmnażania występuje w przyrodzie nierzadko, w przypadku zwierząt zorganizowanych społecznie, i w tych przypadkach jest przydatna genetycznie. Nierozmnażający się pomagają swoim krewnym, którzy dzięki temu zwiększają przeżywalność potomstwa. Na jedno wychodzi. medieval_man napisał(a): - Z punktu widzenia społeczeństwa homoseksualiści nie przyczyniają się do dzietności spoleczeństwa więc całkiem rozsądnie przywileje (wspólność majątkowa, dziedziczenie, wspólne opodatkowanie, zapomogi finansowe na dzieci, itd) mają pary heteroseksualne i to sformalizowane przez małżenstwo. Homoseksualiści nie dają niczego społeczeństwu i państwu (to sterylne związki), więc i państwo nie ma interesu, żeby ich związki promować poprzez podobne przywileje.
Skoro dla ciebie jedyna korzyść, jaką ma państwo z obywateli, to dzieci, no to mnie szczęka opada. Na mój gust człowiek ma dzieci dla siebie, a dla państwa płaci podatki, a nie na odwrót. No, ale to chyba było twoje przejęzyczenie, mam nadzieję. Poza tym, jakaż to jest promocja i koszty w tym wspieraniu związków homoseksualnych? Zapomóg na dzieci nie dostaną, skoro, jak sam zauważyłeś, dzieci nie mają. A jeśliby mieli, to znaczy, że jednak "przyczyniają się do dzietności spoleczeństwa". A wspólność majątkowa... jakie to naprawdę generuje koszty? W większości przypadków wspólne rozliczanie małżonków jest tylko kwestią wygody, istotny zysk powstaje jedynie w przypadku drastycznych różnic między zarobkami małżonków, co zdarza się względnie rzadko. A ty piszesz tak, jakby to kosztowało tyle, co autostrady.
|
Wt kwi 22, 2014 6:31 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Wiara i postawa wobec homoseksualizmu
Yarpen_Zirgin napisał(a): JedenPost napisał(a): Yarpen_Zirgin napisał(a): ale jak chcą narzucić katolikom prawa, które godzą w nasze Czyli np. jakie? Na przykład prawo wg. którego facet będzie mógł zawrzeć małżeństwo z innym facetem. No i? W jakie Wasze prawo to godzi?
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Wt kwi 22, 2014 8:24 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wiara i postawa wobec homoseksualizmu
Soul33 napisał(a): Częściowo (a być może zawsze) homoseksualizm jest powodowany przez zaburzenie procesu rozwojowego płodu. I powiedz teraz przyjacielu, co przez to chcesz udowodnić? Nawet jeśli tak jest w istocie, i homoseksualizm zostanie stwierdzony jako zaburzenie, to czy ktokolwiek ma prawo odbierać takim osobą prawo do szczęśliwego życia? Bo Twoja religia uważa to za coś zdrożnego? medieval_man napisał(a): "Po pierwsze uważam homoseksualizm za zjawisko nieprzydatne. - Z punktu widzenia biologii..." I jeszcze chciałem zapytać, skoro tak mocno podpierasz się biologią, jaką przydatność prezentują ludzie kalecy, którzy przyszli na ten świat i są całkowicie niezdatni do samodzielnego życia? Mała rada. Jeśli bronisz poglądów religijnych, to popieraj się na teorii religijnej, a nie na biologii, bo w takim przypadku, wychodzi idiotyzm, co widać powyżej. Problem widzę w tym, że (w przypadku katolicyzmu) ludzie wiary mówią o zrozumieniu drugiego człowieka. Mówią o otwartości na ludzi, o miłości i przyjaźni, a swoja postawą prezentują coś zupełnie odwrotnego.
|
Wt kwi 22, 2014 8:44 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|