Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Kim naprawdę był Jezus?
Whispernight napisał(a): Zapytałem od tak, z ciekawości. Byłem ciekaw, czy powiesz to co myślisz, czy to co musisz powiedzieć. Ale to tylko moja ciekawość M-M, nic więcej. Czy oprócz miejsca zamieszkania danego regionu Ziemi, bierzesz pod uwagę, że każdy człowiek jest indywidualnością, z własnym temperamentem, światopoglądem, wiedzą (mniejszą lub większą). Niestety Whisperku jest jeszcze aspekt ludzi otwartych umysłów, lubiących przywództwo i wyzwania, szukających nieustannie nowych doznań. Ludzi takich jak Ty, orłów zamkniętych w kurniku z kurami. Pamiętasz tę opowiastkę z "Przebudzenia" A. de Mello? Ja szukam jedynie prawdy o sobie samej. A ponieważ każdy człowiek zawsze bardziej widzi drzazgę w oku brata niż belkę we własnym, dlatego też ja lubię ciszę na rekolekcjach ignacajńskich, by zająć się własną belką a nie cudzą drzazgą. Po wydarzeniach ostatnich dni, gdy mój świat eksplodował ja słucham konferencji o. Wacława Królikowskiego SJ "FUNDAMENTU"by wiedzieć od czego zacząć budowę. Polecam Ci jego konferencje. Niestety nie dostaniesz ich w Sieci. Będziesz musiał wybrać się do księgarni. Whispernight napisał(a): Co jest zatem ważniejsze, wiara, czy przynależność religijna? Znowu drążysz. Ale odpowiem Ci pewną historyjką mojego ukochanego Jezuity. "Paddy idzie ulicą Belfastu i nagle od tyłu czuje przystawiony do głowy pistolet. Słyszy: - Jesteś katolikiem czy protestantem? Paddy musi szybko myśleć. Odpowiada więc: - Jestem Żydem. Na co słyszy głos: - Jestem największym szczęściarzem pośród Arabów w Belfaście." Whispernight napisał(a): Bo "jestem zdolny" aby odróżnić fikcję literacką od rzeczywistości M-M. Naprawdę? A czy znasz prawdę o sobie samym? Co by nie rozstawać się w tak ponurym nastroju jeszcze jedna opowiastka. Słuchaj uważnie. I pomyśl. "Pewien człowiek poszedł kiedyś do księdza i poprosił: -Ojcze chciałbym abyś odprawił mszę za mojego psa. Ksiądz był oburzony. - Mszę za twego psa, co ty sobie wyobrażasz! - Pokochałem tego psa i chciałbym zamówić mszę w jego intencji. - Nie odprawiamy tu mszy w intencji psów. Może pan zapytać gdzie indziej, czy nie odprawiono by takiej mszy - odparł ksiądz. Wychodząc mężczyzna rzucił księdzu: - Trudno. Ja naprawdę kochałem tego psa. Podczas myszy za niego zamierzałem dać milion dolarów na ofiarę. Na to ksiądz: - Niech pan chwile poczeka. Nie powiedział mi pan przecież, że pański pies był katolikiem. Jeśli jesteś uwikłany w sieć etykietek, jakie mają znaczenie względem "ja"." Miłego wieczoru.
|
N sty 31, 2016 21:30 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Kim naprawdę był Jezus?
Mariel napisał(a): I dlatego dałeś link do jego wypowiedzi jako ripostę do poniższych moich słów? "Żaden w miarę oczytany antyklerykał nie przyznałby że narodzenie Jezusa miało miejsce w Betlejem..." Mariel, po pierwsze, ja nie usiłuję dowieść gdzie narodził się Jezus, i nie po to przytoczyłem wypowiedz Hitchens'a, żeby szukać poparcia dla mojej "tezy" o Betlejem, bo już wcześniej powiedziałem, że jak chcesz, to nadal będziemy mówić o Jezusie "z Nazaretu", wszystko mi jedno. Ale przytoczyłem tę wypowiedz, abyś zrozumiała, że "Jezus z Nazaretu" jest dokładnie takim samym "zabiegiem", jak "Jezus z Betlejem". Nieweryfikowalną nijak tezą. I własnie na takich nieweryfikowalnych nijak tezach, zbudowany jest religijny ład. I to są właśnie androny w najczystszej postaci, czyli myślenie mitycznie-magiczne. A po drugie, Twoja "teza", jest tak oczywista, że nie podlega podważeniu. To jest chyba zrozumiałe, że człowiek racjonalnie myślący, nie uzna racji w dziedzinie mitologii i kuglarstwa... banał! Mariel napisał(a): No toż właśnie nie przyznał, wg. niego obie historie narodzin (czyli Mateuszowa i Łukaszowa) nie są prawdziwe. Obie mówią o narodzeniu w Betlejem. Jest to tylko potwierdzenie dla mojej tezy. W rzeczy samej. Zatem rozumiesz, jakie rewelacje zawierają te "natchnione" przez Boga Ewangelie?
|
Pn lut 01, 2016 0:55 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Kim naprawdę był Jezus?
Maria-Magdalena napisał(a): Znowu drążysz. A co powiesz o tym... księdzu M-M? https://www.youtube.com/watch?v=hqWX83h1peo
|
Pn lut 01, 2016 1:12 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Kim naprawdę był Jezus?
Ksiądz, tyle że Kościoła anglikańskiego. A już jaki związek z tematem mają te teologiczne spekulacje nt piekła, misie pysie raczą wiedzieć.
|
Pn lut 01, 2016 9:01 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Kim naprawdę był Jezus?
Mariel napisał(a): Ksiądz, tyle że Kościoła anglikańskiego. To znaczy że jest gorszy od Twojego, czy jak!? To może się wypowiesz, co Ci się nie podoba w powyższej wypowiedzi, lub też co Ci się podoba? Mariel napisał(a): A już jaki związek z tematem mają te teologiczne spekulacje nt piekła, misie pysie raczą wiedzieć. To oznacza jedynie tyle, że "te" misie pysie są mocno otępiałe... skoro nie wiedzą. Temat jest prosty: Kim naprawdę był Jezus?, więc rozmawiamy. Było nieco o apokryfach, wiec i warto zobaczyć co inni chrześcijanie mówią o postrzeganiu podmiotu własnych wyznań. I nie chodzi o samo piekło, ale o całokształt wypowiedzi owego księdza, który postrzega Boga w zupełnie inny sposób, niż proponuje katolicyzm. Wiem Mariel, że Twoja wspaniała, cudowna i doskonała religia, nie toleruje żadnej krytyki, i Twoi kapłani są najmądrzejsi pod słońcem, dlatego wybacz, ale mam to w głębokim poważaniu, bo nic wartościowego nie znalazłem w tej religii, a wręcz odwrotnie. Dlatego szukamy dalej, i słuchamy co mają do powiedzenia inni. Patrzymy i słuchamy jak oni przedstawiają Boga. 
|
Pn lut 01, 2016 14:21 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Kim naprawdę był Jezus?
Whisper, zdecyduj się, ilu ciebie jest. : )))
Oprócz tego, publiczność zauważy: Whisper po prostu odkrył, że katolicyzm jest zabezpieczony przed amatorami wciskania ciemnoty, toteż dyszy żądzą obalenia i zniszczenia tej religii, ażeby nikt mu nie przeszkadzał w wodzeniu ludzi po manowcach (przy czym jakie to wodzenie jest, każdy widzi: coś w rodzaju naukawej teorii plucia śrubkami przez opętanych). No, pomarzyć to sobie nasz Whisper może, ale, jak to leciało... a: nic wartościowego nie znalazłem w tej koncepcji, a wręcz przeciwnie.
|
Pn lut 01, 2016 14:40 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Kim naprawdę był Jezus?
Najbardziej zaś dotkliwa w tym całym obalaniu jest konieczność przyswojenia wiedzy o obalanym. Jak drwal o drzewach musi mieć pojęcie tak i porządny antyklerykał powinien je mieć o Kościele. A tu wiatr wieje, baza danych puuuusta.
|
Pn lut 01, 2016 14:52 |
|
 |
chwat
Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27 Posty: 4393
|
 Re: Kim naprawdę był Jezus?
Whispernight napisał(a): Było nieco o apokryfach, wiec i warto zobaczyć co inni chrześcijanie mówią o postrzeganiu podmiotu własnych wyznań. I nie chodzi o samo piekło, ale o całokształt wypowiedzi owego księdza, który postrzega Boga w zupełnie inny sposób, niż proponuje katolicyzm.
Katolicy wierzą w katolicyzm, uważasz że automatycznie byłoby "warto" interesować się wszystkim innym dookoła? Niby dlaczego? Akurat ksiądz anglikanski, jest koniecznością do przestudiowaniania dla każdego katolika? Co w nim wyjątkowego? Każde "inne" spojrzenie na Boga, każda nowa herezja to dla katolika ni z tego ni z owego jakaś podstawa wymiernej wiedzy? Może tak wysil się trochę i streść rewelacje tego księdza, skoro są tak wartościowe? Zamieszczanie linków to jeszcze niekoniecznie element rozmowy.
_________________ Jeżeli Boga nie ma, to co jest?
|
Pn lut 01, 2016 15:18 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Kim naprawdę był Jezus?
Whispernight napisał(a): Dla człowieka rozumiejącego, albo przynajmniej chcącego zrozumieć, jest oczywiste, że pierwsze dotyczy uznania tylko Jedynego Boga, a drugie jest niczym innym, jak przestrogą przed bałwochwalstwem, na którym jest zbudowany KRK. W Dekalogu nie występuje numeracja przykazań, jak widać, jednak podzielono ten Dekalog na dziesięć części. Pierwsze zdanie dotyczy przykazania nie wyznawania innego bóstwa, kiedy w drugim jest wyraźnie ujęte "czegokolwiek", co oznacza również bałwochwalstwo. Zatem pierwsze i drugie przykazanie nie jest jednym i tym samym. Ta sama strona nieco niżej; Wyjścia 20, 18-21. 18. I rzekł Pan do Mojżesza: Tak powiesz do synów izraelskich: Widzieliście, że z nieba z wami mówiłem. 19 Nie czyńcie sobie żadnych bogów obok mnie, ani bogów ze srebra, ani bogów ze złota nie czyńcie sobie. 20 Uczynisz mi ołtarz z ziemi i ofiarujesz na nim twoje całopalenia i twoje ofiary pojednania z owiec twoich i z bydła twego. Na każdym miejscu, na którym nakażę ci wspominać imię moje, przyjdę do ciebie i będę ci błogosławił. 21 A jeśli postawisz mi ołtarz kamienny, nie stawiaj go z kamieni ociosanych, bo gdy obrobisz je swoim dłutem, zbezcześcisz go.http://tanach.leszek-kwiatkowski.eu/index-2-20.htmCzy to wystarczająco jasne, bez używania powykręcanych jak świński ogon interpretacji KRK!? Nie myślisz logicznie. Najpierw stwierdzasz, że pierwsze przykazanie dotyczyło "bogów". Potem stwierdzasz, że drugie dotyczyło "także bałwochwalstwa" -- > nie jest jednym i tym samym, a następnie powołujesz się na werset, z którego jasno wynika, że "bałwochwalstwo" dotyczy właśnie bogów. No to jak "nie jest jednym i tym samym"? Z podanego przez ciebie wersetu wynika zupełnie jasno, że jednak jest jednym i tym samym, a ściślej to, co nazywasz "drugim przykazaniem" jest dookreśleniem i uściśleniem tego, co nazywasz "pierwszym przykazaniem" (wyjaśnia, co należy rozumieć przez "branie innych bogów obok mnie").
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pn lut 01, 2016 15:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Kim naprawdę był Jezus?
ErgoProxy napisał(a): Whisper po prostu odkrył, że katolicyzm jest zabezpieczony przed amatorami wciskania ciemnoty. Whisper niczego nie odkrył, ale dzięki Whisperowi, z odrobiną szczęścia, może kilka osób odkryje czym jest w istocie katolicyzm, a w efekcie czego, religia szeroko rozumiana. ErgoProxy napisał(a): toteż dyszy żądzą obalenia Obalenia religii!? A co ja jakiś Don Kichot czy co? Religii nie można obalić ErgoProxy. Religii można jedynie zakazać! Równie dobrze możesz chcieć obalić ciemnotę, albo głód, czy zarazę... Mariel napisał(a): Jak drwal o drzewach musi mieć pojęcie tak i porządny antyklerykał powinien je mieć o Kościele. Porządny antyklerykał ma wystarczające pojęcie o Kościele, problem jednak polega na tym, że przeciętny katolik go nie posiada, rozumiesz? Najbardziej niedoinformowanym człowiekiem o katolicyzmie, jest sam katolik. Lecz nie chodzi o to, że będziemy się teraz spierać, kto jest doinformowany, a kto nie... tutaj każdy czytający zna swoją wiedzę w zakresie religii, i odpowie sobie indywidualnie. Johnny99 napisał(a): Nie myślisz logicznie. Widać nie rozumiesz pojęcia "bałwochwalstwo", lub też rozumiesz je dość wąsko.
|
Pn lut 01, 2016 23:12 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Kim naprawdę był Jezus?
Whispernight napisał(a): Widać nie rozumiesz pojęcia "bałwochwalstwo", lub też rozumiesz je dość wąsko. Nie ma znaczenia, jak ja je rozumiem, ma znaczenie, jak ty je w swoim poście zdefiniowałeś.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt lut 02, 2016 8:04 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Kim naprawdę był Jezus?
Whispernight napisał(a): pierwsze (przykazanie) dotyczy uznania tylko Jedynego Boga, a drugie jest niczym innym, jak przestrogą przed bałwochwalstwem, na którym jest zbudowany KRK. Powiem to jeszcze prościej, skoro nadal nie rozumiesz mojego poglądu. Sam fakt, że człowiek tworzy podobizny o których mowa w drugim przykazaniu, czyli obrazy, rzeźby, symbole (np krzyż), powoduje że podczas obrzędów religijnych taki przedmiot, nabiera magicznej mocy, i ludzie zaczynają "go" celebrować i czcić, uważając, że sam w sobie posiada Boga. To drugie przykazanie powstało właśnie po to, aby zapobiec takim własnie sytuacjom. Skoro jednak je usunięto, bo przedstawienie własnej wersji Dekalogu w katechizmie z którego się naucza, i pominięcie owego przykazania jest niczym innym jak usunięciem, powoduje że dajemy przyzwolenie do czynienia bałwochwalstwa w celach oczywistych. Dekalog przestrzega czego nie należy robić, i co należy robić, aby przypodobać się Bogu. Można uznać innego Boga i jest to bałwochwalstwo, i można z Boga uczynić bożka poprzez własną niewiedzę i głupotę, i też jest to bałwochwalstw. Widzisz, Dekalog konkretnie ujmuje co i jak, ale że człowiek znów stara się "poprawić" coś, co nie wymaga poprawienia, no to mamy KRK... którego historia mówi sama za siebie. Więc skoro sam twierdzisz, że drugie przykazanie jest dookreśleniem pierwszego, to powinno tak pozostać, a nie pozbywać się go, i przedstawiać teraz niebotycznie dłuższe wyjaśnienia, których nikomu się nie chce czytać, bo są niezrozumiałe. Matactwo i tyle! Dostrzegasz ten idiotyzm? Druga sprawa, Maria matka Jezusa nie jest Bogiem ani matką Boga. Bóg z definicji jest wieczny, nie ma początku ani końca... z pewnością nie ma matki. Toteż chrześcijaństwo nie używało przenigdy określenia "Maria matka Boża", tylko "Maria matka Jezusa". KRK to zmienił, i uczynił obiektem kultu zwykłego człowieka, a jej wizerunek sam w sobie jest bałwochwalstwem. ST do znudzenia powtarza notorycznie słowa Boga Jahwe: "Ja, jedynie Ja!" Nie istnieje żadna "królowa nieba", nie istnieje żaden święty, nie istnieje święty papież... To jest bałwochwalstwo.
|
Wt lut 02, 2016 12:28 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Kim naprawdę był Jezus?
Whispernight napisał(a): Sam fakt, że człowiek tworzy podobizny o których mowa w drugim przykazaniu, czyli obrazy, rzeźby, symbole (np krzyż), powoduje że podczas obrzędów religijnych taki przedmiot, nabiera magicznej mocy, i ludzie zaczynają "go" celebrować i czcić, uważając, że sam w sobie posiada Boga.
A nie wydaje ci się, że człowiek tworzy jedne podobizny o których mowa w drugim przykazaniu, czyli obrazy, rzeźby, symbole po to, by ich używać podczas obrzędów religijnych, oraz drugie, które z obrzędami religijnymi nic nie mają wspólnego? Pierwsze przykazanie dotyczy tego, żeby nie czcić żadnych innych "bogów", a więc nie tworzyć żadnych ich podobizn służących do tego by przed nimi klękać. Zarówno w Księdze Wyjścia jak i Powtórzonego Prawa powtarza się nakaz: Nie uczynisz sobie rzeźby ani podobizny wszystkich rzeczy, które są na niebie w górze i które na ziemi nisko, i które są w wodach pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał i służył. Rzeczy, które są: - na niebie w górze - na ziemi nisko - w wodach pod ziemią to w świadomości ludów zamieszkujących Bliski Wschód rożnego rodzaju bóstwa (solarno-lunarne czy związane ze sferą powietrza, zwierzęco-totemiczne, demoniczne), a określenia "na niebie, na ziemi, w wodach pod ziemią" są ich charakterystyką, a nie tak jakby niektórzy dzisiaj chcieli określeniem w ogóle wszystkich rzeczy. Dlatego to przykazanie, bez judaistycznych i semickich odnośników można było napisać: Nie uczynisz sobie rzeźby ani podobizny żadnych innych bóstw. Nie będziesz się im kłaniał i służył. Lub inaczej, bardziej dosłownie: Nie uczynisz sobie rzeźby ani podobizny boga słońce, boga krokodyla, czy żadnego bóstwa chtonicznego typu Nergal. Nie będziesz się im kłaniał i służył. I tyle. Katolicy nie czynią ani rzeźby, ani podobizny żadnych innych bóstw po to, by się im kłaniać i służyć. Whispernight napisał(a): To drugie przykazanie powstało właśnie po to, aby zapobiec takim własnie sytuacjom. Skoro jednak je usunięto, bo przedstawienie własnej wersji Dekalogu w katechizmie z którego się naucza, i pominięcie owego przykazania jest niczym innym jak usunięciem, powoduje że dajemy przyzwolenie do czynienia bałwochwalstwa w celach oczywistych.
W zwiazku z tym, co napisałem wyżej, pominięcie owo jest pominięciem zbędnego balastu semickiego sposobu wyrażania się, gdy cało przykazanie sprowadza się do najistotniejszego: Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.Whispernight napisał(a): Dekalog przestrzega czego nie należy robić, i co należy robić, aby przypodobać się Bogu. Można uznać innego Boga i jest to bałwochwalstwo, i można z Boga uczynić bożka poprzez własną niewiedzę i głupotę, i też jest to bałwochwalstw.
Z tym się zgadzam. Jednak usunięte rozwinięcie pierwszego przykazania nie dotyczy czynienia sobie z Boga bożka, lecz wyraźnie, nie "mania" żadnych innych bogów.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Wt lut 02, 2016 12:46 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Kim naprawdę był Jezus?
medieval_man napisał(a): A nie wydaje ci się, że człowiek tworzy jedne podobizny o których mowa w drugim przykazaniu, czyli obrazy, rzeźby, symbole po to, by ich używać podczas obrzędów religijnych, oraz drugie, które z obrzędami religijnymi nic nie mają wspólnego? Oczywiście, ale nakaz mówi jedynie o tych podobiznach, którym się oddaje cześć i pokłony. Jako posąg czy figurkę, to można mieć nawet opasłego Buddę czy nawet Bafometa na kominku, i w żadnym razie nie łamać Dekalogu. Jak uważasz? medieval_man napisał(a): Rzeczy, które są: - na niebie w górze - na ziemi nisko - w wodach pod ziemią to w świadomości ludów zamieszkujących Bliski Wschód rożnego rodzaju bóstwa (solarno-lunarne czy związane ze sferą powietrza, zwierzęco-totemiczne, demoniczne), a określenia "na niebie, na ziemi, w wodach pod ziemią" są ich charakterystyką, a nie tak jakby niektórzy dzisiaj chcieli określeniem w ogóle wszystkich rzeczy. Dlatego to przykazanie, bez judaistycznych i semickich odnośników można było napisać:
Nie uczynisz sobie rzeźby ani podobizny żadnych innych bóstw. Nie będziesz się im kłaniał i służył. A kiedy to te judaistyczne i semickie odnośniki przestały obowiązywać? Medieval_man, jest wyraźnie napisane " Nie czyń sobie podobizny rzeźbionej czegokolwiek", a nie jak mówisz: " żadnych innych bóstw". Własnymi interpretacjami zmieniasz kontekst wypowiedzi, chyba nie muszę Ci tłumaczyć dlaczego tak nie można robić i co to w efekcie oznacza? A z tego co wiem, jest to zabronione przez twórców Biblii. Dla przypomnienia: 1. "Nie będziesz miał innych bogów obok mnie", to jest dokładnie to Twoje "żadnych innych bóstw". 2. "Nie czyń sobie podobizny rzeźbionej czegokolwiek...", a to jest drugie, i oznacza dokładnie to co jest napisane. Proste? I coś ode mnie: (No proszę, Whisper cytuje Pismo Święte... świat się kończy  ) Przypowieści Salomona 30.5-6 "Każde słowo Pana jest prawdziwe. On jest tarczą dla tych, którzy mu ufają. Nie dodawaj nic do jego słów aby cię nie zganił i nie uznał za kłamcę". Moj. 4:16"Abyście nie popełnili grzechu i nie sporządzili sobie podobizny rzeźbionej, czy to w kształcie mężczyzny, czy kobiety". List św. Pawła do Rzymian 1. 22-23"Mienili się mądrymi, a stali się głupi. I zamienili chwałę nieśmiertelnego Boga, na obrazy przedstawiające śmiertelnego człowieka". ...jak widzisz, tak wygląda bałwochwalstwo bez judaistycznych i semickich poglądów.
|
Wt lut 02, 2016 17:19 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Kim naprawdę był Jezus?
Whispernight napisał(a): Whisper niczego nie odkrył, ale dzięki Whisperowi, z odrobiną szczęścia, może kilka osób odkryje czym jest w istocie katolicyzm, a w efekcie czego, religia szeroko rozumiana. Jednak Don Kichot... Whispernight napisał(a): Obalenia religii!? A co ja jakiś Don Kichot czy co? ...jednak nie. Kręcisz, Whisper, i się gubisz w swoich wykrętach. Kto ma patrzy do oczenia, niech się uczy. Whispernight napisał(a): Religii nie można obalić ErgoProxy. Religii można jedynie zakazać! No, można zakazać także oddychania powietrzem i nakazać oddychanie podwodne; Lem machnął groteskę na ten temat w Dziennikach Gwiazdowych. Uważasz Whisper: cała planeta zatopiona, a ludzie pływać nie umieją... Whispernight napisał(a): Równie dobrze możesz chcieć obalić ciemnotę, albo głód, czy zarazę... Głód już dawno obalony, dzięki nawozom sztucznym; kto głoduje, robi to na życzenie własne i własnej władzy. Z zarazami też jakiś postęp się notuje, w wypadku cholery na przykład starczy myć ręce. Natomiast ciemnota chyba rzeczywiście nieobalalną jest, bo oświecenie, jakkolwiek rozumiane, wymaga od człowieka wysiłku, a to boli. Jedni się na to wkurzają, inni na tym żerują; do której kategorii pasuje nam Whispernight, hm?
|
Wt lut 02, 2016 18:20 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|