Rozważania o chrześcijaństwie
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Rozważania o chrześcijaństwie
proteom napisał(a): Ludzie dokonują różnych wyborów, i wcale one nie muszą być wolne i świadome, również w kwestiach moralnych i relacji do Boga np. ograniczają to choroby, przymus itd itd. Pierwsi rodzice byli wolni od wszelkich wewnętrznych i zewnętrznych czynników zaburzających ich wolny i świadomy wybór. Ich umysł musiał być więc wolny od wszelkich chorób psychicznych, zaburzeń osobowości, błędów poznawczych. Czyżbyś sugerował, że grzech pierworodny to choroby psychiczne? proteom napisał(a): akruk napisał(a): Argumentowałeś, że Ewa nie mogła mieć z natury skłonności do grzechu, ponieważ byłby to defekt, a przecież Bóg stworzył ją jako istotę dobrą. W odpowiedzi uzyskałeś, że zgrzeszyła, a więc musiała mieć skłonność do zgrzeszenia. Gdyby nie miała, toby nie zgrzeszyła. To nie jest wniosek z mojego rozumowania, ale Twój. Najwyraźniej coś cię rozpraszało, bo zarówno w tej odpowiedzi, jak i w następnej odpowiadasz, jakbyś nie rozumiał tego, co napisałem. Jasne, że mój wniosek, przecież napisałem "W odpowiedzi uzyskałeś" = odpowiedziano ci, że; proteom napisał(a): po grzechu jesteśmy takimi "alkoholikami" duchowymi - ciągnie nas do zła. Mów za siebie. proteom napisał(a): akruk napisał(a): Jak to zatem możliwe, że Szatan zgrzeszył? Kto jego skusił? Nie wiemy: [b]dlaczego - czy tak trudno to zaakceptować? Odpowiadasz na inne pytanie. Nie pytam, z jakiego powodu, ale jak to możliwe, jak to możliwe logicznie, że Szatan zgrzeszył? Przecież został stworzony przez Boga jako dobra istota, a nikt go nie skusił. No chyba że kolejny żółw.
|
N maja 12, 2019 6:42 |
|
|
|
 |
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
 Re: Rozważania o chrześcijaństwie
Dobro nie jest dualne i po problemie, choć dla ludzi definiujących dobro przez zło, a zło przez dobro jest to mega problem, jeśli nie ma rozwiązania na jednym poziomie, trzeba wyjść poziom wyżej, jak w matematyce gdy potrzeba już liczb urojonych;)
Sugestia, że grzech pierworodny ma coś wspólnego z chorobą psychiczną mi się podoba.
Do tego widzę, że ktoś tu rozumie, że ta cała nasza wolna wola jest bardzo zniewolona przez wiele czynników, tylko czy tak nie było od początku?
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
N maja 12, 2019 9:22 |
|
 |
proteom
Dołączył(a): Cz sty 22, 2009 8:40 Posty: 2202
|
 Re: Rozważania o chrześcijaństwie
akruk Cytuj: Czyżbyś sugerował, że grzech pierworodny to choroby psychiczne? Gdzie to wyczytałeś? proteom Cytuj: po grzechu jesteśmy takimi "alkoholikami" duchowymi - ciągnie nas do zła. akruk Oczywiście: nie ciągnie nas tylko i zawsze do zła. Rownież do dobra. Po prostu jesteśmy grzesznikami. akruk Cytuj: Odpowiadasz na inne pytanie. Nie pytam, z jakiego powodu, ale jak to możliwe, jak to możliwe logicznie, że Szatan zgrzeszył? Przecież został stworzony przez Boga jako dobra istota, a nikt go nie skusił. No chyba że kolejny żółw. Stworzony przez Dobrego jako dobry z natury. Tylko trzeba dodać jeszcze w układance zmienną w postaci: wolności. Nie został zaprogramowany do czynienia dobra, tylko do wolnego wyboru dobra. Wolność stworzeń nie podlega kategoriom logiki/racjonalności. Czasami wybierają w sposób daleki od tego. Nie wiem, czemu szatan będąc doskonale szczęśliwy z Bogiem, zdecydował się na decyzję w wyniku której skazał się nie tylko na cierpienie, ale na wieczne cierpienie. Jeśli wiedział, że takie będą skutki, to było to zachowanie nieracjonalne i z istoty skazane na klęskę egzystencjalną. Rożnie to próbuje się racjonalizować: bo był pyszny. Spytasz: skąd pycha, czyli zła cecha, skoro był dobry? Może ją wytworzył w swej duchowej strukturze? Zdaję sobie sprawę, że " wyjaśnianie" przyczyn grzechu ( szatana czy pierwszych rodziców) jest narażone na co najmniej 2 pułapki: albo uznamy, że zgrzeszyli, bo coś w nich ( przyczyna wewnętrzna np. cecha charakteru, brak pełnej wiedzy itd) było niedoskonałego i ulegli temu; zewnętrzny czynnik zdeterminował ich grzeszny wybór ( czemu mu ulegli, skoro wiedzieli, iż skutki będą tragiczne?). Może nie mieli wiedzy, ale to świadczy o ich niedoskonałośći, bo Bóg mógłby ich wyposażyć w tą wiedzę. Tym bardziej, że Bóg doskonale wiedział ( a nie tylko przypuszczał), jako wszechwiedzący, iż Jego ukochane dzieci będą ostatecznie cierpieć w odcięciu od Niego. W przypadku pierwszych rodziców skutki dotkną ich potomków, które nie dokonały tego czynu. Czy Bóg mógłby ograniczyć karę tylko do pierwszych rodziców, a uwolnić od tego ich potomków? Logicznie jest to możliwe, i pewnie sprawiedliwe. Tym bardziej, że On stworzył takie prawo i ludzi, więc ostatecznie w jakimś stopniu za to odpowiada. Można tłumaczyć to brakiem pełnego zaufania Stwórcy. Bóg jednak wiedział, że zaufanie to proces i karać za błąd w sposób tak drastyczny? Nie zaufali, bo moze w ich naturze/psychice jest coś, co blokowało ten proces, aby osiągnął doskonałość? Może te hipotezy Ciebie przekonają: https://stacja7.pl/wiara/upadek-aniolow-7-hipotez/
|
N maja 12, 2019 19:59 |
|
|
|
 |
proteom
Dołączył(a): Cz sty 22, 2009 8:40 Posty: 2202
|
 Re: Rozważania o chrześcijaństwie
Trudność w zrozumieniu przyczyn grzechu, zwłaszcza szatana, wynika też z tego, że nie wiemy, jaką strukturę miały ich umysły, a także w jakim środowisku przebywał. Na moją wolę (chcenie) wpływa wiele czynników, których często nie jestem świadomy: podświadomość, ciało, emocje. Podejmuję decyzję, ale czy zawsze jest logiczna/racjonalna, czy "motywowana" np. emocjami, uprzedzeniami itd; a ja sobie potem dorabiam racjonalizację i dowodzę "logiczności" swego postępowania. Czy na wolę szatana i/lub pierwszych rodziców wpływały czynniki, nad którymi nie mieli kontroli, przynajmniej pełnej. Czy, jak pierwszy szatan zgrzeszył, to inne jeszcze bezgrzeszne o tym i o tragicznych skutkach wiedziały? Jeśli tak, to zachowały się patologicznie nieracjonalnie ( masochiści?). Co robił szatan (zło!) w raju, skoro to było szczęśliwe(dobre!) miejsce? Może pierwsi rodzice nie "wyczuli" zła i ulegli mu z emocji, braku wiedzy o skutkach? Można starać się to tłumaczyć w ramach paradygmatu ewolucyjnego, choć to może być problematyczne w ramach doktryny katolickiej. Raymund Schwager uważał, że u zarania ludzkości stoi pierwotna wspólnota. Również według niego grzech pierworodny nie miał miejsca na początku gotowej ludzkości, ale miał udział w procesie hominizacji i tym samym zagnieździł się w naturze ludzkiej. Grzechem jest pozostanie człowieka w naturalności, która w obliczu wezwania do otwarcia się na to, co Nadprzyrodzone, staje się niezgodna z naturą człowieka. John Shelby Spong, emerytowany obecnie biskup anglikańskiego Kościoła episkopalnego w Stanach Zjednoczonych. Odrzuca on stanowczo samo pojęcie grzechu pierworodnego (original sin). Stwierdza m.in., że „nie było czegoś takiego, jak doskonałe stworzenie”, że „nie można upaść z pozycji doskonałości, jeżeli jej się nigdy nie posiadało”. Co więcej: „Nie można też być uratowanym z upadku, który nigdy się nie zdarzył…”. Dlaczego? „Rozmowa o uratowaniu człowieka z upadku, który nigdy nie miał miejsca, nie ma żadnego sensu w świecie, który poznał ustalenia Darwina. Myślę, że chrześcijaństwo znalazło się w takim miejscu historii, że potrzebuje intelektualnej rewolucji równej XVI-wiecznej Reformacji. (…) Musielibyśmy uciec od opowieści o chrześcijaństwie jako o ratowaniu przez Boga grzesznych ludzi z upadku” Zdaniem natomiast Sergiusza Bułgakowa (teolog prawosławny) wskutek odpowiedzialnej i kierowniczej pozycji człowieka w przyrodzie oraz ontycznej jedności rodzaju ludzkiego, grzech Adama posiadał nie tylko ogólnoludzki, ale wręcz kosmiczny zasięg. Zdaniem Bułgakowa, ludzkość stanowi wieloosobową całość, jedną w stworzeniu i w upadku, w odkupieniu i zmartwychwstaniu, w Adamie i w Chrystusie. Nie tylko wszyscy są za wszystkich winni, ale wszyscy stanowią jedno, tak iż każdy czyn poszczególnego człowieka jest równocześnie czynem całej, wielojednej ludzkości. Przekazywanie grzechu pierworodnego nie jest następstwem zjawiskowej dziedziczności urzeczywistniającej się w czasie, lecz wynikiem odwiecznej, ontycznej jedności natury ludzkiej, jej stworzonej współistotności (jedinosuščija). W ten sposób antropologiczny postulat jedności całego rodzaju ludzkiego wyjaśnia rozprzestrzenianie się grzechu pierworodnego na całą naturę ludzką. W stwierdzeniach tych dostrzec można pewne podobieństwo do poglądu teologów katolickich, o których będzie mowa w ostatnim punkcie rozważań. http://teologia.deon.pl/category/dyskus ... erworodny/
|
N maja 12, 2019 20:45 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Rozważania o chrześcijaństwie
Cytuj: Myślę, że chrześcijaństwo znalazło się w takim miejscu historii, że potrzebuje intelektualnej rewolucji równej XVI-wiecznej Reformacji Mówisz o tym tragicznym wydarzeniu w historii świata jakim była antychrześcijanska (anty)reformacja? Cytuj: Zdaniem natomiast Sergiusza Bułgakowa (teolog prawosławny) wskutek odpowiedzialnej i kierowniczej pozycji człowieka w przyrodzie oraz ontycznej jedności rodzaju ludzkiego, grzech Adama posiadał nie tylko ogólnoludzki, ale wręcz kosmiczny zasięg Przecież to zajeżdża poglądami(błędnymi) Teilhard'a de Chardin'a(jezuita i paleontolog) Cytuj: John Shelby Spong, emerytowany obecnie biskup anglikańskiego Kościoła episkopalnego w Stanach Zjednoczonych. Odrzuca on stanowczo samo pojęcie grzechu pierworodnego Jakbyś nie zuważył nie jesteśmy protestantami
|
N maja 12, 2019 21:00 |
|
|
|
 |
proteom
Dołączył(a): Cz sty 22, 2009 8:40 Posty: 2202
|
 Re: Rozważania o chrześcijaństwie
Quinque napisał(a): Jakbyś nie zuważył nie jesteśmy protestantami Jakbyś nie zauważyła, na forum mogą się wypowiadać ludzie o różnych światopoglądach i z różnych denominacji chrześcijańskich.
|
N maja 12, 2019 21:24 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Rozważania o chrześcijaństwie
Po pierwsze, jestem chłopem Cytuj: denominacji chrześcijańskich Zaiste, głos zborów które nie posiadają sukcesji apostolskiej i które wyrosły na gruncie pychy, i czegoś co w Biblii jest potępione. Jest ważny w dyskusji na temat tego w co chrześcijanie mają wierzyć... Chyba jedna chcemy aby dyskusja miała trochę sensu?
|
N maja 12, 2019 21:28 |
|
 |
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
 Re: Rozważania o chrześcijaństwie
Tytuł wątku to rozważania o chrześcijaństwie, a nie tylko o katolicyzmie Quinque...
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
Pn maja 13, 2019 13:47 |
|
 |
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: Rozważania o chrześcijaństwie
Chrześcijaństwo samo w sobie może być pomocne, bo jeśli mamy kilkunasto letniego gościa, który by chciał w wieku około 25 lat założyć rodzine i mieć dzieci, to katolicyzm jest tutaj bardzo pomocny, ponieważ zabrania mu wszelkiego rodzaju przedślubnych romansów, które mogą w późniejszym zakładaniu rodziny przeszkadzać, bo jak ktoś co jakiś czas zmienia partnera, to może być problem żeby się później przestawić na małżeństwo, więc w tym przypadku chrześcijaństwo jest pomocne, no ale jak jednak ktoś chce zakładać rodzinę tyle że się jakoś nie może udać, to wtedy nie jest najlepiej bo ktoś żyje jak jakiś zakonnik, tak samo jeśli ktoś nie chce zakładać rodziny, to tym bardziej jest zmuszony do życia w czystości, więc tutaj akurat w tym przypadku to chrześcijaństwo zamiast pomagać, to przeszkadza, jest nawet wrogiem.
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
Wt maja 14, 2019 19:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Rozważania o chrześcijaństwie
Życie w czystości jest łaską i błogosławieństwem. Masz pełna kontrole nad sobą, nie odczuwasz zniewalającego przymusu, jesteś wolny. Jakość życia w czystości jest rewelacyjna. Rzeczywiście, Wiara Święta jest "wrogiem" grzechu, cudzolostwa, wyuzdania i tym podobnych rzeczy, które sprowadzają nie tylko szkody dla duszy ale często konsekwencje zdrowotne (psychiczne, fizyczne), jak i hańbę.
|
Wt maja 14, 2019 21:12 |
|
 |
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: Rozważania o chrześcijaństwie
ZycieMaSens napisał(a): Rzeczywiście, Wiara Święta jest "wrogiem" grzechu, cudzolostwa, wyuzdania i tym podobnych rzeczy, które sprowadzają nie tylko szkody dla duszy ale często konsekwencje zdrowotne (psychiczne, fizyczne), jak i hańbę. W mojej okolicy, za hańbę uznawane jest życie w czystości, bo nikt się nie naśmiewa z ludzi którzy żyją w jakiś związkach, naśmiewanie jest z tych którzy nigdy nikogo nie mieli, odnośnie chorób psychicznych i fizycznych, to bym się tym aż tak nie przejmował, bez względu na wszystko każdy się zestarzeje i umrze, natomiast jeśli mówisz o szkodach dla duszy, to nie bardzo rozumiem na jakiej zasadzie to ma działać? co tej duszy się może stać?
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
Wt maja 14, 2019 21:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Rozważania o chrześcijaństwie
Chrześcijanin może być z kimś w związku i nie opierać go na popędzie, na chuci. Taki związek, gdzie komunia dusz i Bog jest na pierwszym miejscu, może przynieść wspaniałe owoce.
Poza tym, chrześcijanin wraz z Chrystusem zwycięża świat, jego pychę i pożądliwość.
|
Śr maja 15, 2019 6:32 |
|
 |
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
 Re: Rozważania o chrześcijaństwie
Ta, bo ktoś założył, że seks dla przyjemności jest czymś złym. Tak samo można by założyć, że korzystanie z netu jest dobre tylko dla uczenia się, a cele rozrywkowe to już grzech. Jedzenie dla przyjemności tak samo można by zrobić grzechem, bo czemu by nie?
Mnie najbardziej rozbraja wiedza o tym co i kiedy podchodziło pod słowo cudzołożyć.
Chętnie się dowiem jakie to szkody dla ciała, umysłu i duszy sprawia to, że ktoś się nienałogowo masturbuje lub nie bierze ślubu w kościele, albo po prostu uczy się relacji w kolejnych związkach i wyciąga z tego lekcje na przyszłość.
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
Śr maja 15, 2019 10:24 |
|
 |
Wybawiony
Dołączył(a): Cz lis 01, 2018 13:16 Posty: 1431
|
 Re: Rozważania o chrześcijaństwie
Po co uczyć się relacji w kolejnych związkach, skoro można w jednym, albo po co uczyć się na własnych błędach, skoro można na błędach innych oraz korzystać z cudzych doświadczeń? A wszystko po to, by zmniejszać ryzyko ranienia wielu osób?
_________________ Wiem, komu zaufałem.
|
Śr maja 15, 2019 12:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Rozważania o chrześcijaństwie
Zabawne, że ludzie uwazajacy się za uduchowionych, nie dostrzegają jak sami siebie oszukują w swej nieuporzadkowanej cielesnosci. Cytuj: KKK 2391 Wiele osób zamierzających zawrzeć małżeństwo domaga się dzisiaj swoistego prawa do próby. Bez względu na powagę tego zamiaru ci, którzy podejmują przedmałżeńskie stosunki płciowe, "nie są w stanie zabezpieczyć szczerości i wierności relacji międzyosobowej mężczyzny i kobiety, a zwłaszcza nie mogą ustrzec tego związku przed niestałością pożądania i samowoli". Zjednoczenie cielesne jest moralnie godziwe jedynie wtedy, gdy wytworzyła się ostateczna wspólnota życia między mężczyzną i kobietą. Miłość ludzka nie toleruje "próby". Domaga się całkowitego i ostatecznego wzajemnego daru z siebie
|
Śr maja 15, 2019 12:47 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|