Afilatelista, zaraz ale czy archeologia mówi coś o grzechu pierworodnym? Coś ci się pomieszało.
My tutaj dyskutujemy o śmierci jako karze za grzech pierworodny, a ty tutaj wyjeżdżasz z dinozaurami.
Biblia nic nie mówi o dinozaurach, podobnie współczesna nauka nic nie mówi o grzechu w spadku.
Albo rozmawiamy o jednym, albo o drugim, poruszyłeś dwa odrębne wątki, które nie mają ze sobą nic wspólnego, tak mieszać nie wolno.

Zapytałeś się skąd Afilatelista wie, że przed pojawieniem się ludzi była śmierć i dostałeś odpowiedź. Faktem, potwierdzanym bezpośrednio przez nauki przyrodnicze jest, że śmierć i choroby istniały na miliony lat przed człowiekiem, a więc na miliony lat przed tym, nim ten miał sposobność popełnienia jakiegokolwiek grzechu.

Nie istniały bo musielibyscie udowodnić ewolucje a tego nie zrobiliście

Czy zgodzisz się z tym że gdyby teoria ewolucji była prawdziwa, to chrześcijaństwo nie miałoby sensu?

No a ja nie mam nic przeciwko teorii ewolucji. Ja bym tak sztywno nie trzymał się opisów z Księgi Rodzaju. Mam na to swoje specyficzne spojrzenie. Moim zdaniem to Bóg bardzo niedawno zakończył proces stwarzania. Tym ostatnim elementem stwarzania było tchnięcie duszy w człowieka. No i to stało się kilka tysięcy lat temu. Od tego momentu nastąpił bardzo dynamiczny rozwój człowieka, a ostatnie kilkaset lat jest na to niezbitym dowodem. Te wcześniejsze miliardy lat, to było stwarzanie i przygotowywanie świata (Ziemi) dla funkcjonowania człowieka w nim. No a Księga Rodzaju jest raczej księgą dydaktyczną, a nie zapisem historycznym. Tak że szukanie szczątków arki Noego i ruin wieży Babel jest dla mnie bez sensu.

Jak inaczej wyjaśnić sprzeczność między naszą skłonnością do grzechu, a tym, że jak Bóg tworzył świat to "było dobre" a ludzie "to było bardzo dobre"? No tak, powie ktoś, ale i tak zgrzeszyli. Właśnie na tym polegała tragedia, bo teraz ludzie popełniają bez ograniczeń grzechy,

Czy był taki moment, w którym część ludzi miała duszę, a ich rodzice i dziadkowie nie mieli? Czy też w pewnym momencie cześć nieludzi dostała duszę już w trakcie życia?

Czy otrzymanie duszy w jakiś sposób wpłynęło na zachowanie ludzi? Czy uważasz że był jakiś olbrzymi skok pomiędzy praludźmi a ludźmi z duszą?

Czy miał miejsce grzech pierworodny?

Czy zgadzasz się z tym że cierpienie istniało przed człowiekiem?

Czy zgadzasz się z tym że w świecie przyrody istnieje niepotrzebne cierpienie? Czy uważasz że jest ono złe? Co jest powodem cierpienia?


Czy starożytni Izraelici wiedzieli że księgi rodzaju nie należy czytać dosłownie? Czy Jezus to wiedział?
A może wierzący uważali że to księga historyczna dopóki nauka jej nie podważyła?


Np tak że "skłonność do grzechu" to nasze instynkty pochodzące z czasów przed cywilizacji. Czyść jest niekorzystna dla współczesnego społeczeństwa, a część jest neutralna ale sprzeczna z normami kulturowymi a tym normami.kulturowymi wpisanymi w konkretne religie.

Za życia nie "rozkminimy" tego.

Całkiem dobry argument. Niestety nie dla kogoś, kto wierzy w istnienie Boga jako bezpośredniego Stwórcy człowieka.

czego nie rozkminimy?

Jak pogodzić Księgę Rodzaju z nauką

No nie rozkminy bo Księga Rodzaju jest nienaukowa. Pisali ją ludzie którzy nie mieli dostępu do żadnej wiedzy na temat początków świata, pochodzenia gatunków, pochodzenia języków itd. Do tego ich moralność była bardzo ograniczona i podrzędna do współczesnej.

Księga ta nie nosi żadnych znamion bycia zainspirowaną przez Boga.

Proponuję wysłuchać Jordana Petersona https://www.youtube.com/watch?v=7dfTn33IiZw
Autor nie jest jakimś "religiantem" a psychologiem. Biblia to nie jakieś historyjki ale wielka ponadczasowa mądrość.

Moze interpretować ją symbolicznie?Niektórzy tak próbują https://czasopisma.uksw.edu.pl/index.ph ... /3016/2753

afilatelista
Tylko chrześcijanie wierzą, ze cała Biblia jest natchniona przez Boga.