Ja cię pytam dlaczego na pomysł zmieniania gejów wpadli tylko psycholodzy powiązani z KK? a nie no psycholodzy nie powiązani z nikim czyli neutralni?
I powtarzam ci raz jeszcze, 99% psychologów i seksuologów nie uważa homo za chorobę i jest przeciwnym jakimkolwiek terapiom i próbom ingerencji.
Teraz co do pozycji książkowych> Jasnym jest dla mnie, że KK wybierze sobie takie pozycje jakie mu pasują (najczęściej są to pozycje stare, nieaktulane już w świetle obecnej medycznej wiedzy). Czy ty wiesz, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu niemal w każdej pozycji książkowej było napisane, że homo to choroba? Zapomniałeś chyba o fakcie, że nauka się rozwija i to co kiedyś było aktualne, teraz w śietle obecnych wyników badań, jest już nieaktualne. Nauka się ciągle rozwija, Kiedyś homoseksualizm był uznawany przez psychologów i seksualogów za chorobę, obecnie nie jest. Proste i logiczne.

"Ty studiujesz psychologię czy gazetki promujące "normalne zachowania homoseksualne" - wybacz, ale nie będę się do tego nawet ustosunkowywał. Może napiszę tylko tyle, że studjuję na tyle dobrze, żeby wiedzieć, czy homoseksualizm jest chorobą czy nią nie jest i żaden laik w dziedzinie psychologii nie będzie mi mojej wiedzy podważał.

pozdrawiam

Ta... tylko wpierw zdefiniuj pojęcie choroba. Czy człowiek urodzony bez jednej ręki jest zdrowy czy chory? Zdrowy oczywiście. Przecież się taki naturalnie urodził.

Czy człowiek, który uważa, ze jest innej płci, niż wskazuje na to ciało, jest zdrowy czy chory? Zdrowy, bo się tak naturalnie urodził! Więc czemu są robione operacje przez "lekarzy"?

Czy homoseksualista jest zdrowy? Naturalnie się taki urodził!

I na koniec - czy ciąża to choroba? Dlaczego więc ci sami "lekarze" sprzedają "leki" na usunięcie tej groźnej choroby, robią operacyjne usunięcia tej groźnej choroby?

Co to jest choroba?

A propo terapi: zapewne "zdegenerowanie katolicki" prof. Lew-Stariwicz w swych książkach wypowiada się, że takowe re-ukierunkowanie jest w wielu wypadkach mozliwe i potrzebna jest tylko wola pacjenta. I byłby w stanie to przeprowadzić.

Nigdzie nie napisałem, że homoseksualizm jest chorobą. Przyczyn homoseksualizmu jakoś nawet ta współczesna nauka nie może się doszukać. Nawet potępiana przez ciebie nauka KK nie mówi, że h. jest chorobą!
Nigdzie nie napisałem też, że homoseksualistów trzeba leczyć!!

Powtarzam jednak, że uważanie iż homoseksualizm jest normalną orientacją seksualną to kpina.

Goodboy
Zaniepokoilo mnie twoje stwierdzenie ze dla malego dziecka licza sie opiekunowie i zasugerowales ze nia ma zadnego znaczenia czy przy dziecku bedzie matka z ojcem czy dwoch gejow.
Wybacz ale takie stwierdzenia sa niepowazne,zeby nie powiedziec smieszne.
Ty nie potrafisz zrozumiec ze dla prawidlowego rozwoju dziecka potrzebni sa rodzice o odmiennych płciach.Nie chcesz zrozumiec ze kobieta i mezczyzna maja odmienne mózgi,dlatego wzajemnie sie uzupelniaja w procesie wychowania dzieci.Zaden gej nie bedzie mial takiego poczucia bliskosci do malego dziecka,bliskosci i zrozumienia jak matka.Tylko mi nie mow ze geje maja tak samo ukształtowane mozgi i zwiazane z tym predyspozycje jak kobiety.Bo to juz bedzie smieszne.I ciagle powtarzasz w kołko z uporem maniaka ze 99% psychologow,socjologow uwaza ze homoseksualizm nie jest choroba,a nie przedstawiasz zadnych danych.Ty je po prostu naciagasz dla własnej tezy i tyle.

Nidgy sobie nie powinnismy pozwolic aby homoseksualizm ksztaltowal nasze mlode spoleczenstwo. Byloby to ogroman porazka ludzkosc gdybysmy na malzenstwa homo wyrazili zgode.

Ja już zakoczam wypowiadanie się w tym temacie (prznyajmniej na jakiś czas). Napisałem już swoje argumenty, napisałem co na temat homoseksualizmu twerdzi obecy śweiat nauki i medycyny. Jeszcze raz podkreślam, jeżeli zdecyduję się na karierę psychologa (a jeszcze nie wiem, bo waham się między prowadzeniem terapii a karierze w agencji rekalmy i wymyślaniu chwytliwych sztuczek psychologicznych mających na celu skuszenie klienta na dany produkt ) i otworzę gabinet, to będę zagubionym gejom i ich zrozpaczonym matkom spokojnie tłumaczył, że zgodnie z moją wiedzą i wiedzą większości specjalsitó, homoseksualizmu się nie leczy i jest to normalna orientacja seksualna a nie choroba. Będę staraeł się, aby matka zrozumiała swego homoseksualnego syna i żeby go nie odrzucała i nie miała pretensji tylko go zaakceptowała takim jaki jest i pofodziła się z jego orientacją. Będę jej tłumaczył, że geje potrafią angażować sie w silne emocjonalne uczucie, że homoseksualiście nie myślą tylko o seksie wbrew temu co kreują stereotypy, że geje potrzfią kochać i to niejednokrotnie potrafią przeżywać o wiele głębsze uczucia od heteroseksualistów, że potrafią tweorzyć szcześliwe związki partenskie oparte o zaufaniu, wierności.

Przyjmuję też do wiadomości to co głosi KK w sprawie homoseksualizmu. Jednocześnie zgodnie z tym co podpowiada mi moja wiedza z zakresu psychologii i seksuologii, nie mogę się ze stanowiskiem KK zgodzić i nie mogę go zaaprobować, podobnie zresztą jak większość środowiska psychologów.

pozdrawiam wszystkich

A gdzie tu jest miejsce na godnosc i milosc rodzicielska? bo dla mnie to brzmi, (przepraszam za porownanie) jak "zaklad unasienniania zwierzat".

homoseksualizm wg 99% lekarzy nie jest chorobą

sugerujesz jakoby gej miałbyć potencjalnie mniej kochającym ojcem od np ciebie?

GoodBoy
Przypominam sobie, że napisałeś gdzieś, że jako przyszły psycholog przygotowujesz się do spotkań ze zrozpaczonymi rodzicami homoseksualistów... i że chcesz im uświadamiać, że sytuacja ich dzieci jest zgodna z normą itd itp. Oceniam to za szlachetną motywację do uprawiania tego zawodu aczkolwiek dla mnie normą jest seksualność jako środek prowadzący do rozrodczości a nie cel sam w sobie Oczywiście , homoseksualiści to ludzie tacy sami jak my i często bardzo wartościowi. Jednak obawiam się, że przyzwolenie na adopcja dzieci przez homoseksualistów przysporzy ci pacjentów... chodzi mi o dzieci wytykane palcami przez środowisko.

Sugeruje, ze w tym co piszesz brakuje miejsca dla godnosci ludzkiej i to nie tylko osob wierzacych, ale kazdego bez wyjatku bez wzgledu na wyznanie. Zycie jest owocem, a przynajmniej powinno byc owocem milosci, milosci dwojga kochajacych sie ludzi, z ktorych jedno spelnia sie w rodzinie jako matka, drugie jako ojciec. Tych rol wlasciwych tylko zwiazkom malzenskim wyplywajacych z powolania do macierzynstwa i ojcostwa nie da sie zastapic zadnym innym zwiazkiem, a juz na pewno nie jest to mozliwe w przypadku zwiazkow homoseksualnych.

Jakoś Holandia, Hiszpania, Belgia, Australia i kilka innych krajów mają zgoła odmienne od ciebie zdanie w tej kwestii i zgoła odmienne doswiadczenia. Tam ludzie homoseksualni z powodzenie wychowują dzieci, zapewniając im wszystko co jest im niezbędne, włącznie z miłością, poczuciem bezpieczeństwa i odpowiednimi warunkami do rozwoju psychofizycznego. Psycholodzy i seksuolodzy jakoś nie mają nic przeciwko wychowywaniu dzieci przez pary gejowskie i lesbijskie. Nie chcę umniejszać twojej wiedzy, ale nie wydaje mi się, abyś dysponoweał kompetentną wiedzą, żeby podważyć argumenty i badania specjalistów.
W swoim poglądzie możesz się jedynie opierać o włąsne subiektywene, wewnętrzne przekoaniania wynikające z takiej czy saiakiej religii i z tego co ty sądzisz za stosowne.
Ja opieram się o badania naukowe i o wiedzę specjalistów, a nie o gusta.

pozdrawiam

[...]Biblia jasno stawia sprwe ciezkiego grzechu jakim jest homoseksualizm.Mezczyzni kladacy sie do lozka z mezczyznami aby miec seks nie odziedzica Krolsetwa Bozego.Podobnie lezbijki moga zapomniec o tym, ze sie dostana do nieba...a juz nie wspominam o rozpustnikach czy cudzoloznikach i innego rodzaju zlodziejach.

Zachecam cie Goodboy do zglebienia listow Sw. Pawla do Koryntian, ktorych byc moze nie czytales.

Pozdr.

Dla mnie zdjecie dwoch rak meskich z obraczkami na pierwszej stronie gazety to obraz najgorszego grzechu, albo pocalunek dwoch kobiet. Zgadzam sie z tym co napisal tess. Sama mysl o mezczyznach w jednych lozku budzi wstret, nie tylko we mnie ale u tysiaca innych ludzi. Mam nadzieje, ze nigdy tego spoleczenstwo nie zaakceptuje jako normalnosci.

[...]
Ja nie mam nic przeciwko takim ludziom ale wszystko przeciwko zwiazkom, ktore sa niczym innych tylko jedna wielka pomylka. Jezeli siostra albo brat bladza, nalezy im wskazac lepsza droge. Nie mozemy na czarne mowic ze jest biale. Pomagajmy sobie nawzajem ale nie oszukujmy sie ze zycie w grzechu jest czystoscia.

Niech Bog nam wszystkim poblogoslawi i w swoim milosierdziu pokaze droge ktora prowadzi do wiecznej milosci.