Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So wrz 06, 2025 10:46



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 233 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 16  Następna strona
 Dowód Epikura na nieistnienie Boga 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 3012
Post Re: Dowód Epikura na nieistnienie Boga
Atimeres napisał(a):
"Na przykazaniu miłości opiera się całe Prawo i Prorocy" - te słowa Jezusa kaznodziejskim i rynkowym wygodniakom służą najczęściej do ograniczania się do głoszenia samej miłości;
Może ci których nazywasz kaznodziejami i rynkowymi wygodniakami przerobili już temat wiary i nadziei i uświadomili sobie, że najważniejsza jest miłość?


N sie 31, 2025 9:21
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1712
Post Re: Dowód Epikura na nieistnienie Boga
Idący napisał(a):
A wyobrażenia Ojca są zbędne. Dla niewierzących moga być nietrwałe, ulotne, niepewne... Wierzący ich niekoniecznie potrzebuje. Ja nie potrzebuję i nie mam. Mam świadomość, wiarę, że JEST. Niematerialny, nieskończony, niepojęty ...

Jeżeli masz świadomość, że JEST, a w dodatku jeszcze używasz paru przymiotników - to znaczy, że masz wyobrażenie.


N sie 31, 2025 9:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 22, 2024 9:07
Posty: 1291
Post Re: Dowód Epikura na nieistnienie Boga
Idący napisał(a):
Wiele osób nie rozumie słowa miłość. A gdyby choć przez chwilkę pomyśleli, to odróżniliby ją od pożądania. Zauważyliby, że miłości towarzyszą różne uczucia. Bo w miłości jest pożądanie, tęsknota, rozpacz, smutek, radość, ból ... W zależności od tego, czy obiekt miłości jest obok, czy daleko. Czy zdrowy i szczęśliwy, czy choroba złożony. Czy w zgodzie, czy w chwilowym poróżnieniu się.
Ale aby to zauważać, myśleć trzeba. Albo poczytać. Poczytaj Ericha Fromma, jeśli nie będzie to zbyt wielkim wyzwaniem.

I Fromma czytywałem i Junga i Maslova. Rzecz w tym, że to prosta, elementarna kwestia wcale nie z filozofii, psychologii, a nawet nie z antropologii.
Z zoologii. Śmiesznym absurdem jest żądać od człowieka, czy innego kręgowca, by na zawołanie czy wlasne życzenie znalazł się w określonym stanie umysłu. Inaczej mowiąc - stanie ducha. Świadomie można kierować swoim postępowaniem. Można ratować ludzi z pożaru bojąc się o własne życie.
Nie można strachu w sobie na zawołanie wzbudzić, ani się go pozbyć.
Zamiast namolnie i bezsensownie szafować słowem "miłowanie" - można ominąć absurd używając określeń typu : z czcią traktować, ufać, uważać za ważne, przedkładać nad, woleć, mieć słabość do,
wyróżniać. Niestety, tylko pozornie - bo dalej mówimy o stanach ducha, które owszem, są wynikiem procesów poznawczych, ale tworzą się, budują suwerennie od naszej woli.
Dlatego "będziesz kochał całym/połową/ jedną ósmą serca.." jest podobnie absurdalne jak mówienie w serialach " musisz mi zaufać/uwierzyć/przebaczyć/zapomnieć/odzobaczyć/ przywrócić do istnienia zjedzone ciastko.
Zoologia elementarna. Obejdzie się bez Fromma. W bajeczkach Iwaszka carem zostaje. Żar ptak w królewnę się zamienia. A w realu zmień sobie człowieku rozmiar o ćwierć numeru gdy buty piją.
Nie mowiąc już o grupie krwi czy kolorze oczu.


N sie 31, 2025 10:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 2112
Post Re: Dowód Epikura na nieistnienie Boga
Swołocz napisał(a):
Idący napisał(a):
A wyobrażenia Ojca są zbędne. Dla niewierzących moga być nietrwałe, ulotne, niepewne... Wierzący ich niekoniecznie potrzebuje. Ja nie potrzebuję i nie mam. Mam świadomość, wiarę, że JEST. Niematerialny, nieskończony, niepojęty ...
Jeżeli masz świadomość, że JEST, a w dodatku jeszcze używasz paru przymiotników - to znaczy, że masz wyobrażenie.
Jezus wiedział. dlaczego Boga nam przybliżył w podobiźnie Ojca. Dlatego, bo już wówczas, tak jak u nas do niedawna, przedstawiano Boga raczej w wyobrażeniach sprawiedliwego sędziego, ale sprawiedliwego głównie tą sprawiedliwością w sądach ludzkich, sprawiedliwością karzącą.


N sie 31, 2025 10:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sty 09, 2025 1:18
Posty: 59
Post Re: Dowód Epikura na nieistnienie Boga
Zaczynam rozumieć, czemu wierzący są tak amoralni.

Przekonanie, że człowiek nie jest w stanie ocenić co jest dobre, a co złe jest bardzo wygodne.
Gwałt na dziecku? Wierzący nie powie stanowczo, że to jest złe. Powie, tak ja wy mówicie w tym wątku, że ocena należy wyłączne do Boga.
Mało tego, nawet jeśli to złe, to wierzycie w Boga tak mocno, że dla niego uczynić większe dobro z tego zła to nie problem.
Gwałt na dziecku to nie jest zło. Gwałt na dziecku to okazja dla Boga, by uczynić większe dobro.

Dlatego duchowni tak często gwałcą dzieci, zaś wierzący stają po stronie prześladowców, a nie ofiar. W końcu krzywda dziecka tak naprawdę nie jest cierpieniem, zaś trzeba zawsze stawać po stronie Boga, Kościoła i jego ludzkich przedstawicieli.
Dziękuję za naukę.


N sie 31, 2025 10:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 3127
Post Re: Dowód Epikura na nieistnienie Boga
Sam nie wiem, czy się wypowiadać, albowiem za sprawą, ałownie, Kalartyda rozmowa schodzi na poziom rynsztokowy.
Epikur dość bezsensownie, że wszechmoc polega na zapobieganiu zła. Choć raczej jest to celową manipulacją. Albowiem nie definiuje zła, ani wszechmocy.
Uważa przy tym, że Bóg jest niewolnikiem ludzkim i ma obowiązek spełniania zachcianek. Bez względu na to, że to co dla jednego jest złem, dla innego jest dobrem. Zło, w jego rozumowaniu jak tez autora wątku jest pojęciem subiektywnym, zgodnym jedynie z jego własnym definiowaniem tego, co jest dobrem a co złem. Czyli Epikur i Kalartyd stawiają się powyżej Boga narzucając Mu swoje rozumienie zła (na dodatek bez definiowania go). I jako warunek istnienia Boga uważają to, czy On im służy. Zgodnie z ich pojmowanie dobra i zła.
Bóg może interweniować w przypadku każdego zła, ale Bóg szanuje ludzka wolę, ludzkie wybory. I nie ubezwłasnowolnia ludzi.
Tak jak matka zostawia samodzielność córce, która wyszła za mąż. Nie kontroluje jej, nie ocenie, nie załatwia za nią spraw, tylko uznaje jej rozum i wolną wole oraz samodzielność.


N sie 31, 2025 10:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sty 09, 2025 1:18
Posty: 59
Post Re: Dowód Epikura na nieistnienie Boga
andej napisał(a):
Sam nie wiem, czy się wypowiadać, albowiem za sprawą, ałownie, Kalartyda rozmowa schodzi na poziom rynsztokowy.
Wiń absolutnie wszystkich, ale nie mnie.
Nie moja wina, że każdy kto się wypowiada, nie przeczytał pierwszej wypowiedzi w tym wątku.
Zgaduję, że jesteś kolejnym.
Odpowiedz szczerze - jesteś kolejną osobą odpowiadającą za niski poziom tego tematu, czyli wypowiadającą się bez zapoznania się z przekazem autora?
Cytuj:
Epikur dość bezsensownie, że wszechmoc polega na zapobieganiu zła. Choć raczej jest to celową manipulacją. Albowiem nie definiuje zła, ani wszechmocy.
Błąd. Epikur nie uważa, że wszechmoc polega na zapobieganiu zła. Epikur uważa, że bycie dobrą istotą polega na zapobieganiu zła.
Wszechmoc tylko ułatwia działanie. Ale to bycie dobrym ma być motywacją.
Czym jest zło, jest zdefiniowane. Cierpienie. Przykładowym lekkim cierpieniem jest otarcie kolana. Przykładowym ciężkim cierpieniem jest śmierć z grzechem ciężkim, co w teologii katolickiej oznacza piekło na wieczność.
Przestań kłamać.
andej napisał(a):
Uważa przy tym, że Bóg jest niewolnikiem ludzkim i ma obowiązek spełniania zachcianek. Bez względu na to, że to co dla jednego jest złem, dla innego jest dobrem.

Nikt nie uważa, że Bóg ma być niewolnikiem ludzkim. To manipulacja. Wskazane jest tylko, że dobra osoba to taka, która przeciwdziała złu.
Jest ogromna różnica między przeciwdziałaniem złu, a bycie czyimś niewolnikiem.
Czyli uważasz, że obiektywne Dobro nie istnieje? Jest to wprost sprzeczne z judeochrześcijaństwem i takie założeni obala istnienie JWHW
andej napisał(a):
Zło, w jego rozumowaniu jak tez autora wątku jest pojęciem subiektywnym, zgodnym jedynie z jego własnym definiowaniem tego, co jest dobrem a co złem.

Absolutnie nie. To w twoim rozumowaniu dobro i zło jest pojęciem subiektywnym.
Cytuj:
Czyli Epikur i Kalartyd stawiają się powyżej Boga narzucając Mu swoje rozumienie zła (na dodatek bez definiowania go). I jako warunek istnienia Boga uważają to, czy On im służy. Zgodnie z ich pojmowanie dobra i zła.

Kłamca, kłamca i jeszcze raz kłamca. Albo jesteś debilem, niezdolnym do czytania ze zrozumieniem. Tak czy inaczej, to wypowiedzi takie jak twoje tworzą z tego wątku rynsztok.

Zdefiniowałem dobro i zło, kłamco. Przeczytaj pierwszy post. Mam poprzeć swoje słowa cytatami, które jednoznacznie udowadniają, że jesteś KŁAMCĄ?
andej napisał(a):
Bóg może interweniować w przypadku każdego zła, ale Bóg szanuje ludzka wolę, ludzkie wybory. I nie ubezwłasnowolnia ludzi.

O wolnej woli poświęciłem akapit. Jest jasne, że albo się z nim nie zapoznałeś, albo go zignorowałeś. Tworzysz rynsztok z tego tematu, właśnie takim zachowaniem.


Ostatnio edytowano N sie 31, 2025 11:21 przez Kalartyd, łącznie edytowano 2 razy



N sie 31, 2025 11:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sty 09, 2025 1:18
Posty: 59
Post Re: Dowód Epikura na nieistnienie Boga
Doublepost...


N sie 31, 2025 11:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sty 09, 2025 1:18
Posty: 59
Post Re: Dowód Epikura na nieistnienie Boga
Dodam jeszcze, że w teologii judeochrześcijańskiej, Bóg stanowczo nie szanuje wolnej woli.
Przecież jest obiecywany sąd nad grzesznikami. Każdy, kto korzystał z wolnej woli wbrew woli Boga będzie UKARANY.

Bóg jak najbardziej będzie łamał wolną wolę każdego grzesznika. Tyle, że zamiast uczynić to natychmiast po grzechu, uczyni to po śmierci. Dziwna, zbędna zwłoka.
Co wskazuje, że opieszałość sądu jest problemem nie tylko ludzkim, ale i boskim.
Tak czy inaczej, zgniecie wolną wolę jako bezwartościową.

Kiepski to argument o tym, jak Bóg szanuje wolną wolę każdego stworzenia, skoro ostatecznie nie zamierza jej uszanować. Każdy będzie oceniany i nagradzany lub karany. Nikt nie dostanie pozwolenia żyć tak, jak chce.
Chyba, że ktoś neguje boską "sprawiedliwość", sąd nad grzechem, piekło i jego naturę oraz logikę...


Ostatnio edytowano N sie 31, 2025 11:33 przez Kalartyd, łącznie edytowano 1 raz



N sie 31, 2025 11:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 2227
Post Re: Dowód Epikura na nieistnienie Boga
Witold33 napisał(a):
Śmiesznym absurdem jest żądać od człowieka, czy innego kręgowca, by na zawołanie czy wlasne życzenie znalazł się w określonym stanie umysłu.
Całkowicie się z tym zgadzam. Fromm uznaje za postawę, a nie stan umysłu. Nie emocje, ale postanowienia. Postanowienie czynienie dobra. Dobrowolne zobowiązanie się do staranie się o czyjeś dobro.
Zapewne zetknąłeś się z tym, że ludzie przysięgają sobie miłość. Co to znaczy? Że przysięgają uczucia, emocje, stany umysłu? Byłoby to czymś bezsensownym. Nie można przysiąc stanu umysłu, ani uczucia, ani emocji. Można przysiąc tylko to, co wypływa z naszej woli. Z naszego pragnienia.
Tym jest miłość. Nie miłość emocjonalna, ale racjonalna.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


N sie 31, 2025 11:30
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1712
Post Re: Dowód Epikura na nieistnienie Boga
@Idący

powiedz, jak radzisz sobie z miłością do Boga, który kiedyś tam podobno zsyłał plagi na Egipt i w końcu uśmiercił pierworodne dzieci Egipcjan? Jak radzisz sobie z miłością do Boga ze Starego Testamentu, który wygląda trochę na takiego "nieprzyjemnego dziada", który straszy karami, który jest Bogiem zazdrosnym, który kazał wyplenić Kananejczyków?


N sie 31, 2025 11:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 2227
Post Re: Dowód Epikura na nieistnienie Boga
Swołocz napisał(a):
jak radzisz sobie z miłością do Boga, który kiedyś tam podobno zsyłał plagi na Egipt i w końcu uśmiercił pierworodne dzieci Egipcjan?
Rewelacje. Czy możesz potwierdzić swoje doniesienia? Czy udowodnisz, że są to fakty historyczne? Czy udowodnisz, że są to decyzje Boga? Czy podobnie pominiesz milczeniem, jak poprzednie moje prośby? Po pierwsze primo, ST nie relacjonuje zdarzeń historycznych, tylko zdarzeniom przypisuje jakieś nauki.
Po drugie sekundo, czy uzależniasz miłość do dziecka w zależności od tego, czy jest ładne, albo czy nie rozbiło szklanki? Czy jeśli żona postąpiła niezrozumiale dla Ciebie, to zamiast życzyć jej dobra, starasz się uczynić jej jakieś zło?

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


N sie 31, 2025 11:48
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1712
Post Re: Dowód Epikura na nieistnienie Boga
Czyli powinniśmy kochać Boga, nawet jeśli - hipotetycznie - robi złe rzeczy. Powinniśmy Go kochać, bo jest Bogiem oraz bo tak nam nakazuje, a nie dlatego, jaki jest?

A jaki jest dla Ciebie morał z historii o uśmierceniu pierworodnych? No i z tego co wiem, Żydzi i chrześcijanie zawsze uważali to za wydarzenie historyczne - a ci pierwsi nawet obchodzą z tego tytułu święto zwane Paschą.


N sie 31, 2025 11:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 3507
Post Re: Dowód Epikura na nieistnienie Boga
Swołocz napisał(a):
Czyli powinniśmy kochać Boga, nawet jeśli - hipotetycznie - robi złe rzeczy. Powinniśmy Go kochać, bo jest Bogiem oraz bo tak nam nakazuje, a nie dlatego, jaki jest?

A jaki jest dla Ciebie morał z historii o uśmierceniu pierworodnych? No i z tego co wiem, Żydzi i chrześcijanie zawsze uważali to za wydarzenie historyczne - a ci pierwsi nawet obchodzą z tego tytułu święto zwane Paschą.

Święto Paschy obchodzi się zupełnie z innego powodu, przyjacielu.
Pesach[2][3][4][5][6][7] (hebr. פֶּסַח najprawdopodobniej: przejść nad[8], ew. przejście[9], pominięty, oszczędzony), Pejsech (jid.)[2], Pascha (gr.)[3][10], Pasach[8], Święto Wiosny (hebr.: Chag ha-Awiw), Święto Przaśników[2][3] lub Święto Macy[1] (hebr. Chag ha-macot)[2][3], Święto Wolności (hebr. Chag ha-Cherut –חג החרות)[1], lokalnie w Polsce także nazywane Żydowską Wielkanocą[2], a w literaturze chrześcijańskiej Paschą lub Paschą żydowską[11][12][13][14] – najważniejsze i najstarsze święto żydowskie cyklu rocznego obchodzone na pamiątkę wyzwolenia Izraelitów z niewoli egipskiej. Nazwa święta najprawdopodobniej związana jest z biblijnymi opisami „przejścia” (Boga nad domami Izraelitów w Egipcie, Izraelitów przez morze) lub „ominięcia” w czasie wspomnianej, ostatniej z plag egipskich tych domów Izraelitów, których odrzwia były pokropione krwią baranka. Święto rozpoczyna się 15 dnia miesiąca nisan. W Izraelu (Erec Jisrael) i judaizmie reformowanym trwa 7 dni, natomiast w diasporze – ze względu na brak pewności, czy w danym kraju nów księżyca przypada w tym samym czasie co w Palestynie – 8 dni (jom tow szeni szel galujot). Główne uroczystości odbywają się w pierwszym (w diasporze także i w drugim) dniu (Leil ha Seder). Centralnym wydarzeniem jest wieczerza sederowa z odczytywaniem Hagady – historii wyjścia z Egiptu, która rozpoczyna się od słów: „Byliśmy niewolnikami faraona w Egipcie...”. Pesach jest przez Żydów nazywany także świętem wolności (z’man cheruteinu). Dzień siódmy święta Pesach (lub ósmy w diasporze) upamiętnia przejście Żydów przez Jam Suf – Morze Czerwone. W drugim dniu Pesach, czyli 16 nisan, rozpoczyna się „liczenie omeru” (sfirat ha-omer) – tradycyjne, publiczne odliczanie kolejnych 49 dni do Szawuot (Święto Tygodni, zwane też Świętem Żniw), kiedy składana była ofiara z pszenicy.


XIV wieczna iluminacja – wyjście z Egiptu (manuskrypt Rylands Haggadah)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pesach

_________________
"Jesteśmy stworzeni na miarę Słowa, które stało się człowiekiem"


N sie 31, 2025 12:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 2227
Post Re: Dowód Epikura na nieistnienie Boga
Swołocz napisał(a):
Czyli powinniśmy kochać Boga, nawet jeśli - hipotetycznie - robi złe rzeczy. Powinniśmy Go kochać, bo jest Bogiem oraz bo tak nam nakazuje, a nie dlatego, jaki jest?

A jaki jest dla Ciebie morał z historii o uśmierceniu pierworodnych? No i z tego co wiem, Żydzi i chrześcijanie zawsze uważali to za wydarzenie historyczne - a ci pierwsi nawet obchodzą z tego tytułu święto zwane Paschą.

Czy powinniśmy? Czy powinniśmy kochać żony, dzieci, rodziców? Znajomych, krewnych, bliźnich?
Czy wypływa z tego dobro, czy zło? Jak są skutki miłości? Pozytywne czy negatywne?

Wykaż, co Bóg złego uczynił, skoro Go o to pomawiasz. Podaj fakty historyczne. Przekonywujące dla sądu.

Czy dziecko powinno kochać rodziców? Czy dziecko powinno kochać ojca, który popełnił cos złego? Czy dziecko powinno kochać matkę, która popełniła jakiś błąd, zrobiła komuś krzywdę?

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


N sie 31, 2025 12:21
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 233 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 16  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL