Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn paź 27, 2025 17:12



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2089 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95 ... 140  Następna strona
 Dowody na istnienie Boga-Koniec Ateizmu 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56
Posty: 1927
Post 
Prosiłeś żeby odpowiedzieć na twój "dowód". Proszę bardzo! doszedłeś do tych wniosków sam, czy ktoś ci pomagał?

Na początek definicja: Dowód to rozumowanie analityczne, dedukcyjne lub inne, które prowadzi do wykazania prawdziwości pewnego twierdzenia przy użyciu umownie dopuszczalnych i uznanych środków (to jest oficjalna definicja, a nie własna). Piszesz tak, jakbyś na siłę próbował udowodnić że jesteś mądrzzejszy od wszystkich. "Aby dowieść istnienia stwórcy należy dowieść, że takie stworzenie materii i świata było konieczne, bo wydaje się że świat mógł istnieć od zawsze, nie musiał być stworzony, czyli istnienie Stwórcy (Znacz. Boga) nie jest konieczne". Nie jest to prawdą.

"przemiany różnych postaci energi w układzie zamkniętym przebiegają w ten sposób, iż w ostatecznym wyniku całkowicie przekształcają się w energię cieplną" Skąd wziąłeś tę informację? MOżesz dać linka, albo co?

"Zatem w układzie zamkniętym (to jest izolowanym od wpływów zewnętrznych)" Czy ty w ogóle znasz definicję układy zamkniętego? "Układ termodynamicznie zamknięty to taki układ, który nie wymienia masy a może z otoczeniem wymieniać energię." (kolejna oficjalna definicja).

Wzrost entropii do maksimum jest możliwy TYLKO w układzie izolowanym (a nie w zamkniętym) WTEDY I TYLKO WTEDY gdy proces jest odwracalny.

"Te i inne prosesy oraz prawa fizyki w sposób jasny i pewny dały nam dowód istnienia Stwórcy." Czy muszę pisać, że to zdanie również jest błędne?

"Nie ma wykrętów materia nie mogła być zawsze." Możesz to w jakiś sposób poprzeć np. jakimiś odkryciami fizyków albo czymś podobnym?

Gdyby ktoś nie wczytał się w twój post dokładnie, to na pierszy żut oka MASZ RACJĘ. Ale po głębszych analizach, cóż...

Mam nadzieję że nikogo nie obraziłem...

_________________
...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...

...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...


Cz cze 26, 2008 11:42
Zobacz profil
Post 
No to dobra, teraz zaprzeczasz sobie, bo wyżej WaszJudaszu pisałeś o duchowej informacji.

Naprawdę tak tam napisałeś!

I mówisz o duszy nieśmiertelnej!

Teraz piszesz tylko o jednej naturze wszechświata. No to chłopie zdecyduj się!
A nawet gdyby był jeden wszechświat tak jak to piszesz to on i tak nie wymknie się temu że musiał zostać przez coś stworzony, inaczej przeczysz prawu entropii.


Cz cze 26, 2008 11:45
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
Posty: 1600
Post 
Sebastian88 napisał(a):
Nawet gdyby tak było to już wierzysz w Boga.


Wierzę w Boga mniej wiecej w taki sposob jak filippiarz, tak jak wierzą w Niego Buddyści, którzy uważają go za potężną,lecz tak samo nieoświeconą istotę jak każdą inną. W nieskończonym wszechświecie może sobie istnieć Bóg, nie widzę natomiast powodu,zeby się tym ekscytować. Ty nie wierzysz we wszechświat,więc Twoim celem jest wyrwanie sie stąd i spoczęcie w Twoim Bogu. Ja wierzę w nieskończony wszechświat i jestem tu u siebie.

_________________
O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.


Cz cze 26, 2008 11:47
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
Posty: 1600
Post 
Sebastian88 napisał(a):
No to chłopie zdecyduj się!
A nawet gdyby był jeden wszechświat tak jak to piszesz to on i tak nie wymknie się temu że musiał zostać przez coś stworzony, inaczej przeczysz prawu entropii.


Sam sobie przeczysz. Niektóre elementy wszechświata ulegają entropii,niektóre nie, abstrachując juz od tego,że nikt nie wie,co stanie sie fsktycznie,kiedy wszechswiat wystygnie, jakie sily mogą zostać uruchomione, jak zachowa sie np. grawitacja, która przecież nie zależy od termiki. Co więcej - nie ma żadnego dowodu na to,że to,co w ogóle jest związane czasem, nie jest jedynie małą czastką tego,czym naprawdę jest Wszechświat.

_________________
O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.


Cz cze 26, 2008 11:51
Zobacz profil
Post 
Kożystałem z książki Władysława Kozłowskiego, oraz z takiej serii "Co i jak" - Fizyka, poza tym jak mógłbym to sam wymyśleć skoro ten dowód komentował już Pius XII to chyba logiczne.

A teraz co do twych zażutów o niewłaściwościach tego dowodu.
Mówisz że napisałem że ostatecznym procesem wszelkich przemian fizycznych jest energia cieplana, prosiłeś o link, jednak jak mówię, kożystałem z książki, więc ci go nie podfam, ale postaram wytłumaczyć.

Podasz jakiekolwiek działanie, a zawsze jej ostatecznym skutkiem to energia cieplna.
Gwiazdy, które w wszechświecie są nieustannie w przestrzeń emitują ciepło, dzięki czemu możemy się teraz opalać na plaży. To większość ciał w wszechświcie.
Gwiazd jest setki miliardów, może i więcej, a wszystki wydalają ciepło.
Następnie. Tu na ziemi. Każde ciało poruszające, wykonujące jakąś pracę, posiada jakiś ładunek energi, lecz nigdy żadne ciało nie wykożysta całość energi na 100% pracy, ale coś energi pójdzie na zmianę otoczenia.

Kiedyś zadałem mojej pani z fizyki takie interesujące pytanie: Dlaczego wachadło w końcy się zatrzyma? Pani powiedziała bo ciało to wacha w atmosfeże i dletego część energi pójdzie na to by ogrzać temperaturę a tym samym w ruch wprowadzić cząsteczki powietrza.

Widzisz. Wachadło miało jakąś energię, ale za każdym wachnięciem traciło ją niepotrzebnie bo coś zostało utracone w wyniku styku z otoczeniem.
Poza tym to drugie prawo termodynamiki jak sama nazwa wskazuje: "termo" czyli temperatura ciała, energia wewnętrzna, i "dynamika", chyba jasno mówi o utracie ciepła wskutek wykonywania pracy. Na tej podstawie zostało również udowodnione że nie istnieje nigdzie żadne perpetum mobile, bo niemożliwe jest to by cokolwiek nie straciło energi w skutek styku z otoczeniem.
Poza tym to temperatura jest tym niższa im wolniej poruszają się atomy. W temperaturze -273 K ustaje jakikolwiek ruch atomów. Więc gdy atomy poruszają się szybciej, rośnie temperatura.
No chyba wiesz że w rozrzażonym ciele atomy wręcz szaleją a w zwykłym ciele stałym lub w atmosfeże i niskiej temperaturze są prawie nieruchome.

Dlatego jasne jest to że każda praca kończy się nieuchronną utratą energi, która zniknie z wyrównywaniem się temperatur, a to nazywamy entropią.

Poza tym to mój dowód używa dopuszczalnych sformuowań, te prawa termodynamiki są powszechnie przyjęte i akceptowane, o ich prawidłowości nie ma najmniejszych wątpilwości, a że sugerują to że jeśli by wszechświat istniał zawsze to dawno znajdował by się w stanie śmierci cieplnej to to już nie moja wina.
No a skoro widzimy że wszechświat nadal jest daleki od równowagi cieplnej to wniosek jest oczywist: kiedyś nie było wszechświata, bo tylko w ten sposób uniknął by drugiego prawa termodynamiki.

"Zatem w układzie zamkniętym (to jest izolowanym od wpływów zewnętrznych)" Czy ty w ogóle znasz definicję układy zamkniętego?

To jest zdanie na żywca przepisane z książki.

A ta twoja definicja uładu zamkniętego też nie jest prawdziwa bo sugerujesz że może wymieniać energię.

Bzdura! (Przepraszam za ten ton) ale energia to nic innego jak inna forma materii E=mc kwadrat)

Paza tym to tak na zdrowy rozsądek jaki to układ odizolowany jeśli ciągle ktoś z zewnątrz doładowywuje baterię nową energią?

"Te i inne prosesy oraz prawa fizyki w sposób jasny i pewny dały nam dowód istnienia Stwórcy." Czy muszę pisać, że to zdanie również jest błędne?

No chyba musisz, bo to widać jak na ręce że materia nieustannie podąża do "śmierci cieplnej" a nadal jest. W takim razie musiała mieć swój początek a stwórcą tego jest Bóg.


Cz cze 26, 2008 12:16
Post 
Kochany WaszJudaszu. Jeśli wierzysz że wszechświat jest nieskończony to przeczysz nauce, która podaje wiek wszechśwaita nie więcej niż 30 miliardów lat a nie mniej niż 10 miliardów.
Jeśli mówisz że wszechświat jest nieskończony to przeczysz efektowi Dopplera.

Kolejne udowodnione prawo fizyki. Wiadomo jest że niektóre galaktyki się od nas oddalają, gdyby wszechświat istniał zawsze, od nieskończoności to gwiazdy były by od nas nieskończenie daleko.

Tak nie jest, a to świadczy o tym że wszechświat nie był zawsze.


Cz cze 26, 2008 12:23
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
Posty: 1600
Post 
Nauka przedstawia teorie, ileś tam milirdów lat temu miał miejsce Wielki Wybuch,który trudno uznać za początek wszechswiata.

_________________
O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.


Cz cze 26, 2008 12:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56
Posty: 1927
Post 
Istnieją 3 rodzaje układów: otwarty ( może wymieniać masę i energię z otoczeniem), zamknięty ( może wymieniać energię z otoczeniem) i izolowany ( nie może wymieniać ani masy ani energii). O cieple napisałem jedno zdanie - ty cały post. Mieszasz różne pojęcia, które dodajesz w każżdym nowym poście, aby twoje założenia trzymały się kupy. Żaden szanujący się fizyk nie napisze, że układ zamknięty jes odizolowany od otoczenia.

Dlaczego wachadło w końcy się zatrzyma? Pani powiedziała bo ciało to wacha w atmosfeże i dletego część energi pójdzie na to by ogrzać temperaturę a tym samym w ruch wprowadzić cząsteczki powietrza. Twoja nauczycielka jest bardzo "kompetentna". Wahadło zwalnia, ponieważ opór powietrza "zatrzymuje" je, ponieważ wachadło nie jest w układzie izolowanym. Perpetum mobile nie moe istnieć dlatego, ponieważ łamie prawa fizyki. druga zasada termodynamiki jest również nazywana "prawem stałego wzrostu entropii". Nie ma z ciepłem nic wspólnego, oprócz "wyprowadzenia jej" ze wzoru: U=Q+W. Nie będę cię uświadamiał, że nie masz zielonego pojęcia co to jest entropia. Entropia określa KIERUNEK PREBIEGU PROCESÓW SAMORZUTNYCH W UKŁADZIE IZOLOWANYM. Jednostką entropii jest J/mol. Nie mieszaj. Układ zamknięty NIE MOŻe wymieniać energi z otoczeniem. Jeżeli ktoś pisze że może, to... W układzie izolowanym jeden rodzaj energi może przechodzić w inny, ale ogólna wartość energii wewnętrzej jest STAŁA. ΔU=const. Kto tu coś mówi o "doładowywaniu" układu? Twój "dowód" że bóg istnieje upada... (po raz drugi).

_________________
...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...

...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...


Cz cze 26, 2008 13:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 21, 2008 12:24
Posty: 561
Post 
Trochę się tutaj naukowo w końcu zrobiło (dowody, zamiast bajek) - w końcu.

Mam takie pytanie do Seneretha: jakim układem jest Wszechświat? Otwartym, izolowanym (to co jest za Wszechświatem i czy to "za Wszechświatem" jest układem zamkniętym), czy może zamkniętym?

- Wszechświat jest układem otwartym/izolowanym - bajka oparta na wierze, że tak jest ale spoko - możliwe -w takim razie gdzieś dalej jest następny układ i można te układy nawet mnożyć miliard razy, i tak coś będzie musiało być układem zakniętym

- Wszechświat jest układem zamkniętym - wszystko na to wskazuje, Wszechświat dąży do równowagi cieplnej, wzrostu entropii i żadna masa, ani energia do niego nie "dochodzi".

_________________
-Dlaczego nie odnajduję w swoim życiu Boga?
-Może z tego samego powodu, dla którego przestępcy nie odnajdują policji.


Cz cze 26, 2008 14:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 21, 2008 12:24
Posty: 561
Post 
Cytuj:
Dlaczego wachadło w końcy się zatrzyma? Pani powiedziała bo ciało to wacha w atmosfeże i dletego część energi pójdzie na to by ogrzać temperaturę a tym samym w ruch wprowadzić cząsteczki powietrza. Twoja nauczycielka jest bardzo "kompetentna". Wahadło zwalnia, ponieważ opór powietrza "zatrzymuje" je, ponieważ wachadło nie jest w układzie izolowanym.

Oczywiście, że opór powietrza również zatrzymuje wahadło, jednak ciepło to tylko jedna z postaci energii. Właściwie nie rozumiem: chcesz w ten sposób udowodnić, że Wszechświat nie dąży do śmierci cieplnej? Oczywiście, że dąży. Gdyby istniał "miliardy lat" już dawno by jej uległy. Każdy układ dąży do równowagi cieplnej - złap dziewczynę za rękę: jej zimna dłoń będzie się ogrzewać, twoja ciepła ochładzać, do uzyskania równowagi cieplnej.

_________________
-Dlaczego nie odnajduję w swoim życiu Boga?
-Może z tego samego powodu, dla którego przestępcy nie odnajdują policji.


Cz cze 26, 2008 14:10
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
Posty: 1600
Post 
Ok. to moze zamiast nerwów trochę racjonalności. Twiedzę,iż psu na budę Wasze misterne dowody,albowiem:

1. Ewentualne istnienie stwórcy/siły stwórczej wszechświata nie dowodzi w żaden sposób,że jest on Bogiem z tymi wszystkimi cechami,które Bogu przypisujecie, prawda? Dowodzic moze jedynie,że istniała istota/siła zdolna stworzyć taki wszechświat jaki mamy.

2. Ewentualne stworzenie wszechświata przez tą istotę/siłę nie dowodzi wcale,że nadal ona istnieje, bo i czemu? Mogła wyparować/rozproszyc sie/zniknąć w momencie stworzenia świata lub w dowolnym innym momencie.

I cóż?

_________________
O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.


Cz cze 26, 2008 14:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 21, 2008 12:24
Posty: 561
Post 
Cytuj:
Nauka przedstawia teorie, ileś tam milirdów lat temu miał miejsce Wielki Wybuch,który trudno uznać za początek wszechswiata.

Oczywiście, że trudno bo ta teoria jest tak niedorzeczna, że aż szkoda czasu o tym pisać. Swoją drogą dziwię się, że niektórzy ludzie przyjęli ją, jako element nauki. W dobie dzisiejszej anty-religijnej indoktrynacji naukowej w sumie mnie to nie dziwi ;) Niedługo powiemy, że planety krążą wokół Słońca, bo zderzały się z innymi i nadały im tak harmonijny ruch, kto wie...

Ja opowiem wam inną teorię:
"Bajka o powstaniu Wszechświata"[/quote]
Dawno, dawno temu, daleko, daleko stąd (to służy uwiarygodnieniu teorii, że nic mogło samo powstać w tak wspaniale zorganizowane wszystko) był sobie nieskończenie mały punkt o nieskończenie dużej gęstości (trzeba jakoś zminimalizować niedorzeczne argumenty). Nagle, ni stąd, ni zowąd: wybuchł z tak ogromną silą, jak nic nigdy wcześniej, ani później (nie wiemy jak to możliwe, skoro istniał w "nicości" i równowadze, bez jakichkolwiek praw fizyki, więc trzeba było dodać trochę magii). Z tego "Magicznego Kapelusza" wysypały się wszystkie prawa fizyki/chemii, które dzisiaj istnieją (nie mogły istnieć wcześniej, bo Magiczny Kapelusz by nie zadziałał). Po miliardach lat, w drodze niezliczonych, przypadkowo powstałych praw fizyko-chemicznych (długi czas służy usprawiedliwieniu i uwiarygodnieniu niedorzeczności tej teorii) powstało wszystko to, co dzisiaj nazywamy Wszechświatem.
...Tak powstał Chocapic.

_________________
-Dlaczego nie odnajduję w swoim życiu Boga?
-Może z tego samego powodu, dla którego przestępcy nie odnajdują policji.


Cz cze 26, 2008 14:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 21, 2008 12:24
Posty: 561
Post 
WaszJudasz - nie ważne, jak nazwiesz projektanta - faktem jest, że być musiał i musiał żyć poza naszym Wszechświatem. Możesz go nazywać tym jednorożcem, czy potworem spaghetti - to bez znaczenia. Ja staram się dowieść istnienia Projektanta - Stwórcy.

Pozdrawiam, Sebastian88 - nie daj się przekabacić i nie przechodź na złą stronę mocy :D

_________________
-Dlaczego nie odnajduję w swoim życiu Boga?
-Może z tego samego powodu, dla którego przestępcy nie odnajdują policji.


Cz cze 26, 2008 14:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56
Posty: 1927
Post 
TutajDaniel napisał(a):
Trochę się tutaj naukowo w końcu zrobiło (dowody, zamiast bajek) - w końcu.

Mam takie pytanie do Seneretha: jakim układem jest Wszechświat? Otwartym, izolowanym (to co jest za Wszechświatem i czy to "za Wszechświatem" jest układem zamkniętym), czy może zamkniętym?".

Powiedz mi najpierw czy to "COŚ"poza wszechświatem istnieje. Układ izolowany NIE dąży do równowagi cieplnej. Zresztą WaszJudasz ma całkowitą rację. Kto powiedział, że istota która stworzyła wszechświat (jeżeli go stworzyła) istnieje? A ja chcę tylko udowodnić bezsens i niewiedzę w wypowiedziach, które pisze Sebastian88...

_________________
...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...

...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...


Cz cze 26, 2008 14:27
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
Posty: 1600
Post 
TutajDaniel napisał(a):
Ja staram się dowieść istnienia Projektanta - Stwórcy.


Fajnie. Ale temat brzmi 'dowody na istnienie Boga'.

_________________
O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.


Cz cze 26, 2008 14:30
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2089 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95 ... 140  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL