Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So lis 08, 2025 2:18



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Psychodeliki a wiara. 
Autor Wiadomość
Post 
Keylan, żadne buddyjskie przykazanie nie zostało złamane, gdyż psychodeliki (ok, raczej psychedeliki, bo dysocjanty nie wszystkie) nie prowadzą do nieuwagi. Przecież nie masz tam napisane "żadnych intoksyków". Poza tym w dziesięciu wskazaniach chodzi własnie nie tyle o samo wprowadzanie się w stan "pod wpływem" tylko właśnie o niewprowadzanie się w stan, w którym mamy zaburzony osąd, jesteśmy ogłupieni. Gdybyś kiedyś zjadł trochę grzybów albo wrzucił LSD to wiedziałbyś, że daje to stan wręcz przeciwny od odradzanego przez buddyzm.

Wiem co mówię chłopie, trochę już w tym siedzę (buddyzmie) :)


N cze 03, 2007 16:35

Dołączył(a): Pt maja 18, 2007 9:12
Posty: 167
Post 
to ci wszyscy znajomi latający po grzybach próbujący osiągnąć jedność z kaloryferem praktykowali buddyzm :o
możesz siedzieć i wieki a i tak ci nie uwierzę widziałem dość naćpanych tym syfem ludzi by wiedzieć że to prowadzi w złą stronę, mógłbyś podać sanghe do której uczęszczasz? wiedziałbym której należy unikać.


N cze 03, 2007 16:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 18, 2007 9:12
Posty: 167
Post 
http://youtube.com/watch?v=0aeuFvsBUQM

no coments


N cze 03, 2007 19:27
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3858
Post 
Chaota ,czy podczas działania tych srodków psychodelicznych mógłbys prowadzic samochód?


N cze 03, 2007 20:41
Zobacz profil
Post 
Po małej ilości jak najbardziej. Po większej ilości też, dopóki nie zaczęłyby się halucynacje, a do tego potrzeba by duuuużo grzybów (w gruncie rzeczy nigdy nie miałem halucynacji po niczym).



Czemu na podstawie kilku idiotów, którzy zrobili z tego zapewne zwykłą używkę, którą wsuwali dzień w dzień w zbyt dużych ilościach próbujesz oceniać substancję. Wszystko co dobre można wykorzystać w zły sposób, spójrz na religię i co się dzieje kiedy religijna władza wpadnie w złe ręce.

Co jest strasznego w tych brytyjskich żołnierzach. Że nie interesowali się walką?

Uczęszczam do ośrodka buddysjkiedo Zen Kwan Um w Gdańsku. Czemu pytasz?

Cytuj:
to ci wszyscy znajomi latający po grzybach próbujący osiągnąć jedność z kaloryferem praktykowali buddyzm
Nie. Z jakiego kosmosu wziąłeś taką bzdurę? Ciężko widzę rozmowę z tobą skoro od początku zaczynasz z atakami zamiast z rzeczowymi argumentami. ja widziałem wielu znajomych, którzy wciągnęli się w katolicyzm i nie da się z nimi gadać bo są fanatykami. I? Czy to coś znaczy? Że kościół=zło? Racz sobie odpowiedzieć sam.


Pn cze 04, 2007 8:59

Dołączył(a): N kwi 09, 2006 19:20
Posty: 298
Post 
wszystko co powoduje tzw faze jest grzechem i bzdurą - zwyczajne przekroczenie 5 Przykazania

_________________
Jeśli Bóg z nami któż przeciwko nam ?


Pn cze 04, 2007 12:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 18, 2007 9:12
Posty: 167
Post 
Masz racje nie powinienem atakować. Rozmawiałeś o tych psychodelikach z swoim rosim? co on/ona na to? Wg. moich doświadczeń te używki zdecydowanie wpływają na osąd i czystość umysłu i to w nie dużych ilościach.


Pn cze 04, 2007 12:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 18, 2007 9:12
Posty: 167
Post 
czemu nie ma funkcji edit? ehh :/
jak się kolego ustosunkujesz do tego:
http://narkotyki.esculap.pl/lsd.htm
http://narkotyki.esculap.pl/index.htm
stronka wygląda na wiarygodną co więcej potwierdza moje doświadczenia z osobami po zażyciu.


Pn cze 04, 2007 12:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 12, 2007 17:42
Posty: 238
Lokalizacja: Toruń, Kujawsko-pomorskie
Post 
Chaota napisał(a):
Przecież nie masz tam napisane "żadnych intoksyków".


Tak właśnie masz napisane we wskazaniach, które przyjmujemy w szkole Kwan Um. Czarno na białym.

Pzdr
Piotr


Pn cze 04, 2007 13:09
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43
Posty: 923
Post 
sp napisał(a):
wszystko co powoduje tzw faze jest grzechem i bzdurą - zwyczajne przekroczenie 5 Przykazania


A fazy pochodzenia religijnego? Cudowne natchnienia itp?

_________________
Obrazek

gg 3287237


Pn cze 04, 2007 13:12
Zobacz profil
Post 
Sp, nie jestem katolikiem i niewiele mnie obchodzi co Wasz Kościół mówi na jakikolwiek temat. Dodatkowo przykazanie 5 nie mówi o niczym takim tylko o niezabijaniu. Nie było ani jednego przypadku zgonu lub urazu fizycznego spowodowanego LSD ani grzybami.


Keylan jeden z mistrzów, którzy tam nauczają jak się dowiedziałem od kogoś innego sam miał doświadczenia z grzybami psylocybinowymi. Wiele osób, które znam zaczęło swoją przygodę z buddyzmem i medytację właśnie po grzybach lub LSD. I do czego konkretnie mam się ustosunkować? Powiedz konkretnie o co chodzi, a chętnie się ustosunkuję.

Xiwanx, nikt mi nic takiego nie mówił. Pierwszy raz o tym słyszę.

Big_Mac, badano kiedyś włsściwości LSD pod kątem wywoływania przeżyć o charakterze religijnym, mistycznym. Tu masz artykuł między innymi o tym:
http://hyperreal.info/node/2990


Pn cze 04, 2007 14:18
Post 
EDIT: Keylan doczytałem trochę tę stronę i powiem, ze podane są tam błędne informacje. Po pierwsze dawka 300 mikrogramów LSD to dawka niezwykle potężna, niemożliwe niemal dostanie jest kartonika z taką ilością substancji. Ponadto amfetaminy nie dodaje się do LSD, gdyż wcale nie wzmocniłaby efektów, tylko dodałaby ogłupiającą stymulację, a władowanie działającej ilości amfetaminy na tak mały papierek byłoby dużym problemem (2x2 do 3x3 mm). LSD brane przez włożenie pod język nie wchłania się z przez dziąsła tylko błonę podjęzykową, która jest bardzo ukrwiona. Informacja o zmianach hormonalnych w mózgu i uszkodzeniu chromosomów to też plotka powstała w Ameryce a latach 80. Zostało już udowodnione, że jest to wierutna bzdura. Przy flashbacku nie wracają halucynacje, a jedynie powraca chwilowo doskonały nastrój i lekka zmiana toku myślenia. Nie sprawia żadnego zagrożenia, nie widać po osobie, że coś takiego się dzieje (poza uśmiechem :D), dodatkowo można to wyłączyć własną wolą. To bierze się z psychiki raczej niż ze zmian. Poza tym LSD znajduje się w moczu i czeka na usunięcie już po 2 godzinach od spożycia. Co miałoby wywoływać flesza? Znam zresztą tylko dwie osoby, którym się to przydarzyło. Obie wspominają to jako coś bardzo subtelnego, niemal niemożliwe do odróżnienia od zwykłego napadu dobrego humoru.
Nie powiedziałbym też, że spada zdolność krytycznej oceny. wręcz przeciwnie, można ocenić siebie jak obiektywny obserwator. Chociaż fakt, przecenia się często innych ludzi, to znaczy ma się wrażenie, że będą o wiele milsi i bardziej empatyczni niż w rzeczywistości. Dlatego ciężko czasem po LSD przebywać wśród osób trzeźwych, nie będących na pewnym poziomie rozwoju. Za dużo czuć od nich rezerwy, konwenansów, schematyczności i stereotypów. Ale to też nie reguła. Chcoiaż jak już mówiłem, może to być bardzo nieprzyjemne. Dlatego jeślli coś biorę to urządzam odpowiednie ku temu warunki, mój pierwszy kwas (i jedyny, a w dodatku nie kwas tylko bromoDragongly albo jakieś DOx) czekał dlatego na wzięcie pół roku w szafce.

Depersonalizacja też raczej nie występuje gdyż to charakteryzuje raczej dysocjanty (psychodeliki dzielą się na psychedeliki i dysocjanty. Odsyłam na wikipedię).
Lęk, smutek, natłok negatywnych wspomnień to efekty pozytywne. Pod wpływem LSD i grzybów można je ocenić, dopatrzeć się ich źródła, znaleźć problem w sobie i spróbować go rozwiązać. te uczucia też są potrzebne i jeśli ktoś bierze psychodeliki z nastawieniem, że ma być fajnie i euforia i zawsze cukierkowo to niech w ogóle się za to nie zabiera. Trzeba nauczyć się walczyć ze swoimi "demonami", a branie dla przyjemności to ucieczka od tego w substancję. Stąd biorą się poryci kwasiarze, którzy na co dzień nie mają kontaktu z rzeczywistością. Porównałbym to do religijności, która jest ucieczką od problemów i staje się fanatyzmem. To także wykorzystanie dobrej rzeczy w negatywny sposób. Oba przypadki - głupota.


Pn cze 04, 2007 14:37

Dołączył(a): Pt maja 18, 2007 9:12
Posty: 167
Post 
Chaota napisał(a):
Keylan jeden z mistrzów, którzy tam nauczają jak się dowiedziałem od kogoś innego sam miał doświadczenia z grzybami psylocybinowymi. Wiele osób, które znam zaczęło swoją przygodę z buddyzmem i medytację właśnie po grzybach lub LSD. I do czego konkretnie mam się ustosunkować? Powiedz konkretnie o co chodzi, a chętnie się ustosunkuję.

zaczynało czy obecnie to robią? wiesz jest taki program Zen in prison, ci ludzie kiedyś kradli itp czy robią to obecnie?
Stronki te mówią o halucynacjach i zaburzeniach świadomości (tak samo ten film) jak to wg ciebie pasuje do bycia tu i teraz, zachowania czystego umysłu? nie uważasz że te środki powodują dokładnie to samo czym są maja? te same maja które przeszkadzają w praktyce, które w trakcie zazen mamy ignorować/zwalczyć?
Wiesz ktoś nie znający buddyzmu przeczyta twoje wypowiedzi i stwierdzi o buddyści to ćpuni i jeszcze zachęcają do ćpania, a jest odwrotnie Budda powiedział: "Suraamerayaani majjaani ca pamaadassa .thaanaani ca pa.tivirato hoti." czyli że mamy powstrzymać się od zażywania środków powodujących nieuwagę. Oczywiście wolno tobie ćpać tylko łamiesz prawo i niszczysz swój organizm ale to twój wybór.


Pn cze 04, 2007 14:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 26, 2007 12:59
Posty: 197
Post 
Ale czego my się spodziewamy? Nie oszukujmy się! Poziom wiedzy Polaków na temat narkotyków jest żałosny. Jak pani policjant z narkotykowego na spotkaniu z młodzieżą mówi, że marihuanę można palić, ale daje się też w żyłę, że "Dziewczynki często biorą kokainę aby schudnąć, ale amfetamina wcale nie ma takich właściwości" lub że Gribki są bardzo niebezpieczne bo są silnie toksyczne i mogą spowodować poważne zmiany w mózgu...
@keylan
http://pl.wikipedia.org/wiki/Psylocybina
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81ysiczka_lancetowata
http://pl.wikipedia.org/wiki/LSD
http://pl.wikipedia.org/wiki/Marihuana
http://pl.wikipedia.org/wiki/THC
Poczytaj, jakie to omawiane narkotyki są zabujcze ;]


Pn cze 04, 2007 15:03
Zobacz profil
Post 
Keylan nazywają to zaburzeniami świadomości bo odstają od codziennego trybu pracy umysłu przeciętnego człowieka. Zażywając grzyby czuję przez kilka godzin coś niemal identycznego z umysłem nie wiem. Nie wiem czy dalej zażywa ten mistrz bo jeszcze z nim o tym nie gadałem. Inni czasem zarzucają ale nie często. Ja też nie często zresztą. organizmu też sobie nie niszczę bo grzyby ani LSD nie jest w żaden sposób fizycznie szkoldiwe. Jak już pisałem: Nie było jeszcze przypadku śmierci ani uszkodzenia ciała wywołanego tymi substancjami.

Nie reprezentuję buddyzmu w żadnym stopniu, buddyzm nie zachęca do stosowania takich środków. Wiem to. Jak już też mówiłem, większość psychodelików nie powoduje nieuwagi. Powiedzieć też należy, że halucynacje po grzybach należą do rzadkości, jeśli już się zdarzają to polegają raczej na falowaniu tekstur obiektów i fraktalnych wzorów przy zamkniętych oczach. Falowanie tekstur zdarza się też przy długiej medytacji. jeśli byś kiedyś spróbował to wiedziałbyś także, że to pomaga zwalczyć maję, doznaje się oświeceń czasem porównywalnych charakterem do satori i stanów oświecenia z innych religii.


Pn cze 04, 2007 15:31
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL