Jeśli mogę tak nieśmiało się włączyć z moim pytaniem -

Czy Waszym zdaniem dyskutowana tu postawa ateisty odnosi się do osoby która nie wierzy w boga wyraźnie osobowego (Jezusa Chrystusa, Quetzalcoatla, Iśwarę, etc)
Czy też odnosi sie również do osoby nie wierzącej w koncepcję 'boga' jako superświadomości, czy nieingerującej, obojętnej inteligencji kosmicznej - czy też generalnie 'pola informacji' działającego we wszechświecie, 'siły natury' z jej wewnętrzną tendencją do tworzenia życia i jego doskonalenia, na swój sposób inteligentnej etc...?

Pozdrawiam
ZenGarden

Kpisz sobie, nie?

Zaczne sie modlic do aniolow aby zweryfikowac ich istnienie w momencie w ktorym Ty zaczniesz modlic sie do Zeusa aby zweryfikowac jego istnienie.

Moze na podstawie Zeusa zrozumiesz bezdenna glupote swojej propozycji.

Wbrew pozorom tommy to wcale nie jest takie głupie.
Bóg objawia się tym, którzy o to proszą...a mitologia pozostaje tym, czym jest, bajką.
Zdaję sobie sprawę, że nie jest dla Ciebie Pismo Święte jakimkolwiek wiarygodnym źródłem czegokolwiek, ale tutaj akurat Seweryn się nie minął z prawdą.

1 Księga Królewska r.18
Sąd Boży nad prorokami pogańskimi
20 Achab rozesłał polecenie wszystkim Izraelitom i zgromadził proroków na górze Karmel.
21 Wówczas Eliasz zbliżył się do całego ludu i rzekł: "Dopókiż będziecie chwiać się na obie strony? Jeżeli Jahwe jest [prawdziwym] Bogiem, to Jemu służcie, a jeżeli Baal, to służcie jemu!" Na to nie odpowiedzieli mu ani słowa.
22 Wtedy Eliasz przemówił do ludu: "Tylko ja sam ocalałem jako prorok Pański, proroków zaś Baala jest czterystu pięćdziesięciu.
23 Wobec tego niech nam dadzą dwa młode cielce. Oni niech wybiorą sobie jednego cielca i porąbią go oraz niech go umieszczą na drwach, ale ognia niech nie podkładają! Ja zaś oprawię drugiego cielca oraz umieszczę na drwach i też ognia nie podłożę.
24 Potem wy będziecie wzywać imienia waszego boga, a następnie ja będę wzywać imienia Pana, aby okazało się, że ten Bóg, który odpowie ogniem, jest [naprawdę] Bogiem". Cały lud, odpowiadając na to, zawołał: "Dobry pomysł!"
25 Eliasz więc rzekł do proroków Baala: "Wybierzcie sobie jednego młodego cielca i zacznijcie pierwsi, bo was jest więcej. Następnie wzywajcie imienia waszego boga, ale ognia nie podkładajcie!"
26 Wzięli więc cielca i oprawili go, a potem wzywali imienia Baala od rana aż do południa, wołając: "O Baalu, odpowiedz nam!" Ale nie było ani głosu, ani odpowiedzi. Zaczęli więc tańczyć przyklękając przy ołtarzu, który przygotowali.
27 Kiedy zaś nastało południe, Eliasz szydził z nich, mówiąc: "Wołajcie głośniej, bo to bóg! Więc może zamyślony albo jest zajęty [e], albo udaje się w drogę. Może on śpi, więc niech się obudzi!"
28 Potem wołali głośniej i kaleczyli się według swojego zwyczaju mieczami oraz oszczepami, aż się pokrwawili.
29 Nawet kiedy już południe minęło, oni jeszcze prorokowali aż do czasu składania ofiary z pokarmów. Ale nie było ani głosu, ani odpowiedzi, ani też dowodu uwagi [f].
30 Wreszcie Eliasz przemówił do ludu: "Zbliżcie się do mnie!" A oni przybliżyli się do niego. Po czym naprawił rozwalony ołtarz Pański.
31 Potem Eliasz wziął dwanaście kamieni według liczby pokoleń potomków Jakuba, któremu Pan powiedział: "Imię twoje będzie Izrael" [g].
32 Następnie ułożył kamienie na kształt ołtarza ku czci Pana i wykopał dokoła ołtarza rów o pojemności dwóch sea ziarna.
33 Potem ułożył drwa i porąbawszy młodego cielca, położył go na tych drwach
34 i rozkazał: "Napełnijcie cztery dzbany wodą i wylejcie do rowu oraz na drwa!" I tak zrobili [h]. Potem polecił: "Wykonajcie to drugi raz!" Oni zaś to wykonali. I znów nakazał: "Wykonajcie trzeci raz!"
35 Oni zaś wykonali to po raz trzeci, aż woda oblała ołtarz dokoła i napełniła też rów.
36 Następnie w porze składania ofiary z pokarmów prorok Eliasz wystąpił i rzekł: "O Panie, Boże Abrahama, Izaaka oraz Izraela! Niech dziś będzie wiadomo, że Ty jesteś Bogiem w Izraelu, a ja Twój sługa na Twój rozkaz to wszystko uczyniłem.
37 Wysłuchaj mnie, o Panie! Wysłuchaj, aby ten lud zrozumiał, że Ty, o Panie, jesteś Bogiem i Ty nawróciłeś ich serce".
38 A wówczas spadł ogień od Pana z nieba [i] i strawił żertwę i drwa oraz kamienie i muł, jako też pochłonął wodę z rowu.
39 Cały lud to ujrzał i upadł na twarz, a potem rzekł: "Naprawdę Jahwe jest Bogiem! Naprawdę Pan jest Bogiem!"
40 Eliasz zaś im rozkazał: "Chwytajcie proroków Baala! Niech nikt z nich nie ujdzie!" Zaraz więc ich schwytali. Eliasz zaś sprowadził ich do potoku Kiszon i tam ich wytracił.

To oczywiste, że biblia będzie mówić, że to Jahwe jest prawdziwym bogiem.
Ale już mitologia grecka tego nie wspomina, tam jest wyraźnie powiedziane, że to Zeus jest bogiem bogów.


...Wytracić wyznawców innej religi tylko dlatego że byli w błędzie... typowe dla boga katolików...

Ja mam drugie błędne koło ateisty!

-Dlaczego ?
-Bo tak jest napisane w Koranie
-A czy Koran mówi prawdę ?
-Tak, bo osoba, która go napisała była największym prorokiem i była pod natchnieniem Allaha
-A skąd wiem, że to prawda, że została ona natchniona i była prorokiem?
-Bo tak mówi Koran.
-A skąd wiem, że Koran mówi prawdę ? ....itd
Tak można krążyć w kółko.

Udowodnij.

Kpisz czy o drogę pytasz
1500100900 razy na tym forum i nie tylko zapewne padło stwierdzenie, że wiary się nie udowadnia. Bo się nie udowadnia, to nie matematyka.
No, nie urodziłeś się wczoraj.

Więc na jakiej podstawie stwierdziłeś, że "mitologia to bajka" czy twoje jedyne uzasadnienie to "bo wierze w inną i inaczej ją nazywam" ?

Bóg dał nam rozum ,ale przecież nie tylko Katolikom .

Jeśli No uważasz mitologię czy Baśnie Andersena za wiarygodne to oczywiście możesz, a nawet powinieneś w nie wierzyć , ja tak nie uważam .Uznaję natomiast religię ,naukę i rozum za wiarygodne , a nawet pewne , więc jestem Katolikiem . Gdybym nie wierzył w Boga ,czółbym się tak jakbym zaprzeczał nauce i logice , a nawet gorzej.

Czemu zrównujesz mitologie z baśniami Andersena ? To nie to samo choć jeśli za racjonalną i naukową uznajesz wiare w swojego Boga to czemu i nie w baśnie które pod wieloma względami są równie racjonalne i naukowe wystarczy odrobina dobrej woli by to zrozumieć...

Seweryn, nie możesz równać mitologii z baśniami Andersena. Mitologia to odpowiednik biblii. Mamy tam nazwy geograficzne miast, rzek, krain, itp.
Nie zapominaj, że Heinrich Schliemann korzystając, w zasadzie tylko z samej Iliady Homera, odkrył Troję - miasto uważane za mitologiczne.
W mitologii niemal wszystkie nazwy geograficzne są znane i istnieją !.
Jak to wytłumaczysz ?

Dlatego zrównuję gdyż dla mnie są tak samo niewiarygodne .Nikt przy zdrowych zmysłach nie wierzy w krasnale ,czy zeusa ,a jeśli twierdzisz ,że baśnie są naukowe to myślę, że zdrowy rozsądek może być łaską.


Aztecu jest wiele bajek dziejacych się w istniejących geograficznie miejscach ,wiec nie wiem co to za argument, że w mitologii niemal wszystkie nazwy geograficzne są znane i istnieją .

Wcale nie, akcja większości bajek rozgrywa się za górami i za lasami.
Ale nie chodzi o to, że nazwy geograficzne są poprawne, ale są dokładne opisy położenia miejsc, sąsiadujących miast itp.
Również biblia jest tego typu bajką.
Zapytam krótko ? Jaki element bibli i mitologii sprawia, że mitologię odrzucasz a biblię przyjmujesz ?

Znasz bajkę o koziołku ...matołku .Pacanów istnieje, więc czytasz nie te bajki.


Ale na poważnie . Argumentów jest wiele ,jednak rozwinę ci jeden . Pomyśl logicznie jeśli Bogowie z mitologii by istnieli to sądzisz ,że pozwoliliby na upadek wierzeń w Zeusa czy innych bogów z mitologi .Jeśli nie ma wyznawców to znaczy, że ci Bogowie nie istnieją ,gdyż przesłanki i argumenty przemawiające za wiarą w nich są za słabe ,lub nie ma ich wcale. Jeśli powiesz mi że są grupy wyznające zeusa ,to powiem ci że pewnie są i osoby wierzące w krasnale ,najwiecej ich znajdziesz w domach dla obłąkanych.

Sewerynie, przypomnij sobie co tak naprawdę wyniszczyło wyznawców Zeusa.

Po prostu jedna religia pokonała inną. Nie lepszymi argumentami. To były trochę bardziej przekonujące metody.

Gdyby kościół nie wtrącał się w wierzenia innych za pomocą miecza, to wyznawców Zeusa moglibyśmy zaliczyć obecnie do jednej z największych religii.

Chrześcijaństwo ma obecnie tylu wiernych tylko dzięki krzewieniu wiary na różne sposoby, nie zawsze humanitarne.