Nie chodzi tu o bieżący film, bo bóg jest ponoć ponad czasem, jednak jeśli ogląda się np. taśmę z edycji 1 big brothera, to dla mnie te postacie na ekranie nie mają wolnej woli. Znajomość przyszłości przez kogoś wyklucza takie zjawisko jak wolna wola.

Nieprawda. Powtórzę znowu - Bóg nie zna przyszłości na takiej zasadzie, jak my to sobie wyobrażamy zwykle. Wszechwiedza Boga polega na tym, że wszystkie zdarzenia są wobec Niego teraźniejsze - nie ma dla Niego zdarzeń przeszłych czy przyszłych. W jednej chwili poznaje On zarówno to, co było 1000 lat temu, to co jest teraz, i to co będzie za 1000 lat

Więc bóg jest ograniczony tym niewiedzą. Nie wie w tej teraźniejszości czy ja zrobię tak czy inaczej. Bo o tym dopiero wie w innej teraźniejszości.

Aleś wymyślił... "ta teraźniejszość", "inna teraźniejszość"... Teraźniejszość jest jedna

A co, jest jedno zdarzenie, że jest jedna teraźniejszość?

Bo to nie jest jakbyś se taśmę oglądał. (w funkcji czasu)
To jest tak jakbyś całą taśmę widział naraz.

W mojej opini wszechwiedza jest możliwa [ przynajmniej w sęsie statystycznym ] .
Tylko wolna wola to urojenie wynikłe z niemożności ogarnięcia przez świadomość wszystkich uwarunkowań wpływających na jej zachowanie [ decyzje ] .

Jeśliktoś rozumie pojęcie "wszechwiedzy" dosłownie i absolutnie , to oznacza że nawet to co postrzegamy jako probabilistyczny przypadek jest zdeterminowane czymś od nas niezależnym i nas ignorującym .

Hipotetyczna świadomość [ ? ] istniejąca poza czasem [ świadomość poza czasem to oksymoron moim zdaniem , ale załużmy że to możliwe ] mogła by więc widzieć równocześnie całą [ przeszłą , przyszłą i obecną ] rzeczywistość .
Tylko , że o ile miała by być naszej rzeczywistości stwórcą [ akt tworzenia w bezczasowości to błąd logiczny , ale załóżmy że to możliwe ] ponosiła by odpowiedzialność moralną za każde istniejące zło .

Pozdrawiam .

No nie do końca.
To, że widzi wszystko "zawsze" (każdy czas naraz) nie bierze odpowiedzialności za zło.
Bo on wiedział, że to zło zostanie popełnione, ale to nie on je popełnił.
On dał ludziom wolną wolę i już z "góry wiedział"(wie) co to za sobą poniesie.
Ale to nie on stworzył zło tylko wolną wolę.

Bierzesz i kupujesz sobie chomiki i znasz ich przyszłość bo wiesz że umrą (tylko tyle, nie trzeba nam więcej) Czy ty jesteś winien ich śmierci?

Bierzesz i wypuszczasz złodzieja doskonale wiedząc, że znowu będzie kradł. To nie ty kradniesz. To się nazywa wina POŚREDNIA.
Twój przykład był zły, ponieważ chomik i tak umrze, a gdyby bóg nie dał nam wolnej woli, zło by się "i tak" nie pojawiło.

a może tak:
partaczysz most nad przepaścią i wiesz że spartaczyłeś.
oddajesz go do użytku mimo to.
ktoś po nim przejeżdża i most się zawala.

jesteś winien jego śmierci czy nie?

Ten temat już raz był.

Odpowiedź znajduje się w piątej księdze Państwa Bożego św. Augustyna.

nie maiłem pojęcia że on pisze na forum...

Tan spartaczony most jest nasza planeta.

może nawet naszą naturą...

Nawet jak nie chce to i tak kogoś czasem skrzywdzę z głupoty.
Jeśli sie komuś sprawi cierpienie niechcący to nie zawsze musi to być grzechem.
Ale to małe pocieszenie bo cierpienie i tak zaistniało
Po co Bóg miałby stwarzać istoty, które nawet jeśli nie chcą to i tak im sie zdarza kogoś skrzywdzić.