Sebastian88 napisał:
Cytuj:
Wszystko co jest napisane w nagłówku jest skutkiem niewiedzy autora.
Najpierw należy zastanowić się kogo nazywamy Bogiem.
Bóg jako absolut jest stwórcą świata.
Bardzo zdrowe podejście .
Jeśli chcemu komunikować się z użyciem słowa "bóg" , należy zdefiniować co ono znaczy .
Sebastian88 proponuje następujacą def :
Bóg = absolut .
Absolut to coś , co wypełnia całą rzeczywistość , nie pozostawiając miejsca na dopełnienie siebie w danym spekcie .
Rodzi się więc pytanie , w jakim aspekcie bóg jest absolutem [ czy też może we wszystkich możliwych , czyliu jest absolutnie absolutny

] .
Cytuj:
Aby stwarzać potrzebna jest moc nieskończona jak to zostało udowodnione.
Lecz wtedy ta istota musi istnieć sama przez się bo jest niezłożona.
Czyli nie ma takiej chwili aby Boga nie było.
Zgadzam się .
Najwyraźniej Sebastian88 mówi o bogu jako absolucie w każdym aspekcie [ "musi istnieć sama przez się bo jest niezłożona" ].
Mogę dodać jedynie , że oznacza to także , iż nie istnieje nic poza bogiem .
Zatem my sami i cała otaczająca nas rzeczywistość jesteśmy bogiem .
Zatem bóg , to my sami i otaczająca nas natura .
Przy takim podejściu stanowisko teistyczne i ateistyczne zostaje uzgodnione [ przetłumaczone na wspólny język ].
Spór teistyczno ateistyczny może być [ w takim układzie ] traktowany jako spór co do charakteru boga/natury .
Cytuj:
Albo jeśli by Bóg mógł by raz być albo nie być to byłby zmienny. To co zaś zmienne nie jest wieczne a to co nie jest wieczne nie jest w pełni doskonałe.
Moim zdaniem to dyskusyjne założenie .
Dlaczego zmienność nie może być wieczna ?
Cytuj:
Czyli Bóg musi być zawsze.
Albo mógł przestać istnieć w momęcie tworzenia , tego co nazywamy rzeczywistością [ lub też być nią , mimo że jest zmienna ].
Logika podpowiada , że skoro dokonał aktu stworzenia , będąc absolutem , to akt twórczy [ stanowiący zmiane ] musiał zajść w jego [ boga ] obrębie , bo nic poza nim , jako absolutem nie istniało .
Chyba , że akt stwórczy pozbawił boga cechy absolutu .
Cytuj:
......... czyli stworzenie wymaga mocy nieskończonej.
Przy założeniu , że twór jest nieskończony .
To czy wszechświat [ nasza rzeczywistość ] jest nieskończona to kwestia dyskusyjna .
Można też założyć , że proces twórczy wciąż trwa , a wszechświat rozszerza się w nieskończoność .
Tyle , że w takim układzie bóg/natura posiada moc nieskończoną ijest absolutem w tym sensie , że niema niczego poza nim/nią .
Cytuj:
Dlatego Bóg czyli stwórca świata nie może nie istnieć gdyż nie byłby nieskończony.
Logicznie rzecz biorąc taki bog/natura rzeczywiście nie może nie istnieć , choćby z tego względu , że podważało by to nasze własne myślenie , a wiec i istnienie .
Tylko , że bóg jako natura , to chyba nie takie rozumienie tego pojęcia [ boga ] o jakie chodzi wierzącym .
Pozdrawiam .