Jeśli chodzi o sformułowanie: "Nie zabijaj" - w dekalogu właściwie powinno się tłumaczyć (z tego co słyszałem od człowieka znającego m.in. aramejski) "Nie morduj" czyli po naszemu: "Nie miej "przyjemności" w uśmiercaniu - zadawaniu bólu"...
Chrystus "troszkę" (dość troszkę) zmienia to brzmienie: ktokolwiek osądza człowieka (nie czyny) - zabija...
Ja znam pewien fanatyzm, który wydaje mi się całkiem zdrowy: Fanatyczne zapomnienie o sobie...

dodam że przykazania obowiązywały tylko Żydów. Nie-żydzi mogli być radośnie zabijani.

Teściowe stanowią problem ludzi z problemami emocjonalnymi. Normalni ludzie lubią swoje teściowe, bo są one obrazem ich żon za kilkanaście lat Jeżeli jeszcze nie lubisz swojej teściowej, to radzę Ci zacząć się chociaż przyzwyczajać

Dodam, że po wyjaśnieniach Chrystusa, objęło ono cały rodzaj ludzki, nie tylko Żydów...

Dodam, że do tego czasu Żydzi w imię Boga mogli wyrzynać mężczyzn, kobiety i dzieci...

... co oczywiście uległo radykalnej zmianie zaraz po ukrzyżowaniu ...

... co nie zwróciło życia pomordowanym z zimną krwią... Niech im ziemia lekką będzie. Przed takim bogiem nie powinno się klękać...

... a tu bym się nie zgodził ... i ze zwróceniem życia i z klękaniem, choć to drugie może wynikać z braku doświadczeń ...

No chyba mi nie powiesz, że Bóg chciał, by Żydzi mordowali dzieci po to, by one szybciej trafiły do nieba. Jeśli tak, to biorę nóż i idę na porodówkę. A potem jak wnioskuję, prosto do nieba.


A to już moje osobiste zdanie, które nie pozwala mi się korzyć przed zbrodniarzami.

Nie nie powiem tak - powiem tylko, że nie zgadzam się z tym, że jak Chrystus został ukrzyżowany (i dalej zmartwychwstał), to to nie zwróciło im życia - bo mnie się zdaje, że mogło im to życie zwrócić...
A z klękaniem to klękam nie przed mordercą lecz zamordowanym - tym na krzyży, jakby jeszcze były jakieś wątpliwości (wym po środku - jeszcze precyzyjniej).

Nie zwróciło. To byli żywi ludzie. Niewierni. Poszli prosto do szeolu, czy jak mu tam. A człowiek może żyć tylko raz.

"Nie zgadzam się z tobą, ale zawsze bronił będę twego prawa do posiadania własnego zdania."

Cóż, przy okazji zaprzeczyłeś ST Cieszę się, że w końcu zauważyłeś starotestamentowe braki

"Nie zgadzam się z tobą, ale zawsze bronił będę twego prawa do posiadania własnego zdania."

Do uzasadnienia braku braków w Starym Testamencie należy zasięgnąć rady teologów - ja nim nie jestem więc i niczemu nie zaprzeczyłem... błąd rozumowania...

Polecam ciekawą książkę "Twierdza" Antoine de Saint-Exupéry właśnie m.in. o śmierci i jej sensie.

a gdzie Jezus zaprzeczył jakoby zakaz zabijania obowiązywał tylko Żydów?