Zaprawdę powiadam Ci: jeszcze dziś będziesz smażył się w piekle.

Ach, święte piekło.

Judasz - to spałaszuj rodziców, bo przecież niczym nie różnią się wg Ciebie od zwierzaków - jeśli nie nauczyli Cię odróżniać wartości człowieka od prosiaka

Przecież napisałem wyraźnie,że nie jadam zwierząt.

Ludzie różnią się od innych zwierzat wieloma rzeczami, nie wiem, skąd wywnioskowałaś, że wg mnie niczym. Chyba nie wnikasz za bardzo w to,co czytasz a przynajmniej nie w tym wątku,no i trochę sobie (nietrafnie w sumie) dopowiadasz.

A co za różnica? I jedno i drugie czuje tak samo.

Racja - prosiak ma większą wartość, bo prosiak nie morduje żeby zjeść wykwintniej.

Nie widzisz specjalnej różnicy między zjedzeniem człowiek a zwierzęcia...to jakie dostrzegasz różnice - anatomiczne?

Prosiak może nie morduje - ale dorosłe świnie mordują - vide dziki

A jesteś za karą śmierci?


Nie, że życie człowieka jest pozbawione świętości, tylko tak, że każde życie jest jej pełne. Ot.

Nie..po przeczytaniu bigrafii mordercy Marii Goretti, zdecydowwnie jestem przeciw karze śmierci.

a ja uważam że

Pambuk

(jeśli istnieje)

UKRADŁ mi nicość.


i nie chce oddać.

on sobie wykoncypował PIEKŁO.

A co ze zwierzętami które jak niektóre małpy posiadają świadomość swojego istnienia?
Świadomość bez duszy chyba ciut złośliwe ze strony stwórcy nie uważacie ?

było nie było...
pambuk to ZŁODZIEJ!!!

było nie był...Idiota to idiota

Życie jest darem. Życie to czas dany każdemu od Boga. Taki jakby sprawdzian, w którym każdy z nas ma okazję wykazać się. Dostajemy inne talenty, wzrastamy w różnych środowiskach, mamy różne zainteresowania, wybieramy różne życiowe drogi.

Życie to czas dokonywania wyborów - które determinują to, co się dzieje z nami dalej.

Mówisz tak o każdym życiu czy tylko życiu człowieka?

Nieciekawy temat, prawda? Trzeba by było zastanowić sie nad własnym i propagowanym przez jedyny apostolski Kościół stosunkiem do życia, a przecież można w tym czasie wypowiedzieć się w pięćdziesiątym temacie typu 'czy Bóg istnieje' ...


tak dla rozluźnienia polecam pewną lekturę. lepsza, bardziej humanistyczna niż Biblia, nie udaje przy tym czegoś, czym nie jest: Richard Adams , Wodnikowe Wzgórze.