Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 26, 2025 0:05



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Czy wiara zależy od woli? 
Autor Wiadomość
Post 
Cytuj:
Nie, te czynniki wpływają na niego ale decyzja i działanie jest zawsze wolne. Dochodzisz do momentu ze albo dajesz sie (nawet wewnetrznie) przekonać albo poprostu rezygnujesz z tego co wydaje ci sie wlasciwsze oceniajac np. ze tamto za wiele cie kosztuje lub poprostu nie oplaca ci sie isc pod prąd. To zawsze TY "robisz", nikt cie nie zmusza, nikt toba nie steruje.

Nie. Tobie się wydaje że masz wolną wolę, że Ty podejmujesz decyzję. Ale to "Ty" jest niczym innym jak skomplikowaną reakcją chemiczną, która zawsze przebiega zgodnie z zasadami chemii. Jesteśmy materialni a atomy zawsze reagują tak samo. Nasz mózg też tak działa.

Cytuj:
Są tacy ludzie, są też ludzie działający zupełnie przeciwnie

Fakt, tak może być rzeczywiście. Są ludzie, którzy wierzą, bo ich wiedza jest niewystarczająca do podjęcia decyzji na dany temat, np. dzieci. Niektórzy wierzą, bo to im daje szczęście, spokój. Zauważcie, że nie ma religii, która czegoś nie obiecuje. Kto by chciał wierzyć w coś, co jest nieprzyjemne? Nikt.


Wt cze 10, 2008 20:35
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post 
Rita napisał(a):
Kto by chciał wierzyć w coś, co jest nieprzyjemne? Nikt.

Kompleksy niższości się zdarzają. Dlaczego ludzie wierzą, że są gorsi od innych? Daje im to przyjemność? Nie żartuj.

Co do wiary religijnej, spotkałem się z takim wyznacznikiem (jednym z) prawidłowo ukształtowanej wiary: Czy prowadzi do naszego uspokojenia jest źródłem radości, czy raczej skutkuje niepokojem i męczy?

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Wt cze 10, 2008 21:18
Zobacz profil
Post Re: Czy wiara zależy od woli?
Kyllyan napisał(a):
SweetChild napisał(a):
Jeśli przyjmiemy, że jest to pewna postawa życiowa, to uważam, że jak każdy wybór zależna jest od woli. Jeśli przyjmiemy, że jest to pewien stan emocjonalny, to wówczas zależność od woli jest niewielka.

Wiara jest zarówno tym pierwszym, jak i drugim. Ale jednoczesnie jest darem, łaską Bożą. Darem, który dostaniemy zawsze, kiedy poprosimy.


poprosimy????????????????????????????????????????????????????????????????

ale KOGO???????

widać z wiarą tak jak z cierpliwością:
żeby ją zdobyć trza mieć jej sporo...

no bo jak prosić o wiarę Boga w którego się <jeszcze> nie wierzy???

pomóż mi Wiście rozwikłać tą Sfinksową zagadkę:
kogo prosić ma niewierzący o wiarę


Wt cze 10, 2008 21:28
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
Może tak - "Boże jeżeli istniejesz daj mi to odczuć"

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Wt cze 10, 2008 22:43
Zobacz profil
Post 
a do kogo ma to powiedzieć...

tzn. nie chcę żebyś mi powiedział, że do boga, bo to byłaby jakaś gra w trzy karty z szulerem: nie ma asa do wskazania a masz wskazać asa...

pozatem nie wiadomo jakiego boga łaska na mnie spadnie...

może Ramakrishny,
albo Quetzalcoatla....
lub wielkiego Te

ale to tylko uwaga techniczna.


Wt cze 10, 2008 22:55
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Jeśli jesteś daj mi siebie odczuć, jeśli Cię nie ma daj poznać że Cię nie ma.
Może pomoże.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Wt cze 10, 2008 22:59
Zobacz profil
Post 
szumi napisał(a):
jeśli Cię nie ma daj poznać że Cię nie ma.


:o
:lol:
:D

no niezły żarcik... :-(

Ja Poważnie Pytam!!! :evil:


Wt cze 10, 2008 23:23
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
kiedy to jest prawdziwa odpowiedź.
Jak chcesz może być dokładniej.

"Boże jeżeli istniejesz daj mi to odczuć" A później "Boże jak już dasz mi się odczuć dawaj mi się poznawać" oraz "I jeżeli Cię nie ma to i tak nic się nie zmieni i te słowa pójdą z wiatrem"

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Wt cze 10, 2008 23:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
Chociaż może ta końcówka nieładnie zabrzmiała, ale wiadomo o co mi chodzi.

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Wt cze 10, 2008 23:29
Zobacz profil
Post 
wolna wola istnieje tylko do pewnej i tak mimo wszystko nienamacalnej granicy ze wzgledu na ograniczone poznanie ,
prosze mi wytlumaczyc zwolennicy wolnej woli ktorych wsrod katolikow jest mnostwo chyba wiekszosc ,gdzie jest wolna wola u dziewczynek 12 letnich gwalconych w islamie ,gdzie byla wolna wola wydostania sie z piwnicy corki josepha friztla ,ktora byla wieziona przez 24 lata ,gdzie byla wolna wola u ludzi torturowanych w sredniowieczu ,w starozytnosci w taki sposob ,ze wiekszosc ludzi majac mozliwosc w trakcie trwania tortury popelnila by samobojstwo ,wolna wola istniala by tylko wtedy kiedy kazde nasze zyczenie stawaloby sie rzeczywistoscia niezmienna i nic nie byloby wstanie tego zburzyc


Śr cze 11, 2008 1:11
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 11, 2008 5:27
Posty: 75
Post 
Myślę ze wiara zależy od siły woli im bardziej zmuszasz się by wierzyć i przestrzegać przykazań-tym bardziej wierzysz.


Śr cze 11, 2008 7:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Klebestift napisał(a):
SweetChild napisał(a):
Klebestift napisał(a):
To zastanów się czy mógłbyś w wyniku świadomej decyzji od jutra zacząć wierzyć np. w Złego Boga?

Już się nad tym zastanawiałem i uważam, że mógłbym.

A nie jest czasem tak że mógłbyś, ale pod warunkiem że zaistniałyby jeszcze jakieś dodatkowe, niezależne od Ciebie okoliczności które osłabiłyby twoją dotychczasową wiarę i spowodowałyby że zacząłbyś poszukiwac czegoś innego? Czy bez tych dodatkowych czynników Twoja próba uwierzenia w coś innego niż dotąd nie byłaby tylko próbą oszukania samego siebie?


Nie wiem, jaki eksperyment (nawet tylko myślowy) mógłbym przeprowadzić, aby to sprawdzić.
Wydaje się, że jakieś dodatkowe, niezależne ode mnie okoliczności musiałyby zaistnieć, bo przecież dziś nie wierzę w Złego Boga. Więcej, nie widzę żadnej potrzeby poznania takiej wiary ani nawet koncepcji Złego Boga, dlatego najprawdopodobniej sam z siebie nie uczynię żadnego kroku w tym kierunku.
A z drugiej strony uważam, że gdybym mocno chciał, to byłbym w stanie przyjąć określoną postawę życiową związaną z wiarą w Złego Boga. Nie chcę, bo taka jest moja wola.

Klebestift napisał(a):
Też czasem sobie próbuję wyobrazić jak np. mogłoby wyglądać moje nawrócenie i nie sądzę żeby moglo to wyglądać inaczej niż jakiś niezależny ode mnie impuls, podobny zresztą do tego który kilka lat temu spowodował że przestałem wierzyć w Boga. Wtedy nie była to moja swiadoma decyzja więc czemu w odwrotnym przypadku miałoby być inaczej?


Może na tej samej zasadzie, na jakiej w młodości niezbyt świadomie popadasz w nałóg palenia, a potem doroślejesz i w wyniku świadomej decyzji palenie rzucasz?


Śr cze 11, 2008 9:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Rita napisał(a):
Nie. Tobie się wydaje że masz wolną wolę, że Ty podejmujesz decyzję. Ale to "Ty" jest niczym innym jak skomplikowaną reakcją chemiczną, która zawsze przebiega zgodnie z zasadami chemii. Jesteśmy materialni a atomy zawsze reagują tak samo. Nasz mózg też tak działa.


Może tak, może nie. Powiedzmy, że jest to jakaś prawdopodobna hipoteza, ale dla mnie zdecydowanie nieprzekonująca. Jak opracowany zostanie algorytm pozwalający przewidzieć działanie człowieka na podstawie wszelkich dostępnych danych wejściowych i skuteczność wyliczonych na jego bazie prognoz osiągnie przynajmniej poziom kilkudniowych prognoz pogody, to zweryfikuję swoje poglądy.

galazkaoliwna napisał(a):
wolna wola istnieje tylko do pewnej i tak mimo wszystko nienamacalnej granicy ze wzgledu na ograniczone poznanie,


Chyba nikt nie twierdzi inaczej, przecież wolna wola to nie wszechmoc i jak najbardziej podlega różnym ograniczeniom.

galazkaoliwna napisał(a):
wolna wola istniala by tylko wtedy kiedy kazde nasze zyczenie stawaloby sie rzeczywistoscia niezmienna i nic nie byloby wstanie tego zburzyc


Jak wyżej, to nie byłaby wolna wola, a wszechmoc.


Śr cze 11, 2008 9:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lis 09, 2007 13:55
Posty: 387
Post 
SweetChild napisał(a):
Nie wiem, jaki eksperyment (nawet tylko myślowy) mógłbym przeprowadzić, aby to sprawdzić.

Jedyne co mogę doradzić to skorzystanie z wyobraźni :)

SweetChild napisał(a):
Wydaje się, że jakieś dodatkowe, niezależne ode mnie okoliczności musiałyby zaistnieć, bo przecież dziś nie wierzę w Złego Boga. Więcej, nie widzę żadnej potrzeby poznania takiej wiary ani nawet koncepcji Złego Boga, dlatego najprawdopodobniej sam z siebie nie uczynię żadnego kroku w tym kierunku.
A z drugiej strony uważam, że gdybym mocno chciał, to byłbym w stanie przyjąć określoną postawę życiową związaną z wiarą w Złego Boga.

A czy nie byłaby to jedynie postawa życiowa sprzeczna z Twoją wiarą?

SweetChild napisał(a):
Nie chcę, bo taka jest moja wola.

Raczej nie jesteś w stanie (w tych konkretnych okolicznościach i w tym momencie) podjąć takiej decyzji. Tak jak ja nie jestem w stanie (wiedząc to co wiem) przestać wierzyć np. w to że jutro też będę żył. Zakładam że tak będzie ale po prostu bardzo mocno w to wierzę i uważam ze ta wiara jest bardzo uzasadniona.

SweetChild napisał(a):
Może na tej samej zasadzie, na jakiej w młodości niezbyt świadomie popadasz w nałóg palenia, a potem doroślejesz i w wyniku świadomej decyzji palenie rzucasz?

Jeśliby przyjąć taką analogie (a nie jestem pewien czy jest ona uprawniona) to świadomą decyzję o próbie wyjścia z nalogu można porównać do świadomej próby uwierzenia w coś innego niż dotychczas. Niestety rzeczywista zmiana wiary jest jeszcze mniej związana z podjęciem takiej próby niż rzeczywiste rzucenie nałogu z decyzją o rezygnacji z zapalenia kolejnego papierosa.

_________________
„Imagine there's no Heaven
It's easy if you try
No hell below us
Above us only sky”


Śr cze 11, 2008 9:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Klebestift napisał(a):
A czy nie byłaby to jedynie postawa życiowa sprzeczna z Twoją wiarą?


Przy tym pytaniu mam znowu problem z definicją wiary. Jeżeli wiara miałaby się wyrażać właśnie przez określoną postawę życiową, to raczej nie.

Klebestift napisał(a):
Raczej nie jesteś w stanie (w tych konkretnych okolicznościach i w tym momencie) podjąć takiej decyzji. Tak jak ja nie jestem w stanie (wiedząc to co wiem) przestać wierzyć np. w to że jutro też będę żył. Zakładam że tak będzie ale po prostu bardzo mocno w to wierzę i uważam ze ta wiara jest bardzo uzasadniona.


Mam podobnie :) Ale mogę też, korzystając z wyobraźni, pójść krok dalej: powiedzmy, że jestem ciężko chory i mam (statystycznie) małe szanse na wyzdrowienie. W zasadzie nie mam "twardych" argumentów (zdecydowana większość umiera), ale mimo to uważam wiarę w to, że wyzdrowieję, za uzasadnioną. Oczywiście ktoś, patrząc z boku, może mnie przekonywać, że szanse mam niewielkie, a moje życie i tak obiektywnie nie ma sensu, a ja w niektórych punktach mogę nawet się z nim zgodzić. Zapewne trochę osłabi to moją wiarę, ale jej nie złamie, bo i tak uważam, że jest ona (subiektywnie) wystarczająco dobrze uzasadniona i nie ma dla niej atrakcyjnej alternatywy.

Klebestift napisał(a):
SweetChild napisał(a):
Może na tej samej zasadzie, na jakiej w młodości niezbyt świadomie popadasz w nałóg palenia, a potem doroślejesz i w wyniku świadomej decyzji palenie rzucasz?

Jeśliby przyjąć taką analogie (a nie jestem pewien czy jest ona uprawniona) to świadomą decyzję o próbie wyjścia z nalogu można porównać do świadomej próby uwierzenia w coś innego niż dotychczas. Niestety rzeczywista zmiana wiary jest jeszcze mniej związana z podjęciem takiej próby niż rzeczywiste rzucenie nałogu z decyzją o rezygnacji z zapalenia kolejnego papierosa.


Ten przykład miał jedynie pokazać, że decyzja o przejściu ze stanu A do B może być nieświadoma, ale to nie implikuje, że tak samo nieświadoma musi być decyzja odwrotna (o przejściu ze stanu B do A).


Śr cze 11, 2008 11:19
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL