Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
czyli w jaki sposób ten Abraham wpłynął na wolę boską???
|
N cze 22, 2008 23:19 |
|
|
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
ano mi sie właśnie zdaje, że w żaden...
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
N cze 22, 2008 23:28 |
|
 |
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
W takim razie po co mi, osobie niewierzącej potrzebne wstawiennictwo waszych zbawionych?
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
Pn cze 23, 2008 7:16 |
|
|
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
"Módlmy się za niewierzących, aby duch święty sprowadził ich na wspólną drogę go Boga"
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Pn cze 23, 2008 11:08 |
|
 |
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
Taa... Niewierzącemu modlitwa do Boga, w którego nie wierzy jest wyjątkowo potrzebna do życia...
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
Pn cze 23, 2008 11:55 |
|
|
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Do zbawienia nie do życia.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Pn cze 23, 2008 12:23 |
|
 |
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
Poco niewierzącemu lub wyznawcowi innej religii chrześcijańskie zbawienie?
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
Pn cze 23, 2008 13:32 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Niewierzącemu zbawienie? Żeby nie został potępiony.
A donośnie innych religii - zbawienie jest tylko jedno dla wszystkich takie same.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Pn cze 23, 2008 13:53 |
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
Jak dotąd nie doczekałem się odpowiedzi na pytanie jaki z tych wszystkich zbawionych pożytek.
Kwestia wstawiennictwa,z przedsatwionych przeze mnie wyżej powodów wydaje mi się dalece nieprzekonująca.
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
Pn cze 23, 2008 14:21 |
|
 |
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
Dobra. Jest wyznawca religi X. Nie istnieje w niej pojęcie i potrzeba zbawienia. W religi Y jest ono konieczne. Ci z religi Y modlą się za X jako za niewierzących o ich zbawienie. I wytłumaczie mi: do czego to zbawienie jest potrzebne wierze X, skoro nie znają nawet takiego pojęcia?
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
Pn cze 23, 2008 16:01 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
To że wyznawca religii X nie wie, że jest coś takiego jak zbawienie to nie znaczy, że jego dusza po śmierci tego zbawienia potrzebować nie będzie.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Pn cze 23, 2008 17:45 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
a skąd się bierze takie dusze i co ona robi???
pozatem co mnie obchodzi jakaś dusza jak będę martwy?
|
Pn cze 23, 2008 17:48 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
A dlaczego jego dusza miałaby tego chcieć skoro całe życie poświęcił czemuś zupełnie innemu ?Może się też zdarzyć, że do nieba trafi ktoś kto za chrześcijanami nie przepadał np. jakiś arabski terrorysta i może się czuć cholernie oszukany...
|
Pn cze 23, 2008 17:49 |
|
 |
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
W pełnni zgadzam się z No. A idąc za twoim wywodem, Obcy_astronomie, skąd wiesz, że po twojej śmierci np. nie rozpłyniesz się w niebycie i zjednoczysz z jakimś pradawnym bóstwem? Co wtedy przyjdzie Ci ze zbawienia?
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
Pn cze 23, 2008 18:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Do nieba nie "trafia" się przez przypadek
"A skąd jego dusza miałaby tego chcieć"...bo nikt normalny mając do wyboru przekłeństwo i błogosławieństwo...bez zastanowienia wybierze to drugie...niezaleznie od wiary.
|
Pn cze 23, 2008 18:18 |
|
|