Prawo naturalne- prosba o wykładnię
Autor |
Wiadomość |
babinicz
Dołączył(a): Pn cze 09, 2008 13:51 Posty: 64
|
 Re: Prawo naturalne- prosba o wykładnię
szumi napisał(a): babinicz napisał(a): Będzie bronil tylko do momentu uzyskania dowodów, które wykażą błędność jego przekonań. Nie da się tego podpiąć pod religijność, która zakłada wiarę w dogmaty bez możliwości ich zmiany.
Ale ja mówię o nauce, nie o konkretnych przekonaniach.. I ja mowie o nauce i o tym że i w życiu niewierzących i wierzących ma dokładnie to samo miejsce. Napisz co dla ciebie oznacza nauka i zobaczysz, że nie będzie między nami różnic. Ani u ciebie, ani u mnie, nie zajmuje miejsca boga. szumi napisał(a): Cytuj: To rzeczywiście jest sedno. Ty zakładasz, ze miejsce boga musi być wypełnione, a tak nie jest Ty zakładasz że nie musi być zapełnione, a tak nie jest. Mam nadzieję że rozumiesz- Twoje słowo przeciwko mojemu- zatem jest remis.. Nie do końca, bo to ty wypowiadasz się w kwestii moich uczuć i wiary/niewiary (jako jednego z niewierzących), a nie na odwrót. A przyznasz, ze w kwestii w co ja wierzę, lub nie, jestem od ciebie bardziej wiarygodny. Zatem na bazie własnych doświadczeń, mówię „miejsce kultu w moim życiu jest puste, zatem trzy pierwsze przykazania nie dotyczą ludzi niewierzących, a zatem nie są częścią prawa naturalnego”. Szach szumi napisał(a): Cytuj: Czyżbyś sugerował że Bóg nakazuje oddawać cześć czemukolwiek a nie konkretnie sobie? A może twierdzisz że Bóg jest tożsamy np. z nauką? Ciężko się domyślić o co Ci chodzi. Nie. Mówię jedynie, że każdy człowiek musi mieć coś czemu oddaje swoistą cześć. Jeśli ktoś źle odczytuje komu tę cześć należy oddawać (czyli nie oddaje jej Bogu), to oddaje ją czemuś innemu co z konieczności zajmuje miejsce Boga. Co nie zmienia faktu, że hołdowanie np. nauce czy człowiekowi jest błędne.
Ale poniewaz na to, że hołdujemy nauce, czy człowiekowi, masz tylko swoje słowo i wiarę w to, przeciwko naszej wiedzy (bo my wiemy, czy czemus holdujemy, czy nie).......
|
Cz cze 26, 2008 12:59 |
|
|
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
 Re: Prawo naturalne- prosba o wykładnię
babinicz napisał(a): Ale poniewaz na to, że hołdujemy nauce, czy człowiekowi, masz tylko swoje słowo i wiarę w to, przeciwko naszej wiedzy (bo my wiemy, czy czemus holdujemy, czy nie).......
A może sobie tego nie uświadamiacie. Wszak cześć tu nie musi oznaczać jak już pisałem wielkich czynów czy słów (składania cielców czy palenia kadzidła). Samo życie to pokazuje.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Cz cze 26, 2008 13:03 |
|
 |
babinicz
Dołączył(a): Pn cze 09, 2008 13:51 Posty: 64
|
 Re: Prawo naturalne- prosba o wykładnię
szumi napisał(a): babinicz napisał(a): Ale poniewaz na to, że hołdujemy nauce, czy człowiekowi, masz tylko swoje słowo i wiarę w to, przeciwko naszej wiedzy (bo my wiemy, czy czemus holdujemy, czy nie)....... A może sobie tego nie uświadamiacie. Wszak cześć tu nie musi oznaczać jak już pisałem wielkich czynów czy słów (składania cielców czy palenia kadzidła). Samo życie to pokazuje.
Szumi, mamy dwie opcje: albo przyjmiemy, że 500-700mln ludzi nie uświadamia sobie, że składają hołd i czczą naukę, (jak ty twierdzisz). Co biorąc pod uwagę fakt, że ateiści są nadreprezentowani wśród osób z wyższym wykształceniem, zamożnych, mieszkańców miast, etc. i że przy tych czynnikach jest łatwiej o samoświadomość, nie wydaje się mi się być zbyt przekonujące.
Albo uznamy, że nainterpretowałeś mówiąc, że przykazania o czczeniu i hołdowaniu bogu sa częścią praw naturalnych i dotyczą niewierzących, bo oni są wierzący, tylko sobie tego nie uświadamiają. I ze ty wiesz lepiej, niż niewierzący, czy oni w coś wierzą, czy nie.
Jeśli nie masz więcej argumentów, to otworzę nowy watek o prawach naturalnych, bo mam poważne wątpliwości, co do kilku kolejnych przykazań i przypisywania ich do praw naturalnych.
|
Cz cze 26, 2008 14:22 |
|
|
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: Nie. Mówię jedynie, że każdy człowiek musi mieć coś czemu oddaje swoistą cześć. Jeśli ktoś źle odczytuje komu tę cześć należy oddawać (czyli nie oddaje jej Bogu), to oddaje ją czemuś innemu co z konieczności zajmuje miejsce Boga. Co nie zmienia faktu, że hołdowanie np. nauce czy człowiekowi jest błędne.
Zakładasz, że tak jest w wypadku ateistów ale czy sami wierzący oprócz Boga nie wyznają także tysięcy innych rzeczy? Idąc tym tokiem rozumowania praktycznie nie da się uciec od trwania w grzechu bo wszystko czym się zajmujemy może być uznane za substytut Boga któremu oddajemy cześć praca, przyjaciele, rodzina, hobby itd. dziwie się, że nie widzisz absurdalności takiego rozumowania...
|
Cz cze 26, 2008 14:26 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
 Re: Prawo naturalne- prosba o wykładnię
babinicz napisał(a): Szumi, mamy dwie opcje: albo przyjmiemy, że 500-700mln ludzi nie uświadamia sobie, że składają hołd i czczą naukę, (jak ty twierdzisz). Co biorąc pod uwagę fakt, że ateiści są nadreprezentowani wśród osób z wyższym wykształceniem, zamożnych, mieszkańców miast, etc. i że przy tych czynnikach jest łatwiej o samoświadomość, nie wydaje się mi się być zbyt przekonujące.
No i to właśnie, że są oni zamożni, etc może pięknie pokazać o co chodzi. Mówiąc inaczej można powiedzieć, że bogiem dla człowieka staje się to co stawia on na pierwszym miejscu w swoim życiu, to w czym pokłada nadzieję, co wg niego zapewni mu to co jest mu potrzebne. A w przypadku takich ludzi to miejsce zajmuje np. pieniądz, praca, etc. I to te rzeczy stają się wówczas bogiem dla tych osób, bo w nich pokładają nadzieję. Do nich się "modlą", by nie zabrakło ich życzliwości, czyli by zawsze były w dostatniej ilości. I tu się mieści źle zorientowana potrzeba kultu.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Cz cze 26, 2008 16:45 |
|
|
|
 |
babinicz
Dołączył(a): Pn cze 09, 2008 13:51 Posty: 64
|
 Re: Prawo naturalne- prosba o wykładnię
szumi napisał(a): babinicz napisał(a): Szumi, mamy dwie opcje: albo przyjmiemy, że 500-700mln ludzi nie uświadamia sobie, że składają hołd i czczą naukę, (jak ty twierdzisz). Co biorąc pod uwagę fakt, że ateiści są nadreprezentowani wśród osób z wyższym wykształceniem, zamożnych, mieszkańców miast, etc. i że przy tych czynnikach jest łatwiej o samoświadomość, nie wydaje się mi się być zbyt przekonujące.
No i to właśnie, że są oni zamożni, etc może pięknie pokazać o co chodzi. Mówiąc inaczej można powiedzieć, że bogiem dla człowieka staje się to co stawia on na pierwszym miejscu w swoim życiu, to w czym pokłada nadzieję, co wg niego zapewni mu to co jest mu potrzebne. A w przypadku takich ludzi to miejsce zajmuje np. pieniądz, praca, etc. I to te rzeczy stają się wówczas bogiem dla tych osób, bo w nich pokładają nadzieję. Do nich się "modlą", by nie zabrakło ich życzliwości, czyli by zawsze były w dostatniej ilości. I tu się mieści źle zorientowana potrzeba kultu. Widzę, ze odpuściłeś przykład z nauką, ale tu jest dokładnie ta sama zależność. Powiedz co dla ciebie znaczą pieniądze, albo praca i zobaczysz, ze mamy dokładnie to samo podejście do tych rzeczy. Znaczą to samo dla wierzących i niewierzących. Możesz próbować z następnymi przedmiotami i zawsze zapytam cię o to samo; jaki jest twój (osoby wierzącej) stosunek do tego, bo mój dokładnie taki sam. I tak mocno starasz się przypisać nam religijność, że zapomniałeś, jak ją zdefiniowałeś: szumi napisał(a): Ale każdy kto oddaje cześć jakiemukolwiek bogu (nieważne kto/co nim będzie) ma moralny obowiązek być temu wierny (przykazanie 1), nie plugawić tego boga, szanować go (przykazania 2), oraz oddawać mu należną cześć (przykazanie 3). W takim sensie przykazania - nawet trzy pierwsze - są konkretnym przejawem skodyfikowania prawa naturalnego.
Wg twoich własnych słów mam moralny obowiązek być wierny pieniądzom, nie plugawić ich, szanować je oraz oddawać im należną cześć. Mało tego, ty uważasz, ze to wynika z prawa naturalnego.
Przykro mi, ale chyba inaczej rozumiemy moralność, nie znam nikogo, kto by się zachowywał wg powyższych wskazań, ani nikogo, kto by się zgodził z taką definicją prawa naturalnego
|
Cz cze 26, 2008 17:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Oczywiście zgadzam się z przedmówcami. Miejsce Boga jest u ateisty puste. Nie czuję potrzeby by coś czcić. Naukę traktuję jako zawód bądź hobby, nie oddaję jej czci i nie wypełnia całego mojego życia. Gdyby nagle jej zabrakło świat by mi się nie zawalił. Nie każdy ateista też musi być akurat zainteresowany nauką. Istnieją ateiści- muzycy, ateiści- poeci, ateiści- kopacze rowów. Nie oznacza to, że taki ateista traktuje muzykę jako Boga, poezję jako Boga, czy w końcu łopatę jako Boga.
|
Cz cze 26, 2008 19:48 |
|
 |
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
Dlaczego szumi wsadzasz przykazania WASZEGO boga ateistom? Ja jako niekatolik nie uznaję 10 przykazań. Ateista również ich nie będzie uznawał (może poza "czcij ojca swego i matkę swoją").
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
Cz cze 26, 2008 19:59 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Ateista również ich nie będzie uznawał (może poza "czcij ojca swego i matkę swoją").
No myślę, że jeszcze kilka by się znalazło 
|
Cz cze 26, 2008 20:06 |
|
 |
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
Czemu... Jeżeli np. nie będzie zabijał (mówię to na swoim przykładzie), to nie będzie tego robił z powodu wychowania, lub strachu przed zbrodnią. To samo jest z kradzieżą. Nie ma to żadnego związku z przykazaniami. ale zgadzam się z szumim, że niektóre przykazania wynikają z natury człowieka.
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
Cz cze 26, 2008 20:12 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Rita napisał(a): Oczywiście zgadzam się z przedmówcami. Miejsce Boga jest u ateisty puste. Nie czuję potrzeby by coś czcić. Naukę traktuję jako zawód bądź hobby, nie oddaję jej czci i nie wypełnia całego mojego życia. Gdyby nagle jej zabrakło świat by mi się nie zawalił. Nie każdy ateista też musi być akurat zainteresowany nauką. Istnieją ateiści- muzycy, ateiści- poeci, ateiści- kopacze rowów. Nie oznacza to, że taki ateista traktuje muzykę jako Boga, poezję jako Boga, czy w końcu łopatę jako Boga.
szumi próbuje przekonać nas, że nie jesteśmy "lepsi" bo też w coś tam wierzymy do tego powtarza propagande kościoła o ateistach materialistach w tym potocznym-negatywnym tego słowa znaczeniu dlatego kładzie taki nacisk na prace i pieniądz zupełnie jakby nie było innych rzeczy którym ludzie poświęcają swój czas i uwage. Oczywiście szumi powtarza tylko bzdury które można usłyszeć w pierwszym lepszym kościele: jeśli kogoś nie obchodzi "duchowość" to tylko seks i pieniądze- uważajcie by się nie upodobnić do takich ludzi!
|
Cz cze 26, 2008 20:24 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cóż, zauważyłam. Może jak usłyszy od większej ilości ateistów, że jest w błędzie, to w końcu do niego dotrze. Trochę mnie to dziwi. ja na przykład nie narzucam ludziom tego co myślą i czują. Szumi narzuca i uważa, że wie lepiej ode mnie. Tak samo ja mogę powiedzieć, że tak naprawdę nie ma ludzi wierzących, a prawem naturalnym jest niewiara. Wierzącym się tylko zdaje że wierzą, ale tak naprawdę są ateistami.
|
Cz cze 26, 2008 21:00 |
|
 |
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
Lepiej, żeby usłyszał, że jest w błędzie nie tylko od ateistów, ale także od "innowierców". Ponieważ nie tylko ateiści nie uznają boga...
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
Cz cze 26, 2008 21:26 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
szumi...
bardzo dziękuję za scalenie posta jednak czułbym się zaszczycony jeśli zechciałbyś się doń odnieść.
przypominam treść:
Idiota napisał(a): każda jednostka jest religijna? jednostka czego? co to u licha jest "spojrzenie szersze"? o co ci chodzi? to jest jakieś założenie systemu? czy chcesz mi powiedzieć że zawsze jak ędziesz oglądał dany przypadek to będziesz oceniał nie ze względu na fakty tylko ze względu na korzyść religijności? i: którego SJPolsk.  ? nic się zeń nie dowiem. to byle co. szumi napisał(a): Już to podałem to proszę cię serdecznie byś jeszcze raz ją podał. tak trdno ci przekleić i uwypuklić???? w tym wątku nie ma takiego rozumowania co by przekonywało, że "prawo naturalne" wynika z "natury ludzkiej". nie ma tu nawet porządnych definicji tych rzeczy które ich orędownik powinien podać.
niechże PRAWDA mnie WYZWOLI!!!!!!!!
|
Cz cze 26, 2008 23:21 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|