WaszJudasz napisał(a):
Czy uczestniczenie w kibolskich ustawkach ,czyli bicie kogoś, kto chce być bity a w każdym razie liczy się z taką opcją i przystaje na to, jest grzechem?
Ustawki są przejawem najniższych ludzkich instynktów i nikt, kto ma choć trochę poukładane w głowie w nich nie uczestniczy. To właśnie tam rodzi się agresja, która często jest przenoszona na ulice. Nie wiem, czy wiesz, ale ustawki są karalne! To tez o czymś świadczy.
Cytuj:
A jeśli tak,to co z boksem,kickboxingiem i innymi brutalnymi rodzajami sportu?
A które to te "inne brutalne rodzaje sportu"? Bo chyba boks i kickboxing się do nich nie zalicza. Jest cały szereg norm i przepisów, gdzie można uderzać i w jaki sposób uderzać, aby nie spowodować trwałych uszkodzeń lub śmierci przeciwnika. Przecież nikt nie pozwoli walić po jajach, czy też prosto w grzdyla. W ustawkach raczej nie ma szacunku dla przeciwnika.
No to idźmy dalej.
Czy piłka nożna jest bardziej brutalnym sportem niz boks?
Chyba widziałeś nie raz, jak ktoś z premedytacją wali gościa z łokcia w twarz podczas wyskoku, wjeżdża wyprostowaną nogą w piszczel przeciwnika (pamiętasz jak jakiś rok temu gościowi noga się w drugą stronę odwróciła?), z premedytacją staje leżącemu na kostkę (byle sędzia nie widział), a pamiętasz takiego piłkarza, jak Terry Butcher? Toż czegoś takiego to w boksie nie widziałem, bo tam sędzia od razu przerywa walkę, kiedy widzi, że może być jakieś zagrożenie dla zdrowia lub dla samej estetyki sportu. Itd itp.
To jak - granie w piłkę nożną jest grzechem?
Odpowiedź jest prosta. Jeśli ktoś wyrządza krzywdę przeciwnikowi z premedytacją, to jak najbardziej jest to grzech, czy to w boksie, czy w futbolu. Jeśli zrobi komuś krzywdę "niechcący" w ferworze walki, to tutaj raczej o grzechu mowy być nie może.
Ja tak to widzę.