Nie wyśmiewam wiary, bo wielu mądrych ludzi namęczyło się przy niej, aby przez wiarę wyprowadzić niektórych na ludzi. Wyśmiewam ludzi, którzy nie potrafią znaleźć rzeczy istotnych w swojej wierze i dołują się zabobonami z przed tysięcy lat.

A które to są te zabobony?

A czym jest Dusza według Ciebie?

Jeżeli już weszliśmy (a raczej Wy) na temat duszy piekła i szatana - co się dzieje z duszą którą demon opętał jeszcze zza bycia na naszym świecie? Co się dzieje z duszą przypuśćmy niewinną niczemu po śmierci...?

czy według ciebie dusza ma układ nerwowy coby czuła bół?
albo dokrewny dla emocji odczuwania?
jeśli nie, to co ją boli i czym jej smutno??

Nic nam nie zrobi, bo nie ma już nad ludżmi władzy...chyba,że ktoś dostanie się do piekła, w jego dziedzictwo.... jako następstwo strasznego życia tu na ziemi!

A co diabeł zrobi nam w piekle ?
To znaczy co diabeł zrobi naszej duszy w piekle ?

według współczesnej teologii piekło to tyle co brak Boga więc chyba nic nie zrobi po prostu będzie cierpiał razem z nami...

Skoro dusza jest niematerialna to owszem może odczuwać, ale nie tak jak sobie wyobrażacie, że musi mieć receptory czuciowe, oraz zestaw hormonów...

Oświeć nas, w jaki sposób odczuwa.

Sorry ale chyba zapominacie że my tutaj mówimy sferze duchowej, zresztą temat nie dotyczy duszy, tylko śmierci i diabła. Wyrażnie sugeruje że jeśli ktoś chce się tutaj wypowiedać to nie może zarazem podważać pewnych rzeczy. Także tutaj ani nie musze Cie oświecać, ani wątpie aby ktoś to umiał wyjaśnić, bo niby kto zna "mechanizmy" duszy? Człowiek po śmierci jest dalej świadomy, zatem i nie traci nic z tego co miał za życia, ale ciało pozostaje dla grobu, do czasu...

Sam zauważyłeś pewne reguły, ale nie stosujesz ich do siebie. Jeśli nikt nie zna mechanizmów duszy, to dlaczego czuje się wpełni komfortowo mówiąc o nich ?
Piszesz, "kto zna "mechanizmy" duszy?" i w następnym zdaniu "Człowiek po śmierci jest dalej świadomy, zatem i nie traci nic z tego co miał za życia".
Albo, je znasz, albo ich nie znasz. Nie możesz ich nie znać i o nich mówić, bo ktoś kto mówi o czymś, o czym nie ma pojęcią to ...

Nie znam "materii" z jakiej jest dusza, nie umiem opisac świata naukowego w formie teorii naukowej. Podobnie z Bogiem, któż może objąc Go w całości, zrozumieć, pojąć itd. A jednak my wierzymy w pewne rzeczy że są, tak jak wierze w to że są czarne dziury, ale ani ich nie widze, ani nie mogę dotknąć. Zatem jest różnica między poznaniem mechanizmu, a samą świadomością istnienia tego mechanizmu. Mogę z powodzeniem wierzyć że coś jest, ale nie rozumieć tego, lub nie mieć o tym pełnej wiedzy.

To wszystko, reszta offtopów będzie lecieć.

Nie widzę w tym offtopu, bo to o czym dyskutujemy jest ściśle związane z temate. Temat brzmi, co diabeł zrobi nam po śmierci, a my dyskutujemy o tym jakie ma możliwości. Prawdę mówiąc nie ma chyba bardziej rzeczowej dyskusji na ten temat. Wycinanie postów, na które nie potrafi się odpowiedzieć nie jest drogą do prawdy.

Wracając do twojego posta. Na istnienie czarnych dziur są dowody, powietrza też nie widzisz, a jednak jest i nie potrzeba tutaj wiary.

A masz jakąkolwiek ? Czy w przypadku duszy możesz mówić o wiedzy? Czy możesz wogóle o niej mówić rzeczowo? Jeśli nie możesz nic o niej powiedzieć, to dyskusja o tym jak będzie reagować na akcje diabła jest równie bezpodstawna. Pozostaje wierzyć, że będzie bolało, że będzie smutek i strach. Niestety jest to wiara mniej pewna niż w cierpienie i strach kamieni, bo co do istnienia kamieni mamy pewność.
Mam prawo wierzyć w co zechcę, mam prawo to głosić, ale nie mam prawa przekonywać innych, jeśli nie jestem w stanie przedstawić im dowodów to potwierdzających.