Czy w końcu ktoś mi wyjaśni, co złego jest w liberalizmie? Pytam się, bo nie potrafię tego zrozumieć. Większość księży i ludzi wierzących twierdzi, że człowiek wierzący powinien głosować na konserwatystów i prawicowców. Dlaczego? Co ma polityka i prawo świeckie do wiary? Dlaczego np. Świadkowie Jehowi potrafią się nie przejmować tym, że prawo świeckie zezwala na rzeczy, które w ich wierze są zakazane, a katolicy panikują, gdy politycy chcą zalegalizować in vitro, związki homo, eutanazję, aborcje itp? Czy dla katolika nie powinno być ważniejsze to, by nie dopuszczał się grzechów niż to, że mogą być te grzechy dopuszczone prawem świeckim?

Z tego co rozumiem, to ci katolicy obawiają się, że będą zmuszani do działania przeciw własnym przekonaniom. Jeżeli bowiem państwo przyznaje komuś jakieś prawo, to pewna grupa ludzi pracujących w sektorze państwowym zostaje obarczona obowiązkiem umożliwienia innym skorzystania z tego prawa. Lekarz może np. zostać zobowiązany do przeprowadzenia aborcji lub eutanazji. Pewnie dałoby się temu zapobiec odpowiednio formułując i stosując prawo, ale strach jest.

Jehowi, jeśli się nie mylę, radzą sobie z tym w ten sposób, że nie angażują się w ogóle do takich zawodów. Ale katolicy nie chcą być zmuszani do wyboru między sprzedaniem swoich przekonań a rzuceniem pracy.

Podobnie postępują Romowie - im wiara (właściwie chyba tradycja) na wiele rzeczy nie pozwala.

A jaka jest Wasza odpowiedź na główne pytanie? Liberalizm - dobry czy zły? I czy Waszym zdaniem katolik ma moralne prawo głosować na liberałów?

Wzorem państwa liberalnego jest Holandia. Ja nie chę takiej Polski i nie chciałbym żeby Polska podąrzała tą drogą. Mam paru znajomych którzy tam byli i poznali tamtejsze społeczeństwo, ludzi i ich sposób na życie. Jednym słowem zepsucie i degeneracja zwłaszcza młodych ludzi. A jak ostatnio widać kraj uchodzący za wzór liberalizmu w każdej formie już się tym trochę przejadł.
Każdy ma moralne prawo zagłosować na kogo chce i z kim się utozsamia, na tym polega demokracja a w naszym kraju to właśnie katolicy w dużej mierze przyczynili się do tego że dziś wogóle mamy demokrację, wiec nie rozumiem czemu katolik miałby być w jakiś sposób w tej demokracji ograniczony.

A mi się podoba że kościół ma swoje zdanie i je wyraża. Jesteśmy bardzo liczną grupą społeczną w Polsce i nie widzę w tym nic dziwnego. To właśnie kościół wyrazał głośno swoje poglądy w czasach kiedy wszyscy milczeli i się bali, a jak wiadomo niektórzy przepłacili to własnym życiem.
Niektórym przeszkadza że kościół wyraża swoje zdanie, a w tym kraju ma jak najbardziej do tego prawo, a nieprzeszkadza im uplitycznienie i stronniczość mediów, co w ostatnim czasie aż się rzuca w oczy i mnie osobiśćie razii. Ostatnio słyszałem taką opinię że PO wygrało wybory dzięki programowi Kuby Wojewódzkiego. Bardzo ciekawe.... Ale skoro media w większośći są po jedej stronie, więc najlepiej jakby kościół siedział cicho.

quas, czy liberalizm Ci się nie podoba, nawet pomimo tego, że liberalizm to również prawo do bycia katolikiem i życia zgodnie ze swoimi poglądami i nawet pomimo tego, że liberalizm to również prawo do nieczynienia tego, co zezwolone przez prawo świeckie (np. zawarcie formalnego związku homo)? Czy przeszkadza Tobie tylko to, że TVN i Polsat są proPO czy też, że TVP jest pisowskie?* Co sądzisz o tym, że np. Świadkowie Jehowi nie wtrącają się do polityki i prawa świeckiego, a jednocześnie żyją zgodnie ze swoją religią, podczas gdy większość chrześcijan uważa, że prawo świeckie powinno być oparte na nauczaniu Kościoła, by chrześcijanie mogli żyć po chrześcijańsku?

* W tym pytaniu o stronniczość mediów pytam się, czy przeszkadza Tobie każda stronniczość czy tylko ta na korzyć PO.

w liberalizmie, takim jak ten wyznawany przez Miltona Friedmana (godna polecenia jest książka 'Wolność i Kapitalizm') nie widzę nic złego

ciężko byłoby streścić tu wszystkie poglądy Friedmana, ale sprowadzają one się do tego, że obywatele mają tyle wolności ile to jest możliwe bez wyrządzania krzywdy innym obywatelom

nie wiem jak to wygląda w Holandii, ale Bóg dał nam wolna wolę, i jeśli ktoś chce być 'zepsuty i zdegenerowany' to ma takie prawo (oczywiście nie naruszając wolności innych), i nikt nie powinien mu tego na silę zabraniać

myślę, że liberalizm jest też pewnego rodzaju kompromisem - w końcu decydujemy się żyć w społeczeństwie z innymi ludźmi, a całkowita wolność to już chyba bliżej anarchia

z drugiej strony trzeba przyznać, że wyznaczenie sensownych granic wolności jednostki w społeczeństwie (jak naukowo brzmi ) jest czymś bardzo trudnym

Kościół nie powinien się wypowiadać na temat, którego kandydata poleca, bo co się stanie, jeśli ten kandydat zawiedzie?

quas, czy liberalizm Ci się nie podoba, nawet pomimo tego, że liberalizm to również prawo do bycia katolikiem i życia zgodnie ze swoimi poglądami....

Żyję w demokratycznej Polsce i liberalizm nie jest mi potrzebny do tego żebym mógł być katolikiem i żyć swoimi poglądami. W Polsce jest zdecydowana większość katolików stąd rozumiem ateistów którym tak podobają się kraje liberalne, ale nawet w miejszości mogą i mają prawo żyć zgodnie ze swoimi poglądami.

...i nawet pomimo tego, że liberalizm to również prawo do nieczynienia tego, co zezwolone przez prawo świeckie (np. zawarcie formalnego związku homo)?

Hehe, liberalizm to prawo do nie bycia gejem i nie (żenienia się czy nie wychodzenia za mąż) za faceta. Jakoś mnie ten liberalizm nie przekonuje.

* Co sądzisz o tym, że np. Świadkowie Jehowi nie wtrącają się do polityki i prawa świeckiego, a jednocześnie żyją zgodnie ze swoją religią, podczas gdy większość chrześcijan uważa, że prawo świeckie powinno być oparte na nauczaniu Kościoła, by chrześcijanie mogli żyć po chrześcijańsku?

Szczerze mówiąc to nie znam ani jednego takiego katolika o których piszesz. Znam za to takich którzy są wierni Polskiej historii, tradycjii i zwyczajom i są przeciwni wymazywaniu naszej katolickiej historii z życia publicznego, ale na szczęscie nam to nie grozi i nie jeteśmy narodem który w tej kwestii idzie śladami liberalnych krajów z zachodu.
A co do Świadków Jehowych, skoro taka jest ich wiara to ok, ale zakaz brania udziału w wyborach nie najlepiej świadczy o poczuciu obowiązku obywatelskiego. A może Ty sugerujesz żeby katolicy też nie brali udziału w wyborach w solidarności ze Świadkami.


Kościół nie powinien się wypowiadać na temat, którego kandydata poleca, bo co się stanie, jeśli ten kandydat zawiedzie?

A no stanie się to samo jakby zawiódł kandydat GW, TVN, Polsat, RMF, Radia Zet itd..... Przegra następne wybory. Ci którzy boją się głosu kościoła nejchętniej by mu go odebrali. Czy taka przewaga jest jeszcze za mała żeby wygrać.

Przegra Kościół.
Bo GW, TVN, Polsat, RFM, Radio Zet moga sobie stawiać na kogo same zechcą.....Kościół ma tylko jednego wybrańca - Jezusa, którego królestwo nie jest z tego świata.
Kościół ma obowiązek wskazywać cechy, zalety, wartości, jakie winien prezentować kandydat, nigdy nie wskazywać imiennie.

Trochę ironicznie, ale kandydatem Radia Maryja jest Jarosław Kaczyński . Możecie sie z tym nie zgodzić, ale dla mnie to już jest radio polityczne, a nie katolickie. Za każdym razem (prawie), gdy moja matka je włączy to słyszę tylko o Kaczyńskim (dobrym), Komorowskim (zlym) i Putinie/Rosji (bardzo złym). Moim zdaniem powinni zmienić nazwę na bardziej adekwatną do głoszonych treści .

"Już"?....ono od zawsze takie było.

Wpadło mi to głowy takie przemyślenie. Jeśli państwo wszystkiego zakazuje, to ludzie mogą dość do wniosku, że jeśli coś nie jest zakazane, to pewnie dlatego, że nie jest to złe. Więc państwo nie powinno się wtrącać do moralności, bo nie może zakazać wszystkiego, co niemoralne, gdyż konstytucja gwarantuje wolność wyznania i sumienia. Takie zakazy tylko uczą nie myśleć samodzielnie. Co o tym sądzicie?