W Krakowie powolujac sie na Pismo juz wyliczyli kiedy bedzie koniec swiata, a mianowicie w maju 2011. Szkoda ze w tym samym Pismie nie uwzglednili jednego zdania ktore wyraznie mowi ze proba takich obliczen nie ma sensu a juz podawanie daty jest kompletnym klamstwem.

nie rozumiem tego pytania..wolałbyś nie żyć?,,,naprawdę tak ci źle na tym świecie?...myślę ,że każdy powinien mieć szansę aby wypowiedzieć swoje TAK lub NIE Bogu--ale spoko..ludzie współcześni budują drugą wierzę Babel (poziomą tym razem)..aborcja,in vitro..małżeństwa homoseksualne...Sami robią wszystko wszystko żeby Pana Boga pospieszyć..to w końcu się doczekają

Zastanawiałam się kiedyś nad odrobinę podobną kwestią - dlaczego Pan Bóg nie stworzył tylko i wyłącznie dobrych ludzi? Wtedy nikt by Go nie obrażał, nie zasmucał, wszyscy byliby szczęśliwi. Skoro Pan Bóg może wszystko, to mógł stworzyć samych aniołów (z których żaden by się przeciwko niemu nie odwrócił...). Po śmierci wszyscy szli by do nieba a może od razu tam by się "rodzili". Dlaczego nie? Przecież Pan Bóg może WSZYSTKO!
Pewnego dnia zrozumiałam, że doskonały Pan Bóg stworzył doskonały świat i ma być dokładnie taki, jaki jest. Mogę czegoś nie rozumieć ale to dlatego, że jestem nieporównywalnie głupsza od Pana Boga. Jeśli Pan Bóg postanowił, że koniec świata będzie i wybrał dzień to znaczy, że to jest właśnie najlepsze decyzja (bo podjął ją Pan Bóg a nie człowiek za Pana Boga). Dlaczego Pan Bóg miałby kończyć świat po Adamie i Ewie, skoro mógł go w ogóle nie zaczynać, jeśli miał zamiar go kończyć? Mógł nawet tę dwójkę oszczędzić. Pan Bóg najlepiej wie, co robi i co jest dla nas najlepsze nawet, jeśli nam się wydaje, że nas krzywdzi. Doskonały Pan Bóg nie spartaczyłby swojego dzieła aż tak, żeby mały, głupiutki człowieczek (którego sam stworzył) mógł mu cokolwiek wypominać, poprawiać czy zarzucać.

Ja bym tylko dodala, ze Pan Bog nie stworzyl doskonalego swiata. Pan Bog stworzyl swiat "dobry".
W doskonalym moglibysmy nie miec nic do zrobienia...

Jest doskonały, bo właśnie mamy w nim coś do zrobienia, co udoskonala nas. Tak mi się wydaje