Tak
Facet oddychał, miał rozciętą głowę, nie reagował na potrząsanie. Chyba był pijany, ale nie wyglądał na pijaka. Kiedy podszedłem okazało się, że już jakaś dziewczyna zadzwoniła na 999 (pokazała mi to przez szybę odjeżdżającego autobusu). Ponieważ nie byłem pewien - zadzwoniłem na pogotowie - czekałem 10 minut i przyjechali. Zapakowali człowieka w aluminiowy śpiwór i odjechali. To tyle relacji.

To dobry znak, że wśród tylu przechodzących znalazło się dwóch - miłosiernych

Czy zwróciliście uwagę za jakie błache rzeczy ludzie znający Boga szli na śmierć? Np jedzenie wieprzowiny, zapalenie świeczki cudzemu bogu itp. Przecież to wszystko były tylko "jakieś symbole".

Trochę smutna i śmieszna jest powszechna wiara w Boga.Siedzę teraz na krześle,ale nie mam wiary w krzesło.Ono jest przedmiotem mego doświadczenia.Wiara w Boga przystoi tylko dziecku,dla dorosłego chrześcijanina Bóg winien się stać już Przedmiotem doświadczenia w codziennej przeżywanej z Nim przyjaźni i do tego dążyć ma świadome życie religijne,rozwijające się z pierwotnej wiary,stopniowo,prędzej lub wolniej,w DOŚWIADCZENIE. Jasne jest,że należy prosić aby nam to było,stopniowo,dane! Jeżeli świadomie dokonujemy wyboru Przyjaźni z Bogiem to i nie możemy bełkotać bezmyślnie coś co jest śmieszne i bluźniercze jak np."..i nie wódź nas na pokuszenie!" /to monopol diabelski,przypisywany Bogu/.A prawidłowo wg.Ewangeli ma sens: "...i nie pozwól abyśmy ulegli pokusie..." To bluźnierstwo pokutuje do dzisiaj jako twór pseudo-teologów ze średnowiecza.Do takich bezmyślności nożna by dorzucić często śpiewaną pierwszą zwrotkę pieśni "Serce Jezusa...." zapewniając Go,że próżny jest dla nas Jego Męki trud. To tyle tych moich trzech groszy. Zapewniam,że lista bochomazów w moim świętym Kościele jest znacznie dłuższa a więcej na ten temat innym razem.Pozdrawiam wszystkich,którzy chcą i podążają w stronę Żródła.

Celna uwaga z tym "nie wódź nas na pokuszenie"! Przecież to bez sensu! No ale trudno się dziwić - teksty religijne były przepisywane i tłumaczone w tę i nazad tyle razy, że doprawdy trudno dociec co w nich jest boskim oryginałem, a co radosną tfurczością skrybów i interpretatorów.

Nic podobnego. Średniowiecze nie ma NIC do rzeczy. Zaś poprawnym sensem wcale nie nie jest "nie pozwól" - tłumaczenie tradycyjne: "nie wódź nas na pokuszenie" jest wierniejsze niż zacytowane przez ciebie nowomodne przekręcenie.

Oryginał należy tłumaczyć tak:
"I nie wprowadzaj nas w doświadczenie/próbę/pokusę..." [Mt 6,13; Łk11,4]
Ten fragment wcale nie jest prośbą o boską ochronę ("nie pozwól, abyśmy.."), ale prośbą o to, żeby Bóg ZANIECHAŁ wystawiania na ciężkie do wytrwania pokusy (próby).

W modlitwie użyto tego samego słowa oznaczającego wystawianie na próbę, ciężkie doświadczenie, pokusę, które w innych tekstach NT przetłumaczono następująco (trzy przykłady wystarczą?):

Hmm, mnie dotąd uczono, że to Szatan kusi, a nie Jahwe...

Bóg nie kusi - Bóg wystawia człowieka na próbę i ma ku temu swoje powody.
Tylko i wyłącznie poprzez " doświadczenie" człowiek jest w stanie cokolwiek zrozumieć , tylko i wyłącznie poprzez " osobiste " doświadczenie człowiek jest w stanie cokolwiek pojąć.
Tylko poprzez doświadczenie Bóg zbliża się do człowieka w taki sposób by człowiek potrafił to przyjąć.
Człowiek wystawiony na próbę poprzez doświadczenie nabywa wartość prawdziwą " istoty życia"

Bóg wierzy w człowieka i dlatego pozwala szatanom na kuszenie. Gdyby człowiek nie był prawdziwą wartością w oczach Boga, nie byłoby na świecie tylu ludzi. Innymi słowy gdyby było inaczej Bóg nie pozwoliłby ludzkości na istnienie, gdyż tylko On jest źródłem życia.

@Jajka podpis
Diabłu pała w końcu i tak zrzednie. Nigdzie nie jest napisane że bramy piekielne nie będą próbowały przemóc Kościoła, ale napisane jest że go nie przemogą.

Więc powiadasz, że mnogość ludzi na świecie, wynikająca z rozmnażania się, to skutek kuszenia ludzi przez szatanów? Och, ten grzeszny seks! Gdyby szatan nie kusił ludzi, to nie uprawialiby seksu, nie rozmnażaliby się. Ale Bóg pozwala szatanom na takie kuszenie seksualnością, bo wierzy w człowieka, że się oprze pokusie...

Odmrożeniec ze średniowiecza! Mogę cię dotknąć?

Chodziło mi o to że wtedy seks nie przynosiłby potomstwa. Sam seks nie jest sam w sobie grzechem. Grzechem jest jeżeli niszczy godne więzi miedzyludzkie. Już poprawiłem. I proszę bez ad personam.

No-o-o! przepraszam bardzo! Ty napisałeś swoje bez żadnych uzasadnień, ja ci podaję wyjaśnienie i cytaty na uzasadnienie swojego zdania, a ty śmiesz w takiej sytuacji zarzucać mi, że to, co twierdzę jest bez pokrycia? Rzadka bezczelność.

Odp.do "akruk"

Każdy kto jest rzeczowy i ma to coś między uszami jest bezczelny. Czy bezczelny jest STWÓRCA bo dał możliwość wyboru i myślenia? Pismo można dowolnie rozumeć i używać dla własnego widzimisia.Twoje argumenty to żadne! Jeżeli chcesz kogokolwiek przekonać to zrób wykładnię z języka hebrajskiego ale do tego trzeba wiedzy! Szalom.

Dodałbym także,że świadoma PRZYJAŹŃ z Bogiem to więź, której nikt i nic nie może rozerwać.Żyję w tej Przyjaźni i mam PRZYJACIELA, na KTÓREGO zawsze mogę liczyć i....na wzajem. Tak może powiedzieć każdy,który tą Przyjaźnią żyje.Pozdrawiam.