Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy robię dobrze?
szukającBoga napisał(a): Jeśli ktoś przychodzi do was i tej nauki nie przynosi, nie przyjmujcie go do domu i nie pozdrawiajcie go, albowiem kto go pozdrawia, staje się współuczestnikiem jego złych czynów. (2 Jana 7:10-11)
A to chyba do tego? “Dziewczyna, z którą rozmawiam, mówi mi, że nie odwróciłaby się od swojej “przyjaciółki“, która gnije w grzechu“. Tylko, że ten fragment jest o fałszywych nauczycielach głoszących herezje, dwa wersety wcześniej masz napisane: "Gdyż wiele zwodzicieli wyszło na świat, którzy nie wyznawają, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele; ten jest zwodzicielem i antychrystem."
|
Wt sty 14, 2014 17:40 |
|
|
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Czy robię dobrze?
Kael: rzuciłaś garść cytatów ale z ST. Czy nie jest tak, że tamto prawo już nie obowiązuje?
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Wt sty 14, 2014 18:03 |
|
 |
szukającBoga
Dołączył(a): N sty 12, 2014 23:05 Posty: 26
|
 Re: Czy robię dobrze?
WIST tekst tyczy się do ateistów jak i tych, którzy uważają się za wierzących, lecz nimi nie są.
Mogę stwierdzić, że jeden przykład (przykład pierwszy), który wam tutaj przedstawiłem, został rozwiązany?.
Pozostał jeszcze jeden..
MARIEL a czy ta przyjaciółka, o której wspominam nie ukazuje zwodzicielstwa?.
|
Wt sty 14, 2014 18:08 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy robię dobrze?
@Jajko, w jakim sensie "nie obowiazuje"? Jezus powiedzial, ze nie przyszedl zmienic Prawa, ale je wypelnic.
|
Wt sty 14, 2014 18:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy robię dobrze?
szukającBoga napisał(a): MARIEL a czy ta przyjaciółka, o której wspominam nie ukazuje zwodzicielstwa?. Jeżeli głosi herezje (jakoby Jezus nie przyjął ludzkiej natury) to jest dla niej fragment. Nie ma sensu wyrywać go z kontekstu, tak się nie robi. Jeśli chodzi o Twój przykład mogę napisać jak ja bym postąpiła. Na pewno zadbałabym o to, aby osoba żyjąca w związku homoseksualnym wiedziała o tym, że współżycie z osobą tej samej płci jest grzechem oraz że ja też tak uważam i od tego nauczania nie odstąpię. Zerwałabym z nią kontakt tylko wtedy gdyby ona sama nie chciała mieć dłużej nic wspólnego z takim ciemnogrodem.Mogłyby oczywiście zajść dodatkowe okoliczności przemawiające za ograniczeniem kontaktu, np. ta osoba zaczęłaby przebywać w miejscach gdzie ja siebie po prostu nie widzę, ale to już nie wynikałoby z faktu, że jej nie chcę znać czy że ją odrzucam jako człowieka.
|
Wt sty 14, 2014 18:35 |
|
|
|
 |
szukającBoga
Dołączył(a): N sty 12, 2014 23:05 Posty: 26
|
 Re: Czy robię dobrze?
MARIEL według mnie, to, co napisałem o tej przyjaciółce, jest herezją.
Pzyjaciółka w przypadku, który został przedstawiony, ewidentnie wykazuje, że przedstawia go w sposób, który przeciwstawia się całości nauczania wiary. Czyli, przyjaciółka, przyjaciółki lesbijki uważa, że to co robi lesbijka jest “dobre“ i można to zaakceptować.
Czy coś źle rozumiem?.
|
Wt sty 14, 2014 18:50 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy robię dobrze?
Pytasz się, czy dobrze czynisz, więc odpowiadam, że nie. Dlaczego? Bo przedstawiasz naszą wiarę jako zbiór restrykcji. Tymczasem jest to Dobra Nowina, o Pasterzu, który szuka zagubionej owcy, o Lekarzu, który udaje się chorych (a nie zdrowych), o Tym, co kocha nieprzyjaciół i oddaje swoje życie za wrogów. Lękam się, że wcale nie masz ochoty oddawać życia za grzeszników, tylko szukasz tutaj swojej chwały. Zły adres. Udaj się raczej do Forum Tradycji Katolickiej. Tam takich jak ty bardzo hołubią.
|
Wt sty 14, 2014 19:06 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy robię dobrze?
szukającBoga napisał(a): MARIEL według mnie, to, co napisałem o tej przyjaciółce, jest herezją.
Skoro tak uważasz szukającBoga napisał(a): Czyli, przyjaciółka, przyjaciółki lesbijki uważa, że to co robi lesbijka jest “dobre“ i można to zaakceptować.
Czy coś źle rozumiem?. Chyba muszę łyknąć yerba mate, bo się trochę gubię w tych znajomościach (przyjaciółka przyjaciółki lesbijki)... Na początku napisałeś tylko, że ona by się od niej nie odwróciła, teraz piszesz, że ona uważa iż jest to "dobre". Albo dziewczyna błędnie pojmuje tolerancję - myli ją z akceptacją dla grzesznego współżycia i wtedy nie ma tu jej winy (raczej niewiedza, brak świadomości, co można naprawić), albo z premedytacją i w pełni świadomie je akceptuje (wiedząc że to grzech) i wtedy co najwyżej postępuje niemoralnie, ja tu żadnej herezji póki co nie widzę 
|
Wt sty 14, 2014 19:14 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy robię dobrze?
A tak sobie wkleje:
"Napisałem wam w liście, żebyście nie obcowali z rozpustnikami. Nie chodzi o rozpustników tego świata w ogóle ani o chciwców i zdzierców lub bałwochwalców; musielibyście bowiem całkowicie opuścić ten świat. Dlatego pisałem wam wówczas, byście nie przestawali z takim, który nazywając się bratem, w rzeczywistości jest rozpustnikiem, chciwcem, bałwochwalcą, oszczercą, pijakiem lub zdziercą. Z takim nawet nie siadajcie wspólnie do posiłku. Jakże bowiem mogę sądzić tych, którzy są na zewnątrz? Czyż i wy nie sądzicie tych, którzy są wewnątrz? Tych, którzy są na zewnątrz, osądzi Bóg. Usuńcie złego spośród was samych."
|
Wt sty 14, 2014 19:58 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Czy robię dobrze?
SzukającyBoga napisał(a): WIST tekst tyczy się do ateistów jak i tych, którzy uważają się za wierzących, lecz nimi nie są. Nie, nie tyczy się, co już zresztą Ci MARIEL i Sharp7 też napisali. Trudno żeby tyczył się ateistów, zarówno z tego powodu że takie pojęcie 2000 lat temu nie występowało, a zarazem że bez sensu jest upominanie kogoś w oparciu o wartości, jakich on w ogóle nie podziela. Dla mnie to obojętne co robisz, ale nie bierz się za zmienianie ludzi w taki sposób bo ani Cię nie posłuchają, a tym ich zrazisz do Kościoła.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt sty 14, 2014 20:12 |
|
 |
szukającBoga
Dołączył(a): N sty 12, 2014 23:05 Posty: 26
|
 Re: Czy robię dobrze?
WIST w jaki sposób?, w taki: Jeśliby twój brat zgrzeszył, to idź upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskałeś brata. A jeśli cię nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, aby "na zeznaniu dwóch albo trzech świadków opierała się cała sprawa". A jeśli ich nie posłucha, powiedz Kościołowi, a jeśli Kościoła nie posłucha, to niech będzie dla ciebie jak poganin i celnik. (Mt 18:15-17) BP
Mam rozumieć, że to wyżej nie ma sensu? ;o.
“Na początku napisałeś tylko, że ona by się od niej nie odwróciła, teraz piszesz, że ona uważa iż jest to "dobre“.
MARIEL yyy, chyba mnie źle zrozumiałaś. Na początku się od niej nie odwróciła, dlaczego?, bo uważała tak jak Ci wyżej napisałem.. że to co robi lesbijka jest dobre. “Nie odwracam się od kogoś=uważam, że to jest dobre..“
sharp7 co ma znaczyć ten tekst?, bo już nic nie rozumiem.
Widzę, że każdy widzi to nieco inaczej..
|
Wt sty 14, 2014 22:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy robię dobrze?
szukającBoga napisał(a): WIST w jaki sposób?, w taki: Jeśliby twój brat zgrzeszył, to idź upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskałeś brata. A jeśli cię nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, aby "na zeznaniu dwóch albo trzech świadków opierała się cała sprawa". A jeśli ich nie posłucha, powiedz Kościołowi, a jeśli Kościoła nie posłucha, to niech będzie dla ciebie jak poganin i celnik. (Mt 18:15-17) BP
Mam rozumieć, że to wyżej nie ma sensu? ;o. Ma, o ile są twoimi braćmi, należą do twojego zboru, grupy modlitewnej itp. Zali tak jest?
|
Wt sty 14, 2014 23:01 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Czy robię dobrze?
Prosiłeś o opinię, a teraz wszytkich przekonujesz żeby myśleli jak Ty. Tu trzeba decyzji jaki masz cel, to wtedy i będzie wiadomo o czym ta dyskusja.
Sprawa została jak dla mnie już wyjaśniona. Fragment tyczy się współbraci np w Kościele, a nie każdego człowieka. I tak, nie ma sensu konkretnie chodzenie za człowiekiem, który jest poza Kościołem i napominanie go żeby przestał być homoseksualistą. Nie ma sensu chodzenie sam, w trójkę, ani tym bardziej ściąganie biskupa. Możesz oczywiście, nie tylko wierzącym, ale każdemu powiedzieć co myślisz, ale nie możesz oczekiwać że nieiwerzący przejmie się Twoimi przekonaniami religijnymi, tak jak przejąłby się nimi wierzący. I to Ci już tu kilka osób tłumaczy. Nic nie wiem o tym aby Bóg wymagał odemnie robienia rzeczy bez sensu. A Biblia to nie instrukcja automatycznego postępowania, ale w tym wypadku wskazówka. Jeśli wiem, z doświadczenia, że danej osobie nie warto nic mówić, to nie pcham się mimo to żeby mieć odchaczone wykonanie treści fragmentu, ale zostawiam człowieka z jego wyborem, co nie znaczy że się od niego odwracam. Nie wiem jak relacje łączą Cię z tymi ludzmi, ale jeśli to przyjaźń czy koleżenstwo, to nie możesz wymagać że będzie ono uzależnione od ich dostosowania się do Twoich wartości.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Śr sty 15, 2014 0:29 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Czy robię dobrze?
szukającBoga napisał(a): Kael co Biblia mówi o obcowaniu mężczyzn z mężczyznami Każe ich za to zabić. Podejmiesz się?
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Śr sty 15, 2014 13:27 |
|
 |
Magdalena_i
Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 17:15 Posty: 257
|
 Re: Czy robię dobrze?
Ja tego nie rozumiem.
Jest człowiek ( gej, lesbijka) Jest człowiek który trzyma w garści prawo i tym prawem normalnie " chłosta" robiąc sobie z niego tarczę obronną i " miecz" mosiężny który przystawia do oka biednej przyjaciółki.
"A jeśli ich nie posłucha, powiedz Kościołowi, a jeśli Kościoła nie posłucha, to niech będzie dla ciebie jak poganin i celnik. "
A jeśli i to nie pomoże to na Zagrodzkiej 25 znajduje się siedziba wszystkich adwokatów świata i prokuratorów którzy w skuteczny sposób wyegzekwują na nim zmianę zachowania.
O czyn chodzi a nie o człowieka - o uczynek a nie o istotę. Człowiek jako istota jest chroniony przez Chrystusa poprzez Jego Prawo Miłości. Zły uczynek jest potępiony gdyż NISZCZY istotę człowieczeństwa. Nie od człowieka masz się odwracać tylko od złego uczynku. Nie człowiek może Cię wciągnąć w siedlisko zgorszenia lecz uczynek któremu możesz się poddać. Odwracając się od człowieka odwracasz się od Chrystusa , gardząc człowiekiem gardzisz Chrystusem. Dyskusja ma wtedy pełen sens gdy jesteśmy w stanie to odróżnić.
_________________ " Wolność w Miłości należy do Ciebie "
|
Śr sty 15, 2014 14:09 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|