Autor |
Wiadomość |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Boski plan?
Askadtowiesz napisał(a): To wiemy, ale ciekawe jest- dlaczego wierzy. Równie dobrze mógłby nie wierzyc, skoro sprawa polega tylko na wierzeniu. Moim zdaniem jedynym zródłem wiary jest tradycja, pozostałe to tylko próby uzasadnienia tego co w przeszłosci zostało zaszczepione. Wierzący wierzą dlatego że na swojej drodze życiowej doświadczyli jakiegoś wydarzenia, lub doświadczali przez jakiś czas wydarzeń, które przywiodły ich do przekonania że Bóg stoi za tym wszystkim. Czytali Biblię, poznawali Tradycję i naukę Kościoła i doszli do wniosku że to ma sens. Oczywiście jest to model, każdy ma inną historię, inne proporcje poznania nauki i doświadczenia osobistego.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Śr lut 12, 2014 21:40 |
|
|
|
 |
andej
Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31 Posty: 3112
|
 Re: Boski plan?
Dla mnie boski plan jest wielką tajemnicą. Domyślam się, że celem jest doskonalenie się człowieka. Przez całe życie. Zdobywanie wiedzy i jej wykorzystywanie dla dobra wszystkich ludzi.
|
Śr lut 12, 2014 22:15 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Boski plan?
Boski plan jest dobrze znany, choćby z lektury Biblii.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Śr lut 12, 2014 22:38 |
|
|
|
 |
amadeus35
Dołączył(a): So kwi 03, 2010 15:13 Posty: 1226
|
 Re: Boski plan?
WIST napisał(a): Dlatego też napisałem o interpretacji historii zbawienia. Czy moglbys troche przyblizyc ta mysl ?
_________________ Bog jest Miloscia :)
|
Cz lut 13, 2014 13:04 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Boski plan?
Cała Biblia to trochę taki przegląd przez to co Bóg czynił wpierw wobec swojego wybranego narodu, aż do momentu kulminacyjnego czyli Zmartwychwstania. Pokolenia Żydów wierzyły Bogu, bo czytały o tym czego On dokonał. Wciąż interpretowały. Nie od samego początku wiara była taką jaką my dziś dysponujemy. Był czas wiary w Boga, był czas oczekiwania na Mesjasza, naszedł czas gdy Mesjasz przyszedł i obecnie żyjemy w czasach ostatecznych oczekując ponownego przyjścia Jezusa tym razem jednak w pełnej widocznej chwale. Każdy może się temu wszystkiemu przyjrzeć, ocenić czy go to przekonuje, czy przekonuje go to co Bóg czynił, nauczał, czy oceniamy Jego oczekiwania jako owocne itd. Właściwie to jedyna sensowna droga, aby wpierw zbadać, jak pisze św. Łukasz, a potem uwierzyć. A do tego mamy m.in. Pismo św. aby badać te teksty i podjąć decyzje.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Cz lut 13, 2014 17:43 |
|
|
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Boski plan?
WIST napisał(a): Askadtowiesz napisał(a): To wiemy, ale ciekawe jest- dlaczego wierzy. Równie dobrze mógłby nie wierzyc, skoro sprawa polega tylko na wierzeniu. Moim zdaniem jedynym zródłem wiary jest tradycja, pozostałe to tylko próby uzasadnienia tego co w przeszłosci zostało zaszczepione. Wierzący wierzą dlatego że na swojej drodze życiowej doświadczyli jakiegoś wydarzenia, lub doświadczali przez jakiś czas wydarzeń, które przywiodły ich do przekonania że Bóg stoi za tym wszystkim. Czytali Biblię, poznawali Tradycję i naukę Kościoła i doszli do wniosku że to ma sens. Oczywiście jest to model, każdy ma inną historię, inne proporcje poznania nauki i doświadczenia osobistego. Tylko ze zanim doswiadczyli, znali juz wcześniej Boga, w wyniku stosownego wychowania w dzieciństwie. Gdyby się wychowywali w innej kulturze, ten Bóg (i rodzaj doswiadczeń) mógłby byc całkiem inny (i uznany przez "naszą" religie za nieprawdziwy). Ponadto wielu, a moze nawet większośc wierzacych nie miała przełomowych doswiadczeń i wierzy na zasadzie tradycji.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
So lut 15, 2014 19:33 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Boski plan?
Nie znali, lecz słyszeli o nim, niestety najczęściej w okaleczonej formie. Znam jednak rodziny bardzo głęboko wierzące, przesiąknięte wiarą, ale zarazem zupełnie normalne. Ich dzieci, pomimo że wychowywane w wierze, nie w fanatyzmie, dopiero same w pewnym momencie odkryły sens wiary, podjęły decyzję. Wcześniej bardziej się nudził na rekolekcjach, modlitwach itp. Ja piszę o prawdziwej wierze, nie przyzwyczajeniu do bezmyślnego chodzenia do na Msze w niedzielę i ot całe życie duchowe. Przeceniasz znaczenie życia w kraju o kulturze katolickiej. To nie czyni z ludzi szczerze wierzących. Pomaga, owszem, ale nie decyduje. Wiara tak samo musi się obudzić w Polaku, Czechu, jak i Hindusie. Środowisko to może ułatwiać, lub utrudniać, ale nie decyduje. Jak napisałem i to nie jest kwestia dyskusji - trzeba po prostu uwierzyć, samemu doświadczyć czegoś, słuchać. Wiara rodzi się przez słuchanie i doświadczenie, ale nie takie słuchanie jak na katechezie, ale jak się słucha intrygującej historii, która porusza serce i umysł.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N lut 16, 2014 17:02 |
|
 |
Mailo
Dołączył(a): Pn lut 03, 2014 15:59 Posty: 21
|
 Re: Boski plan?
Cytuj: To wiemy, ale ciekawe jest- dlaczego wierzy. Równie dobrze mógłby nie wierzyc, skoro sprawa polega tylko na wierzeniu. Moim zdaniem jedynym zródłem wiary jest tradycja, pozostałe to tylko próby uzasadnienia tego co w przeszłosci zostało zaszczepione. Sprawa polega na łasce, a dopiero potem na wierzeniu, jeżeli z niej skorzystasz. Źródłem prawdziwej wiary na pewno nie jest tradycja tylko osobiste spotkania z Bogiem w modlitwie, różnych sytuacjach w życiu etc. Jeżeli ktoś jest wierzącym z tradycji, to prawdziwie nie jest wierzącym, albo szybko przewróci się na stronę ateistyczną. W każdym razie jest to kwestia czasu. Otóż na świecie już tak jest, że na początku otrzymujemy ten zalążek wiary od swoich rodziców co jest dużym plusem, szczęściem i ułatwieniem, gdyż łaska wiary objawia się nam już przy narodzinach, a w szczególności troszkę później - podczas chrztu. Mimo wszystko są tacy, którzy urodzili się w innej kulturze, bądź po prostu mieli korzenie ateistyczne, albo też zmarnowali tę szansę na prawdziwą wiarę, którą daje chrześcijańskie wychowanie. Jak widać kwestia uwierzenia w Boga i Bogu jest o wiele trudniejsza niż nam się wydaje. Można rzecz, że jest niewykonalna bez jego łaski. Łaskę otrzymujemy po przez miłosierdzie jedynego Boga, który zawsze wysłucha naszej szczerej modlitwy i tak osoba niewierząca, widząc szczęście ludzi wierzących może rzecz: Ja też chciałbym tak żyć i dochodzi do aktu desperacji w którym modlimy się do kogoś, mając nadzieję, że jeżeli słucha, to jest to Bóg. Mówimy: Panie Boże, jeżeli jesteś, zaradź memu niedowiarstwu. Wiele razy podawałeś mi rękę, a ja ją odtrącałem bo miałem "ważniejsze" rzeczy na głowie. Proszę, jeśli mnie słuchasz, ułaskaw mnie, przymnóż mi wiary, przyjmij mnie do swojego kościoła. itd. itd. Jestem pewien, że taka modlitwa od serca szybko przynosi efekty. Trzeba jeszcze pamiętać, że musimy zaufać Bogu, zawierzyć mu wszystko, czytać i rozmyślać nad jego Słowem, czynić tak jak nauczył nas Jezus - to już jest kolejna kwestia, gdy już uwierzymy, musimy chcieć iść do przodu i dojrzewać duchowo. Oczywiście ludzie upadali i nadal będą upadać, ale najważniejsze jest, żeby powstać i znowu poprosić o łąskę i być może tym razem uda mi się lepiej postąpić. Niestety, perspektywa życia wiecznego, raju, nieba - to wszystko brzmi przyjemnie i każdy chciałby w to wierzyć - niestety jak widać nie każdy jest do tego zdolny. Dlaczego? Ponieważ tak na prawdę jesteśmy słabi bez Boga i ta jego ingerencja w nasze życie jest niesamowitym cudem i dowodem jego obecności. Na sam koniec chciałbym zaznaczyć, że o wiele łatwiej jest rzucić wiarę, przestać wierzyć lub też przestać przejmować się Bogiem, życiem wiecznym itd. (taka znieczulica człowieka bardzo lubiana przez diabła). Niestety do tego doprowadzimy sami, ale do uwierzenia, do rozkrzewienia wiary potrzebujemy już pomocy kogoś o wiele od nas silniejszego 
_________________ "Jeśli nie otrzymałeś cudu... stań się nim."
|
N lut 16, 2014 18:53 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Boski plan?
WIST napisał(a): Wiara tak samo musi się obudzić w Polaku, Czechu, jak i Hindusie. To uważasz, ze wiara chrześcijańska może obudzić się w Hindusie tak sama z siebie, jeśli nikt mu o niej nie powie lub sam nie znajdzie informacji o niej?
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Pn lut 17, 2014 21:33 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Boski plan?
A czy ja tak napisałem?
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Pn lut 17, 2014 23:20 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Boski plan?
andej napisał(a): Dla mnie boski plan jest wielką tajemnicą. Domyślam się, że celem jest doskonalenie się człowieka. Przez całe życie. Zdobywanie wiedzy i jej wykorzystywanie dla dobra wszystkich ludzi. Tak przynajmniej powinno być... jednak rzeczywistość okazała się zgoła odmienna. Doskonale wiemy, że "działalność" kapłanów niemal wszystkich religii monoteistycznych, ma się nijak do powyższego twierdzenia. Oni raczej bardzo się bali jutrzenki oświecenia, i skutecznie tępili wszelkie przejawy owego "doskonalenia się człowieka" uznając to za dzieło Szatana. Nawet dziś kościół nie przestaje "grzmieć z ambony" o zatraceniu moralności.
|
Wt lut 18, 2014 8:53 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Boski plan?
WIST napisał(a): A czy ja tak napisałem? Właśnie chciałem się upewnić, bo takie mam wrażenie.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Śr lut 19, 2014 21:15 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Boski plan?
Zatem oczywiście nie, musiałaby być to sytuacja wysoce cudowna aby ktoś sam z siebie uwierzył w Boga. Aczkolwiek pewne znamiona takiej sytuacji mamy w przypadku innowierców, gdy Kościół naucza że w ich religiach, przekonaniach znajdujemy jakieś prawdy w które my wierzymy. Nie jest to tak ścisłe oczywiście, nie generuje całej duchowości, teologii, dogmatyki itp, ale pewne podstawy już tak. Generalnie jednak chodzi o to że rola owego wychowania się w danej kulturze jest przeceniana jako decydująca, podczas gdy widać jak na dłoni że ludzie wbrew kulturze wybierają inną drogę. Dawniej tak, autorytet księdza, rodzica, oczywistość tego że Stwórca po prostu musi istnieć wielu by wystarczył. Dziś ta kultura jest w takim kształcie wręcz odrzucana.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Śr lut 19, 2014 22:45 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Boski plan?
WIST napisał(a): Zatem oczywiście nie, musiałaby być to sytuacja wysoce cudowna aby ktoś sam z siebie uwierzył w Boga. Jeśli jest to prawdziwa religia to takie cuda powinny być na porządku dziennym. Cytuj: Aczkolwiek pewne znamiona takiej sytuacji mamy w przypadku innowierców, gdy Kościół naucza że w ich religiach, przekonaniach znajdujemy jakieś prawdy w które my wierzymy. E,tam- jesli religie wywodzą się ze wspólnego pnia, podobieństwa są oczywistoscią. Cytuj: Generalnie jednak chodzi o to że rola owego wychowania się w danej kulturze jest przeceniana jako decydująca, podczas gdy widać jak na dłoni że ludzie wbrew kulturze wybierają inną drogę. To jest teza bez pokrycia w faktach. Jak na dłoni to akurat widać, ze w danej kulturze dominuje jedna religia (z tym, ze różne wydarzenia historyczne moga na dany teren przynieść takze inne religie i w efekcie moze byc nawet konglomerat). Pewna ilosc ludzi w kraju o dominującej religii moze sobie wybrać inna religię (nawet w Polsce trwa pewna moda na buddyzm) ale to nie uprawnia do uogólnień. Tu decyduje statystyka.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Cz lut 20, 2014 20:48 |
|
 |
Mailo
Dołączył(a): Pn lut 03, 2014 15:59 Posty: 21
|
 Re: Boski plan?
Cytuj: To jest teza bez pokrycia w faktach. Jak na dłoni to akurat widać, ze w danej kulturze dominuje jedna religia (z tym, ze różne wydarzenia historyczne moga na dany teren przynieść takze inne religie i w efekcie moze byc nawet konglomerat). Pewna ilosc ludzi w kraju o dominującej religii moze sobie wybrać inna religię (nawet w Polsce trwa pewna moda na buddyzm) ale to nie uprawnia do uogólnień. Tu decyduje statystyka. Ja osobiście nie skupiałbym się tak bardzo na tym, czy wiara to kwestia tradycji, wyboru etc., bo na oba przypadki są dowody. Owszem, prawdą jest, że tradycja kreuje wśród społeczeństwa pewne wierzenia i ma to decydujący wpływ. Tak było zawsze. Polska też kiedyś była krajem, w rozumieniu chrześcijan - pogańskim, ale jakoś po 1000 lat później większość z nas jest wyznania rzymsko-katolickiego. Jednak nic w tym dziwnego, gdyż na tym polega właśnie misja chrześcijaństwa. Mamy iść na wszystkie strony świata, głosić Jezusa Chrystusa, odkupiciela i zbawiciela, a żeby wszyscy mogli go poznać - tego prawdziwego i jedynego Boga. Jeżeli apostołowie daliby sobie na wstrzymanie i ogarnęłoby ich lenistwo, na pewno chrześcijaństwo nie byłoby największą religią świata, ale czy można by rzec, że nadal nie byłoby jedyną prawdziwą? Uważam, że właśnie naszą misją jako chrześcijan jest odrzucenie pewnych stereotypów i pokazanie ludziom prawdziwego Boga, który działa cuda i do nas przemawia. Mija 2000 lat, mamy społeczeństwa i kraje, gdzie chrześcijaństwo jest już tradycją, a teraz mamy zadanie, żeby wszędzie indziej stało się tak samo. Jednak nie siłą jak to raz miało miejsce niestety w historii, ale tak, żeby ludzie sami zobaczyli w Jezusie prawdę, drogę i życie, tak jak zobaczyli to w nim pierwsi apostołowie. Ci muzułmanie, buddyści, hinduiści, to jest nasz "cel" i pewnie ma to swoje uzasadnienie w Woli Bożej, w jego Boskim Planie, że jest ich tak dużo, bo to my ludzie mamy nieść naszym braciom Jezusa Chrystusa. Jeżeli jest ich tak dużo, to znaczy, że musimy się śpieszyć i iść śladem pierwszych chrześcijan. Niech więc będzie tak dalej, że tradycja bierze dużą inicjatywę (powinniśmy w prawdzie za nią dziękować), a my skupmy się, aby tą naszą chrześcijańską tradycję pokazywać ludziom innych wyznań i żeby sami z własnej woli chcieli ją wcielić w swoje życie, następnie w życie swoich dzieci i w końcu swojego Narodu. To są prawdziwe cuda i one się dzieją. Mamy misjonarzy, mamy wiele nawróceń, ale niestety potrzeba głosicieli jak najwięcej, bo bez nich jesteśmy zdani na klęskę misji, którą powierzył nam 2000 lat temu Jezus Chrystus.
_________________ "Jeśli nie otrzymałeś cudu... stań się nim."
|
Cz lut 20, 2014 22:46 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|