Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 06, 2025 5:51



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 59 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 dobro i zło skąd pochodzą? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt lis 19, 2013 21:22
Posty: 751
Post Re: dobro i zło skąd pochodzą?
I tu popieram wypowiedź Logina2. Nie ma nic piękniejszego niż realne doświadczenie Boga i Jego miłości i faktycznie nijak to się ma do bycia po prostu religijnym. Być wierzącym a być religijnym to wielka różnica. Często ludzie chodzą do kościoła klepiąc bezmyślnie regułki nie zastanawiając się nad sensem słów i pobytu w kościele. Ile ludzi przekręca słowa w modlitwie bo źle zrozumie i tak całeżycie powtarza ten sam błąd, nie zastanawiając się nad sensem tego co mówi(a często zmienia to całkowicie sens modlitwy). Gdyby ktoś myślał i wczuwał się w modlitwę to wiedziałby, że dane słowo zwyczajnie nie pasuje, ale tak to jest gdy coś się robi odruchowo.
Dlatego tak jak Login pisze samo chodzenie do kościoła nie robi z człowieka chrześcijanina.


Pn mar 17, 2014 8:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 03, 2010 15:13
Posty: 1226
Post Re: dobro i zło skąd pochodzą?
olijula napisał(a):
I tu popieram wypowiedź Logina2. Nie ma nic piękniejszego niż realne doświadczenie Boga i Jego miłości i faktycznie nijak to się ma do bycia po prostu religijnym. Być wierzącym a być religijnym to wielka różnica. Często ludzie chodzą do kościoła klepiąc bezmyślnie regułki nie zastanawiając się nad sensem słów i pobytu w kościele. Ile ludzi przekręca słowa w modlitwie bo źle zrozumie i tak całeżycie powtarza ten sam błąd, nie zastanawiając się nad sensem tego co mówi(a często zmienia to całkowicie sens modlitwy). Gdyby ktoś myślał i wczuwał się w modlitwę to wiedziałby, że dane słowo zwyczajnie nie pasuje, ale tak to jest gdy coś się robi odruchowo.
Dlatego tak jak Login pisze samo chodzenie do kościoła nie robi z człowieka chrześcijanina.


Zgadzam sie calkowicie z wyszymi wypowiedziami, i mozna to porownac z tym ze przebywajac w garazu nie stane sie samochodem :) slyszalac to i kiedy nad nim sie zastanowilem, stwierdzilem jak wiele zawiera w sobie prawdy.
Kontakt z Bogiem powinno sie miec kazdego dnia, nie tylko w Niedziele, Niedziela to stanowczo za malo zeby zbudowac osobista relacje z Bogiem, do tego potrzebne jest wieksze ``poswiecenie`` i wiecej spedzania czasu z Pismem Swietym, do czego ostatnio rowniez nawoluje papiez Franciszek.
A najcudowniejsza sytuacja jest kiedy nas Bog dotyka swoja Miloscia i zaczyna z nami rozmawiac, nie ma nic piekniejszego :)

_________________
Bog jest Miloscia :)


Pn mar 17, 2014 9:05
Zobacz profil
Post Re: dobro i zło skąd pochodzą?
Cytuj:
Praktyki religijne nie mają mocy sprawczej. Jedynie Bóg może zmienić ten stan i robi to. Możesz być Katolikiem chodzić na mszę i przyjmować komunię 9999999 razy i zostać niezmienionym. Jednak kiedy doświadczysz Boga w swoim życiu choć raz, to doświadczenie zmieni cię na zawsze. Także religia sama w sobie i Kościół sam z siebie nie jest nic wart, to Bóg zmienia. I kiedy Bóg zmienia wtedy dopiero możesz nazwać się Chrześcijaninem. Tragiczną prawdą jest to, że kościoły są przepełnione nienawróconymi ludźmi których świat postrzega jako Chrześcijan. Stąd nie ma co się dziwić takim świadectwom jak to, że:

"chrzescijanstwo nie ma mocy sprawczej zmiany tego stanu rzeczy"

Problem leży w tym, że teraz byle kogo uważa się za Chrześcijanina. Czy Chrześcijaństwo ma moc sprawczą? Ma, a skąd wiem? Bo doświadczyłem tej przemiany. Ludzie po prostu uważają za Chrześcijaństwo, to co nim nie jest.

I jedynie Bóg zbudowała Kościół, którego bramy piekielne nie przemogą, czyli twór, który niby nie jest nic wart.


Pn mar 17, 2014 9:56
Post Re: dobro i zło skąd pochodzą?
medieval_man napisał(a):
Pojęcie rodzimy się w grzechu oznacza to, że rodzimy się w stanie braku naturalnej przyjaźni z Bogiem wynikającym z dziedziczenia natury.
Nie ma w tym nic obraźliwego.

W takiej alegorii, jak to ująłeś w istocie nie ma...
Zatem chrzest niemowlęcia tego stanu nie zmieni, i dla wiernych zyskuje jedynie status zabobonu.
Co innego chrzest w wieku dojrzałym. Ale:
Również Twoja alegoria przekreśla koncepcje grzechu pierworodnego Adama i Ewy, za którą to jasno i wyraźnie odpowiada... ekhm, wąż.
Jak owi ludzie mieli kochać Boga, nie znając go? Jednak grzech popełnili dopiero po namowie gada... Oni powstali bez grzechu? Jak widać... zostali stworzeni grzesznymi!

medieval_man napisał(a):
Sorry, taki mamy klimat...

Hi hi hi ;) Dobre, nie powiem.


Pn mar 17, 2014 10:34
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: dobro i zło skąd pochodzą?
Whispernight napisał(a):
medieval_man napisał(a):
Pojęcie rodzimy się w grzechu oznacza to, że rodzimy się w stanie braku naturalnej przyjaźni z Bogiem wynikającym z dziedziczenia natury.
Nie ma w tym nic obraźliwego.

W takiej alegorii, jak to ująłeś w istocie nie ma...
Zatem chrzest niemowlęcia tego stanu nie zmieni, i dla wiernych zyskuje jedynie status zabobonu.

Skąd taki wniosek?
Chrzest niemowlęcia jest wprowadzeniem w stan przyjaźni z Bogiem.
Tak jak z brudną szybą w oknie. Dopóki jest brudna nie widzisz światła. Kiedy zostanie polana wodą wnętrze domu się rozświetli.
Whispernight napisał(a):
Co innego chrzest w wieku dojrzałym.

Jest tym samym. Przynajmniej dla chrześcijanina.
Whispernight napisał(a):
Ale:
Również Twoja alegoria przekreśla koncepcje grzechu pierworodnego Adama i Ewy, za którą to jasno i wyraźnie odpowiada... ekhm, wąż.
Jak owi ludzie mieli kochać Boga, nie znając go?

Jak to nie znając?
Przecież rozmawiali z Nim. Skąd by inaczej wiedzieli o zakazie?
Whispernight napisał(a):
Jednak grzech popełnili dopiero po namowie gada... Oni powstali bez grzechu? Jak widać... zostali stworzeni grzesznymi!

Zostali stworzeni jako bezgrzeszni (= pozostający w stanie naturalnej przyjaźni z Bogiem).
Utracili relację przyjaźni z Bogiem przeciwstawiajac się Jemu za namową węża (oczywiście to tylko biblijny obraz).

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Pn mar 17, 2014 11:19
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: dobro i zło skąd pochodzą?
Czyli jaką mieli właściwie motywację, by zerwać tę przyjaźń?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pn mar 17, 2014 14:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36
Posty: 1407
Post Re: dobro i zło skąd pochodzą?
Ewa zostala zwiedziona, to nie bylo jakies celowe jej zalozenie, ze chce zerwac relacje z Bogiem, ale zostala zwiedziona przez szatana.


Wt mar 18, 2014 18:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: dobro i zło skąd pochodzą?
Czyli nie jej wina?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Wt mar 18, 2014 19:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 03, 2010 15:13
Posty: 1226
Post Re: dobro i zło skąd pochodzą?
JedenPost napisał(a):
Czyli nie jej wina?


A jesli Ty zgrzeszysz, czyja to wina ??

_________________
Bog jest Miloscia :)


Cz mar 20, 2014 13:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: dobro i zło skąd pochodzą?
Jakim cudem dobra i znająca tylko dobro istota zapragneła zgrzeszyc?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Cz mar 20, 2014 15:29
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: dobro i zło skąd pochodzą?
Nikt nie chce grzeszyć...
Ewa tez nie chciała...
8)

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Cz mar 20, 2014 16:27
Zobacz profil WWW
Post Re: dobro i zło skąd pochodzą?
Ewa przynajmniej z wężem dyskutowała, a Adam? Stał bezwolny i czekał na jej decyzję? :D
Już nie wiem u którego z pisarzy wczesnochrześcijańskich spotkałam się z ciekawą interpretacją tego faktu (że wąż właściwie rozmawiał z Ewą, ją tylko przekonywał), ale było coś takiego, że właściwie to Adam był chętny od początku, nie trzeba go było przekabacać... Starożytnych to musiało dziwić, dlaczego kobieta zamiast stać z boku i się pokornie przysłuchiwać reprezentuje stronę w dyskusji ;)


Cz mar 20, 2014 16:42

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: dobro i zło skąd pochodzą?
Może tylko Ewa była wężousta niczym Harry Potter?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Cz mar 20, 2014 17:09
Zobacz profil
Post Re: dobro i zło skąd pochodzą?
Albo wąż był płci żeńskiej; zawsze rozśmieszało mnie to przedstawienie sceny w raju:

Obrazek
... ktoś tu wyraźnie chciał obciążyć kobiety najbardziej jak się tylko da :x


Cz mar 20, 2014 18:22

Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36
Posty: 1407
Post Re: dobro i zło skąd pochodzą?
JedenPost napisał(a):
Czyli nie jej wina?

Dlaczego? Przeciez uwierzyla klamstwu.
Wiedziala, ze nie wolno zjesc owocu z 1 drzewa, ale zjadla bo myslala, ze Bóg ukrywa przed nia cos, chciala poznac dobro i zlo.
A przeciez dobro juz znala wiec to na co sie otworzyla to bylo tylko zlo..!
A tego Bóg nie chcial dla nas. On chcial bysmy znali jedynie dobro.


Cz mar 20, 2014 20:00
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 59 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL