Papież Franciszek "pozdrawia" Zielonoświątkowców.
Autor |
Wiadomość |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Papież Franciszek "pozdrawia" Zielonoświątkowców.
Mylisz się Molly w jednym - słowo przepraszam napisane na forum znaczy dla mnie tyle co szczere przepraszam wypowiedziane w realu. I jeśli można to tak ująć, to przyjmuje te przeprosiny, choć wiem że słowo pisane może być nieraz źle odczytane więc nie przyjmuje jako triumfator, ale jako osoba chętna do pojednania się. Ja jednak od pierwszego Twojego postu wyczuwam taką dziwną barierę i nastawienie na konfrontację. Nie używasz form które sprzyjają dyskusji. Od razu jedziesz ostro: wmawianie ludziom pisane tonem jakby była to znana powszechnie prawda, odmienność mojej opinii kwitujesz atakiem na Kościół bo Ty już wiesz że on jest zły. Uważasz że jest sens pytać ludzi o opinię, skoro Ty już wiesz że papież, Kościół, mają złe intencje? Myślę że łatwo dostrzec ten nieprzyjazny ton dyskusji, a ja uznaję że w takiej atmosferze nie chcę pisać. Być może w innym temacie... Nie ma urazy, widocznie z jakichś przyczyn nie ma warunków.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
So mar 08, 2014 23:27 |
|
|
|
 |
Molly
Dołączył(a): N maja 29, 2011 23:27 Posty: 153
|
 Re: Papież Franciszek "pozdrawia" Zielonoświątkowców.
WIST napisał(a): Mylisz się Molly w jednym - słowo przepraszam napisane na forum znaczy dla mnie tyle co szczere przepraszam wypowiedziane w realu. I jeśli można to tak ująć, to przyjmuje te przeprosiny, choć wiem że słowo pisane może być nieraz źle odczytane więc nie przyjmuje jako triumfator, ale jako osoba chętna do pojednania się. Uff w jednym tylko a tak serio, to bardzo miło to przeczytać WIST napisał(a): Ja jednak od pierwszego Twojego postu wyczuwam taką dziwną barierę i nastawienie na konfrontację. Nie używasz form które sprzyjają dyskusji. Od razu jedziesz ostro: wmawianie ludziom pisane tonem jakby była to znana powszechnie prawda, odmienność mojej opinii kwitujesz atakiem na Kościół bo Ty już wiesz że on jest zły. Uważasz że jest sens pytać ludzi o opinię, skoro Ty już wiesz że papież, Kościół, mają złe intencje? Myślę że łatwo dostrzec ten nieprzyjazny ton dyskusji, a ja uznaję że w takiej atmosferze nie chcę pisać. Być może w innym temacie... Nie ma urazy, widocznie z jakichś przyczyn nie ma warunków. A jednak jest coś jeszcze  Okej powiem tak, Twoja wypowiedź sugerująca mi bycie osobą, która uważa się za najmądrzejszą, posiadającą dar do zniechęcania ludzi, tudzież wyraźnie konfliktową mija się z moją oceną własnej osoby. A ja znam siebie lepiej niż Ty, zapewne.  więc jak mogę się zgodzić z powyższym? Nie dotyka mnie to w żaden sposób, gdyby mnie uraziło to znaczy, że świadczyłoby prawdę. Dlatego może tego nie rozumiem... Inną sprawą jest ,że pomimo zaniżonego krytycyzmu  ( Ach, to ego) na pewno wezmę Twoje słowa pod uwagę przy formułowaniu swoich dalszych wypowiedzi... postaram się przynajmniej Dziękuję ,że nie zignorowałeś przeprosin, odpisałeś, pomimo "zniechęcenia" do mojej osoby... 
_________________ "Człowiek za każdym razem myśli, że coś wytłumaczy i tylko brnie dalej. "
|
N mar 09, 2014 0:27 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Papież Franciszek "pozdrawia" Zielonoświątkowców.
Molly, może nie będzie tak źle. Nie masz za co dziękować i masz rację, wiem tylko że wcześniej zniechęciłaś tylko jedną osobę, nie wielu. Był to wniosek nad wyrost, ale wynikał tylko i wyłącznie z założenia że taki sposób prowadzenia dyskusji zniechęci wielu, co nie uwzględnia faktu że nie z każdym tam Twoja dyskusja wygląda. A jednak to pierwszy kontakt. Quas, czy Kozioł którym nieraz nie szczędziłem cierpkich słów mogą odnosić się do mnie jak do przeciwnika ideologicznego. Natomiast jak pisałem, nie zdarzyło się chyba jeszcze żebym komuś odpisał grzecznie, a otrzymał na to od razu odpowiedz cierpką.
Quas, to dokładnie tak jak z Jezusem, jak jadał z celnikami to mówili że źle robi. Jak uzdrawiał, też źle robił. Jeśli jest się uprzedzonym to nie istotne co ktoś robi. Wychodzi na to że prawdziwy papież musi pałać nienawiścią. Jak jest przyjazny to źle, jak byłby neutralny to nadal byłoby za mało, jakby krytykował to nadal za słabo, ale jakby nienawidził to nie było żadnych podejrzeń że jest swój. Jak prawdziwy uczeń Jezusa pałałby rządzą krytykanctwa i toczył pianę z pyska w nienawiści do szatanów.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N mar 09, 2014 1:35 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Papież Franciszek "pozdrawia" Zielonoświątkowców.
A propos zielonoświątkowców: Pastor Ulf Ekman, założyciel największej wspólnoty zielonoświątkowej w Szwecji, a wcześniej duchowny luterańskiego Kościoła Szwecji, ogłosił podczas nabożeństwa, że zamierza wraz z żoną wstąpić do Kościoła rzymskokatolickiego. Powiedział, że do tej decyzji przygotowywał się przez 10 lat dzięki kontaktom z katolikami w Szwecji i poza nią. Dodał, że jego decyzja ma charakter osobisty i nie jest próbą przeciągnięcia Livets Ord do Rzymu.(...) Obecne władze wspólnoty z szacunkiem odniosły się do decyzji Ekmana i jego żony Brigitte, którzy na koniec nabożeństwa otrzymali błogosławieństwo dla swojej dalszej drogi w Kościele rzymskokatolickim. - Kościół rzymskokatolicki jest najstarszym Kościołem, a jego dogmaty są biblijne. Czujemy, że Pan chce, abyśmy stali się częścią tego Kościoła – powiedział Ekman, podkreślając kilkakrotnie potrzebę jedności Ciała Chrystusowego.http://www.ekumenizm.pl/content/article ... 907849.htmWiększa jest radość z jednego, który się nawraca, niż z 99 sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia 
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
N mar 09, 2014 15:11 |
|
 |
Molly
Dołączył(a): N maja 29, 2011 23:27 Posty: 153
|
 Re: Papież Franciszek "pozdrawia" Zielonoświątkowców.
Niektóre słowa Franciszka traktowane są jak jakieś wielkie objawienia. Bo to ,że geja czy grzesznika trzeba szanować i okazywać miłosierdzie, to wie każdy, nie od dziś. Jednak gadka typu: "Kościół katolicki ma przesadną obsesję na temat aborcji, małżeństw jednopłciowych i antykoncepcji” lub: "Chrześcijanie moralizatorzy i ideolodzy wypędzają ludzi z Kościoła" Franciszek to już duże nadużycie. Brak jakiejkolwiek ideologi, może jedynie doprowadzić do chaosu ... Stawia to też katolika w roli tego który zapomniał o miłości do bliźniego. A nie jest to prawdą i nie powinno być głównym celem całego pontyfikatu. Jak na razie to tylko o tym słyszymy, ponieważ nasz Superbohater , Człowiek Roku, raczy przypomnieć przy każdej nadarzającej się okazji...
O utwierdzaniu w grzechu powiem na swoim przykładzie. Nie chodzę w niedzielę do kościoła... I gdyby taki papież powiedział mi np. "Oh Molly, Kościół Katolicki ma przesadną obsesję na punkcie niedzielnej mszy". Nie czułabym się zmotywowana w żaden sposób do zerwana z grzechem.
Analogicznie, kobieta poddająca się aborcji słysząc ,że to kościół ma obsesje może czuć się niejako usprawiedliwiona w swoim postępowaniu.
Kij w d**e nie pomoże, nie zaszkodzi... właściwie to nie wiadomo co w d**e robi ... A masoni cieszą japy jak nigdy...
Na naszych oczach rodzi się nowa wspólna religia antychrysta. Wpakowani wszyscy do jednego wora, a że rączki Franciszka szerokie to każdego wezmą pod swoją "opiekę"...
_________________ "Człowiek za każdym razem myśli, że coś wytłumaczy i tylko brnie dalej. "
|
N mar 09, 2014 18:57 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Papież Franciszek "pozdrawia" Zielonoświątkowców.
Nie chodzę w niedzielę do kościoła .....ale jako ideologiczna katoliczka postrzegam papieża Franciszka jako wiarołomcę, bo nie grzmi na grzeszników, nie straszy, nie umieszcza w piekle. Matka Teresa na pytanie jak naprawiać świat, odpowiedziała należy zacząć od siebie....nie od gołosłownych pomówień papieża.
Ostatnio edytowano N mar 09, 2014 19:23 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz
|
N mar 09, 2014 19:22 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Papież Franciszek "pozdrawia" Zielonoświątkowców.
Jak sie czyta tylko wyrywki, z durnym zalozeniem, ze jak papiezowi to musi za kazdym razem podstawy przypominac, to mozna do takich durnych wnioskow dojsc. Faktem jest, ze w wielu kazaniach slyszysz w kolko temat aborcji jak gdyby to bylo centrum Dobrej Nowiny. A nie jest.
|
N mar 09, 2014 19:23 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Papież Franciszek "pozdrawia" Zielonoświątkowców.
Dzisiejsza prasa niestety ma to do siebie, że ciągle coś przekręca i przedstawia w tendencyjny sposób. Wszystko głównie w celu przykucia uwagi, aby podnieść czytelność. Molly napisał(a): gadka typu: "Kościół katolicki ma przesadną obsesję na temat aborcji, małżeństw jednopłciowych i antykoncepcji” http://gosc.pl/doc/1712827.Papiez-nie-mowi-ze-Kosciol-ma-obsesjeA u Ciebie, Molly, po staremu, jak widać. Nadal prowokacyjne teksty. Postaraj się nie przesadzać, uprzejmie proszę 
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
N mar 09, 2014 19:45 |
|
 |
Molly
Dołączył(a): N maja 29, 2011 23:27 Posty: 153
|
 Re: Papież Franciszek "pozdrawia" Zielonoświątkowców.
Alus napisał(a): Nie chodzę w niedzielę do kościoła .....ale jako ideologiczna katoliczka postrzegam papieża Franciszka jako wiarołomcę, bo nie grzmi na grzeszników, nie straszy, nie umieszcza w piekle. Matka Teresa na pytanie jak naprawiać świat, odpowiedziała należy zacząć od siebie....nie od gołosłownych pomówień papieża. I po co sobie dodajesz z tym "nie umieszcza w piekle" ,jakby to były moje słowa ... Zauważ, że ja jakoś zdaję sobie sprawę ze swojego grzechu... marne to pocieszenie ,ale przynajmniej mam świadomość w jakim kierunku podążać. Ty jesteś oczywiście bez grzechu ? Zacząłeś już zmianę od siebie? Czy może już ukończyłeś ten etap swojej egzystencji i zaczynasz pokazywać paluszkiem kto w jakim kącie ma stanąć..? A zresztą co ma piernik do wiatraka. To,że nie chodzę do kościoła to nie znaczy ,że nie mogę kogoś "postrzegać" tak, a siak ...? i zapoznaj się proszę ze znaczeniem słowa "gołosłownych" ... Kael napisał(a): Jak sie czyta tylko wyrywki, z durnym zalozeniem, ze jak papiezowi to musi za kazdym razem podstawy przypominac, to mozna do takich durnych wnioskow dojsc. Faktem jest, ze w wielu kazaniach slyszysz w kolko temat aborcji jak gdyby to bylo centrum Dobrej Nowiny. A nie jest. Nie wiem do czego pijesz ? I nie sposób się odnieść do Twojej wypowiedzi... albo, to jakiś mój durny wniosek ... Soul33 napisał(a): A u Ciebie, Molly, po staremu, jak widać. Nadal prowokacyjne teksty. Postaraj się nie przesadzać, uprzejmie proszę  A dlaczego do mnie kierujesz, te słowa akurat, jakbym była nie wiadomo jaką "krzykaczką"? Inni mogą ...  to chyba psychologia "tłumu"... no nic , chyba czas sięgnąć po tabsy na PMS, bo mnie zablokujecie zaraz ...  buhaha
_________________ "Człowiek za każdym razem myśli, że coś wytłumaczy i tylko brnie dalej. "
|
N mar 09, 2014 20:17 |
|
 |
Login2
Dołączył(a): N sty 23, 2011 11:09 Posty: 916
|
 Re: Papież Franciszek "pozdrawia" Zielonoświątkowców.
Cytuj: Z tego co wiem, to Baptyści należą do Polskiej Rady Ekumenicznej. I z tego punktu widzenia "bratacie" się z Katolikami. Organizujecie wspólne nabożeństwa. Tak ? Oczywiście TAK ! nie zaprzeczysz, przecież , bo byś skłamał. Podaję również ,link do wpisu czołowego przedstawiciela baptystów, który broni katolików i wyraża się o nas w bardzo serdecznym klimaciku. Zupełnie inaczej niż Ty.... A co mnie to wszystko obchodzi? I po co mi to piszesz? Niech se robią co chcą... I dlaczego podpinasz mnie do jakichś tam ludzi o których wyczytałaś w internecie? Co ja mam z tym wspólnego? Równie dobrze możesz mi pokazać jakichś Baptystów skądkolwiek że wywołują sobie duchy na nabożeństwach. I co to znaczy organizujecie, bratacie? Ja tam nic takiego nie robiłem. Nie wiem dlaczego podpinasz mnie do jakichś tam ludzi których na oczy nie wiedziałem i nie wiem kim są i mówisz, że ja i oni to jakaś wspólnota.
|
N mar 09, 2014 21:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Papież Franciszek "pozdrawia" Zielonoświątkowców.
Molly napisał(a): Niektóre słowa Franciszka traktowane są jak jakieś wielkie objawienia. Bo to ,że geja czy grzesznika trzeba szanować i okazywać miłosierdzie, to wie każdy, nie od dziś. To taki fenomen jak z Ewką Chodakowską. Niby każdy wie, że ruch to zdrowie, ale żeby d**ę z kanapy ruszyć, to trzeba kogoś kto dotrze do takiego delikwenta za pomocą solidnego niewerbalnego kopniaka. Molly napisał(a): Jednak gadka typu: "Kościół katolicki ma przesadną obsesję na temat aborcji, małżeństw jednopłciowych i antykoncepcji” lub: "Chrześcijanie moralizatorzy i ideolodzy wypędzają ludzi z Kościoła" Franciszek to już duże nadużycie. Brak jakiejkolwiek ideologi, może jedynie doprowadzić do chaosu ... Chodzi o styl. Są ludzie, którzy chcą to usłyszeć, żeby później spojrzeć z pewnej perspektywy na nauczanie Franciszka i przełamać pewne bariery, jakie dotąd mieli. Molly napisał(a): Stawia to też katolika w roli tego który zapomniał o miłości do bliźniego. A nie jest to prawdą i nie powinno być głównym celem całego pontyfikatu. Jak na razie to tylko o tym słyszymy, ponieważ nasz Superbohater , Człowiek Roku, raczy przypomnieć przy każdej nadarzającej się okazji... To przypominanie, że człowiek nie jest doskonały, że z tej miłości do bliźniego będzie rozliczany na sądzie ostatecznym, że wciąż należy nad sobą pracować. Bądźmy szczerzy, Matki Teresy to rzadki okaz, a ludzie częstokroć są sobie wilkami. Trzeba nieustannie przypominać, żeby pamiętać o własnym rachunku sumienia. Tobie czy mi, może przeszkadzać ta częstotliwość, ale inni mogą właśnie tego potrzebować. Może za entym powtórzeniem, ktoś kto dotąd nie zastanawiał się nad swoim stosunkiem do innych, zatrzyma się i się zastanowi? Molly napisał(a): O utwierdzaniu w grzechu powiem na swoim przykładzie. Nie chodzę w niedzielę do kościoła... I gdyby taki papież powiedział mi np. "Oh Molly, Kościół Katolicki ma przesadną obsesję na punkcie niedzielnej mszy". Nie czułabym się zmotywowana w żaden sposób do zerwana z grzechem. W grzechu utwierdza nas otoczenie, zwłaszcza te najbliższe. Dopiero przykład drugiego człowieka skłania nas do refleksji nad własnym życiem, ewentualnie życiowy wstrząs, kryzys. Natomiast, gdy wybieramy życie niespójne z nauczaniem religijnym, powyższe słowa papieża odbierzemy właśnie tak jak piszesz: jak płachta na byka. Molly napisał(a): A masoni cieszą japy jak nigdy... Nie męcz moich oczu Soul33 napisał(a): A u Ciebie, Molly, po staremu, jak widać. Nadal prowokacyjne teksty. Postaraj się nie przesadzać, uprzejmie proszę  Gdzie tu prowokacja??
|
N mar 09, 2014 21:28 |
|
 |
Molly
Dołączył(a): N maja 29, 2011 23:27 Posty: 153
|
 Re: Papież Franciszek "pozdrawia" Zielonoświątkowców.
Val napisał(a): To przypominanie, że człowiek nie jest doskonały, że z tej miłości do bliźniego będzie rozliczany na sądzie ostatecznym, że wciąż należy nad sobą pracować. Bądźmy szczerzy, Matki Teresy to rzadki okaz, a ludzie częstokroć są sobie wilkami. Trzeba nieustannie przypominać, żeby pamiętać o własnym rachunku sumienia. Tobie czy mi, może przeszkadzać ta częstotliwość, ale inni mogą właśnie tego potrzebować. Może za entym powtórzeniem, ktoś kto dotąd nie zastanawiał się nad swoim stosunkiem do innych, zatrzyma się i się zastanowi? I to się sprowadza do tego ,że ta cała miłość do bliźniego, to nie jest taka bezinteresowna.  Pomagamy bo boimy się o siebie, pomagamy bo chodzi nam o nas ... Udowodnienie sobie ,że jestem dobry, a w efekcie zasługuję na najniższy wymiar kary na sądzie ostatecznym... Ja myślę ,że miłość bezinteresowna istnieje jedynie, matki do dziecka, żony do męża , córki do matki itd.i to też nie jest takie kolorowe, bo patrząc na to jeszcze z innej strony, to ból bliskiej osoby jest moim bólem. Jej radość -moją ,więc logiczne ,że nie chcę tego bólu dla niej , a w efekcie dla siebie. Dajesz, ale czegoś oczekujesz: satysfakcji, ukojenia i pochlebstwa dla samego siebie, nawet gdy pomoc jest anonimowa... Miłość to nie zbadane uczucie. ... może to głupie... trochę odbiegłam od tematu Val napisał(a): Nie męcz moich oczu Uczę się od ks. Natanka 
_________________ "Człowiek za każdym razem myśli, że coś wytłumaczy i tylko brnie dalej. "
|
N mar 09, 2014 22:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Papież Franciszek "pozdrawia" Zielonoświątkowców.
Molly napisał(a): Alus napisał(a): Nie chodzę w niedzielę do kościoła .....ale jako ideologiczna katoliczka postrzegam papieża Franciszka jako wiarołomcę, bo nie grzmi na grzeszników, nie straszy, nie umieszcza w piekle. Matka Teresa na pytanie jak naprawiać świat, odpowiedziała należy zacząć od siebie....nie od gołosłownych pomówień papieża. I po co sobie dodajesz z tym "nie umieszcza w piekle" ,jakby to były moje słowa ... Zauważ, że ja jakoś zdaję sobie sprawę ze swojego grzechu... marne to pocieszenie ,ale przynajmniej mam świadomość w jakim kierunku podążać. Ty jesteś oczywiście bez grzechu ? Zacząłeś już zmianę od siebie? Czy może już ukończyłeś ten etap swojej egzystencji i zaczynasz pokazywać paluszkiem kto w jakim kącie ma stanąć..? A zresztą co ma piernik do wiatraka. To,że nie chodzę do kościoła to nie znaczy ,że nie mogę kogoś "postrzegać" tak, a siak ...? i zapoznaj się proszę ze znaczeniem słowa "gołosłownych" ... Kierunek w jakim ma podążać chrześcijan został przez Jezusa jasno wskazany Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali (J 13,35). Miłość wzajemna nakazuje grzesznikom, jakimi wszyscy jesteśmy, nie wyszukiwać spośród nas jeszcze większych grzeszników i nie obwiniać kogoś za popełniane zło przez innych. Papież Franciszek nikogo nie potępia, a więc należy go obwiniać za grzechy innych ludzi? - totalny nonsens. Jezus też nie potępił cudzołożnicy czy złego łotra - zatem jest współwinny ich grzechów? Między "postrzegać" a obwiniać istnieje kolosalna różnica.
|
Pn mar 10, 2014 8:49 |
|
 |
olijula
Dołączył(a): Wt lis 19, 2013 21:22 Posty: 751
|
 Re: Papież Franciszek "pozdrawia" Zielonoświątkowców.
Dlaczego zawsze staramy się widzieć w drugim człowieku grzech, który można mu wytknąć? Czy nie powinniśmy przede wszystkim widzieć w nim człowieka? Takiego samego dziecka Bożego jak my? Nigdy nie wiemy czy w oczach Boga który zna jego serce nie jest on czystszy niż my sami...... Patrzeć na drugiego człowieka z miłością to wielka sztuka, którą powinniśmy doskonalić
|
Pn mar 10, 2014 9:05 |
|
 |
amadeus35
Dołączył(a): So kwi 03, 2010 15:13 Posty: 1226
|
 Re: Papież Franciszek "pozdrawia" Zielonoświątkowców.
Przyznam szczerze ze ja raczej w ludziach szukam cech pozytywnych, wszyscy jestesmy grzeszni i tacy tez pozostaniemy, wazne jest zeby na drugiego czlowieka patrzec poprzez Milosc Boza, tylko w taki sposob odkryjemy dobro a nie tylko zlo.
_________________ Bog jest Miloscia :)
|
Pn mar 10, 2014 13:44 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|