Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 06, 2025 17:57



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 51 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Misje 
Autor Wiadomość
Post Re: Misje
Johnny 99 naprawdę, żałosne jest to co piszesz. Normalnie jakbym czytał świadka Jehowy.
Dlatego ja też sie zachowam jak świadek Jehowy. Popatrz.

Duch wieje kędy chce J 3,8
Duch daje życie J6,63

Normalnie jak w piaskownicy.
Ty mi podasz cytat Jezusa "Kto spożywa ma życie w sobie".

Jeszcze mi dorzucisz przeciez to Jezus mówi "słowa moje sa duchem i zyciem"

Dorzucisz jeszcze jeden cytat Jezusa o bramie: "Ja jestem bramą".

To ja wrzucę cytat suficki który dla mnie też ma życie jak cytaty z biblii.
"Otwórz bramę, bo tym, kto otwiera bramę Ty jesteś.
Pokaż drogę, bo tym, kto pokazuje drogę Ty jesteś.
Nie podam ręki nikomu, kto chciałby ją wziąć,
bo oni wszyscy przeminą, a tym, kto trwa Ty jesteś."

I tak do usranej śmierci
Mnie akurat uderzy słowo "Pełen przebaczenia" z Koranu: لَذُو مَغْفِرَةٍ

chociaż Koranu w dużej części nie trawię - podobnie jest ze Starym Testamentem - nieraz pisali go wielcy grzesznicy. A same postacie czy autorzy ksiąg z niego to czasem jazda jak u Mahometa. No cóż przyznam ci rację "ale mnie zawsze uderzały zdania o czystych niewinnych kobietach z koranu" inne także.
pisane przez grzesznika tj. człowieka jak każdy z nas, który tez sie kompromitował, jak pisarze Starego Testamentu- apostolowie - nawracający się "jawnogrzesznicy", Piotr. Ty mi powiesz gorzej niż Piotr. No cóż ale niektóre słowa tego kompromitujacego się grzesznika który raz poważnie grzeszył - raz nie grzeszył - do mnie czasem bardziej przemawiały i przemawiają, ale dla mnie Mahomet szczerze nie jest najlepszym przykładem ogólnie raczej Koranu nie czytam - bo w wielu miejscach mnie gorszy i odpycha jak Stary Testament- wolę innych sufi niż samego Mahometa - to tak szczerze

Bóg wieje kędy chce
Ale się nie martw Johnyy bo też mnie czasem uderzają słowa Jezusa - czasem przebrzmiewają bo za dużo je powtarzam, czasem ponownie ożywają i tak w kółko np:
"Wybacz im bo nie wiedzą co czynią" też mnie uderzą. Podobnie mnie uderzy śmierć Al Haladża

Ty mi powiesz przewrotnie "rzeczywiście nie wiesz co czynisz" Ja odpowiem "możliwe" i zripostuje ty takze nie wiesz co czynisz tymi słowami co powiedziałeś.

Powiedziałeś, "że nie mam życia w sobie"
A skąd ty wiesz co sie dzieje w mym sercu. Bóg jesteś? Skąd ty wiesz co sie dzieje w sercu i jak do mnie Bóg trafia, trafia do Ghandiego, Rosenzweiga i innych. Bóg jesteś? Dlaczego zachowujesz się jak terrorysta lepiej wiedząc co jest w moim sercu niż ja sam. Swój garnitur chcesz mi wćisnąć, a ja mówię, że mam inny rozmiar - dużo wiekszy duzo mniejszy. A ty mi mówisz: nie - ten musisz założyć, bo akurat ten ma napis czerwony, a twój jest zielony. Ale słuchaj do oczu ten mi dziś lepiej pasuje, bo mam zielone oczy. Słuchaj daj mi skarpetki i muszkę, garnituru mi nie wciskaj choć widzę, że się mocno wykosztowałeś, to dobry materiał ale sorry ubiorę ten mój znoszony, troche wytarty.
Jeżeli jest miłosierny to mnie wpuści na ucztę, bo to też garnitur. I mam nadzieję, że go nie zedrę swoimi grzechami
"Bóg jest pełen milosierdzia" w modlitwie sufickiej to wyczytałem
Nie nie wyczytałeś - wyczytałeś to w biblii

Ja ci powiem nie - to wyczytałem w "Proroku" Gibrana - czy innego pisarza zaczytujacego sie w sufiźmie. (Ogólnie polecam którzy nie znają ;) Powiem książka Prorok daje mi życie.
Ty mi powiesz - wcale ci nie daje.
Ale słuchaj ten język do mnie dziś bardziej przemawia. Jutro rzeczywiście twój. A pojutrze znów mój
Ty mi powiesz nie - bardziej przemawia Biblia

No dobra na końcu dla świętego spokoju ci powiem "masz rację nie daje mi" abyś się ode mnie odczepił -ale w głębi serca się okłamałem i czuję co innego.


Tylko żebyś nie kontynuował do usranej śmierci taktyki "Świadków Jehowy"

Nie to wyczytałeś w biblii - biblia mowi to


Ja ci mowię co się dziejew moim sercu, bo tylko ja to wiem no i zapewne Bóg który mnie lepiej zna


Czy słowa sufickie w polskim tłumaczeniu - nie mogą mnie uderzyć bardziej niż jakieś słowa biblijne, bo akurat do mnie akurat w tej chwili bardziej przemawia ich walor literacki, duchowy, piekne rymy, bardziej mnie uderza w tej chwili niż cytat z Psalmu. W innej chwili bardziej mnie uderza cytat z biblii czy z Pasalmu, czy słowa Jezusa, innym razem duchowe rymy, które są też niejako moimi". Zamykam sie na pieprzniety świat i czytam tylko tego człowieka i siebie:
"26. Boże, wyprostuj moją drogę i wybacz mi to, co robię.

27. Boże, ilekroć myślę, że już jestem wolny, stawiasz przede mną nowe przeszkody.

28. Boże, chroń nas, byśmy nie zwątpili i prowadź drogą, byśmy nie zbłądzili.

29. Boże, wyprostuj przede mną drogę, bo inni nie wiedzą, jak to zrobić i okaż mi miłość, bo inni nie mogą tego uczynić.

Otwórz bramę, bo tym, kto otwiera bramę Ty jesteś.
Pokaż drogę, bo tym, kto pokazuje drogę Ty jesteś.
Nie podam ręki nikomu, kto chciałby ją wziąć,
bo oni wszyscy przeminą, a tym, kto trwa Ty jesteś.

30. Boże, takie serce mi daj, abym bardziej posłuszny był Tobie i posłuszeństwu memu szanse daj, aby do raju wskazało mi drogę."


pewnie jakiś CejTerlik, czy nawiedzony frondowiec. Powie jak on śmie czytać modlitwy sufickie przecież to dzieło ....
I jeszcze poda mi przykład: "Czyż nie wiesz że zaleją nas muzułmanie, którzy żyją w średniowieczu - zobacz jak mordują, jakie maja pieprzniete kraje, jakie pieprzniete sądy w sudanie"


No cóż przyznam ci rację, że tak jest, ale jednocześnie trafi do mnie modlitwa suficka bez wzgledu na pieprznietych ludzi.

Sorry tak sobie przewidziałem jak może się potoczyć dyskusja, może się potoczy zupełnie inaczej, może się zakończy - nie wiem


Śr cze 25, 2014 20:30
Post Re: Misje
Dodam - jeszcze, że pewien autorytet, który mnie często wzrusza - już nie żyje, niestety też był czasem slepy na te niuanse na takich ludzi jak ja. No ale nie ma co się wkurzać - trzeba wybaczyć :) tą drobnostkę


Śr cze 25, 2014 21:00
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Misje
Dzięki Atmosfer za odpowiedz, ale chyba zgubiłem się w Twojej wypowiedzi i nie rozumiem jej do końca. Żeby jednak nie pozostać bez jakiegoś nawet słabego odniesienia do Twoich słów - mnie się po prostu wydaje że każdy ma prawo wygłaszać swoje zdanie, a nawet innym opowidać o tym co ważne i wartościowe. Gdyby każdy z nas zatrzymał dla siebie to co uważa za ważne, na świecie byłoby zarówno mniej głupot, jak i mniej mądrości, czyli stagnacja.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Śr cze 25, 2014 22:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48
Posty: 1268
Post Re: Misje
Ja też jestem przeciwnikiem misji. Świat były o wiele lepszy gdyby np w Egipcie nadal wierzono w Bala i budowano piramidy dla Faraona. Gdyby nadal istniały religie Kartaginy, Babilonu, Persji, Grecji, Rzymu, Wikingów, Słowian. Takie piękne religie poprzepadały bezpowrotnie i jest tylko islam i chrześcijaństwo. Aż przykro patrzeć na dzisiejszą religijną mapę świata.


Śr cze 25, 2014 22:50
Zobacz profil
Post Re: Misje
Wist w pełni rozumiem, że mogłeś nie zrozumieć, strasznie jestem rozstrzepany, zbyt zmienny potok myśli. Muszę popracować nad sobą bo rzeczywiście mój styl niepotrzebne komplikujące dygresje powoduja dużo chaosu. Nie pierwszy jesteś, który mi to mówi, generalnie jestem trudnym rozmówcą przez chaotyczny styl, a żeby cokolwiek zrozumieć trzeba by wyłuszczyć coś z tego bałaganu.

Jest takie powiedzenie "tylko idiota ma porządek, geniusz panuje nad chaosem" ;) - no taki chaos to efekt huśtawki nastrojów, potoku myśli - no ale geniusz napewno coś zrozumie z tej jajecznicy i chyba zrozumie w miarę adekwatnie moje rozumienie, wyczytując nawet miedzy słowami o co mi chodzi - ten ostatni post jest fatalny, ale musiał bym za długo nad nim siedzieć aby był strawny.

Najczęściej mój wzrok wędruje po tekscie jak jak chaotyczne stado much które robi kupki (dygresje) w miejscach, gdzie jeszcze chciałem coś dodać. Nie zauważam, że stosuję jakieś skróty myślowe, burzę strukturę, a na końcu sam nie potrafie nad tym zapanować ;) - i mam dwa wyjścia skasować i pisać jeszcze raz czy się nie meczyć, najczęściej wybieram drogę puszczenia tekstu, lub kilkunastu miernych prób naprawy tego co napsułem ;)


Śr cze 25, 2014 23:13
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Misje
Może pewnym rozwiązaniem jest krótka wypowiedz na jeden temat, skupienie się na jednym konkrecie.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Śr cze 25, 2014 23:32
Zobacz profil
Post Re: Misje
Vacarius - nie wiem jak odebrać twój tekst jako ironię? Jednemu przykro drugiemu nie - nie rozumiem. Jednego coś rusza drugiego nie rusza - i chyba tak ma być - jeden woli maki - drugi woli chabry. Jedne gatunki wygineły na drodze kataklizmów, albo na drodze ewolucji, inne inaczej, na drodze utraty wrażliwości na wymiar zbyt wydumany dla jednych, dla jednych czasem zbyt niefortunny. Innych jeszcze... tekst porusza - czyli rusza wrażliwych, niewrażliwi go odrzucaja, odbieraja z niego coś zgoła innego. Normalka. Dziś zauważam, że zdumiewająco dużo jest zbiegów okoliczności - cholera niesamowite ile ten tekst zawiera ukrytych odniesień, i na dodatek mnie rusza - drugiego razu czytam tekst i jestem jak kamień który ma uszy i nie słyszy, jest martwy i nic nie dostrzega - "opacznie tłumaczy, jest wybiórczy", generalizuje upraszcza, teoretyzuje, może nieświadomie filtruje tylko pewne informacje, naginajac spojrzenie do swojego, pomijając wyrazy, niuanse itd. Chyba normalka? ;) Czasem przerzuca punkt ciężkości na co innego.

Kończę bo inwazja "dygresyjnych owadów" walą mi dygresje gdzie popadnie.


Śr cze 25, 2014 23:35
Post Re: Misje
Rany boskie co ja piszę? Brak edycji postów na tym forum jest dla mnie mocno niekorzystne.
To zdanie "...na drodze utraty wrażliwości na wymiar zbyt wydumany dla jednych, dla jednych zbyt niefortunny." Normalnie załamka ;)
chodzi o to że jedne teksty wyginęły na drodze ewolucji, - utraty konkretnej wrażliwości, którą później zdaje się maja nieliczni. To znaczy wrażliwy człowiek zawsze coś wyłowi, zawsze coś go ruszy, nawet w tekstach które dla jednych są wydumane, lub znaczą coś zgoła innego. Kwestia wrażliwości. Jeden wyraz jednego zaniepokoi drugiego uspokoi. Jednego zaniepokoi liczba mnoga, drugi liczby mnogiej nie zauważy, filtruje - skupi sie na czym innym i tekst go uspokoi. Tak to chyba działa. Szkoda tylko że wielu jest niewrażliwych, albo ślepych, niewychwytujących niuansów. Może to i dobrze - bo czasem pewne zwroty i słowa bywają fatalne, nieszczęśliwe i niepokojące. Więc może dobrze że ludzie zachowują spokój i zakładają uniformy jednego zachowawczego rozumienia. Takie postępowanie może i daje spokój - nikt nie lubi zmian, ale przez to słowo nie jest żywe. To tak jakbym przyjął styl urzędowy, w rozmowie z przyjacielem bo tak generalnie publicznie jest lepiej. Nie dajmy sie zwariować. Osobiście nie lubie strasznie formalizmu dokumentów Kościoła, Katechizmu, czuję sztuczność i kamienistość tego języka, trafiają czy poruszają mnie za to słowa od serca - styl potoczny, przyjacielski a nie puste bzdury - napuszone archaizmy, rozmowa bez mózgu. Do niektórych zaś trafiają konkretni ludzie, inni są niestrawni. Dla mnie Ojciec Święty Benedykt i Franciszek są naprawdę często niestrawni choć inni pieja w tym samym momencie- ale mądre. Inna wrażliwość. Kwestia języka - im nie wychodzi trafianie do mnie, czasem naprawdę powiedzą coś bardzo niezręcznego - mówie szczerze , choć wiem, że pewnie generalnie mają dobre intencje. No ale lepiej nie będę tego ciągnął, żebyście nie wpadli w ś....e oburzenie, Niestety Jestem ustawiony na inne fale. Jestem z wami szczery, mam nadzieję, że tego nie pożałuję i że gdy Franciszek lub Benedykt to przeczyta nie wpadnie w doła i powie no sorry taki nudny jestem? Powiem mu - prosze się nie łamać - Ojcze Świety szanuję Ojca za te słowa, pracę, to tam szczegół który ci nie wyszedł - mnie to nudzi, no ale tyle ludzi się cieszy, nie trzeba się łamać - mówię to bez ironi - radość tych ludzi często jest autentyczna widzę to po rodzicach. Po prostu dla mnie niektóre rzeczy to już banały bo za długo w tym siedziałem, a dla innych świeże bułeczki bo pierwszy raz coś słyszą. Też kwestia wrażliwości - i w tym aspekcie oni są wrażliwi, a ja nie. Czy na pewno? Sam nie wiem. Normalka Oj Sorry przesadziłem chyba... pisząc to tutaj - są tu dzieci i profesorowie - nie wypada tego wszystkiego pisać, inna wrażliwość - niuanse. Po zatym to jeszcze nic straconego - styl wypowiedzi może się zmienić - przyjąć inny kierunek w każdej chwili - jaki - to zupełnie nie wiadomo, ale można być dobrej myśli zawsze.

Sorry za szczerość.

Kończę aby wyhamować bo mnie troche niesie w rwącym strumyku myśli


Cz cze 26, 2014 0:51
Post Re: Misje
Wist - krótka wypowiedź skupienie sie na jednym konkrecie. Sorry nie zauważylem.
Może streszczę to wyjdzie lepiej
1. Misje - naruszają sferę indywiduum (patrz formuły Wyznaj, że Jezus, Wyznaj shachadę - dla w moich oczach to prawie imperatywy, niejako rozkazy)
(moje stanowisko podobne do Wyznawców Judaizmu - uwaga! moje jest prywatne niejudaistyczne, choc podobne w pewnych aspektach! - nie misyjność)
Wyjście - może zmiana języka
2.Generalnie ludzie kościoła i wyznania chrześcijańskie - gdy widzą zdanie "Idźcie na cały świat i głoście ewangelię" "Nawracajcie sie i wierzcie w ewangelię" wyłączają mózgi (dotyczy tez autorytetów których podziwiałem) Wyjście: może Zmiana języka zamiast nawracajcie ("zmieniajcie myslenie" dodając koniecznie słówko "na dobre" - wtedy by było chyba ok.) patrz greckie ewangelia- chociaż zapewne niewiele to da, bo uważam, że "zmieniajcie myślenie" jest bardzo nieszcześliwe - przez ludzi pokroju świadków Jehowy i ludzi kościoła będzie nadal stosowane i interpretowane w tradycyjnym sensie - misyjności patrz punkt 1. Słowo "zmieniajcie" to niestety imperativus który można rozumieć jak jak w punkcie 1. -nakłanianie. dodanie słówka "na dobre" przerzuciło by może punkt ciężkości bo każdy musi starać sie być dobry, w porządku wobec siebie - to jasne - bez wzgledu jakie dogmaty wyznaje itd. tak mi sie wydaje, musi być w porządku wobec siebie.
Nie atakuję wiary ale tendencję. Popatrzcie sobie na to forum - nagminne stosowanie taktyki świadków Jehowy u katolików, robią tak też ludzie Kościoła - prawie co drugi ma misje przeciągnięcia na swoją stronę.

Można by też słówko nawracajcie zmienić w "powrót do siebie" "do swojego serca" bo "nawracajcie" w sumie zawiera desygnat powrotu - niestety nawracajcie jest powszechnie rozumiane jako przeciąganie liny, pozyskanie wiernych - patrz formuły imperatywne (niejako rozkazujące)


Tyle z mojej strony

Starałem sie streścić to co powiedziałem no ale pewnie nie potrzebnie.

Podsumowując misje religijne - nie pochwalam Bóg cedzi słowa przez różne tradycje (ale religia nie jest zła - wręcz przeciwnie - potrafi dawać życie spokoj itd.)

Czyli ogólnie - trzeba być wporzo - być ok, wobec innych i siebie, przebaczać taka mniej więcej jest moja wiara a kwestii dogmatów lepiej nie ruszać i bezsensownie nie precyzować.
Bo to będzie zawsze śmierdzieć i bedzie zarzewie konfliktów przeciagania liny na swoja stronę jak u Świadków Jehowy.

Task trochę przykro że to i tak zapewne nic nie da - misyjne religie będa misyjne a nie misyjne bedą ok - a przeciąganie liny się nie skończy.


Cz cze 26, 2014 12:55
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Misje
Zatem, równie dobrze, można napisać że mówienie o swoich poglądach narusza sferę indywiduum. I tak rodzice nie powinno broń boże nic dziecku mówić, nawet lepiej niech nie wychowują. Przecież to oczywisty absurd i to działa zawsze tak samo gdy ktoś chce wiarę zapędzić do budynku i niech z niego nie wygląda. Czy misje to czas i akcja gdy misjonarz zmusza? Ewangelizacja to mówienie o. Nawrócenie to zmiana myślenia. Między jednym i drugim jest świadoma i dobrowolna decyzja, która w dodatku nie jest raz na całe życie podjęcia. Jeśli coś możemy nazywać szkodliwym, to złe pojmowanie misji, ewangelizacji, nawrocenia, ale to jest już konkretne miejsce, ludzie, przykład.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Pt cze 27, 2014 21:24
Zobacz profil
Post Re: Misje
Wist ale manipulujesz. Nie chce mi się precyzować na czym polega twoja manipulacja, ale nie ważne. Odwracasz kota ogonem. Przecież ja mówiłem o czym innym. Czy ja mówilem o wychowaniu i dzieciach. Jesteśmy dorosłymi ludźmi i do dorosłych to kierowałem. Nie jesteśmy dziećmi i nie traktuj każdego jak głupka, bo generalnie teraz usprawiedliwiasz misje i to bardzo pokrętnie, nie chce mi się już pisać. Widać że jednak nie szanujesz innego człowieka, jego serca, innej wiary bo usprawiedliwiasz pojecie misji, które wyłuszczyłem. Nie zamierzam dłużej dyskutować. Generalnie zachowujesz się tak jak byś nie znał ludzi, którzy mają inną wiarę, którzy w innej wierze się urodzili. Empatii to ci brakuje moim zdaniem, no ale to normalka - takich ludzi jest na pęczki


So cze 28, 2014 3:11
Post Re: Misje
Generalnie dziwię się, że nie widzisz, że formułka "wyznaj" i inne tego typu formulki powinny być zastąpione:
Jeśli chcesz wyznaj... itd- Na tym przecież polega etyka chrześcijańska - miłość nie szuka swego


So cze 28, 2014 3:22
Post Re: Misje
Jeżeli w misjach chodziłoby o życie życiem innych - to chwalebne - to nie miałbym nic przeciwko, wiem, że to czynią też misjonarze, podziwiam, ale chcąc nie chcąc wytwarzają złą presję i nie mają pojęcia czasem co to jest urodzić się w innej religii. Mówie tu o wszystkich religiach misyjnych.

Dla mnie wszelka presja świadoma, bądź nie świadoma w tej kwestii jest po prostu fatalna, dla mnie nawet jest grzechem.


So cze 28, 2014 3:45
Post Re: Misje
Sprostowanie - teraz nie jestem pewny czy takie formułki "wyznaj, że..." są stosowane ale właśnie takie zdaje się obiły mi sie o uszy na pewnych spotkaniach- i wiem że czułem presję przez tego typu słownictwo. Nie wiem czy tak jest teraz. Jeżeli się myle wyprowadźcie z błędu. Mam nadzieję że nie konfabuluję.


So cze 28, 2014 10:19
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Misje
Manipuluje, ale dowodu nie chcesz dać... Zapewne zatem masz rację :D

_________________
Pozdrawiam
WIST


So cze 28, 2014 10:50
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 51 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL