Autor |
Wiadomość |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: pokój na świecie
Quasi. Obawiam sie że nie zrozumiałeś moich wypowiedzi o kwestie nauki religii w szkole. Dla mnie temat otwarty. Nie uważam porostu aby nauka religii niczym dogmat musiała się odbywać bezkrytycznie tylko i wyłącznie w szkołach.
A teraz do tematu. Na wojnie nigdy nie ma tak ze walczą Ci dobrzy i źli. Ze są to ci z jasnej i ciemnej strony mocy. Dlatego wątpię aby Bóg którąkolwiek stronę wspierał. Zresztą akurat Ty chyba Franciszka nie popierasz. Modlić można się nie o skuteczne zabijanie islamistów ale ich zbawienie. To jest ta istotną różnica między tym o czym piszesz a tym co ja uważam. Tak po ludzku jednak obserwujemy ze świat stał się ostatnio bardzo niebezpieczny.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Cz wrz 25, 2014 13:53 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: pokój na świecie
Cytuj: Ale wielu z nas jest na etapie Boga, który musi opowiedzieć się po danej stronie konfliktu. Wciąż pokutuje w nas myślenie cudu nad..., tak jakbyśmy my zawsze byli święci, a śmierć z naszej ręki była chwalebna. Dokładnie. Dowodzi się, że cud nad Wisła to efekt modlitwy Polaków i choć wiemy, że każda modlitwa posiada ogromną moc, to należy mieć też świadomość, że nie zawsze uzyskuje się to o co konkretnie modlący proszą. Choćby II wojna światowa: - wrzesień 1939 - miesiąc ogromnych upałów, bezdeszczowy, co przy polskich nieutwardzonych drogach miało ogromny wpływ na szybkość działań Niemców, - powstanie warszawskie - "Warszawa płonie", ogień, żar, tumany dymu, tumany kurzu, odór gnijących trupów i przez 63 dnie nie spada kropla deszczu przynoszącego choćby chwile ulgi. Wierzący w wymodlenie cudu nad Wisłą mogą być obrażeniu na Boga, że "nie zadziałał" we wrześniu 39, oraz sierpniu i wrześniu 1944r.
|
Pt wrz 26, 2014 9:55 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: pokój na świecie
WIST napisał(a): Modlić można się nie o skuteczne zabijanie islamistów ale ich zbawienie To bardzo ciekawe, o czym mówisz. W istocie masz rację, jednak ilu katolików modli się o zbawienie dla islamistów? Obaj wiemy, że bardzo niewielu, aby nie powiedzieć, że wcale się o to nie modlą. A dlaczego tak jest? Bo jest wiele bardziej istotnych intencji, aby wznieść modły... za chorych, cierpiących, prześladowanych, opuszczonych. A co do ludzi skrajnie złych (islamistów, np) to w istocie prędzej oczekuje się dla nich potępienia i kary Bożej, aniżeli zbawienia. WIST napisał(a): Tak po ludzku jednak obserwujemy ze świat stał się ostatnio bardzo niebezpieczny. A tu niestety, nie mogę się z Tobą zgodzić przyjacielu. Świat zawsze taki był... W tej kwestii, nic się nie zmieniło.
|
N wrz 28, 2014 22:28 |
|
|
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: pokój na świecie
Myślę że często choćby na Mszy katolicy modlą się za ateistów. , innowacje. , czy innych chrześcijan. Sama intencją wielu może dać do myślenia jeśli nawet w swoim pa ciężko zapominają o wyznawca Allaha czy jak wyżej bardziej o tych bezmyślnych wyznawcach.
Co do świata to w istocie zgadzam się z Tobą. Przy czym moja myśl dotyczyła bardziej tego ile ostatnimi czasy wybuchło nowych konfliktów zbrojnych, czy też rozwój o podłożu religijnym. Można by odnieść wrażenie że świat arabski przeżywa "wiosnę ludów". Z drugiej strony has wykorzystują radykalowie. Chodzi zatem o natężenie wydarzeń.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N wrz 28, 2014 22:52 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: pokój na świecie
WIST napisał(a): Myślę że często choćby na Mszy katolicy modlą się za ateistów. , innowacje. , czy innych chrześcijan. Sama intencją wielu może dać do myślenia jeśli nawet w swoim pa ciężko zapominają o wyznawca Allaha czy jak wyżej bardziej o tych bezmyślnych wyznawcach.
Co do świata to w istocie zgadzam się z Tobą. Przy czym moja myśl dotyczyła bardziej tego ile ostatnimi czasy wybuchło nowych konfliktów zbrojnych, czy też rozwój o podłożu religijnym. Można by odnieść wrażenie że świat arabski przeżywa "wiosnę ludów". Z drugiej strony has wykorzystują radykalowie. Chodzi zatem o natężenie wydarzeń. Radykalizacja świata arabskiego to po ogromnej części pokłosie "religijności Busha". Pamiętam jak usilnie zabiegał, prosił, błagał, św Jan Paweł II o zaniechanie inwazji na Irak. W tymże samym czasie w miesięczniku "Miłujcie się" ukazał sie artykuł gloryfikujący religijność prezydenta Busha, który to każdy dzień pracy w Białym Domu rozpoczynał wraz z personelem zborową modlitwa. Pomieszanie z poplątaniem - papież błaga o pokój, a katolickie medium zachwyca się religijnością członka sekty, którego nota bene przywódcy sekty wykorzystali do swoich celów. Przy tak zawirowanych pojęciach dobra, trudno o pokój 
|
Pn wrz 29, 2014 8:00 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: pokój na świecie
Alus napisał(a): Radykalizacja świata arabskiego to po ogromnej części pokłosie "religijności Busha".
Opowiadanie się po jakiejkolwiek ze stron tego konfliktu, w dużej mierze nie będzie odzwierciedleniem prawdy. Każda z nacji ma swoje własne racje, prawdy, cele i oczekiwania. Przecież każdy wie, że nacja muzułmańska i chrześcijańska, to dwa różne światy. Tu zawsze będzie "iskrzyć", a przynajmniej do momentu pełnej dominacji jednej ze stron. Jak w przyrodzie. Pokój na świecie, to jakaś utopijna koncepcja, której nawet iluzją nie nazwę. I warto nie zapominać o tym, że religia jest tylko pretekstem, do wykorzystywania jej sprzecznie z jej prawdziwym przesłaniem, do osiągnięcia własnych celów. Imo przyznać muszę, że religia sama w sobie, jest najniebezpieczniejszą bronią znana ludzkości.
|
Pn wrz 29, 2014 9:40 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: pokój na świecie
Alus Polityka Amerykanów krzewienia demokracji faktycznie napotkała opory. Ale radykalne ruchy chcące wprowadzić Koran i tworzyć państwa wyznaniowe chyba nie tak bardzo wypinają się na Busha, co po prostu walczą o swoją wizję świata arabskiego.
Z Irakiem to była ciężka sprawa. Rządził człowiek kontrowersyjny, mający na sumieniu co najmniej Kurdów i swoją opozycję. Pojawiła się okazja aby go zdjąć, nie było okazji jednak aby go dobrze zastąpić. Politykę ciężko połączyć z wiarą, więc i tutaj choćby trzeba wskazać problem.
Whispernight Zawsze jest konflikt czy szanować cudze prawa, czy je jednak próbować zmieniać, wedle naszych standardów. Ja obawiam się że jeśli nastanie pokój na świecie, to nie dlatego że wszyscy ludzie zmądrzeją, ale dlatego że tak się będzie bardziej opłacać i wojnę zastąpi jakiś nowy system globalnej gospodarki. Zobaczmy że dziś już powodem wojen rzadko jest uzyskanie terytorium, lecz są to inne czynniki. W części przypadków zmiany terytorialne są tak nikłe, że bardziej chodzi o osłabienie czy wojnę propagandową, niż realne przyłączenie obcych ziem.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Pn wrz 29, 2014 12:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: pokój na świecie
WIST napisał(a): Alus Polityka Amerykanów krzewienia demokracji faktycznie napotkała opory. Demokracja w Islamie jest tak możliwa jak lot hipopotama nad szczytami gór. Cytuj: Z Irakiem to była ciężka sprawa. Rządził człowiek kontrowersyjny, mający na sumieniu co najmniej Kurdów i swoją opozycję. Pojawiła się okazja aby go zdjąć, nie było okazji jednak aby go dobrze zastąpić. Politykę ciężko połączyć z wiarą, więc i tutaj choćby trzeba wskazać problem. Okazja pozbycia się tego człowieka była w 1991r po wojnie w Kuwejcie, którą zaniechano z przyczyn znanych tylko politykom USA. Przed 1991 politykom USA nie przeszkadzała kontrowersyjność Husaina, gdy chodziło o walkę z dyktaturą Homeiniego i współpraca w zakresie ropy kaukaskiej. Polityka wielkich tego świata jak zawsze opłacona kosztem cierpienia najsłabszych 
|
Pn wrz 29, 2014 12:48 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: pokój na świecie
W Turcji jakoś te hipopotamy latają. Podejrzewam, że jest to kwestia sporządzenia odpowiednio dużego balonu. Szkoda, że Persowie o tym nie wiedzą i ich demokracja polega na wyrzucaniu hipopotama z katapulty. Leci? Leecii...! Przez jakiś czas.
|
Pn wrz 29, 2014 13:02 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: pokój na świecie
ErgoProxy napisał(a): W Turcji jakoś te hipopotamy latają. Podejrzewam, że jest to kwestia sporządzenia odpowiednio dużego balonu. Szkoda, że Persowie o tym nie wiedzą i ich demokracja polega na wyrzucaniu hipopotama z katapulty. Leci? Leecii...! Przez jakiś czas. Latały...ostatnio wybrany prezydent wybije Turkom demokrację z głowy.
|
Pn wrz 29, 2014 14:05 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: pokój na świecie
Alus napisał(a): Okazja pozbycia się tego człowieka była w 1991r po wojnie w Kuwejcie, którą zaniechano z przyczyn znanych tylko politykom USA. Przed 1991 politykom USA nie przeszkadzała kontrowersyjność Husaina, gdy chodziło o walkę z dyktaturą Homeiniego i współpraca w zakresie ropy kaukaskiej. Wtedy celem wojsk międzynarodowych było oswobodzenie Kuwejtu. W akcji brały udział wojska z krajów arabskich, dla których do niedawnna Irak miał być swoistym przewodnikiem. Nie twierdzę niczym marzyciel, że szalchetni USA boys poszli do Iraku po raz drugi tylko po to aby oddać sprawiedliwość. Nie zmienia to jednak faktu że Saddam nie był aniołkiem i nie ma co go żalować. Inna sprawa że pewnie nikt nic by nie mówił, gdyby Amwerykaom udało się zaprowadzić w Iraku demokrację. Łatwo jest oceniać kogoś.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Pn wrz 29, 2014 21:46 |
|
 |
ogon__
Dołączył(a): Wt maja 31, 2011 16:27 Posty: 331
|
 Re: pokój na świecie
Nie wiem, czy nie ma co go żałować. Husajn był wrednym i okrutnym despotą, ale był tylko jeden. Nie ma fizycznej możliwości, aby wielu mogło mu się narazić. Jego władza blokowała władzę różnych plemiennych i mafijnych watażków, którzy po jego obaleniu zlecieli się do władzy jak muchy do zgnilizny. Za Saddama w Iraku jak ktoś nie podskakiwał Partii, to mógł normalnie żyć, dziś można zostać zabitym za przez każdą bandę za samo nienależenie do niej, za wyznawanie niewłaściwej religii, za nieodpowiednią narodowość lub w ogóle za darmo. Czy to jest większa wolność, bo możesz sobie wybrać, kto cię nienawidzi i chce zabić? Państwo Islamskie, jeśli wygra, a to zupełnie możliwe, będzie czymś sto razy gorszym od Husajna. Jakkolwiek to trudne do przyjęcia, to dzięki niemu i innym arabskim autokratom nie było w tym rejonie dotychczas takich zbrodniczych świrów. Ilu ludzi zginęło w wyniku działalności Husajna, a ilu w ciągnącej się w nieskończoność wojnie domowej? Irakijczycy raczej nie chcieliby powrotu dyktatora, ale ilu może powiedzieć, że od jego upadku żyje im się lepiej? Czasem złego człowieka też warto żałować.
|
Wt wrz 30, 2014 5:41 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: pokój na świecie
To jest wlasnie dylemat miedzy filozofia Hobbes`a a Kanta z jego imperatywem moralnym. http://pl.m.wikipedia.org/wiki/Thomas_Hobbes
|
Wt wrz 30, 2014 6:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: pokój na świecie
Cytuj: Wtedy celem wojsk międzynarodowych było oswobodzenie Kuwejtu. W akcji brały udział wojska z krajów arabskich, dla których do niedawnna Irak miał być swoistym przewodnikiem. Nie twierdzę niczym marzyciel, że szalchetni USA boys poszli do Iraku po raz drugi tylko po to aby oddać sprawiedliwość. Nie zmienia to jednak faktu że Saddam nie był aniołkiem i nie ma co go żalować. Inna sprawa że pewnie nikt nic by nie mówił, gdyby Amwerykaom udało się zaprowadzić w Iraku demokrację. Łatwo jest oceniać kogoś. Celem głównym było usytuowanie baz wojsk amerykańskich w tym rejonie. Włączono wojska międzynarodowe, bo inni politycy spoza USA wietrzyli w tym interes.....my tez mieliśmy być beneficjentem, a obudziliśmy się z przysłowiowa ręką w nocniku Husajn po wojnie w Kuwejcie ujawniał iż swym planem ataku na Kuwejt podzielił się z Madlen Olbrait, a jej milczenie uznał za akceptacje. Oczywiście traktował to jako pomoc dla USA, znienawidzonych w Arabii Saudyskiej. Nadgorliwość była na ręka USA - wszak lepiej wystąpić jako sojusznik obrońca niz intruz. USA nie tylko łaskawie przyzwalały Husainowi na pomoc w wojnie Chomeinim, przyjmowali go jako sojusznika, wspomagali, choćby np. samolotami do oprysków (z demobilu). Które to Husain używał do gazowania całych wiosek kurdyjskich. Polityka, mój miły, to bagno, o których słusznie mówił Bismarck - ludzie nie powinni oglądać tego, jak sie robi parówki i politykę.Owszem Husain był wrednym i paskudnym, ale za jego dyktatury chrześcijanie swobodnie mogli wyznawać i praktykować swoja wiarę, co nie było możlie i nie jest w wielu krajach, gdzie dominuje Islam.
|
Wt wrz 30, 2014 8:10 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: pokój na świecie
Ogon ale to wszystko wiesz po fakcie. To jakby dziś robić wyrzuty AK ze od początku nie traktowała Rosjan jak wroga. Dla mnie żadnego dyktatora nie ma co żałować i nic go nie usprawiedliwi. Problem w tym ze nikt nie zapanował do tej pory nad chaosem. Trudno chwalić dyktatora za porządek w kraju... to nie zasługa ale na tym opierały się jego rządy.
Asus ależ oczywiście ze polityka to bagno. Co nie zmienia faktu że sam świat muzułmański był wtedy podzielony, a sama Arabia Saudyjska bała się być następna w kolejce po Kuwejcie. Zresztą patrząc na to iimperiaistycznie. , skoro jeden chce się dorobić to znajdzie się inny który mu to przeszkodzi. Husajna poszedł na wojnę, potrzebował kasy i wziął od najmniejszego ale zamożnego. Bronić go dziś ze był lepszy to absurd. Nie był po prostu fanatykiem religijnym. Dopóki tłumi się między sobą bez konkretnego sukcesu można było się przyglądać.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt wrz 30, 2014 11:10 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|