Będącego realizacją planu.

Wchodząc w warstwę mitu... No tak... Bóg miał plan, żeby Adam i Ewa zjedli z tego drzewa, dlatego powiedział Adamowi i Ewie: "Nie jedzcie z tego drzewa".

Choć i tak wiedział że zjedzą

Dokładnie, na to wygląda. Gdyby tego nie powiedział, nie miałby pretekstu do wyrzucania ludzi z Raju.

A wychodząc z warstwy mitu - nie istnieje żaden logiczny związek między grzechem pierworodnym a cierpieniem niewinnych, pomijając to zadawane przez ludzi zepsutych.

O, tego jeszcze nie słyszałem. To powiedz dlaczego to działa wybiórczo: jedne dzieci rodza sie zdrowe a inne chore, z wadami lub choruja?

Naprawdę nie wiesz?

Bo Bogu podoba się urozmaicenie.

stary, co ty piszesz?
Niech ci Bóg wybaczy.
Owszem, Bóg lubi urozmaicenie, ale nie efekty grzechu.
Mało tego, Bóg nikogo nie karze! Tak, może sie to wydać dziwne, bo wiele jest napisane o karaniu w Piśmie Świętym, ale pamiętajcie co Pan Nieba i ziemi powiedział po wielkim potopie.
Zatem co jest z chorobami? Otóż śpieszę odpowiadać nieoświeconym i zagorzałym atakującym Kościół Święty i Dobrego Boga Ojca - są skutkiem ubocznym grzechu pierworodnego i grzechów kolejnych, które (uwaga!) otwierają furtkę do działania złemu duchowi, który kopie ludzi bez łaski uświęcającej. Ludzie żyjący w stanie łaski uświęcającej, korzystający ze spowiedzi i karmiący się Ciałem Pańskim, żyją dłużej i mniej chorują! Nawet nauka to zbadała, gdzieś swego czasu czytałem raport na ten temat.

Dobrze by było, gdybyś jeszcze wyjaśnił w tym miejscu związek przyczynowo-skutkowy.

To wszyscy powinni dostawać po równo (np. jak kobiety, które rodzą w bólach), a nie - jedni byc zdrowi, drudzy chorować.
A jakie grzechy kolejne popełnia niemowlę lub małe dziecko?
Prawda to czy nie- nie o to chodiziło, bo była mowa o małych dzieciach, ktore po chrzcie są pewnie w stanie łaski uswiecającej, a jednak nie każdemu to pomaga.

Fajną koncepcję mieli Sumerowie. Dokłądnie tego nie pamiętam, ale idea jest taka, ze bogowie byli pijani gdy stwarzali ludzi z niedorozwojem.

To taki wyraz konsternacji? Gdybym wiedział, nie pytałbym.

Dziwne to wydają się Twoje słowa przyjacielu, że "Bóg nikogo nie karze", skoro "wiele jest napisane o karaniu w Piśmie (bez wątpienia) Świętym".


Co takiego powiedział ten Twój wspaniały Pan, po dokonaniu tej epickiej rzezi na prymitywnych i ciemnych mieszkańcach naszego wspaniałego łez padołu?

...bo między wierszami, to wyraźnie powiedział, że cel uświęca środki.


No przyjacielu, powiem Ci że z tym "święty", to mnie rozbawiłeś.


Ach, mniej chorują!? A do Lourdes po po kiego grzyba miliony wiernych lezą? Żebrać o nowy jacht, i nowe "Lambo"?
Bo moim zdaniem, to właśnie ten Twój Pan, wyjątkowo się znęca nad osobami głęboko wierzącymi i bogobojnymi właśnie... Poczytaj sobie o Hiobie, jak go Ten Twój dobry Pan "testował".

IMO przyznać muszę, że Hiob okazał się twardy i niezłomny, i dobrze, bo gdyby czasem powinęła mu się noga, to skończyłby zapewne w ogniu Gehenny, a tak, siedzi sobie teraz z "bozią" w niebie i zbija bąki...
Ale Ten Twój Pan jest genialny, normalnie czapki z głów.

I z woli wyjaśnienia, wybacz mi proszę @dominikbartłomiej ton moich wypowiedzi, ale poziom absurdu zawarty w religijnych "prawdach", zmusza do adekwatnej odpowiedzi, w myśl zasady: im głupsze pytanie, tym głupsza odpowiedz.

Spieszę z odpowiedzią.
co do karania: Tak, Pan Bóg karał, ale po Potopie powiedział, że już więcej tak ludzkości nie zniszczy, nie jest to zatem regułą i jest to wielce krzywdzące, żeby tak mówić o Bogu! Pewnie i czasami da się z Ojcowską troską "klapsa" na zasadzie dopuszczenia zła na człowieku, żeby się opamiętał, ale większość z wypowiedzi w stylu" Bóg tak chciał", jak kogoś spotka jakaś kara, w stylu choroba, wypadek itp, to są bluźnierstwa i obraza Bożego Majestatu. Bóg każdemu dał anioła stróża, dał nam rzesze świętych w Niebie, którzy za nami orędują i ratują nas ciągle. Ludzie doceńcie to proszę!
co do Świętości Kościoła: Kościół w założeniu jest święty, świętością Głowy, która Go uświęca, czyli Chrystusa Pana, który swoją Krwią nieustannie nas "obmywa" i pielęgnuje tych, którzy tego pragną i chcą z łaską uświęcającą współpracować! Owszem, są i tacy co atakują Kościół i "pracują" na niekorzyść Kościoła i psują wizerunek świętości "Instytucji", owszem, są i księża, i zakonnicy i świeccy, ale trzeba pamiętać, że wszyscy w Dniu Sądu odpowiedzą za to co czynili i uczynili. My mamy jeden obowiązek modlić się o świętość dla pasterzy, bo oni mogą pociągnąć mnóstwo ludzi ku Chrystusowi, warto wspomnieć o takich naszych świętych jak św. Jan Paweł II
co do niemowlaków i małych dzieci: dziecko to dziecko, ono jest nieświadomie wielu kwestii i popełniać może błędy tylko, rodzice ponoszą odpowiedzialność za wychowanie. Bóg zatem jest na tyle DOBRY, że tak na to pewnie patrzy.
co do kwestii związku przyczyno-skutkowego odnośnie grzechu pierworodnego: Bóg tak stworzył świat, że panowała pierwotna harmonia w relacji między Nim a nami, między nami samymi, między nami a przyrodą. Po grzechu się popsuło, jako że w nas się ta harmonia 'walnęła', to i efekt prosty - narażenia inne na bodźce z otoczenia, a w tym i działania tego g.... zbuntowanego. a dlaczego tak to jest, to nie wiem. Pracujcie ludzie nad tym, aby kochać Boga całym sercem, bo jest DOBRY i zasługuje na to. Człowieka kocha naprawdę bardzo mocno, któż z was oddałby swojego syna na śmierć Krzyżową, aby ocalić tych, którzy na to nie zasługują, bo ranią świadomie i dobrowolnie Kogoś kto kocha?

Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty - trzy osoby, ale jeden Bóg.
Bóg nie oddał syna na śmierć krzyżową, tylko sam narodził się w postaci człowieka i cierpiał za nas na krzyżu.
Jezus = Bóg

Czy sadzisz ze 10 przykazan tez otrzymalismy po to by grzeszyc?

Przykazania były zdecydowanie później.