Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr cze 05, 2024 23:07



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 35 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Do czego można się posunąć w poszukiwaniu prawdy? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So paź 01, 2016 17:37
Posty: 29
Post Re: Do czego można się posunąć w poszukiwaniu prawdy?
@sowa
Pozwolę sobie się z Tobą nie zgodzić. Moim zdaniem (chociaż sama za katolika się nie uważam) wszysto jest w pewien sposób połączone. To wszystko się nie wzięło z niczego. Musi być jakiś byt, który wprawił to wszystko w ruch. Wierzę, że istnieje jakiś Wszechbyt czy jak kto chce go nazywać, który oddziałuje na świat. Nie wiem czy konkretnie wysłuchuje naszych próśb, czy jedynie reaguje na nasze potrzeby. Uważam, ze wszyscy jesteśmy w pewien sposób połączeni. Troszkę jak taka grzybnia. Sama nauka nie dojdzie do niczego, bo w każdym równaniu będzie brakowało jakiejś stałej =)
teraz przepraszam, ale muszę uciekać na zajęcia. Po powrocie postaram się dokończyć tą myśl =)


Wt paź 04, 2016 9:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr wrz 02, 2015 11:40
Posty: 654
Post Re: Do czego można się posunąć w poszukiwaniu prawdy?
moira napisał(a):
@sowa
Pozwolę sobie się z Tobą nie zgodzić. Moim zdaniem (chociaż sama za katolika się nie uważam) wszysto jest w pewien sposób połączone. To wszystko się nie wzięło z niczego. Musi być jakiś byt, który wprawił to wszystko w ruch. Wierzę, że istnieje jakiś Wszechbyt czy jak kto chce go nazywać, który oddziałuje na świat. Nie wiem czy konkretnie wysłuchuje naszych próśb, czy jedynie reaguje na nasze potrzeby. Uważam, ze wszyscy jesteśmy w pewien sposób połączeni. Troszkę jak taka grzybnia. Sama nauka nie dojdzie do niczego, bo w każdym równaniu będzie brakowało jakiejś stałej =)
teraz przepraszam, ale muszę uciekać na zajęcia. Po powrocie postaram się dokończyć tą myśl =)


Również pozwolę się z tobą nie zgodzić, gdyż twoje rozumowanie prowadzi do następnego wniosku. Skoro jest byt, z którego lub przez którego coś powstało, to musi być dodatkowy byt, który stworzył ten, który stworzył. Nauka doszła już do czegoś, udowodniła powstanie życia samoczynnie. Wszechświat mógł się wziąć z niczego, bowiem próżnia tak na prawdę sama w sobie nie jest próżnią. Dlaczego łączyć to z Bogiem?
Zresztą nie ma żadnych dowodów na jego istnienie. Z naukowego punktu widzenia Bóg, to wytwór naszego umysłu, który można powiedzieć w tym przypadku - od początku płata nam figle. A płata nam figle dlatego, bo ogarnia nas strach, zadziwienie i przerażenie, jak ten świat jest ogromny i stary.


Pn paź 10, 2016 16:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Do czego można się posunąć w poszukiwaniu prawdy?
sowaniejestmadra napisał(a):
Skoro jest byt, z którego lub przez którego coś powstało, to musi być dodatkowy byt, który stworzył ten, który stworzył.

Nie musi być dodatkowego bytu. Istnienie poza czasem czyli wieczne, nie wymaga stopniowania i dodawania.

sowaniejestmadra napisał(a):
Nauka doszła już do czegoś, udowodniła powstanie życia samoczynnie .
Gdzie zostało to udowodnione?

sowaniejestmadra napisał(a):
Wszechświat mógł się wziąć z niczego, bowiem próżnia tak na prawdę sama w sobie nie jest próżnią.
TWW nazywa to 'osobliwością początkową', ale nie jest to 'nic'. Powstanie czegoś z niczego, do akurat dowód na cud.

sowaniejestmadra napisał(a):
Z naukowego punktu widzenia Bóg, to wytwór naszego umysłu.
Gdzie zostało to udowodnione?

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Pn paź 10, 2016 19:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr wrz 02, 2015 11:40
Posty: 654
Post Re: Do czego można się posunąć w poszukiwaniu prawdy?
chwat napisał(a):
sowaniejestmadra napisał(a):
Skoro jest byt, z którego lub przez którego coś powstało, to musi być dodatkowy byt, który stworzył ten, który stworzył.

Nie musi być dodatkowego bytu. Istnienie poza czasem czyli wieczne, nie wymaga stopniowania i dodawania.

sowaniejestmadra napisał(a):
Nauka doszła już do czegoś, udowodniła powstanie życia samoczynnie .
Gdzie zostało to udowodnione?

sowaniejestmadra napisał(a):
Wszechświat mógł się wziąć z niczego, bowiem próżnia tak na prawdę sama w sobie nie jest próżnią.
TWW nazywa to 'osobliwością początkową', ale nie jest to 'nic'. Powstanie czegoś z niczego, do akurat dowód na cud.

sowaniejestmadra napisał(a):
Z naukowego punktu widzenia Bóg, to wytwór naszego umysłu.
Gdzie zostało to udowodnione?


A gdzie zostało udowodnione istnienie Boga?
TWW już się zmieniła. Nauka się zmienia, dogmaty nie. Coś z religią musi być nie tak zatem.


Wt paź 11, 2016 7:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr wrz 02, 2015 11:40
Posty: 654
Post Re: Do czego można się posunąć w poszukiwaniu prawdy?
chwat napisał(a):
sowaniejestmadra napisał(a):
Skoro jest byt, z którego lub przez którego coś powstało, to musi być dodatkowy byt, który stworzył ten, który stworzył.

Nie musi być dodatkowego bytu. Istnienie poza czasem czyli wieczne, nie wymaga stopniowania i dodawania.


Istnienie poza czasem jak najbardziej wymaga stopniowania. Nieodgadniony byt - Bóg - nie jest czymś naukowym, a sam początek już jest tak? Czy Bóg wyznaczył granice nauki? Musiałby być tchórzem zatem. Coś przed nami skrywa. Czas tak na prawdę nie jest pojęciem ściśle fizycznym, więc to że "Bóg istnieje poza czasem" jest tak na prawdę nic nie znaczącym bełkotem.


Wt paź 11, 2016 8:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 13, 2015 14:38
Posty: 624
Post Re: Do czego można się posunąć w poszukiwaniu prawdy?
Bóg istnieje po za czasem. A czas jest dla każdego rodzajem ograniczenia. Co ciekawe mimo istnienia mierników czasu potrafi sprawiać wrażenie różnego przebiegu. Gdzie np w wypadku kilka sekund będzie wydawało się trwaniem wielu minut. Dodatkowo uczestniczący w danej chwili ludzie ten sam przedział czasu będą przeżywali w innym wymiarze( np obserwatorzy). Gdy weźmiesz nauczyciela na lekcji dla niego czas będzie biegł zbyt szybko ponieważ ma zadanie w określonym przedziale zmieścić odpowiedni przekaz wiedzy. Dla ucznia będzie raczej się wlókł i zdawał biec bardzo wolno. Już to powinno zastanowić nas o naturze czasu.
Ja wiem, że czas jest oszustwem ego a przy końcu świata nastanie koniec czasów. bo wygląda na to, że istnieje wiele czasów dla każdego ego osobny ( ale to ostatnie zdanie to moje przypuszczenie).
Nic nie znaczący bełkot jest wtedy gdy nie mając o czymś bladego pojęcia wydajemy wyroki o charakterze dogmatu. W takim ujęciu wszyscy możemy się mylić. Jednak powtarzalność fizycznego doświadczania prawdziwości idei może pomagać rozszerzać swoje sposoby myślenia. Zwłaszcza gdy te są pomocne a przede wszystkim nie szkodzą.
Ps. A jeżeli idea bycia w jedności z Bogiem przez pomoc i wstawiennictwo samego Jezusa ma być rzeczywista, to dlaczego mamy się jej przeciwstawiać skoro podnosi naszą wartość na najwyższy z możliwych poziomów a do tego , każe tak czynić z każdym bratem?

_________________
[color=#BF00FF]Szukaj Prawdy a Prawda cię wyzwoli.[/color]


Wt paź 11, 2016 11:12
Zobacz profil
Post Re: Do czego można się posunąć w poszukiwaniu prawdy?
MichałPawłowski napisał(a):
Whispernight napisał(a):
A tak na marginesie, wiara i rozum to są pojęcia sprzeczne.

Jeżeli przez rozum, rozumiemy narzędzie do osądzania, to tak.

Dokładnie tak. Ale rozum jest narzędziem do osądzania, i nie ma innej możliwości.
Nie ma "innych rozumów", jak ten, który jest!

MichałPawłowski napisał(a):
Jednak w katolicyzmie, rozum służy do miłowania i budowania relacji.

To nie jest rozum! Nazywaj to jak chcesz, wiarą, miłością, wewnętrznym nakazem Bożym, dobrymi intencjami... ale z pewnością nie rozumem.

MichałPawłowski napisał(a):
Dlatego tak ważne jest, aby odrzucić swoją inteligencję - bo jeżeli się nią posługujemy, siłą rzeczy narażamy się na pokusę sądzenia.

No i "kwintesencja religii" wyszła na jaw, jak szydło z worka. Wybacz, ale tak to postrzegam.

Pozbawienie człowieka racjonalnego osądu, to najgorsze, co można rozbić rozumnej istocie.
Jak widać, już "u podstaw wairay" określa się to jako "pokusę", coś skrajnie złego...
To jest żenujące...

MichałPawłowski napisał(a):
Natomiast rozum katolicki służy do uważnego słuchania Boga i swoich braci w wierze i niewierze i usługiwania im.

Taaaaa jasne, historia KRK ukazuje to bardzo wyraźnie. :evil:

Bardziej upolitycznionej i sprzecznej z Bogiem instytucji, jak KRK to ja nie widziałem.

MichałPawłowski napisał(a):
Bez odrzucenia inteligencji - czyli rozumu światowego - nie jest możliwa szczera miłość.

A to już jest najzwyklejsze kłamstwo!
Prawdziwa miłość jest bezwarunkowa, a z pewnością nie jest nakazem! No chyba, że mówimy o Korei północnej, to wtedy tak. ;)


Wt paź 11, 2016 11:54
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Do czego można się posunąć w poszukiwaniu prawdy?
sowaniejestmadra napisał(a):
chwat napisał(a):
sowaniejestmadra napisał(a):
Skoro jest byt, z którego lub przez którego coś powstało, to musi być dodatkowy byt, który stworzył ten, który stworzył.

Nie musi być dodatkowego bytu. Istnienie poza czasem czyli wieczne, nie wymaga stopniowania i dodawania.


Istnienie poza czasem jak najbardziej wymaga stopniowania. Nieodgadniony byt - Bóg - nie jest czymś naukowym, a sam początek już jest tak? Czy Bóg wyznaczył granice nauki? Musiałby być tchórzem zatem. Coś przed nami skrywa. Czas tak na prawdę nie jest pojęciem ściśle fizycznym, więc to że "Bóg istnieje poza czasem" jest tak na prawdę nic nie znaczącym bełkotem.


He he,

"Czas tak na prawdę nie jest pojęciem ściśle fizycznym"
- więc mówienie że coś istnieje poza czasem
"jest tak na prawdę nic nie znaczącym bełkotem"

Co @sowie nie przeszkadza mówić o "bytach", które jak wiadomo są pojęciami ściśle fizycznymi. Nobel z fizyki dla sowy :)

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Wt paź 11, 2016 12:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr wrz 02, 2015 11:40
Posty: 654
Post Re: Do czego można się posunąć w poszukiwaniu prawdy?
glejt napisał(a):
Bóg istnieje po za czasem. A czas jest dla każdego rodzajem ograniczenia. Co ciekawe mimo istnienia mierników czasu potrafi sprawiać wrażenie różnego przebiegu. Gdzie np w wypadku kilka sekund będzie wydawało się trwaniem wielu minut. Dodatkowo uczestniczący w danej chwili ludzie ten sam przedział czasu będą przeżywali w innym wymiarze( np obserwatorzy). Gdy weźmiesz nauczyciela na lekcji dla niego czas będzie biegł zbyt szybko ponieważ ma zadanie w określonym przedziale zmieścić odpowiedni przekaz wiedzy. Dla ucznia będzie raczej się wlókł i zdawał biec bardzo wolno. Już to powinno zastanowić nas o naturze czasu.
Ja wiem, że czas jest oszustwem ego a przy końcu świata nastanie koniec czasów. bo wygląda na to, że istnieje wiele czasów dla każdego ego osobny ( ale to ostatnie zdanie to moje przypuszczenie).
Nic nie znaczący bełkot jest wtedy gdy nie mając o czymś bladego pojęcia wydajemy wyroki o charakterze dogmatu. W takim ujęciu wszyscy możemy się mylić. Jednak powtarzalność fizycznego doświadczania prawdziwości idei może pomagać rozszerzać swoje sposoby myślenia. Zwłaszcza gdy te są pomocne a przede wszystkim nie szkodzą.
Ps. A jeżeli idea bycia w jedności z Bogiem przez pomoc i wstawiennictwo samego Jezusa ma być rzeczywista, to dlaczego mamy się jej przeciwstawiać skoro podnosi naszą wartość na najwyższy z możliwych poziomów a do tego , każe tak czynić z każdym bratem?


Powtarzam jeszcze raz. Fizycy nie wiedzą dokładnie czym jest czas. A na pewno nikt nie wynalazł jak dotąd miernika czasu. Czasu nie da się zmierzyć. Twoje zdanie: "Nic nie znaczący bełkot jest wtedy gdy nie mając o czymś bladego pojęcia wydajemy wyroki o charakterze dogmatu." chętnie wkleił bym i do swojej wypowiedzi. Nie ma dowodów na istnienie Boga. Jest tylko wiara w niego, co nie czyni go bytem realnym, tylko bytem z fantazji. Nauczyciel ma wrażenie że czas płynie mu szybciej (czas tak nawiasem mówiąc nie płynie). Dla wszystkich zegarki tykają tak samo. Tak samo jest z Bogiem, niektórzy mają odczucie i wiarę, że istnieje, a defakto rzeczywistość jest inna. Aha, Bóg jest poza rzeczywistością. No więc potwierdzasz tym samym, że Bóg jest mitem.


Wt paź 11, 2016 12:48
Zobacz profil
Post Re: Do czego można się posunąć w poszukiwaniu prawdy?
sowaniejestmadra napisał(a):
Tak samo jest z Bogiem, niektórzy mają odczucie i wiarę, że istnieje, a defakto rzeczywistość jest inna.


Sowa, trzeba pogodzić się z tym że nie znasz prawdy o rzeczywistości. Czym jesteś tutaj wobec wszechświata albo multiverse? Mniej niż pyłkiem, i ten pyłek tutaj krzyczy że wie iż coś na pewno nie istnieje. Bo nie widzi tego i nauka mu nie powiedziała że jest. Otóż na tej samej zasadzie że wierzącym wydaje się iż Bóg istnieje, tak Sowie wydaje się iż Boga nie ma.


Wt paź 11, 2016 16:27
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Do czego można się posunąć w poszukiwaniu prawdy?
sowaniejestmadra napisał(a):
Powtarzam jeszcze raz. Fizycy nie wiedzą dokładnie czym jest czas. A na pewno nikt nie wynalazł jak dotąd miernika czasu. Czasu nie da się zmierzyć.

a powtarzaj, powtarzaj
https://pl.wikipedia.org/wiki/Czas

cyt. "Czas - skalarna wielkość fizyczna...", czas ma jednostkę i podlega prawom fizyki

No chyba, że chodziło Ci o to, że fizycy niczego dokładnie nie wiedzą i naukowcy w tym momencie też. Oczywiście za wyjątkiem nieistnienia Boga, bo akurat tego jedynego faktu, nauka jest pewna ;)

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Wt paź 11, 2016 19:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 13, 2015 14:38
Posty: 624
Post Re: Do czego można się posunąć w poszukiwaniu prawdy?
Wracając do meritum pytania do czego można się posunąć...Jeżeli podyktowane jest ono obawą, że zrobimy coś niewłaściwego ... To przyjęcie, że prawda jest dla nas bezwzględnie czymś priorytetowym i ważnym, bez względu na okoliczności. Oraz przyjmując, że musi być jakiś sposób do jej poznania i chęć poznania tego sposobu ( w sposób możliwie najszybszy i bezkonfliktowy-nacechowany miłością i dobrem wszystkich nawet wrogów) doprowadzi do takiej właśnie sytuacji. Jeżeli nie wierzycie mnie poczytajcie sobie książkę Anthony Robbinsa, który badał tę właściwość umysłu , potrafiącego nakierować się na rozwiązanie problemu czy odkrycie odpowiedzi na kluczowe pytanie. Dodatkowo ( czego próbują nauczyć nauczyciele )w grupie tworzy się jakby jeden umysł, który dopełnia się przez wzajemnie nakierowujące sie myśli. Gdzie uczestniczyć muszą wszyscy z grupy i choć komuś może sie wydawać, że nie rozumie zagadnienia lub nie ma do tego zdolności to przykładowo zadając "głupie pytani" właśnie tym pytaniem powoduje skierowanie myślenia w grupie na odpowiednie tory. Jest jednak warunek aby to zadziałało Wszyscy muszą chcieć tego celu a nie przeciwstawiać sie mu.

_________________
[color=#BF00FF]Szukaj Prawdy a Prawda cię wyzwoli.[/color]


Wt paź 11, 2016 22:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr wrz 02, 2015 11:40
Posty: 654
Post Re: Do czego można się posunąć w poszukiwaniu prawdy?
equuleuss napisał(a):
sowaniejestmadra napisał(a):
Tak samo jest z Bogiem, niektórzy mają odczucie i wiarę, że istnieje, a defakto rzeczywistość jest inna.


Sowa, trzeba pogodzić się z tym że nie znasz prawdy o rzeczywistości. Czym jesteś tutaj wobec wszechświata albo multiverse? Mniej niż pyłkiem, i ten pyłek tutaj krzyczy że wie iż coś na pewno nie istnieje. Bo nie widzi tego i nauka mu nie powiedziała że jest. Otóż na tej samej zasadzie że wierzącym wydaje się iż Bóg istnieje, tak Sowie wydaje się iż Boga nie ma.


Skoro ja nie znam, to na jakiej podstawie ty znasz? Z Biblii? Pyłek nie jest taki nieznaczący. Gen, który masz w sobie ma 4.5 milarda lat! Wolę opierać się na nauce niż na mitach spisanych w Biblii. Nazwij to objawieniami, wszystko jedno. Jak można wierzyć komuś, kto kiedyś sobie coś tam napisał. To, że wierzącym się wydaje - dobrze to określiłeś. Mnie się osobiście nie wydaje, jestem tego pewien.


Wt paź 11, 2016 22:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr wrz 02, 2015 11:40
Posty: 654
Post Re: Do czego można się posunąć w poszukiwaniu prawdy?
glejt napisał(a):
Wracając do meritum pytania do czego można się posunąć...Jeżeli podyktowane jest ono obawą, że zrobimy coś niewłaściwego ... To przyjęcie, że prawda jest dla nas bezwzględnie czymś priorytetowym i ważnym, bez względu na okoliczności. Oraz przyjmując, że musi być jakiś sposób do jej poznania i chęć poznania tego sposobu ( w sposób możliwie najszybszy i bezkonfliktowy-nacechowany miłością i dobrem wszystkich nawet wrogów) doprowadzi do takiej właśnie sytuacji. Jeżeli nie wierzycie mnie poczytajcie sobie książkę Anthony Robbinsa, który badał tę właściwość umysłu , potrafiącego nakierować się na rozwiązanie problemu czy odkrycie odpowiedzi na kluczowe pytanie. Dodatkowo ( czego próbują nauczyć nauczyciele )w grupie tworzy się jakby jeden umysł, który dopełnia się przez wzajemnie nakierowujące sie myśli. Gdzie uczestniczyć muszą wszyscy z grupy i choć komuś może sie wydawać, że nie rozumie zagadnienia lub nie ma do tego zdolności to przykładowo zadając "głupie pytani" właśnie tym pytaniem powoduje skierowanie myślenia w grupie na odpowiednie tory. Jest jednak warunek aby to zadziałało Wszyscy muszą chcieć tego celu a nie przeciwstawiać sie mu.


Tak, to brzmi jak sekta, KK jest sektą przecież.


Wt paź 11, 2016 22:57
Zobacz profil
Post Re: Do czego można się posunąć w poszukiwaniu prawdy?
sowaniejestmadra napisał(a):

Skoro ja nie znam, to na jakiej podstawie ty znasz? Z Biblii? Pyłek nie jest taki nieznaczący. Gen, który masz w sobie ma 4.5 milarda lat! Wolę opierać się na nauce niż na mitach spisanych w Biblii. Nazwij to objawieniami, wszystko jedno. Jak można wierzyć komuś, kto kiedyś sobie coś tam napisał. To, że wierzącym się wydaje - dobrze to określiłeś. Mnie się osobiście nie wydaje, jestem tego pewien.



Sowa, czy wiara to pewność, wiedza? A Ty także nic nie możesz autorytatywnie stwierdzić, bo na jakiej podstawie? Że nie widzisz, nie czujesz? Czy zdajesz sobie sprawę ile rzeczy istnieje których nie widzisz i nie czujesz, i nie ujrzysz i nie poczujesz nigdy?

Ktoś może powiedzieć - jestem pewien że jutro obudzę się znów. I co? I nie wstał już nigdy, w takim razie człowiek może być pewien tylko tej jednej jedynej rzeczy - śmierci.

Cytuj:
Tak, to brzmi jak sekta, KK jest sektą przecież.


Sowa, czy KK spełnia definicję sekty? Czy ktokolwiek nachodzi Cię w domu, grozi Ci, próbował Cię zlikwidować i zastraszyć Twoją rodzinę że odszedłeś z KK? Ktoś zmusza Cię aby chodzić do kościoła?

A papież to guru? Pewnie każdy katolik chodzi w stanie totalnej hipnozy i biedny nie może się z tego wyrwać.


Śr paź 12, 2016 0:01
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 35 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL