AdaBRD, gdybys czytala wszystkie wypowiedzi krzyska, to bys zauwazyla, ze on kombinuje jak kon pod gorke, jakby tu slowa Pana Jezusa o odpuszczaniu badz zatrzymaniu grzechow tak przerobic, zeby kazdy kto sie do konfesjonalu pofatygowal mial odpuszczenie grzechow, czy chce sie z nich poprawic czy nie, a tym samym “prawo“ do Komunii sw, ktora bedzie w nim magicznie dzialac, zeby ten grzesznik na koncu zycia zostal - rownie magicznie - zbawiony. Bez zadnego wlasnego wysilku w strone nawrocenia, ktory a priori, jego sily przerasta.

Kaplan w konfesjonale jest nie wiadomo po co, jesli to i tak Duch sw odpuszcza grzechy (i nawet mowi do krzyska), a ksiadz ma to tylko odstukac.

Taka spowiedz pro forma, faktycznie, nie ma sensu i stad juz tylko krok do spowiedzi powszechnej u protestantow.

Z Komunia sw jest u krzyska zreszta podobnie. Ma on jej protestanckie rozumienie: jesli ktos wierzy ze jest to Cialo i Krew Chrystusa, to jest to Cialo i Krew. Jesli nie wierzy - to tylko chleb i wino.

Prawda nie jest dla niego tam, gdzie jest, tylko gdzie mu pasuje.

Itd

Wszyscy "zywi", Alus, maja te moc... ...czyli ci, ktorzy narodzili sie na nowo z Ducha...bo tylko w nich dziala Poslaniec od Jezusa, Pocieszyciel, ktory "doprowadza ich do calej Prawdy"...

Ci, ktorzy tego nie wiedza, sa "martwi"...

"Zywi" ida za Jezusem, bo znaja Jego glos..."umarli" natomiast tego glosu nie potrafia rozpoznac...Jedyne, co im pozostaje, to "grzebanie innych umarlych"...

Nowa ewangelia w Twojej i wybranej wersji do mnie nie przemawia, stawiacie siebie w pozycji Boga, któremu posługuje Duch św.

Powtarzam jeszcze raz pytanie. Pan Jezus powiedział - komu odpuścicie są im odpuszczone - Nie powiedział - są odpuszczone albo nieodpuszczone. Kto twierdzi, że mogą być nieodpuszczone, ten kwestionuje to co powiedział Jezus.

Przytoczylam tu toczka w toczke Ewangelie zapisana w NT...Dlaczego nazywasz ja "nowa"...?
W Biblii nie ma innej Ewangelii...niestety, Alus...

Uważasz, że można kłamać, a i tak masz odpuszczone grzechy?

Nie powtarzasz pytania, tylko głosisz. Jak zadasz pytanie to otrzymasz odpowiedź. W międzyczasie, jak będziesz zastanawiał się nad pytaniami, które chcesz zadać, odpowiedz na posty, które do Ciebie skierowano w tym temacie.

Nie jestem pewna, czy kierowalas to pytanie do mnie ale odpowiem na nie...

Otoz uwazam, ze chrzescijanin nie moze klamac...bo kazde klamstwo pochodzi od ojca klamstwa...

Chrzescijanie natomiast sa uznani za dzieci boze ...i jak widzisz Kacperku, maja innego Ojca, ktory nauczyl ich prawdomownosci, bo bardzo brzydzi sie klamstwem...

Sa uznani, owszem. Czy to znaczy, ze kazdy chrzescijanin (niech ci bedzie - wedlug wlasnego przekonania zbawiony,usprawiedliwiony, nowonarodzony) juz nigdy nie sklamie badz nie zgrzeszy inaczej za swojego zycia?

Kael, nie mam najmniejszego powodu ani potrzeby osadzac Krzyska...To co on pisze jest dla mnie potwierdzeniem, ze Krzysiek, jak i wielu z nas, ewoluuje duchowo...Odbieram to jako bardzo pozytywne zjawisko na drodze do zbawienia...

Na pewno do zbawienia? Wyewoluowac mozna tez na rozdroza...

Piękna ewolucja odrzucanie 2000 lat nauczania Kościoła. Ślepy prowadzi ślepego i ciągnie go w stronę piekła i jeszcze się cieszy.

Chrzescijanie z NATURY nie klamia... ...Jesli natomiast zdarzy im sie potkniecie, wynikajace z "ciala", podnosza sie szybko, poniewaz maja zagwarantowana ochrone i prowadzenie ("Jestem z wami po wszystkie dni, az do skonczenia swiata")

Za wszystkie grzechy wynikajace z niedoskonalosci chrzescijan zyjacych na ziemi Jezus zaplacil "z gory"... (" Chocby wasze szaty (grzechy) byly czerwone jak szkarlat stana sie biale jak snieg poniewaz zostaly wyprane we krwi Baranka"-(cytuje z pamieci)...

Tylko jeden grzech nie podlega wybaczeniu...ten, ktory popelniony jest z rozmyslem i swiadomie...czyli grzech przeciw Duchowi Swietemu...tak jak w przypadku Judasza...

Yarpen, pytanie jest w tytule. Widać, że dla Was jest za trudne.

Na pytanie z tytułu tematu odpowiedź już padła kilka razy. To, że jej nie dostrzegłeś, to efekt tego, że jej nie chcesz zobaczyć, bo przeczy Twoim przekonaniom.