Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So paź 04, 2025 12:22



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 76 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Dowód na nieistnienie dobrego i wszechmocnego JWHW 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 2360
Post Re: Dowód na nieistnienie dobrego i wszechmocnego JWHW
Andy72 napisał(a):
Czyli główny zarzut - że się ukrywa.
Był taki czas gdy Bóg był oczywisty - przechadzał się w powiewie wiatru. I było tylko dobro. Ale postanowiliśmy uwierzyć wężowi, i teraz mamy zarówno Dobro jak i zło.

Jestem na tyle zaskoczony, że nawet się nie ustosunkuję.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Pt wrz 26, 2025 15:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sty 09, 2025 1:18
Posty: 208
Post Re: Dowód na nieistnienie dobrego i wszechmocnego JWHW
Andy72 napisał(a):
Czyli główny zarzut - że się ukrywa.

Ja się ustosunkuję.
Ukrywanie się Boga jest wysoce niezgodne ze światopoglądem chrześcijańskim.
Nie ukrywał się przed wieloma prorokami. Jezus jawnie i publicznie czynił cuda. Katolicy postulują, że Duch Święty obdarza ich wieloma łaskami, katolickie komisje stwierdzają cuda.
Ponadto, nie po raz pierwszy, zacytuję:
Kościół naucza, że jedynego i prawdziwego Boga, naszego Stwórcę i Pana, można poznać w sposób pewny przez Jego dzieła, za pomocą naturalnego światła rozumu. Katechizm Kościoła Katolickiego, punkt 47. Dogmat uchwalony podczas Soboru Watykańskiego I.

Dziełem Boga jest świat. Jeśli postulujesz, że Bóg postanowił OKŁAMAĆ ludzkość poprzez modyfikację rzeczywistości tak, by Dzieło Boga wydawało się nie mieć Stwórcy (tak interpretuję twoją wypowiedź)... jest to herezja.
Mnie akurat to, czy jesteś heretykiem wśród katolików nie interesuje. Ale jeśli uważasz się za katolika, to wiedz, że głosisz herezję.
Głoszenie herezji ze świadomością tego (a właśnie jesteś uświadamiany) to herezja formalna i ekskomunika z samego tego faktu.

Według katolicyzmu, Bóg się nie ukrywa. Nie ma też żadnego powodu, by się ukrywać.
"Ukrywanie się" Boga przecież jest szkodliwe - tylko wzrasta liczba ludzi, którzy potencjalnie umierają z grzechem ciężkim, czyli "nie zdają próby" i trafiają do piekła.
Po śmierci i tak każdy się dowie, czy Bóg jest. To, że nie jest to pewne za życia tylko utrudnia zmagania przeciw grzechowi.

Kwestionuje się zarówno ponadnaturalne aspekty Biblii, jak i rzekome cuda.
Hipotetyczna Obecność Boga i Jego interwencje są niewystarczające do tego, by konsensusem naukowym było istnienie ponadnaturalnego bytu. Hipotetycznych cudów jest niewiele i praktycznie wszystkie są kwestionowalne.
Sam odsetek wierzących wśród naukowców na przestrzeni dziesięcioleci ma tendencję malejącą, ponadto wśród samych wierzących popularne stają się poglądy deistyczne i antyklerykalne.


Pt wrz 26, 2025 15:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sty 09, 2025 1:18
Posty: 208
Post Re: Dowód na nieistnienie dobrego i wszechmocnego JWHW
Tak w ramach uzupełnienia powyższego wpisu.
Moim zdaniem, grzech i jego konsekwencje są takie, jakie Bóg pragnie.
Grzech nie jest osobowym bytem, by decydować jak ma wpływać na rzeczywistość. Choćby tak było, Bóg mógłby to zmienić. Skutek grzechu pierworodnego jest dokładnie taki, jaki chciałby Bóg. Jest to bezpośrednia konsekwencja tego, że jest Wszechmocnym i jedynym Stwórcą.

Dla mnie nie ma różnicy czy ktoś dopuszcza kłamstwo, czy sam je szerzy. Bóg, który dopuszcza kłamstwo, zło, grzech i jego konsekwencje, i to bez racjonalnego powodu... to Bóg zmyślony przez ludzi.

Nic nie mogłoby "dorabiać historii o tym, [...] że powstaliśmy w sposób naturalny", wbrew Bogu.
Zaś prawdą objawioną Kościoła Katolickiego jest to, że świat ma dowodzić istnienia Stwórcy, a nie ukrywać. Wynika to zresztą bezpośrednio z Biblii, gdzie "Głupi rzekł w sercu swoim: Nie ma Boga!".

Rzecz w tym, że wraz z rozwojem nauki i poznaniem ewolucji, to mądrzy rzekli w swym rozumie: Nie ma Boga!".
W starożytności czy w średniowieczu nie kwestionowano Stwórcy. Epikur, jak zresztą zacytowałem, kwestionował to czy Bóg jest dobry i wszechmocny. Pierwsi ateiści to ludzie, którzy byli świadkami świętokradztwa czy krzywoprzysięstwa i uznali bogów za niegodnych czci, skoro na to zezwalają.
Ateizm dogmatyczny to rezultat nauki, mądrości. Trzeba było opracować alternatywną historię o tym, jak mógł powstać wszechświat bez Stwórcy.
I nauka temu podołała. O ironio, rękoma wierzących. Od Osobliwości, poprzez powstanie Ziemi, abiogenezę, ewolucję - został przedstawiony logiczny koncept, jak mógł powstać świat bez Boga.
Oczywiście, nadal są luki w tej "teorii wszystkiego". Ale maleją.
Bóg stał się "Bogiem luk", który zanika wraz z postępem nauki. Konceptem zmyślonym przez ludzi, którzy nie potrafili inaczej wyjaśnić świata.


Pt wrz 26, 2025 16:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 2467
Post Re: Dowód na nieistnienie dobrego i wszechmocnego JWHW
No widzisz, jak służysz swoim deklaracją ateizmu,
bezbożnictwa i nienawiści do wiary i wierzącym; że to tylko śmieci i kreatury!
Nie szkoda Ci tego wysiłku, i nie wstyd być Ci na cudzym forum, przeznaczonym la wierzącym i poszukującym?
Zejdź stąd, dodawszy kilka złorzeczeń, żebyś nie odszedł bez satysfakcji.


Pt wrz 26, 2025 17:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sty 09, 2025 1:18
Posty: 208
Post Re: Dowód na nieistnienie dobrego i wszechmocnego JWHW
Złorzeczenie pozostawiam Atimeresowi. Nic innego w tym wątku nie czyni.
Kolejna wypowiedź niezwiązana z meritum tematu, której celem jest jedynie obrażenie autora.
Naprawdę, gdyby nie Andy72, kiepski byłby obraz wierzących. Jedyny, który ratuje honor chrześcijaństwa zwykłym ludzkim zachowaniem - dyskusją zamiast personalnymi atakami.


Pt wrz 26, 2025 17:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 2467
Post Re: Dowód na nieistnienie dobrego i wszechmocnego JWHW
Kalartyd napisał(a):
Złorzeczenie pozostawiam Atimeresowi. Nic innego w tym wątku nie czyni.
Kolejna wypowiedź niezwiązana z meritum tematu, której celem jest jedynie obrażenie autora.
Naprawdę, gdyby nie Andy72, kiepski byłby obraz wierzących. Jedyny, który ratuje honor chrześcijaństwa zwykłym ludzkim zachowaniem - dyskusją zamiast personalnymi atakami.

A czy mu też objawiłeś, jak nam, swoją szaleńczą "miłość"?
Wyznałeś mu swoją "miłość" , jaką żywisz do Boga i Kościoła?
Nazwałeś go śmieciem i głupią kreaturą?
Objawiłeś mu, jakie są Twoje cele względem nas?


Pt wrz 26, 2025 17:45
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 04, 2022 16:36
Posty: 440
Post Re: Dowód na nieistnienie dobrego i wszechmocnego JWHW
Atimeres napisał(a):
Tu jest forum tylko dla wierzących i poszukujących.


Wierzacy i poszukujacy nie maja ze soba nic wspolnego.

Wierzacy nie szukaja, a poszukujacy nie wierza.

Owocna dyskusja mozliwa jest tylko wsrod poszukujacych, watpiacych i niewierzacych.


Pt wrz 26, 2025 23:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 3150
Post Re: Dowód na nieistnienie dobrego i wszechmocnego JWHW
viona napisał(a):
Atimeres napisał(a):
Tu jest forum tylko dla wierzących i poszukujących.


Wierzacy i poszukujacy nie maja ze soba nic wspolnego.

Wierzacy nie szukaja, a poszukujacy nie wierza.

Owocna dyskusja mozliwa jest tylko wsrod poszukujacych, watpiacych i niewierzacych.

Tak, w pełni się zgadzam.
Dodałbym, że ten kto poznał, ten nie mówi, nie dyskutuje, nie objaśnia, nie udowadnia... On wie.


So wrz 27, 2025 8:37
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1745
Post Re: Dowód na nieistnienie dobrego i wszechmocnego JWHW
Atimeres napisał(a):
Zejdź stąd, dodawszy kilka złorzeczeń, żebyś nie odszedł bez satysfakcji.

Rozumiem Twoją osobistą urazę do Kalartyda za słowa, które do Ciebie wypowiedział. Nie pochwalam takich określeń. Ale to jest jedna rzecz. A druga kwestia to to, że Kalartyd przedstawia interesującą, uporządkowaną argumentację, która zasługiwałaby na ustosunkowanie się, a nie wyrzucanie z forum jej autora.


So wrz 27, 2025 9:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 2467
Post Re: Dowód na nieistnienie dobrego i wszechmocnego JWHW
Swołocz napisał(a):
Atimeres napisał(a):
Zejdź stąd, dodawszy kilka złorzeczeń, żebyś nie odszedł bez satysfakcji.

Rozumiem Twoją osobistą urazę do Kalartyda za słowa, które do Ciebie wypowiedział. Nie pochwalam takich określeń. Ale to jest jedna rzecz. A druga kwestia to to, że Kalartyd przedstawia interesującą, uporządkowaną argumentację, która zasługiwałaby na ustosunkowanie się, a nie wyrzucanie z forum jej autora.
Te nienawistne zachowania przekraczają wymiar "osobistości". One są związane z moimi chrześcijańskimi argumentami.
W jego "teoriach" nie widzę w tym żadnej nowości, zbiór starych, spleśniałych i niechrześcijańskich odrzuconych koncepcji. Co tam widzisz nowego, i jaka w nich wartość?


So wrz 27, 2025 10:45
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1745
Post Re: Dowód na nieistnienie dobrego i wszechmocnego JWHW
To może napisz, co w nich takiego starego i spleśniałego.


So wrz 27, 2025 10:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sty 09, 2025 1:18
Posty: 208
Post Re: Dowód na nieistnienie dobrego i wszechmocnego JWHW
Atimeresie, przecież nie masz żadnych argumentów. Ani chrześcijańskich, ani rozumowych. Masz tylko w sobie chrześcijańską nienawiść, którą emanujesz od początku tego wątku. Niczego innego nie reprezentujesz, poza katolicką pogardą do merytorycznej dyskusji.

Właśnie w tym, że katolicyzm odrzucił dowód logiczny na nieistnienie JWHW, gdyż są sprzeczne z dogmatami, uchwalonymi mocą autorytetów.
Katolicyzm nigdy nie odrzucił tego dowodu poprzez racjonalną argumentację. Nie ma żadnych merytorycznych argumentów. Katolicy WIERZĄ, i odrzucają dowody przeczące ich poglądom tyko z racji wiary.
Stanowisko KK to właśnie przykład tego, że wiara jest wrogiem rozumu i że są to wartości wzajemnie wykluczające.
Tak, nie interesują mnie "chrześcijańskie argumenty", a więc nielogicznie, nieracjonalne, błędne, narzucane mocą autorytetu.
"JWHW istnieje, bo w to wierzymy" to nie jest merytoryczny argument, zaś jedyny jaki chrześcijanie posiadają.


So wrz 27, 2025 11:05
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9118
Post Re: Dowód na nieistnienie dobrego i wszechmocnego JWHW
Oczywiście nie twierdzę że należy odczytywać dosłownie Raj tak jak na obrazach Efffela. pisałem wyraźnie że np. pomnożenie bólów porodowych to symbol zmiany rzeczywistości.
Nie traktuję literalnie: nie twierdzę że jak się przechadzał to o tej i o tej godzinie, minut tyle a tyle znajdował się dwa metry, 20 centymetrów od drzewa. Twierdzę że przechadzanie się było symbolem tego, że w Raju mieliśmy zażyłość z Bogiem, że był oczywisty, choć niekoniecznie ukazał wtedy swoją pełną chwałę.
To piszę w celu upewnienia się, na czym stoimy.

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


So wrz 27, 2025 11:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sty 09, 2025 1:18
Posty: 208
Post Re: Dowód na nieistnienie dobrego i wszechmocnego JWHW
Andy72 napisał(a):
Oczywiście nie twierdzę że należy odczytywać dosłownie Raj tak jak na obrazach Efffela. pisałem wyraźnie że np. pomnożenie bólów porodowych to symbol zmiany rzeczywistości.

Istnieją trzy sposoby przekazywania prawdy.
Pierwszy, to pełna prawda. Dokładny opis, tak jest lub jak miało miejsce. Prawda dosłowna.
Drugi, to prawda uproszczona. Jest to opis tego, jak jest lub jak miało miejsce, ale w sposób uproszczony, by zawrzeć w krótszej wypowiedzi istotne informacje lub dotrzeć do mniej pojętnego odbiorcy - na przykład do dzieci. Prawda dosłowna, lecz pozbawiona istotnych szczegółów.
Trzeci, to prawda poetycka - gdzie oprócz przekazu, stawia się też na formę wypowiedzi. Metafory, przypowieści i inne środki stylistyczne, których nie należy rozumieć dosłownie.

Są też mity. Gdy nie zna się dosłownej prawdy, tworzy się to ni dosłowny, ni metaforyczny opis. Zazwyczaj tworzy się mity, by stworzyć wiarygodne kłamstwo, gdyż nie jest to rozsądna forma przekazywania prawdy. Ni dosłowność, ni metaforyczność tylko tworzy problemy interpretacyjne.
Należy wierzyć w mit dosłownie, chyba że dosłowne znaczenie zostanie obalone - to wtedy udaje się, że treść jest mefaforyczna.
Wady mitów widać w tym wątku. Jedni nadal wierzą w to, że mit należy odczytywać dosłownie, inni stracili złudzenia co do dosłownego opisu i starają się wymyślić, jakie było przesłanie.
Szkoda, że Bóg jakoby głównie przemawiał mitami, gdy ta forma jest po prostu upośledzona. To tylko tworzy problemy, a konsekwencje to wojny religijne między chrześcijanami...

Absolutnie rozumiem, czemu niektórzy chcą odczytywać mity dosłownie. Tak czyniono w judeochrześciaństwie przez tysiąclecia. Apostołowie wyjaśniali, że grzech powstał przez jednego człowieka i przez innego człowieka został pokonany - czyli nawet najświętsi ze świętych rozumieli dosłownie.
Zresztą, rodowód Józefa wywodzono aż od Adama.
Sam Jezus porównywał się do Abla, jakby to była prawdziwa historia, a nie metafora o niejasnym znaczeniu.

Ale trzeba po prostu zauważyć, że archeologia i ewolucja zdecydowanie obalają dosłowne rozumienie mitów, zaś "zmiana rzeczywistości" to poglądy z rodzaju solipsyzmu i tworzy pytania bez odpowiedzi z rodzaju "Po co Bóg zmienił rzeczywistość by ukryć prawdę, lub na to zezwolił?".
Po to, by odciągać ludzkość od Prawdy? Przecież to dokładnie odwrotność tego, co chce Bóg! Chce, by ludzie znali Prawdę.
To po co te zmiany rzeczywistości? Czemu nigdzie nie ma zapisanej dosłownej prawdy, niepodlegającej interpretacji?

Sama teza, że Bóg dopuścił grzech, by z tego powodu ludzie przeszli próbę jest... ułomna.
Zakłada, że istnieją byty dobre - stworzone przez Boga, a także byty lepsze - które poznały zło i je przezwyciężyły. To przeczy temu, że Bóg jest wszechmocny.
Co by oznaczało, że Bóg nie potrafi stworzyć "lepszego" człowieka bez poddawania go próbie.
Zaś zło to nie wina człowieka, lecz plan Boga, by "ulepszyć" ludzkość.
Bòg POTRZEBUJE grzech, by tworzyć swe dzieło. Nie potrafi inaczej stworzyć bezgrzesznych ludzi, niż przez testowanie grzechem.
Rozumiesz, jakie to budzi wątpliwości teologiczne.
Mnie osobiście najbardziej powstrzymuje to, że zamiast pomagać ludziom w tej próbie, Bóg bezsensoenie "ukrywa się". Zwłaszcza gdy taki katolicyzm i wiele innych wyznań przeczą temu, że się "ukrywa".
Oprócz tego nieracjonalnym jest, że to jednorazowa próba - trzeba zdać ją na mecie, w chwili śmierci. Nie ma dodatkowych szans, możliwości nawrócenia się po śmierci. To irracjonalne, biorąc pod uwagę krótkość życia doczesnego w obliczu wieczności.

Zwolennikom tezy "cierpienie czyni mnie silniejszym" najchętniej obiłbym twarz. Nie powinni mieć nic przeciwko, w ten sposób czynię ich silniejszymi.
Jakby nie istniały sposoby, by być silnym bez cierpienia, a także cierpienia, które czynią wyłącznie słabszym...


So wrz 27, 2025 12:22
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 2467
Post Re: Dowód na nieistnienie dobrego i wszechmocnego JWHW
Kalartyd napisał(a):
Andy72 napisał(a):
Oczywiście nie twierdzę że należy odczytywać dosłownie Raj tak jak na obrazach Efffela. pisałem wyraźnie że np. pomnożenie bólów porodowych to symbol zmiany rzeczywistości.

Istnieją trzy sposoby przekazywania prawdy.
Pierwszy, to pełna prawda. Dokładny opis, tak jest lub jak miało miejsce. Prawda dosłowna.
Drugi, to prawda uproszczona. Jest to opis tego, jak jest lub jak miało miejsce, ale w sposób uproszczony, by zawrzeć w krótszej wypowiedzi istotne informacje lub dotrzeć do mniej pojętnego odbiorcy - na przykład do dzieci. Prawda dosłowna, lecz pozbawiona istotnych szczegółów.
Trzeci, to prawda poetycka - gdzie oprócz przekazu, stawia się też na formę wypowiedzi. Metafory, przypowieści i inne środki stylistyczne, których nie należy rozumieć dosłownie.
.

Jeżyk ludów starożytnych Bliskiego Wschodu i Semici używał daleko więcej metod wyrażania myśli niż nasi literaci.
Biblistyka wymaga więc specjalistycznych studiów. Inaczej - dochodzi do kompromitacji w nauce.
I takie stale obszerwujemy


So wrz 27, 2025 12:47
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 76 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL