Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 9:55



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 190 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 13  Następna strona
 Pytania do ateistów. Myślę,że temat ciekawy i dla wierzących 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 09, 2006 9:55
Posty: 77
Post 
-tojhs- napisał(a):
Kiedyś moja wiara była słaba, byłem nastolatkiem - wiadomo, szuka się sensu. Pojechałem na wycieczkę, to byl chyba marsz franciszkański, w okolice Gór Świętkorzyskich. Gdzieś tam, w jakimś klasztorze, było coś jak małe muzeum. Jakieś przedmioty, nie pamiętam dokładnie. Na środku leżała szklana "szkrzynka", a w niej ciało zakonnika. Pamiętam, że twarz była niewyraźna, przez zniszczoną, spaloną skórę odkształcała się czaszka. Usta były otwarte i czarne. To właściwie nie było ciało, ale próchno. I gdy patrzyłem na twarz tego zakonnika, uświadomiłem sobie, że smierć to nie koniec. To niemożliwe, żeby nic po nas nie zostawało, musi być jakaś dusza, musi być Bóg. Nie wierze w to, że po tym zakonniku zostało tylko to puste, spróchniałe ciało na które patrzyłem... Nie wierze, że tylko to zostanie po mnie...


Czasami wpadam w taki stan, że siadam na jakimś krześle, opieram głowę o dłoń i zaczynam mysleć. Myśleć o życiu i o śmierci. O ludziach, jakich spotkałem, o rzeczach jakie wywarły na mnie największe wrażenie i o świecie, który pragne zmieniać. I w pewnym momencie, próbuje wyobrazić sobie, że mnie nie ma. Po prostu, nie istnieje. Bawię się wtedy myślami, tworze w umyśle taki stan, że JA WIEM, ŻE NIE MA MNIE. Co wtedy robią inni, kiedy nie istnieje ja? Właśnie wtedy przerażam się, że tak nie ma prawa być. Ja czuję, ja istnieje, ja żyję, ranię uczucia bliskich i sam w te uczucia wpadam, więc w racjonalnym logicznym świecie powinna być taka reguła, że po śmierci, musi być coś jeszcze. Ciało umarło, ale za nic w świecie nie potrafie wyobrazić sobie, że tracę władzę nad swoim umysłem. Jeżeli zaś jest inaczej, po co w ogóle dyskutujemy na ten temat skoro i tak śmierć nas zabierze i wszystko nad czym pracowaliśmy zniknie całkowicie z ziemskiego padołu. Tu nie ma logiki, po co istnieć, skoro kwestią czasu jest, że przestaniemy istnieć.

_________________
"A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy."


Pn kwi 17, 2006 12:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 14, 2006 21:55
Posty: 59
Post 
Jeszcze parę słów o stygmatykach

Marta Robin, być może słyszeliście, ja dopiero dowiedziałem sie o niej wczoraj i mną to wstrząsnęło.

Francuzka, urodzila sie w 1902 roku. Objawiała jej się Maryja i Jezus Chrystusz, św Teresa. Marta była bardzo chora, a w 1930 roku dotknął ją paraliż rąk i nóg. Od tego roku do końca życia leżała w łóżku - umarła w 1981 roku. Leżała na plecach, nigdy na boku, z podkulonymi nogami, bo w takiej pozycji czuła ból, chciała cierpieć. Prez około 50 lat Marta nie spała, nie jadła i nie piła (!!) - ze względu na zaniknięcie odruchu przełykania.
"Marta nie była w stanie nic przełknąć a jednak jakimś cudem wchłaniała konsekrowaną hostię, to był jej jedyny pokarm przez 52 lata (...) Wystarczy że kapłan zbliżył jej hostie do ust a ta sama jakimś cudem wyrywała się z palców i wędrowała prosto do jej ust. Nieraz nawet hostia przemierzała odległość 20 cm zanim trafiła do ust.". Przez 50 lat, co tydzień przeżywała Mękę Pańską, otrzymywała stygmaty. Kiedy w 1939 roku rozpoczęła się wojna, Marta miała sprawną tylko głowę, mogła tylko widzieć, słyszeć i mówić. Jednak po wybuchu wojny, Marta na własną prośbę przestaje widzieć. Z tego co udało mi się znaleźć, twa proces kanonizacyjny Marty.

.. A ja w to wierze, a Wy pewnie znowu nie. I nie wiem dlaczego, nie rozumiem Was. Przecież wtedy, żyli ludzie, którzy tez w to nie wierzyli, przyjeżdżali do niej i zmienili się. Rozumiem, że Wy gdybyście to zobaczyli na własne oczy, uwierzylibyście, że to prawda. Jeśli jednak ja Wam piszę, o Marcie, to znaczy, że to już prawda nie jest??

"Marta w ogóle nie śpi, nie je i nie pije, kompletnie!!! Powiem więcej, nie została podłączona do kroplówki i nikt jej nie przemycał pożywienia, BYŁA OBSERWOWANA PRZEZ SCEPTYKÓW. Jakiekolwiek PODJADANIE ZOSTAŁO CAŁKOWIECIE WYKLUCZONE!!! Marta nie mogła nic pić, wlewano jej wodę do ust lecz woda spływała na tackę, tak więc Marta nic nie piła, nie była w stanie."

"kiedyś odwiedziło ją 3 młodych ateistów, jeden mężczyzna i dwie kobiety, przyszli tylko po to aby się z niej wyśmiać, Marta przywitała ich słowami: „Tak to prawda, jestem śmiechu godna” to był początek rozmów w których owocem było to że cała trójka wstąpiła do surowych zakonów, a przecież byli ateistami. Mężczyzna wstąpił do Trapistów, dwie kobiety do Karmelu. Marta miała wiele darów, wiedziała co pisze w liście zanim go otworzono, potrafiła przewidywać przyszłość, posiadała dar biolokacji, proroctwa. Wioska Marty Chateauneuf-de-Galaure jaki cały tamtejszy region Drome zaczął się powoli nawracać, trzeba podkreślić że w tamtych czasach w regionie Drome panowała ogólna niewiara."

"Tą schorowaną kobietę w ciągu jej życia odwiedziło przeszło 100.000 osób, dla każdego z nich spotkanie z Marta było nową nadzieją, inspiracją do lepszego życia, każdy kto opuszczał jej pokój wychodził już inny. Ze znanych polaków Martę odwiedzili dominikanin o.Jan Góra, jezuita o.Henryk Dziadosz."

Jak sie ustosunkujecie do historii Marty?? Szkoda, że nie urodziła się ona 30 lat później, bo jeszcze by żyła. Może to by coś zmieniło. Bo mam wrażenie, że jeśli slyszycie o Ojcu Pio, o św. Franciszku, Faustynie Kowalskiej, Fatimie, to trakcujecie to jako legendy. Ale to nie są legendy, to jest HISTORIA, TO SIĘ WYDARZYŁO. To, że Was wtedy nie było, nie znaczy, że to sie nie wydarzyło. Wszystko uznajecie albo za oszukaństwo, albo symulacje, albo autosugestię, albo parapsychologię. Dlaczego nie za prawdę??

_________________
Ty tylko mnie poprowadź
Tobie powierzam mą drogę
Ty tylko mnie poprowadź
Panie mój


Pn kwi 17, 2006 12:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 14, 2006 21:55
Posty: 59
Post 
aa zapomniałem:)

więcej o Marcie Robin znajdziecie tutaj:
http://pawlowski.dk/homiletyka/arturII.htm
http://mojadroga.urs.pl/m_ludz7.htm
http://www.google.pl/search?hl=pl&q=%22 ... lr=lang_pl :)

_________________
Ty tylko mnie poprowadź
Tobie powierzam mą drogę
Ty tylko mnie poprowadź
Panie mój


Pn kwi 17, 2006 12:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 14, 2006 21:55
Posty: 59
Post 
do Moderatora :), tak na wszelki wypadek:)

Piszę na temat, informacje o Marcie Robin mają pomóc na odpowiedz na postawione przeze mne pytanie:

4. Jaki macie stosunek do objawień w Fatimie?? do Św. Siostry Faustyny Kowalskiej, której Jezus polecił namalować obraz miłosierdzia?? I wreszcie co myślicie o stygmatykach?? o Św. Ojcu Pio, o Św. Franciszku?? Na pewno nie powiecie, że oni nie istnieli. Skoro więc istnieli, to kim byli?? Wymyślili sobie to wszystko?? Byli chorzy?? Sami sobie zadawali rany??

_________________
Ty tylko mnie poprowadź
Tobie powierzam mą drogę
Ty tylko mnie poprowadź
Panie mój


Pn kwi 17, 2006 12:55
Zobacz profil
Post 
Tojhs na jakiej podstawie uznajesz te informacje za prawdziwe?Zauwaz ,ze strony ktore podajesz raczej nie podadza ,ze to nie byla prawda :)

Cytuj:
A ja w to wierze, a Wy pewnie znowu nie. I nie wiem dlaczego, nie rozumiem Was. Przecież wtedy, żyli ludzie, którzy tez w to nie wierzyli, przyjeżdżali do niej i zmienili się. Rozumiem, że Wy gdybyście to zobaczyli na własne oczy, uwierzylibyście, że to prawda. Jeśli jednak ja Wam piszę, o Marcie, to znaczy, że to już prawda nie jest??


Skad o tym wiesz?Skad wiesz ze nie sa to zmyslone historie?
W co mialbym uwierzyc po zobaczeniu chorej kobiety?Moze nie wiesz ,ale takich chorych osob jest mnostwo :) A to ,ze wkrecila sobie swoja chorobe jako dar od Boga to juz jej sprawa :)
Taka naiwnosc przez ciebie przemawia jeszcze :D co przeczytasz na voxdomini uznajesz za prawdziwe :D .

Cytuj:
BYŁA OBSERWOWANA PRZEZ SCEPTYKÓW. Jakiekolwiek PODJADANIE ZOSTAŁO CAŁKOWIECIE WYKLUCZONE!


I co siedzieli przy niej kilkadziesiat dni dzien i noc i pilnowali czy jej ktos jedzenia nie podaje :) Pewnie napisali to na voxdomini :)

Cytuj:
"kiedyś odwiedziło ją 3 młodych ateistów, jeden mężczyzna i dwie kobiety, przyszli tylko po to aby się z niej wyśmiać, Marta przywitała ich słowami


A to jest juz wogole najlepszy tekst :) Nie wiem jak ty ,ale ja mimo ze jestem niewierzacy w twojego Boga(co nie znaczy ze wykluczam istnienie jakis form zycia innych niz my) to bym sie nie smial z osoby chorej :) To taki typowy tekst zdewocialej staruszki ktora uznaje ze ktos kto nie jest chrzescijaninem to jest zlym czlowiekiem i potrafi sie nawet z chorej osoby smiac ,takie to naiwne :)



Cytuj:
sie ustosunkujecie do historii Marty?? Szkoda, że nie urodziła się ona 30 lat później, bo jeszcze by żyła. Może to by coś zmieniło. Bo mam wrażenie, że jeśli slyszycie o Ojcu Pio, o św. Franciszku, Faustynie Kowalskiej, Fatimie, to trakcujecie to jako legendy. Ale to nie są legendy, to jest HISTORIA, TO SIĘ WYDARZYŁO. To, że Was wtedy nie było, nie znaczy, że to sie nie wydarzyło. Wszystko uznajecie albo za oszukaństwo, albo symulacje, albo autosugestię, albo parapsychologię. Dlaczego nie za prawdę


Nie martw sie juz sie nie urodzi taka osoba ktora przez 50 lat nie bedzie jadla a bedzie zyla dodatkowo bedzie przewidywala przyszlosc i miala objawienia :) Zastanow sie dlaczego to wszystko odbywalo sie kiedys :)
Faktycznie to nie sa legendy to sa historie ludzi ktorzy zyli naprawde a czy byly to osoby chore psychicznie(bez zadnej obrazy mogli byc dobrymi ludzmi tylko schorowanymi) czy tez zwykli oszusci to juz inna sprawa :)
Ten bog w ktorego wierzysz jest jakis dziwny :? przeciez skoro jest tak wchechmocny itd to doskonale zdaje sobie sprawe ,ze wystarczy jeden znak ktory zobacza wszyscy ludzi na ziemi zeby uwierzyli,a on to sie w europie objawia to w afryce(oczywiscie juz po dotarciu chrzescijanstwa wczesniej widziano innych bogow :D ) o Chinach zapomnial calkowice w innych rejonach swiata tez sie nie pojawia :) ale my mamy fart nasz rejon uswiadomiony reszta swiata w niewiedzy zyje :)


Pn kwi 17, 2006 13:38
Post 
Videq

Cytuj:
Zatem co zostało człowiekowi? Czy, dajmy na to: ewolucja tak wykształciła mózg człowieka i każdej jednostce dała osobne cechy charakteru tylko po to, aby póżniej ludzie zamieniali się w kupę, hmm.. niczego?


W ewolucji nic nie wyksztalca sie po cos, tylko z jakiegos powodu.

Cytuj:
Gdyby ludzie uświadomili sobie, o czym my teraz mówimy, i zwątpili we wszystko co jest na tej ziemi, we wszystkie idee i wartości, na planecie Ziemia odnotowalibyśmy zbiorowe samobójstwa. A to już jest totalny absurd. Dlatego z całym szacunkiem, ja wolę wierzyć, aniżeli być.


I doszlismy do powodu wyksztalcenia sie religii, czy nie sadzisz, ze to idealnym mechanizm by zmotywowac masy do dzialania i prospolecznych zachowan? I czy wiara ta nie wynika, ze nie mozliwosci zaakceptowania takiego wlasnie stanu rzeczy? Nie uwazasz tego za prymitywne i hedonistyczne?

-tojhs-

Cytuj:
Są przeciez relacje ludzi, sa swiadkowie, dlaczego tak uparcie tkwicie w sceptycyzmie?? Ci ludzie otrzymywali nagle rany, to nie jest normlane,a wy tego nie chcecie dostrzec.


Tak, ale otrzymywali rany na dloniach a nie nadgarstkach, a rzymianie przybijali za nadgarstki (a na obrazach przedstawiano ze za dolnie). Wszyscy stygmatycy to ludzie wierzacy, zaden buddysta tego nie doznal, zaden czlowiek zyjacy w Afryce do ktorego nie dotarli misjonarze nie mial stygmatow itd. Analogicznie z objawieniami.

Cytuj:
To jaki jest cel Twojego życia?? Jaki jest jego sens??


Obiektywnie jest bezsensu i celu.

Cytuj:
Najważniejsze jest przecież odnalezienie się w świecie, odpowiedzenie sobie na pytanie, po co żyjesz, dokąd zmierzasz. Po co żyjesz, skoro umrzesz i nic po Tobie nie zostanie??


Chce zostac Bogiem, zyje by zaspokajac moj motyw panowania i uwazam siebie za idealiste. Planuje sam zdecydowac o zakonczeniu mojego zycia.

Cytuj:
Jeśli rzeczywiscie tak myslisz, to dlaczego nie korzystarz z życia (choć tego nie wiem)Pytajnik Kup bilet na Hawaje, leć tam, znajdz swoją wyspę, baw się tam i żyj na niej z piękną kobietą u swojego boku.. I czekaj tam na śmierć, tak jak mrówka czeka, aż ktoś ją rozdepcze i przestanie istnieć.


Cenie inne wartosci. Jezeli chcicalbym szczescia za wszelka cene to zostalbym wierzacym i nie musial sie nad tym wszystkim zastanawiac.

Cytuj:
To niemożliwe, żeby nic po nas nie zostawało, musi być jakaś dusza, musi być Bóg. Nie wierze w to, że po tym zakonniku zostało tylko to puste, spróchniałe ciało na które patrzyłem... Nie wierze, że tylko to zostanie po mnie...


To nie jest niemozliwe, to Ty tego nie mozesz zaakceptowac i wolisz siebie oszukiwac.


Pn kwi 17, 2006 13:51
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 09, 2006 9:55
Posty: 77
Post 
ozel napisał(a):
Planuje sam zdecydowac o zakonczeniu mojego zycia.


Gdyby każdy miał tę możliwość, na świecie religia nie miała by prawa bytu. Ale tak nie jest, nie my decydujemy o śmierci, ale ktoś inny: czyt. Bóg, los, szczęscie, nieszczęscie, przypadek. Więc planowość w tej kwestii nie zda egzaminu.

_________________
"A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy."


Pn kwi 17, 2006 16:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 09, 2006 9:55
Posty: 77
Post 
ozel napisał(a):
W ewolucji nic nie wyksztalca sie po cos, tylko z jakiegos powodu.


Jeszcze jedno, więc co jest powodem poszczególnych etapów ewolucji? Stworzenie homosapiens sapiens, aby póżniej te twory gineły z powodu np. wypadku samochodowego? Człowiek na balu spotyka osobę płci przeciwnej, zakochuje się, tańczy z nią, wymienia się czułymi słówkami, pije parę drinków i dureń (pijani kierowcy to dla mnie fenomen) siada za kierownicę. Samochodem uderza w drzewo, a kierowca ginie na mijescu. Proszę Państwa, kolejny homosapiens sapiens znika z planety Ziemia. A ewolucja dalej idzie do przodu, niedługo ludziom zaczną wyrastać skrzydła (powód? człowiek musi w końcu pokonać grawitację), wszystko z duchem ewolucji rzecz jasna.[/b]

_________________
"A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy."


Pn kwi 17, 2006 16:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 14, 2006 21:55
Posty: 59
Post 
Matrix,
Uznaje te informacje za prawdziwe, bo sa na katolickich stronach. To co pisalem o Marcie Robin pochodzi z dwoch stron ktorych linki podalem.

Skad wiem, ze to nie jest zmyslone? Pisalem juz, ze byc moze czesc podobnych historii jest zmyslona, ale sa tez na pewno takie, ktore sa prawdziwe. I wierze, ze te prawdziwe, to te uznane przez Kościół, to np. historia Ojca Pio, Faustyny Kowalskiej, Sw. Franciszka, sw. Maksymiliana, itd. A Wy dlaczego uwazacie, ze wszystko jest zmyslone?? Dlaczego wszystko negujecie?? W ogóle nie dopuszczacie do siebie myśli, że objawienia mogą być prawdziwe. Zakładacie, że ludzie to zmyślają?? To wszystko więc jest kłamstwem?? Czy np. siostra Faustyna wymyslila sobie to, wyobrazila sobie Jezusa, ktory kazal jej namalowac obraz?? Co o tym myslicie?? Wymyslila?? Powstalo to w jej wyobrazi?? Wydawalo sie jej?? Nie wierze w to, ze kazdemu sie wydawalo, cześci ludziom mogło się wydawać, ale reszcie nie.

Nie rozumiem, dlaczego nie wierzycie w ta historie (bo chyba nie wierzycie?). Co by bylo, gdybym znalazl kogos kto tam byl i on mi powiedzial, ze to prawda?? Co by bylo, gdybym sam tam byl?? Jakie wtedy wytlumaczenie byscie znalezli?? Co by bylo gdybyscie sami byli swiadkami np. naznaczania stygmatami?? Jakie wtedy wytlumaczenie byscie znalezli??

Drogi Matrix'ie, uświadom sobie to, że Marta Robin żyła, istniała, że pół wieku praktycznie nie spała, nie jadła, nie piła, przyjomwała tylko Komunię Świętą. Uswiadom sobie, że co tydzien cierpiała. Załóż, że to jest prawda. Jak to wytłumaczysz?? Potęgą podświadomości, parapsychologią?? Nie bądzcie zaślepieni. Nie każe wam od razu wierzyć, ale rozważajcie te argumenty i nie negujcie wszystkiego.

Może to obciach dla mnie ale o voxdomini nie słyszałem. Sugerujesz, że to małowiarygodny portal??


Ozel,
Ja już nie wnikam czy to były nadgarstki czy ręce, to nie ma znaczenia, ufam Bogu. Dlaczego to nie mogłyby być ręce?? Może Żydzi z jakiegoś powodu (może większe cierpienie) przybyli Jezusowi ręce, a nie nadgarstki. Zgaduje, że wg Was ktoś przybity na krzyżu za ręce nie może się utrzymać, ręce nie wytrzymają ciężaru. Dlaczego nie?? Jeśli nogi byly oparte o coś, albo krzyż lekko pochylony, to jest to możliwe. Ręce przecież mogły być dodatkowo przywiązane. Nie wnikam w to.

To, że stygmaty otrzymują ludzie wierzący, albo, że tylko wierzącym Chrystus sie objawia, nie jest niczym dziwnym, ani złym. To naturalne.

"To nie jest niemozliwe, to Ty tego nie mozesz zaakceptowac i wolisz siebie oszukiwac."
Upieram się dalej przy swoim:), nie możwlie, że nic z nas nie zostanie. Na pewno coś jest po śmierci:). I ważna sprawa: to nie ja siebie oszukuje:).


[/b]

_________________
Ty tylko mnie poprowadź
Tobie powierzam mą drogę
Ty tylko mnie poprowadź
Panie mój


Pn kwi 17, 2006 16:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57
Posty: 1730
Post 
Ozel
Cytuj:
Wszyscy stygmatycy to ludzie wierzacy, zaden buddysta tego nie doznal, zaden czlowiek zyjacy w Afryce do ktorego nie dotarli misjonarze nie mial stygmatow itd


Nieprawda, wsrod stygmatykow byli tez ludzie niewierzacy


Pn kwi 17, 2006 16:22
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57
Posty: 1061
Post 
Videq napisał(a):
Jeszcze jedno, więc co jest powodem poszczególnych etapów ewolucji? Stworzenie homosapiens sapiens, aby póżniej te twory gineły z powodu np. wypadku samochodowego? Człowiek na balu spotyka osobę płci przeciwnej, zakochuje się, tańczy z nią, wymienia się czułymi słówkami, pije parę drinków i dureń (pijani kierowcy to dla mnie fenomen) siada za kierownicę. Samochodem uderza w drzewo, a kierowca ginie na mijescu. Proszę Państwa, kolejny homosapiens sapiens znika z planety Ziemia. A ewolucja dalej idzie do przodu, niedługo ludziom zaczną wyrastać skrzydła (powód? człowiek musi w końcu pokonać grawitację), wszystko z duchem ewolucji rzecz jasna.[/b]


Na Seta i wszystkie demony, jeśli za 1000 lat tak właśnie będą pojmować ewolucję i tak o niej mówić, to bez wątpienia będzie ona nową religią :D :D :D .


T O T A L N E niezrozumienie podstawowych zasad...


Pn kwi 17, 2006 16:24
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
Na Seta i wszystkie demony, jeśli za 1000 lat tak właśnie będą pojmować ewolucję i tak o niej mówić, to bez wątpienia będzie ona nową religią

dla niektórych osób ewolucja już dzisiaj jest prawie religią, jedynym prawdziwym i nieomylmym wyjaśnieniem rozwoju życia


Pn kwi 17, 2006 16:28
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Gdyby każdy miał tę możliwość, na świecie religia nie miała by prawa bytu. Ale tak nie jest, nie my decydujemy o śmierci, ale ktoś inny: czyt. Bóg, los, szczęscie, nieszczęscie, przypadek. Więc planowość w tej kwestii nie zda egzaminu.


Nie rozumiem skad takie wnioski. Ludzie chca zyc, ale chca zyc w zczesciu wiec wymyslala sobie Boga, ktory im takie zycie zapewni.

Cytuj:
Jeszcze jedno, więc co jest powodem poszczególnych etapów ewolucji?


Zmiany w kodzie DNA, w srodowisku naturalnym itd

Cytuj:
Człowiek na balu spotyka osobę płci przeciwnej, zakochuje się, tańczy z nią, wymienia się czułymi słówkami, pije parę drinków i dureń (pijani kierowcy to dla mnie fenomen) siada za kierownicę. Samochodem uderza w drzewo, a kierowca ginie na mijescu. Proszę Państwa, kolejny homosapiens sapiens znika z planety Ziemia.


To, ze nie jestes w stanie przyjac takiej wersji nie jest argumentem przeciwko niej. Badz kolejna bezmozga i bezrefleksyjna roslina.


Pn kwi 17, 2006 16:33
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 09, 2006 9:55
Posty: 77
Post 
Jest taki wiersz o tajemnicy, o jej wartości wobec wiary. Mi się wydaje, że cały świat to jedna wielka tajemnica. Życie i egzystencja człowieka i wszystko to co w okół niego się rozgrywa, musi być dowodem na to, że na świecie istnieje siła wyższa. Wrażliwi ludzie mogą widzieć rzeczy niewidzialne i można powiedzieć, że tak powstała sztuka.

_________________
"A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy."


Pn kwi 17, 2006 16:33
Zobacz profil
Post 
gabriel napisał(a):
Ozel
Cytuj:
Wszyscy stygmatycy to ludzie wierzacy, zaden buddysta tego nie doznal, zaden czlowiek zyjacy w Afryce do ktorego nie dotarli misjonarze nie mial stygmatow itd


Nieprawda, wsrod stygmatykow byli tez ludzie niewierzacy


I jak wyjasniali swoje stygmaty?


Pn kwi 17, 2006 16:33
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 190 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL