Tylko jak to się ma do tego ducha który straszy w domu OnlyJusti.
Też jest bożą łaską która w pośredni sposób działa między tymi
płaszczyznami.

Nie napisałem, że dusza/duch to łaska. Czasem się tak dzieje, że Bóg daje duszy (czytaj człowiekowi), która trafiła do ciężkiego czyścca, okazję do tego, aby ta, mogła się w jakiś sposób ujawnić w "świecie żywych", po to by skłonić domowników np. do modlitwy za nią, lub do odprawienia Mszy Św. Te działania skracają okres przejściowy jakim jest czyściec.

Natomiast co do innych przypadków, w których nie pomaga modlitwa, ani nic nie wskazuje na to, że to co się dzieje, jest po to by zmarły człowiek chciał sobie skrócić czyściec (z łaski Bożej), ciężko jest powiedzieć co to jest. Na pewno świat, którego nie widzimy, rzeczywistość duchowa, ale nie jak to nazwałeś łaska. Może to wcale nie jest dusza zmarłego człowieka, ale jakiś demon. Nie wiem, nie znam się na egzorcyzmach.

mój tekst o duszy:

http://condise.net/templates/www.sivis. ... cznie.html

Czemu uważasz, że jest czymś odrębnym skoro sam wcześniej podałeś cytat z Katechizmu Kościoła Katolickiego, który temu zaprzecza?? :



Albo podajesz cytat i jakoś się do niego odnosisz, albo podajesz tak tylko aby podać, a później i tak powiedzieć swoje. U Ciebie raczej to drugie.

Co do ostatniego akapitu:
Niebo to nie zwykłe patrzenie sobie na Boga. Nie dziwię Ci się, że Cię to nie interesuje skoro negujesz jego istnienie, więc po co miałbyś się od niechcenia jeszcze w Niego gapić. Ale to coś więcej. Coś, co można tylko przyjąć z ufnością mając łaskę wiary.

Ja osobiście wyobrażam sobie to tak, jako stan, w którym przez całą wieczność, będę przebywał z Bogiem, który będzie źródłem samej szczęśliwości, po której nic człowiekowi już nie brakuje. Wyobraź sobie same najprzyjemniejsze chwile swojego życia: radość z kontaktów z inną osobą, śmiech, humor, dobra muzyka, pyszne jedzenie, satysfakcja z przełamywania własnych słabości, ciepłe mieszkanie po długim spacerze w zimie i wyobraź sobie, że te chwile przeżywasz w każdej sekundzie już przez całą wieczność, ale one się nie znudzą, bo w wieczności nie ma upływu czasu i ciągle będą przychodzić nowe uczucia, których źródłem będzie dobry Bóg. Oczywiście to tylko moje wyobrażenie, nikomu nie każe w to wierzyć, ale może komuś przybliży.

Podobno pomogła więc chyba nie demon

Powiedz mi wiec, co to znaczy, że dusza jest formą ciała?

Czyli że czym jest dusza? Jakoś się uwidacznia w miom ciele? Jest odpowiedzialna za jakieś funkcje ciała? Za myślenie może? :>


pisałem go z przymrużeniem oka raczej, oczywiście jestem w stanie wyobrazić sobie jakby to fajnie było przebywać wiecznie z taka istota jak Bóg:]