Autor |
Wiadomość |
Heretyk
Dołączył(a): Śr sie 23, 2006 7:55 Posty: 27
|
Cytuj: Jeśli ateista znajdzie się na tamtym świecie i dowie się,że nie miał racji,że Bóg jednak istnieje.Jak wtedy zareaguje? Wole niebyt. Powiedziałby mBogu że w niego i tak nie wierze. Cytuj: A teraz zapytam,skąd wogóle wziął się ateizm i kto go wymyślil,a może ateizm jest wyrazem desperacji i buntu. Istniał od poczatku, póki ludzie nie zaczeli tłumaczyć sobie zasad działania świata. Niestety na pocżatku nie mieli tak rozwinietej nauki. Cytuj: Może ateista nigdy nie zaznał miłości i doszedł do błędnych wniosków,że jest sam na świecie,a może nie zauważył chrześcijan żyjących po chrześcijańsku. Ja swoja ateizację postrzegam jako uwolnienie umysłu. Zazwyczai prawa ręka Boga (kościół) dla takiej osoby niczego nie zrobił przez co odszedł od koscioła i wiary, albo po prostu doszedł do wniosku że nie ma potrzeby wierzyć. Cytuj: Któraś z tych przyczyn na pewno leży u podstaw ateizmu i chyba tak to wygląda.Musimy żyć po chrześcijańsku bo przybywa ateistów i to wśród ochrzczonych !? Próbowaliscie sobie to wytłumaczyć rozwojem nauki i racjonalizmu?[/quote]
_________________ If you are 555 then Im 666!
|
Cz sie 24, 2006 14:23 |
|
|
|
 |
Anula
Dołączył(a): Cz lip 24, 2003 10:29 Posty: 328
|
Cytuj: Cytuj: Któraś z tych przyczyn na pewno leży u podstaw ateizmu i chyba tak to wygląda.Musimy żyć po chrześcijańsku bo przybywa ateistów i to wśród ochrzczonych !? Próbowaliscie sobie to wytłumaczyć rozwojem nauki i racjonalizmu? Hmm, raczej rozwojem lenistwa i cynizmu. Cytuj: Ateizmu nie trzeba wymyślać - każdy rodzi się ateistą.
Nikt tak nie potrafi wierzyć jak dzieci!
Pozdrawiam.
_________________ „Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy” (1 J 3, 1).
|
Cz sie 24, 2006 15:24 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Dlugo by mozna bylo pisac na temat ateizmu, o tym co wplynelo na jego zaistnienie i na powstanie nowej mysli filozoficznej, "ktora myslenie "cogito" a nie poznanie, rozumianie jako kontakt czlowieka z istniejaca pozapodmiotowa rzeczywistoscia, stalo sie zrodlem prawdy i pewnosci wiedzy".
Wszystkiemu winien jest Kartezjusz.
W Polsce pierwszym znanym ateista byl K. Lyszczynski ( XVIIw).
polecam interesujacy wyklad Zofi Zdybickiej ( USJK )
pat.krakow.pl/programy/Zdybicka-konf.doc
|
Cz sie 24, 2006 15:50 |
|
|
|
 |
bratt
Dołączył(a): Pn sie 21, 2006 14:36 Posty: 69
|
 Ateizm?
Ateiści do znudzenia mowią o Bogu - jak Go nie ma, nie ma i nie ma - tak, że w końcu juz nie wiedzą, czy oni sami są, czy nikt już w nich także nikt nie wierzy... Dletego są tak hałaśliwi - z lęku niewiary w samych siebie.
A swoją drogą głupio tak zobaczyć czasem coś niebywale pięknego w przyrodzie i nie mieć komu za to podziękować...
_________________ bratt
|
Cz sie 24, 2006 15:52 |
|
 |
Fizyk
Dołączył(a): Pn lip 24, 2006 14:52 Posty: 5
|
MaxSpik napisał(a): Wiekszość ludzi, którzy deklarują się jako nie wierzący w Boga po prostu nie ma zainteresowania religią, żyją swoją codziennością zupełnie bez zastanawiania się nad kwestiami metafizycznymi.
Z tego co zauważyłem, to tak naprawdę ci co nie są zainteresowani religią deklarują się jako "wierzący, niepraktykujący"  Są praktycznie niewierzący, ale nie potrafią świadomie dopuścić myśli, że Boga nie ma. (Sam miałem tak przez jakiś czas - choć czułem, że nie wierzę, nie potrafiłem całkiem zerwać z religią i wolałem uważać się za wierzącego, niepraktykującego).
Według mnie to taki etap przejściowy między "wierzący" a "ateista".
_________________ Były katolik - teraz ateista
|
Cz sie 24, 2006 16:02 |
|
|
|
 |
Heretyk
Dołączył(a): Śr sie 23, 2006 7:55 Posty: 27
|
 Re: Ateizm?
bratt napisał(a): Ateiści do znudzenia mowią o Bogu - jak Go nie ma, nie ma i nie ma - tak, że w końcu juz nie wiedzą, czy oni sami są, czy nikt już w nich także nikt nie wierzy... Dletego są tak hałaśliwi - z lęku niewiary w samych siebie. A swoją drogą głupio tak zobaczyć czasem coś niebywale pięknego w przyrodzie i nie mieć komu za to podziękować...
A po co ateista ma wymagać zeby ktoś wierzył w niego skoro sam nie wymaga żeby ktoś w coś wierzył? Ateiści głównie wierzą w samych siebie. W swój umysł, w swoją siłe i w to że im sie uda.
_________________ If you are 555 then Im 666!
|
Cz sie 24, 2006 16:26 |
|
 |
Rothein
Dołączył(a): Pn cze 26, 2006 13:09 Posty: 45
|
to Ja  napisał(a): Rothein napisał: Cytuj: Ateizm wyrazem desperacji i buntu? a w okresie dorastania młody człowiek nie przeżywa buntu? nie zdaża się tak,że wyrzeka się wiary katolickiej? nie szuka innego wyznania?sekty? lub w ogóle stwierdza, że ma dość szopki i od tej pory już nie wierzy? bo wg mnie tak właśnie bywa.
Dziwne. Jak można wyrzec się wiary, której nigdy świadomie się nie przyjeło? Przeciez indoktrynacja zaczyna się już w dzieciństwie. Młody człowiek w większości przypadków wybiera wiare i przekonania środowiska w jakim dorasta. To co nazywasz buntem jest zwyczajnie przejawem własnego myślenia, wolności myślenia i wyboru. I dlaczego piszesz o innym wyznaniu? Ateizm nie jest żadnym wyznaniem. Tym bardziej nie jest sektą. I nikt nie stwierdza że od tej pory nie wierzy i basta. Obserwacja świata, dokonania nauki i zwyczajne własne zdanie mają tutaj swój wpływ. Piszesz tak jakby poza "wiara katolicką" nie było już nic. Jakby ta "wiara" była światopoglądowym pępkiem świata. Zapewniam Cie że tak nie jest. Masz wyjątkowo ograniczone poglądy, o spojrzeniu na horyzonty poglądowe innych ludzi już nie wspominając. To typowe myślenie: "Katolicyzm jest Jedyną Prawdą i jest tak wspaniały, cudowny i prawdziwy, że każdy kto odchodzi od tej wiary musi być pełen kompleksów, młodzieńczego buntu, i desperacji" - tak wygląda myślenie narcystyczne. Nie potrafisz zrozumieć że inny człowiek może miec inne poglądy i inaczej widziec świat i czuć się z tym dobrze???? Jakie to myślenie, uważać że wszystko co inne znaczy gorsze?
_________________ kHaOsIsEvErYtHiNgIbElIeVeIn
|
Cz sie 24, 2006 17:53 |
|
 |
Rothein
Dołączył(a): Pn cze 26, 2006 13:09 Posty: 45
|
Anula napisał(a): Cytuj: Cytuj: Któraś z tych przyczyn na pewno leży u podstaw ateizmu i chyba tak to wygląda.Musimy żyć po chrześcijańsku bo przybywa ateistów i to wśród ochrzczonych !? Próbowaliscie sobie to wytłumaczyć rozwojem nauki i racjonalizmu? Hmm, raczej rozwojem lenistwa i cynizmu.
A zatem ateista to leń i cynik? Nie ma to jak rzetelna argumentacja  Myślisz zapewne że "kto nie z nami ten przeciw nam"? A kto przeciw nam, tego należy oczernić, splamić i uczynić zeń idiote? Ateizm wyrasta z lenistwa i cynizmu.... Lepiej uczynić z ateistów leni i cyników, niż posłuchać z czego wywodzi się ich ateizm, prawda? Po co nam dialog - mamy oszczerstwa i bluzgi!
Nie pozdrawiam
_________________ kHaOsIsEvErYtHiNgIbElIeVeIn
|
Cz sie 24, 2006 18:01 |
|
 |
Bozon
Dołączył(a): Śr lip 12, 2006 19:44 Posty: 331
|
 Re: Ateizm to błąd.
Xeno napisał(a): Oto przykład typowego moherowego bereta  Od kiedy Budda jest bogiem ? Znasz w ogóle buddyzm ? Czytałeś jakąkolwiek obiektywną literaturę na ten temat czy może bazujesz na bzdurach które usłyszałeś od swego katechety? pzdr
Umiesz czytać analfabeto?Przeczytaj wię dobrze jeszcze raz mój post.
Widzisz ten emotik na końcu tego zdania.Dokładnie! To zdanie to kpina.
Zrozumiał czy nie  Swojego katechety nie widziałem od lat
a książki czytałem gdy ty siusiałeś jeszcze do pieluszki(pewnie też
moherowej). 
_________________ bessa wszystkich wessa
|
Cz sie 24, 2006 18:05 |
|
 |
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
 Re: Ateizm to błąd.
HAUNEBU III napisał(a): Jeśli ateista znajdzie się na tamtym świecie i dowie się,że nie miał racji,że Bóg jednak istnieje.
Może też stać się sytuacja odwrotna: że ci co wierzą i dla których wiara była sensem życia doświadczą kiedyś bolesnej prawdy że wiara była tylko bajką dla życia i ułudą. Ale nie będą tego świadomi, gdy umrą, jeśli Bóg nie istnieje bo nie będą już żyli.
|
Cz sie 24, 2006 18:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Rothein napisał: Cytuj: Jak można wyrzec się wiary, której nigdy świadomie się nie przyjeło? zaraz, zaraz a jeśli młody człowiek przyjmie bierzmowanie (wiesz na czym polega?) a potem wyrzeknie się wiary, stwierzdzi, że to bzdury do kwadratu itp. to co? gdzie było jego jak piszesz jego własne myślenie? przecież sam zdecydował wtedy no nie? Cytuj: Piszesz tak jakby poza "wiara katolicką" nie było już nic. Jakby ta "wiara" była światopoglądowym pępkiem świata. Zapewniam Cie że tak nie jest. Masz wyjątkowo ograniczone poglądy, o spojrzeniu na horyzonty poglądowe innych ludzi już nie wspominając. To typowe myślenie: "Katolicyzm jest Jedyną Prawdą i jest tak wspaniały, cudowny i prawdziwy, że każdy kto odchodzi od tej wiary musi być pełen kompleksów, młodzieńczego buntu, i desperacji" - tak wygląda myślenie narcystyczne. Nie potrafisz zrozumieć że inny człowiek może miec inne poglądy i inaczej widziec świat i czuć się z tym dobrze?? Jakie to myślenie, uważać że wszystko co inne znaczy gorsze? w tym momencie to popełniasz ten błąd, który zarzucasz innym: Cytuj: Nie ma to jak rzetelna argumentacja  Myślisz zapewne że "kto nie z nami ten przeciw nam"? A kto przeciw nam, tego należy oczernić, splamić i uczynić zeń idiote? więc poprosze cytat, z którego wynika to moje niby przekonanie i mój ograniczony pogląd -bez wykrętów! również prosze cytat, nie tylko z tego topiku ale ze wszystkich postów z których wynika że mam ograniczone poglądy.I jeszcze jedno to, że się zastanawiam, to że odpowiadam zgodnie z tematem to wg ciebie źle bo nie jestem za twomi poglądami? których i tak nie przedstawiłeś. Jakbyś miał problemy z czytaniem to już wyjaśniam: HAUNEBU III zadał pytanie o ateizm w świetle katolicyzmu więc w tym kontekście odpowiadałam. Aha! i jeszcze jedno przeczytaj sobie wszstkie moje wypowiedzi na tym topiku a dopiero potem pisz jakie masz zarzuty, oczywiście razem z cytatami moich wypowiedzi niby ich popierających.
|
Cz sie 24, 2006 19:33 |
|
 |
Rothein
Dołączył(a): Pn cze 26, 2006 13:09 Posty: 45
|
to Ja  napisał(a): Jakbyś miał problemy z czytaniem to już wyjaśniam: HAUNEBU III zadał pytanie o ateizm w świetle katolicyzmu więc w tym kontekście odpowiadałam. No, skoro ten tam zadał pytanie w świetle katolicyzmu, to wszelkie odpowiedzi mają potwierdzać pierwotne założenie, tak? To po co zadawać takie pytania, skoro nieodpowiednie odpowiedzi się nie liczą, bo nie są w "w świetle katolicyzmu"? istnieje tylko jeden kontekst, w którym należy się mieścić? Ja jestem ateistą i w tym kontekscie pisałem Cytuj: w tym momencie to popełniasz ten błąd, który zarzucasz innym:
A czy ja nazwałem katolików leniami i cynikami? Pisałem o narcyzmie, ale nie w skali całego katolicyzmu, to chyba było jasno widoczne? To ze odpowiadasz zgodnie z tematem, to do tego nic nie mam, bo dlaczego miałbym mieć? Lecz dziwi mnie że wybrałaś tak skromna liczbe alternatyw dla których ktoś miałby zostać ateistą. Przeciez ateizm to nie jakaś moda nastolatków czy wybór zdołowanego desperata.
Nie interesuje mnie to czy jesteś czy nie jesteś za moimi poglądami, i czy zgodnie z nimi odpowiadasz. Lecz wypadałoby podac nieco więcej powodów dla których ktoś może zostać ateistą, niż tylko te które Ty podałaś - tego wymaga chocby pozór obiektywizmu.
Żadnych cytatów szukać nie zamierzam. Dochodzić Twoich intencji także nie mam zamiaru. Jeżeli chcesz, możesz mi je opisać - uwierze na słowo. Nie chcę wciągac się w kolejną erystyczną bełkotnice, która niczego konstruktywnego nie przynosi.
_________________ kHaOsIsEvErYtHiNgIbElIeVeIn
|
Cz sie 24, 2006 19:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: , skoro ten tam zadał pytanie w świetle katolicyzmu, to wszelkie odpowiedzi mają potwierdzać pierwotne założenie, tak? To po co zadawać takie pytania, skoro nieodpowiednie odpowiedzi się nie liczą, bo nie są w "w świetle katolicyzmu"? istnieje tylko jeden kontekst, w którym należy się mieścić? Ja jestem ateistą i w tym kontekscie pisałem a ja pisałam pod kątem swojej wiary i nie widze powodu dla którego miałaby się wypowiadać inaczej. Cytuj: Pisałem o narcyzmie wg Ciebie takie słowa świadczą o narcyźmie: Cytuj: no właśnie, niekórzy tak postepują po chrześcijańsku, że inni odtrącają tą wiarę, mają jej wypaczony obraz, nie tylko przez dewotki czy dewotów ale przez własną rodzine, gdzie chodzi się co niedziela do kościoła bo trzeba, bo co sąsiedzi sobie pomyślą, ładnie się tacy rodzice modlą w kościółku a po wyjściu z niego zachowują się zupełnie sprzecznie z wiarą, niektórym brzydnie taka postawa "Panu Bogu świeczka a diabłu ogarek". jak tak to lepiej sprawdź co oznacza to słówko Cytuj: Lecz dziwi mnie że wybrałaś tak skromna liczbe alternatyw dla których ktoś miałby zostać ateistą. Przeciez ateizm to nie jakaś moda nastolatków tak trudno zrozumieć,że w moim wieku pisze o młodych ludziach bo się zna ten temat bo się jeszcze do młodzieży zaliczam?biedaku....no naprawde jak Ciebie to dziwi to ja doznałam szoku z powodu twoich słów. Cytuj: Lecz wypadałoby podac nieco więcej powodów dla których ktoś może zostać ateistą, niż tylko te które Ty podałaś - tego wymaga chocby pozór obiektywizmu. podałam o których wiem; patrz wyżej. I wiesz? jakoś się dziwnie składa ale ty obiektywnych powodów w kontekście ateizmu nie podałeś - najpierw zrugałeś HAUNEBU III, potem mnie a na koniec Anule cały czas skupiając się na naszych słowach i wyszydzałeś je ale właśnego zdania nie podałeś - więc może czas już skończyć z niby poniżanym ateistą i o podanie konkretów na konktretne pytania HAUNEBU III nie uważasz?
|
Cz sie 24, 2006 20:25 |
|
 |
Rothein
Dołączył(a): Pn cze 26, 2006 13:09 Posty: 45
|
to Ja  napisał(a): więc może czas już skończyć z niby poniżanym ateistą ktoś na tym forum napisal że ateizm wywodzi się z lenistwa i cynizmu, a ja jestem ateistą, czyli - prosta konkluzja - jestem leniem i cynikiem. Oczywiście to nic obraźliwego. Lubie się polenić, a czasami palne coś cynicznym tonem. No proszę. Jak tutaj ładnie szacunek dla rozmówcy się okazuje.  Lecz szczypta sarkazmu nikomu jeszcze nie zaszkodziła. Cytuj: podanie konkretów na konktretne pytania HAUNEBU III
Dlaczego ja jestem ateistą? To proste. Wiara w osobowe i nieosobowe bóstwa do niczego nie jest mi potrzebna. Gdybym potrzebował pociechy lub nadziei na żywot wieczny, to może zacząłbym wierzyć - efekt psychologiczny byłby zapewne natychmiastowy - poprawa samopoczucia itp. Wierzą ci którzy wiary potrzebują. Później różnie to tłumaczą - że są jakieś rzekome dowody na istnienie Boga, że człowiek nie może byc dziełem przypadku itd. Podchodze do tematu także naukowo.
Generalnie sądze że idea wszechwładnego bóstwa zarządzającego wszechświatem to przeżytek - pozostałość po "dzieciństwie" ludzkości. Teraz stajemy się dorośli, więc po co nam bajki na dobranoc?
_________________ kHaOsIsEvErYtHiNgIbElIeVeIn
|
Cz sie 24, 2006 20:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: ktoś na tym forum napisal że ateizm wywodzi się z lenistwa i cynizmu, a ja jestem ateistą, czyli - prosta konkluzja - jestem leniem i cynikiem. Oczywiście to nic obraźliwego. Lubie się polenić, a czasami palne coś cynicznym tonem. to w takim razie też jestem ateistą tylko jeszcze nie uświadomionym; raju! czego to człowiek się nie dowie o sobie Cytuj: Podchodze do tematu także naukowo. to w takim razie przedstaw mi wiadomości wykluczjące istnienie Boga; tylko błagam nie pisz, że rewolucja wszystkiemu zaprzecza i kropka.
|
Cz sie 24, 2006 21:00 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|