Rozczaruję cię - nie mam monopolu na wiedzę.
Prędzej bym o to posądził Ciebie.

Z kolei wierzący zakładają, że odpowiedź jest tylko... Nigdy (przynajmniej za życia) jej nie poznamy dlatego to żaden argument

po czym? po tym,że jestem wierząca i się z tym nie kryje? czy ja atakuje czyjąś wypowiedź tak jak ty to robisz?tak właśnie jest w twoich postach; a jeśli chcesz wiedzieć czy Jezus istniał to masz dowód w postacji kronik niejakiego Flawiusza, żydowskiego pisarza, który w swoich kronikach pisał o tym, że Ktoś taki istniał i żył (Flawiusz żył jakoś w tych a raczej w tamtych czasach)
a ateiści to samo twierdzą, że Bóg nigdy nie istniał, nie istnieje i nie będzie istniał.

powróćmy do tematu:
wiadomo, że wiara w boskość Jezusa jest podstawą chrześcijaństwa.
Dlatego pytam się: czemu uważacie, że to akurat chrześcijaństwo ma patent na prawdę. Judaizm i Islam twierdzą stanowczo, że Jezus nie był/jest Synem Bożym. Jakie macie argumenty, że to akurat wasza religia mówi prawdę a nie inne.

Oczywiście wszystkie inne argumenty oprócz bezpodstawnej wiary w to.

A czy to Żydom wierzyć można ?
Takim jak Flawiusz ?
To był zdrajca, sługus cesarzy rzymskich.

Niewiem jak inni ale ja myśle, że takie istoty najprawdopodobniej nie istnieją to wierzący mówią o pewności...

Wikipedia napisała:

Tylko czy to o tego chodzi?

Stanisław Adam napisał: dlaczego tak twierdzisz? nie można uogólniać, czy np. powiedzenie, że Polacy to pijacy jest pawdziwe? nie, a więc nie można twierdzić, że Żydzi są be.

Assur napisał: moge w tej dyskusji posługiwać się Pismem św. czy też nie?

A nie zgadzasz się, że wiara w Jezusa to kluczowe założenie tej religii?

No napisał: nie, o zupełnie innego

Czyli to żaden dowód

Assur napisał: to do mnie? kluczowe? ja bym powiedziała, że bardziej podstawowe ale mnie chodzi o to, czy dowody na boskośc Jezusa moge wziąść z Pisma św. a konkretniej z Ewangeli czy nie? a raczej, czy uznaqjesz to za dowód w dyskusji?

dyskusja trwa już dosyć długo, tymczasem żaden katolik nie odpowiedział wprost na moje pytanie. Jak to mam rozumieć?

Chciałem "pomóc" No., ale widzę że się nie połapał ...

Trudno żebym uznawał to za dobry argument, święte księgi innych religii przedstawiają kontrargumenty. Obiektywnie powinienem sceptycznie podchodzić do jednego i drugiego. Ale jeżeli masz inne argumenty poza cytatami z Nowego Testamentu - przedstaw mi je. Jestem otwarty. Chciałbym się nawrócić, daj mi szanse.

o co chodzi? zadałam konkretne i proste pytanie i jeszcze nie otrzymałam odpowiedzi a więc coraz bardziej udowadniasz, że mam racje