Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr wrz 10, 2025 12:45



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 35 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Dlaczego? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51
Posty: 744
Post 
buscador napisał(a):
Cały problem w tym że Boga nie da się poznać ot tak sobie (wprost), jest to możliwe jedynie częściowo, pośrednio poprzez jego dzieła, czyli świat oraz rządzące nim prawa, a te przecież poznajemy dopiero od niedawna. I tak będzie już zawsze. Dla tego nie dziw się że ST Bóg był tak „okrutny” - był okrutny ale tylko w ludzkich umysłach, bo czasy w których żyli ci ludzie także były okrutne, inny obraz Boga po prostu nie mieścił im się w głowach

Zakładając, że to jego świat, że istnieje, że go stworzył itd.
Nie wszyscy ludzie byli tacy prymitywni i okrutni. Starożytni Grecy w tym czasie tacy nie byli.
Cytuj:
Odniosłem tu wrażenie (a może się mylę), że masz jakieś pretensje, animozje do Boga, przecież On Ci niczego złego nie zrobił (zresztą nikomu) – jest wręcz przeciwnie niż myślisz.

Nie mam żadnych pretensji do Boga, bo trudno mieć pretensję do kogoś nie istniejącego.
Choć zakładając hipotetycznie, na chwilę, że istnieje, można mu wiele zarzucić.
Cytuj:
To my sami tworzymy sobie te piekiełka bo wolimy żyć po swojemu (obok prawa) a potem mamy pretensje do Boga że nić nie robi, w tym momencie zachowujemy się podobnie jak małe dziecko które dotknęło gorącego pieca i biegnie z płaczem do mamy i woła – piec jest be, be , czy to nie irracjonalne?

Tak, ale jeśli ta "mama" za karę obcina dziecku rączki albo polewa wrzątkiem, to już nie jest ok. Bóg (jako fikcyjna postać literacka) był jeszcze bardziej okrutny. Stworzył niczego nieświadomych i niewinnych ludzi (jak dzieci) i dał im zakaz, który złamali. Oni odkryli co to wstyd i nieposłuszeństwo, a Bóg za to pokarał ich chorobami, nieszczęściami, wysiłkiem i trudem krótkiego życia, a na końcu śmiercią! Śmiercią pokarał ich za złamanie zakazu i zjedzenie owocu! Jak dziecku zakażesz jeść ciastek ze stołu, a one pod twoją nieobecność je zjedzą, to karzesz je śmiercią?! Człowiek który napisał tą bajkę był nienormalny. Takie jest moje zdanie.

_________________
ateista


Śr paź 25, 2006 19:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
_Big_Mac_ napisał(a):
No właśnie? Czy tsunami zabiło tych ludzi, bo byli grzeszni? Bardziej grzeszni niż inne narody? Sugerujesz, że powstało, bo niektórzy ludzie źle wykorzystywali wolną wolę? Pierwsze słyszę, żeby katastrofy _naturalne_ były powodowane ludzką wolą :)


Ja też nie słyszałem :) - bo to nie działa tak jak myślisz.

Oczywiście, że nie samą wolną wolę tu chodzi, wola to tylko swobodna decyzja, postanowienie, myśl, które są swego rodzaju „spustem” wyzwalającym lub uruchamiającym odpowiednią energię, a ta dopiero jest tym czynnikiem sprawczym a nie sama wola.
W zasadzie wszystko jest energią, albo da się sprowadzić do takiego czy innego rodzaju energii (można by powiedzieć że jesteśmy wszyscy „zanurzeni” w różnego rodzaju energiach). Nasza myśl to także inny rodzaj energii, subtelny, ale zarazem potężny. Energię tą uruchamiamy właśnie siłą naszej woli, i jeśli np. myślimy o kimś negatywnie to w tym momencie wypuszczamy taką niezdrową energię w jego kierunku, oczywiście szkodząc mu.
Czarna magia celowo i świadomie wykorzystuje energię negatywnych myśli, niektórzy magowie opanowali tą „sztukę” do perfekcji i potrafią zabić delikwenta na odległość, oczywiście wszystko to ma krótkie nogi i prędzej czy później zwróci się przeciwko szkodnikowi – prawo karmy

Jeśli negatywna myśl jednego człowieka może być tak bardzo destrukcyjna to o ileż bardziej taka skumulowana przez grupę osób albo całego narodu? To właśnie te potężne energie mogą wywołać tsunami, trzęsienia ziemi, wojny, plagi i 100 innych nieszczęść. Oczywiście postronny obserwator nie będzie kojarzył tych mocy z negatywnymi myślami ale raczej dopatrywał się dziwnych zbiegów okoliczności i nieszczęśliwych wypadków czy zdarzeń losowych. Nie ma nieszczęśliwych wypadków, są tylko nasze negatywne i destrukcyjne myśli. Dla tego właśnie wspominałem w poprzednim poście, że to nie Bóg nas karze ale my sami nawzajem, albo raczej nasze „grzechy” - (nie przestrzegane prawa).
Co prawda Bóg powołał (uruchomił) te energie ale nie po to aby się nimi bawić – nie wiesz, że zapałki w ręku dziecka to pożar? :)

Nikt nie jest samotną wyspą – wszystkie te mechanizmy działają na zasadzie naczyń połączonych, jakakolwiek myśl jednego człowieka będzie wywierać wpływ na innego i vice versa, pewnie słyszałeś o teorii chaosu to właśnie między innymi ta sprawa, (trzepot skrzydeł motyla na jednym krańcu świata może wywołać huragan na drugim):)

Energia nie kończy się na promieniowaniu gamma
To że spektrum fali elektromagnetycznej urywa się właśnie przy tej częstotliwości to wcale nie musi oznaczać, że poza tą granicą (skalą) już nic nie istnieje.
To oznacza tylko tyle, że nasze przyrządy zdolne są jedynie zarejestrować tylko taką, graniczną wielkość.
Poza tym promieniowaniem rozciąga się całe widmo innych energii (z braku lepszego określenia nazwijmy je wewnętrznymi), które rządzą światem duchowym (wielowymiarowym)

Ty to możesz nazywać jak chcesz: fantazją, bajką, ja natomiast nazywam to interpolacją oficjalnej nauki.
Czy myślisz że naukowcy nie rozmawiają między sobą na te tematy, oczywiście nieoficjalnie, tzw. rozmowy kuluarowe - (jasne że nie dyskutują o Bogu i aniołkach :) ), nie znajdziesz tych wszystkich wiadomości w oficjalnych publikacjach.
Swego czasu w TV leciał program „Sonda” (prowadzili go śp. Kurek i Kamiński), najfajniejsze w tym programie było to, że bardzo często redaktorzy wychodzili poza ramy oficjalnej nauki, i na tym cała rzecz polega.

Necromancer napisał(a):
Zakładając, że to jego świat, że istnieje, że go stworzył itd.
Nie wszyscy ludzie byli tacy prymitywni i okrutni. Starożytni Grecy w tym czasie tacy nie byli.


Ja miałem na myśli raczej starożytnych Izraelitów, a ci nie byli tak bardzo tolerancyjni (ząb za ząb, oko za oko, taka wtedy panowała zasada), w końcu chodzi Ci do tego „tyrana” - Boga Izraelitów?

Necromancer napisał(a):
Tak, ale jeśli ta "mama" za karę obcina dziecku rączki albo polewa wrzątkiem,...


Już to tłumaczyłem że, to nie tak... ja też nie jestem zwolennikiem takiego Boga, ST należy interpretować jako alegorię, symbol a nie dosłownie.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Cz paź 26, 2006 9:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43
Posty: 923
Post 
Cóż, nazywaj to sobie "interpolacją nauki" jeśli Ci tak pasuje, ale to ma niewiele wspólnego z nauką ;) Czarna magia, tajemnicza energia negatywnych myśli - dopóki nie będzie choćby odpowiednio uargumentowanej, spójnej teorii na ten temat (już nie wspominam o dowodach i obserwacjach), to pozostanie to Twoimi pomysłami :)

Na dzień dzisiejszy nie ma nawet poszlak na to, by człowiek mógł robić to, o czym mówisz. Jest nawet słynna Nagroda Randiego za udowodnienie zdolności parapsychicznych, nadnaturalnych. Zgłaszały się już tysiące jasnowidzów, mistrzów telekinezy i innych magów, czytających tarota. Za _każdym_ razem była to zmyślna sztuczka i nikt nawet nie przeszedł "kwalifikacji". A wystarczyłby choć jeden człowiek, który pokazałby "niezbadaną potęgę energii umysłu" by zgarnął milion dolarów nagrody i wywrócił świat do góry nogami.

_________________
Obrazek

gg 3287237


Cz paź 26, 2006 10:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
Piszesz o przesłankach tylko o jakiego rodzaju przesłanki, poszlaki Ci chodzi? To przecież wszystko sprawa względna, jednego zadowolą - przekonają takie argumenty (będą dla niego wystarczające) a drugiego inne, to wszystko rzecz gustu. Przecież w tej materii nie chodzi o dowody typu naukowego, te możesz od razu wykluczyć, tu bardziej chodzi o argumenty typu filozoficznego a najlepiej z wielu różnych dziedzin nauki równocześnie (holistyka), dopiero taki obraz świata można uznać za w miarę całościowy i przekonujący. Same tylko nauki ścisłe nie są w stanie objąć problem całościowo ze względu na ograniczone metody badawcze (no bo jak zmierzyć ducha :) ), oczywiście tam gdzie to jest możliwe można podpierać się argumentami naukowymi, ale nie wszędzie jest to możliwe.

Każdy patrzy na świat poprzez flirt własnych przekonań i siłą rzeczy będzie odrzucał te argumenty które nie leżą w polu jego wyobrażeń, zainteresowań i aktualnej wiedzy na dany temat, we wszystkich publikacjach będzie szukał tylko takich argumentów które utwierdzają go w dotychczasowych sondach, tak działa właśnie nasza psychika, będziesz to robił (filtrował wiadomości) nawet nieświadomie.

Aby dyskutować z adwersarzem o innych poglądach swoje własne (na ten czas) musisz odwiesić na „kołku” bo inaczej nic z tego nie wyjdzie, nie dogadacie się, gdy tego nie zrobisz cały czas twoje poglądy będą zabarwić temat na twój „kolor” i nic z tego nie zrozumiesz.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Pt paź 27, 2006 12:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21
Posty: 919
Post 
buscador napisał(a):
Piszesz o przesłankach tylko o jakiego rodzaju przesłanki, poszlaki Ci chodzi? To przecież wszystko sprawa względna, jednego zadowolą - przekonają takie argumenty (będą dla niego wystarczające) a drugiego inne, to wszystko rzecz gustu.


Wiec jakie to poszlaki i przeslanki sa ktore Ciebie przekonuja? Mnie nie przekonuje stwierdzenie "taka a taka energia wplywa na cos takiego"(bo ja tez moge napisac, ze istnieja male krasnoludki ktore sie strasznie wkurzaja na ludzi i przez nie sa katastrofy naturalne). Chce jakiegos dowodu ktory wskazywalby, ze taka energia(lub inne wymiary lub jakiekolwiek z Twoich stwierdzen) istnieje.

buscador napisał(a):
Same tylko nauki ścisłe nie są w stanie objąć problem całościowo ze względu na ograniczone metody badawcze (no bo jak zmierzyć ducha :) ), oczywiście tam gdzie to jest możliwe można podpierać się argumentami naukowymi, ale nie wszędzie jest to możliwe.


Ale jednak skoro twierdzisz, ze te duchy sa to COS musi wskazywac na ich istnienie. Co wiec na to wskazuje?

buscador napisał(a):
Każdy patrzy na świat poprzez flirt własnych przekonań i siłą rzeczy będzie odrzucał te argumenty które nie leżą w polu jego wyobrażeń, zainteresowań i aktualnej wiedzy na dany temat, we wszystkich publikacjach będzie szukał tylko takich argumentów które utwierdzają go w dotychczasowych sondach, tak działa właśnie nasza psychika, będziesz to robił (filtrował wiadomości) nawet nieświadomie.


Oczywiscie.


Pt paź 27, 2006 12:52
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Jeśli negatywna myśl jednego człowieka może być tak bardzo destrukcyjna to o ileż bardziej taka skumulowana przez grupę osób albo całego narodu? To właśnie te potężne energie mogą wywołać tsunami, trzęsienia ziemi, wojny, plagi i 100 innych nieszczęść. Oczywiście postronny obserwator nie będzie kojarzył tych mocy z negatywnymi myślami ale raczej dopatrywał się dziwnych zbiegów okoliczności i nieszczęśliwych wypadków czy zdarzeń losowych. Nie ma nieszczęśliwych wypadków, są tylko nasze negatywne i destrukcyjne myśli. Dla tego właśnie wspominałem w poprzednim poście, że to nie Bóg nas karze ale my sami nawzajem, albo raczej nasze „grzechy” - (nie przestrzegane prawa).
Co prawda Bóg powołał (uruchomił) te energie ale nie po to aby się nimi bawić – nie wiesz, że zapałki w ręku dziecka to pożar?


He,he... Murphy'ego się czytało...

Czyli w tym wypadku Bogiem jest podświadomość...

Tylko, że nie mozna tego nazwac nauką...Tego jeszcze nikt nie udowodnił...

Nie wiem jak tobie idzie na krętej drodze pozytywnego myslenia...Ja tam przez dlugi czas wizualizowałam sobie, że jestem bogata...i jakos psiakostka mi nie wyszło :D

Wiem, wiem, źle wizualizowałam...

No, ale w końcu poznałam Prawdę i wróciłam na łono najwspanialszego na świecie Kościoła Rzymsko - Katolickiego :)


Pt paź 27, 2006 19:28
Post 
Cytuj:
Dziś widziałem program o punkcie masażu dla psów. Piękna pani kładzie takie bydle na leżaku i je masuje tu i ówdzie. Pies ma wywalony z rozkoszy jęzor, a czasem nawet nie wytrzymuje i zasypia snem sprawiedliwego.


Z punktu widzenia kościoła jest to grzech...oczywiście właściciela psa

2418 Sprzeczne z godnością ludzką jest niepotrzebne zadawanie cierpień zwierzętom lub ich zabijanie. Równie niegodziwe jest wydawanie na nie pieniędzy, które mogłyby w pierwszej kolejności ulżyć ludzkiej biedzie. Można kochać zwierzęta; nie powinny one jednak być przedmiotem uczuć należnych jedynie osobom.


Pt paź 27, 2006 19:40
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21
Posty: 919
Post 
Teresse napisał(a):
Z punktu widzenia kościoła jest to grzech...oczywiście właściciela psa

2418 Sprzeczne z godnością ludzką jest niepotrzebne zadawanie cierpień zwierzętom lub ich zabijanie. Równie niegodziwe jest wydawanie na nie pieniędzy, które mogłyby w pierwszej kolejności ulżyć ludzkiej biedzie. Można kochać zwierzęta; nie powinny one jednak być przedmiotem uczuć należnych jedynie osobom.


Wybacz ale powyzszy wpis mozna by wrzucic do dowolnego slownika pod "hipokryzja" i nikt by sie nie czepial, ze tam nie ma dokladnej definicji. Kosciol Katolicki ktory potepia marnowanie pieniedzy kiedy mozna je przeznaczyc na pomoc ludziom?

http://www.templum.pl/ - Jakies pytania?


Pt paź 27, 2006 20:03
Zobacz profil
Post 
Ta świątynia to wotum ...

Budowę Świątyni uchwalił Sejm Czteroletni jako Wotum Narodu za Konstytucję 3 Maja 1791 r. W Polsce Odrodzonej Sejm Ustawodawczy odnowił ten ślub ustawą z dnia 17 marca 1921 r...

Jak można to porównać z wydawaniem pieniędzy na masaż dla psa? :?


Pt paź 27, 2006 20:14
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21
Posty: 919
Post 
Teresse napisał(a):
Jak można to porównać z wydawaniem pieniędzy na masaż dla psa? :?


Jednym przyjemnosc sprawia uszczesliwianie ich czworonoznych przyjacieli, innym patrzenie na wielkie swiatynie. Naprawde sadzisz, ze wszechmocny Bog potrzebuje wielkich swiatyn po to aby go czcic? Czy Jezus przypadkiem nie powiedzial, ze woli takiego kto szczerze modli sie w "wlasnym kacie" zamiast takiego ktory otwarcie chwali Boga na ulicy(wybacz, ale nie pamietam gdzie ten cytat sie znajduje w biblii)?

Wiesz ile dobra na swiecie mozna by zdzialac jesli chociaz 1/4 przeznaczona na budowe wszystkich swiatyn przeznaczono na pomoc ludziom? Czy naprawde potrzeba przepychu, wielkich statuetek, witrazy, obrazow, zlota aby czcic?

Dlatego moim zdaniem KK krytykujacy "marnowanie pieniedzy"(na jakikolwiek cel) to hipokryzja najwyzszego rzedu.


Pt paź 27, 2006 20:26
Zobacz profil
Post 
Czcij Pana darami ze swojego mienia i z pierwocin wszystkich swoich dochodów (Prz 3:9).

Co więcej Chrystus chwali ubogą wdowę , która wszystko, co ma wrzuca do skarbony w świątyni...
nie goni za nią i nie mówi, że ona nie powinna tego robić, bo i tak jest biedna...

A usiadłszy naprzeciwko skarbnicy, przypatrywał się, jak lud wrzucał pieniądze do skarbnicy i jak wielu bogaczy dużo wrzucało.
Przyszła też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwie drobne monety, to jest tyle, co jeden grosz.
I przywoławszy uczniów swoich, rzekł im: Zaprawdę powiadam wam, ta uboga wdowa wrzuciła więcej do skarbnicy niż wszyscy, którzy wrzucali.
Bo wszyscy wrzucali z tego, co im zbywało, ale ta ze swego ubóstwa wrzuciła wszystko, co miała, całe swoje utrzymanie.
Mk 12,41-44


Pt paź 27, 2006 20:50

Dołączył(a): Pt paź 27, 2006 18:50
Posty: 70
Post 
Boże, dlaczego znowu ateista? znowu musze walić głową w mur?..... czemu wierze? bo mnie mama nauczyła, a dlaczego nie przestałem? bo uwierzyłem.

_________________
Marana Tha!


Pt paź 27, 2006 21:20
Zobacz profil
Post 
razel482 napisał(a):
Boże, dlaczego znowu ateista?

Pan Bóg wystawia Cię na próbę :D


Pt paź 27, 2006 21:30

Dołączył(a): Pt paź 27, 2006 18:50
Posty: 70
Post 
nie, to świat wystawia mnie na próbe, to szatan mnie próbuje i przez niego upadam, a dzięki Jezusowi, staje się lepszy zawsze, powstaje z grzechów, i żyje w zgodzie z przykazaniami - staram się.. walcze o to.
Dodam jedno wyprzedzając stwierdzenie: "fanatyk" w wierze nie ma fanatyzmu, jest błędne rozumienie wiary i pycha.

_________________
Marana Tha!


Pt paź 27, 2006 21:35
Zobacz profil
Post 
razel482 napisał(a):
to szatan mnie próbuje i przez niego upadam

Może powinieneś wstąpić do klasztoru. ?!
Nie był byś tak podatny na upadki... :-)


Pt paź 27, 2006 21:39
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 35 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL