Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Timida napisał(a): Tak tak wiem... pojecie "psychologia katolicka" użyłam w przenośni. Jedyne co chciałam wiedziec to to czy osoba zwana psychologiem katolickim studiuje w jakis specjalny sposob lub kończy jakies dodatkowe kursy doskonalące w tym kierunku. Ponadto dziękuje wszystkim za odpowiedzi 
Bardzo dziękuję za ten post. Przynajmniej sprawa jest bardziej jasna, chociaż domyślałem się, że chodzi tu bardziej o skrót myślowy. Przypuszczam, że studia psychologiczne na KUL-u czy innym uniwersytecie są takie same i nie ma w tym czasie jakichś specjalnych dodatkowych kursów.
|
Wt lis 21, 2006 14:43 |
|
|
|
 |
Kyllyan
Dołączył(a): N kwi 17, 2005 18:30 Posty: 268 Lokalizacja: Gdańsk
|
Może trochę przybliże tematykę byście wiedzieli czego się trzymac.
otóz studia psychologiczne sa bardzo ogólne i same w sobie nie dają psychologowi zadnych uprawnień. To jest podobnie jak w zawodach prawniczych. prawnik po studiach w zasadzie jest nikim, musi zrobić stosowną aplikację by wykonywać zawód.
Studia psychologiczne nie dają żadnych uprawnień do pracy z ludźmi. Trzeba zdobyć odpowiedni certyfikat. odbywa sie to w systemie mistrz - uczeń.
Młody psycholog szkoli w jakimś wybranym przez siebie kierunku pod nadzorem mistrza - superwizora. Szkoleniem psychologów katolickich zajmują się mistrzowie zrzeszeni w stowarzyszeniu psychologów katolickich.
I tam nalezy ich szukać
_________________
 Błogosławiony jesteś Panie, Boże ojców naszych,* pełen chwały i wywyższony na wieki. Dn 3,52
|
Śr lis 22, 2006 20:34 |
|
 |
Timida
Dołączył(a): N lis 19, 2006 22:38 Posty: 6
|
No i teraz wszystko w pełni jasne  . Dzięki Kyllyan! 
|
Cz lis 23, 2006 20:53 |
|
|
|
 |
Agatka
Dołączył(a): Pn kwi 12, 2004 7:42 Posty: 320
|
Sama jestem psychologiem i pierwsze słyszę, że są jakieś szkolenia stricte dla psychologów tzw. katolickich  A cóż to za nieprawdziwe informacje!!! Nie istnieje coś takiego jak psychologia katolicka, psycholog może współdziałać w parafii, przy poradni katolickiej, ale obowiązuje go przede wszystkim dbałość o pacjenta i ma używać takich metod, które sa korzystne dla pacjenta i zgodne z etosem zawodowym. Od spraw duchowych jest ksiądz.
NLP jest jedną z metod terapeutycznych, sama mam skończony pierwszy stopień i faktycznie w rękach laika ta metoda może być niebezpieczna, psycholog wykorzystuje ją w dobrym celu.
Superwizji się psycholog poddaje gdy jest terapeutą!
Po studiach psychologicznych każdy świeżo upieczony psycholog dostaje dyplom i rusza do pracy. Odbywa oczywiście staż pod okiem bardziej doświadczonych kolegów, ale nie są to bynajmniej superwizorzy.
_________________ słowa są dla mnie ważne, jestem w połowie drogi:)))
|
So gru 02, 2006 23:16 |
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
Agatko, czy Ustawa o Zawodzie Psychologa czegoś nie zmieniła?
|
N gru 03, 2006 12:22 |
|
|
|
 |
Agatka
Dołączył(a): Pn kwi 12, 2004 7:42 Posty: 320
|
Niestety, ustawa została napisana wadliwie i z powodu protestów licznych organizacji psychologów (i psychoterapeutów) nie weszła w życie . Co prawda przewiduje się w niej koniecznośc odbycia stażu przez psychologa po studiach, ale w praktyce już to się odbywa, gdyż nikt nie pozwala świeżemu magistrowi robić rzeczy, do których nie jest przygotowany.
Staż taki będzie odbywany pod opieką starszego psychologa, ale nie superwizora!!!
Superwizor to zupełnie inna bajka, to mistrz psychoterapii i do odbycia stażu przez młodego psychologa -czeladnika nie musi być angażowany.
_________________ słowa są dla mnie ważne, jestem w połowie drogi:)))
|
Śr gru 06, 2006 19:30 |
|
 |
Kyllyan
Dołączył(a): N kwi 17, 2005 18:30 Posty: 268 Lokalizacja: Gdańsk
|
Słusznie. Sam jestem psychoterapeutą i w zasadzie to nawet nie wiem co taki psycholog robi, jak nie jest psychoterapeutą. Ja nie jestem psychologiem, jestem po resocjalizacji, a zawodu sie uczyłem w Laboratorium Psychoedukacji 
_________________
 Błogosławiony jesteś Panie, Boże ojców naszych,* pełen chwały i wywyższony na wieki. Dn 3,52
|
Cz gru 07, 2006 9:06 |
|
 |
Agatka
Dołączył(a): Pn kwi 12, 2004 7:42 Posty: 320
|
Kyllyan, robi duuużo duuużo róznych rzeczy, taki psycholog:) A terapię można uprawiać, fakt i bez studiów psychologicznych lub lekarskich, ale certyfikatu to chyba już nie możesz dostać, no chyba że zdasz egzamin z psychologii klinicznej  .
_________________ słowa są dla mnie ważne, jestem w połowie drogi:)))
|
Pt gru 08, 2006 20:08 |
|
 |
Kyllyan
Dołączył(a): N kwi 17, 2005 18:30 Posty: 268 Lokalizacja: Gdańsk
|
No, zdałem
Ale wracając do tematu. Jaka jest różnica miedzy psychologiem o podejściu swieckim, a chrześcijańskim. Skrótowo. Psycholog swiecki powie klientowi: jesteś silny, zrób to sam. Psycholog chrześcijański: jesteś słaby, sam sobie nie poradzisz, tylko Bóg moze Ci pomóc.
_________________
 Błogosławiony jesteś Panie, Boże ojców naszych,* pełen chwały i wywyższony na wieki. Dn 3,52
|
So gru 09, 2006 7:01 |
|
 |
Agatka
Dołączył(a): Pn kwi 12, 2004 7:42 Posty: 320
|
żaden psycholog nie może powiedzieć człowiekowi-pacjentowi, że tylko w Bogu nadzieja, a człowiecze, mrówcze starania są do niczego. Do takiego wniosku może dojść tylko sam pacjent, jeżeli wierzy w Boga. Psychologia nie jest nauką duchowości!!!!!Proszę to oddzielać, od spraw zbawienia duszy jest duchowny!
Poza tym - psychoterapeuta nie ma prawa narzucać nikomu swojego światopoglądu, to jest zupełnie nieetyczne i nie mieści się w żadnym podejściu terapeutycznym.
_________________ słowa są dla mnie ważne, jestem w połowie drogi:)))
|
So gru 09, 2006 10:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Wszystkich dyskutujących zapraszam na stronę Stowarzyszenia Psychologów Chrześcijańskich.
Cytuj: Inicjatywa powołania Stowarzyszenia Psychologów Chrześcijańskich została podjęta w grudniu 1993 r. przez psychologów wierzących, którzy chcą realizować swoje powołanie zawodowe w duchu Ewangelii. Jest również wyrazem zrozumienia potrzeb tych pacjentów, którzy pragną być uszanowani w swoim doświadczeniu religijnym.
Stowarzyszenie prowadzi także studium i organizuuje także kursy.
http://www.spch.pl/
|
So gru 09, 2006 11:33 |
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
Kyllyan napisał(a): No, zdałem  Ale wracając do tematu. Jaka jest różnica miedzy psychologiem o podejściu swieckim, a chrześcijańskim. Skrótowo. Psycholog swiecki powie klientowi: jesteś silny, zrób to sam. Psycholog chrześcijański: jesteś słaby, sam sobie nie poradzisz, tylko Bóg moze Ci pomóc. Chyba nie masz racji... dobry psychoterapeuta jest jak szyba, przezroczysty: Cytuj: Ks. Jacek Prusak: – W terapii ważna jest właściwie rozumiana neutralność. Nie jest to obojętność na dylematy etyczne związane z ludzką wolnością, tylko przestrzeń, w której pacjent sam wybiera wartości, z jakimi chce się identyfikować. Terapeuta nie może narzucać pacjentowi własnego światopoglądu ani na siłę go uszczęśliwiać, powinien jedynie pokazywać możliwości, bez moralizowania czy „nawracania”. Wartości są obecne w psychoterapii, ale pacjenci nie przychodzą jak do konfesjonału – muszą być tego świadomi przede wszystkim tzw. psycholodzy chrześcijańscy. http://wiadomosci.onet.pl/1376135,242,1,1,kioskart.html
|
Pn gru 11, 2006 7:34 |
|
 |
Kyllyan
Dołączył(a): N kwi 17, 2005 18:30 Posty: 268 Lokalizacja: Gdańsk
|
A przecież ja o czymś innym
Rozumiem jaka jest teoria, ja natomiast jestem długoletnim praktykiem, właściwie juz na emeryturze
Między innymi praktykowałem w placówce katolickiej i przychodzili do mnie ludzie, którym psychologowie o świeckim nastawieniu nie odpowiadali.
Od razu nadmieniam, że nie prowadziłem terapii nerwic
Problemy, którymi się zajmowałem wymagały raczej psychoedukacji, terapii behawioralnej z elementami prowadzenia duchowego, a nie psychodynamicznej.
Do tego zaden psycholog po uniwersytecie nie jest przygotowany 
_________________
 Błogosławiony jesteś Panie, Boże ojców naszych,* pełen chwały i wywyższony na wieki. Dn 3,52
|
Pn gru 11, 2006 8:21 |
|
 |
Agatka
Dołączył(a): Pn kwi 12, 2004 7:42 Posty: 320
|
Kyllyan napisał(a): Problemy, którymi się zajmowałem wymagały raczej psychoedukacji, terapii behawioralnej z elementami prowadzenia duchowego, a nie psychodynamicznej. Do tego zaden psycholog po uniwersytecie nie jest przygotowany 
E chyba żartujesz, no chyba że jesteś jednocześnie księdzem. Prowadzenie duchowe nie leży w kompetencjach psychologa, już nie mówię o psychoterapeucie.
Pytanie, czy weryfikowałeś skuteczność swojej pracy?
_________________ słowa są dla mnie ważne, jestem w połowie drogi:)))
|
Cz gru 14, 2006 23:29 |
|
 |
eshin
Dołączył(a): Śr gru 13, 2006 11:34 Posty: 19
|
Teresse napisał(a): NLP jest metodą manipulacji, więc jest po prostu oszukiwaniem bliźnich...
NLP jest metoda modelowania tego, co ktos robi dobrze - niezaleznie czy chodzi o sprzedaz, o psychoterapie czy o prace duszpasterska - przy wyjsciu z zalozenia ze co jeden czlowiek potrafi, tego moga nauczyc sie inni. Choc faktem jest, ze sa pewne jednostki w Polsce robia tej dziedzinie kiepski PR uczac ze chodzi w niej o manipulacje i tyle - tyle ze jest to bzdura do potegi. Teresse napisał(a): W ksiażce pt. Alchemia manipulacji wprost wysmiewa on chrzescijaństwo, pisząc iż każdą ideę mozna sprzedać, komuś nawet udalo się sprzedać ideę, że osiągnąć zbawienie mozna jedynie przez cierpienie...
Bo to jest bzdura i jesli dobrze pomne to faktyczne Chrzescijanstwo nic takiego nie twierdzi - Bog ktory kazalby swoim wiernym cierpiec i twierdzil ze jest to jedyna droga do zbawienia bylby psychopatycznym sadysta. Chrzescijanstwo uczy jak mozna akceptowac cierpienie - ale nigdy nie twierdzi, ze jest ono niezbedne. A ze wiele odlamow tej wiary probuje narzucic taka a nie inna intrepretacje - to juz inna sprawa. Teresse napisał(a): Zwraca się też do czytelnika mówiąc, czy myslisz, że w zyciu trzeba cierpieć, chodź tutaj to cie zdzielę w głowę abyś przestał tak mysleć...
I to podtrzymuje. Bo w zyciu nie trzeba cierpiec, to glupi nawyk ktorego ktos nas kiedys nauczyl, a ktory jest calkowicie zbedny. Teresse napisał(a): Sam przyznaje, że dzieki jego metodzie mozna malo pracując zarabiac krocie... Prowadzi on kursy dla firm, w których uczy on sposobów manipulacji, sam przyznaje, że jego metoda jest tak skuteczna, że nie prowadzi on kursów dla firm sprzedających szmelc...Bo nie pozwala mu na to etyka... Coż, pozostaje wierzyc mu na slowo...
Jasne, bo trzeba duzo pracowac zeby zarabiac malo pieniedzy  Oczywiscie ze mozna malo pracujac zarabiac krocie. Od pokolen prawdziwie wartosciowym towarem przestala byc ciagla praca fizyczna - bo taniej wykonuja ja maszyny - a stala sie informacja i wiedza. A ze nie ktorzy mysla wciaz dawnymi kategoriami... To uwazaja inne podejscie za podla manipulacje... Teresse napisał(a): Sam stwierdza, ze najwazniejsze są seks i pieniądze...
Gdzie?  Teresse napisał(a): Samo NLP jest perfidne, bo stosuje sie je na ludziach nieswiadomych niczego (klientach sklepów)
NLP stosuje sie wszedzie, tylko niekoniecznie swiadomie. Rozumiem, ze jak ktos jest dobrym sprzedawca, poniewaz nieswiadomie nabyl takie zdolnosci przez lata (cos co powszechnie okresla sie jako 'talent') to jest w porzadku, ale jesli zdobyl je uczac sie ich celowo - to juz jest be? Czyli ksieza nie powinni sie uczyc jak dobrze prowadzic kazania i nawracac ludzi, bo jak sie tych umiejetnosci wyuczyli i je stosuja na nieswiadomych niczego ludziach to jest be?  Teresse napisał(a): Te metody sa uzywane głównie jako techniki sprzedazy i negocjacji a nie jako forma psychoterapii...
Te metody sa uzywane wszedzie, zaleznie od potrzeby i celu. Takze przez ksiezy na kazaniach - na uczelniach. Przez wiekszosc nieswiadomie, przez niektorych calkowicie swiadomie i z bardzo zdrowym skutkiem  Teresse napisał(a): Oto opis ksiązki w jednej z ksiegarn internetowych...
Dzięki NLP (neurolingwistycznemu programowaniu) poznasz ukryty wymiar komunikacji: dowiesz się, jak kontrolować zachowania swoje i innych osób. Poznasz proste i skuteczne techniki manipulacji. Tylko od Ciebie będzie zależało, jak je wykorzystasz
Jasne. Tylko widzisz - to jak sie reklamuje ksiazke, a to co w niej zawarte, to dwie rozne rzeczy. Pominales pare ciekawych cytatow zreszta np. ten 'Ludzie pytaja mnie czy moga uzyc NLP zeby zmanipulowac klienta. Mowie im ze moga, ale wtedy ekonomiczniej jest wykorzystac model z pistoletem. Skutek ten sam, klient i tak nie wroci'. To tyle odnosnie NLP a manipulacji  Teresse napisał(a): Cytuj: Anestezjolodzy też czasem stosują hipnozę podobnie jak dentyści i psychiatrzy. Szczerze mówiac pierwsze slyszę... Anestozjolog raczej znieczula środkami chemicznymi, chyba nie nazwiesz tego hipnozą? W hiszpanii jest przynajmniej jedna klinika gdzie znieczula sie tylko przez trans. Zdrowiej i bezpieczniej (brak skutkow ubocznych od chemii). Teresse napisał(a): Dentysta?W jakim celu? On tez raczej stosuje znieczulenia chemikaliami...
Jak wyzej - zdrowiej, nieinterwencyjnie, skutecznie. Poczytaj zanim bedziesz ocenial, Mon Ami.  Teresse napisał(a): Psychiatria być moze kiedys stosowala hipnozę, ale kiedys stosowano tez lobotomię jako lek na depresję...Niestety nauka była na niskim poziomie...
Bwahahaha. Psychoterapia zaczela oficjalnie stosowac hipnoze od lat 60/70-tych i korzystanie z tej techniki dopiero sie rozwija. Poczytaj wiecej zanim zaczniesz wydawac osady. Na poczatek polecam 'Moj Glos Podazy za Toba' 
|
Pt gru 15, 2006 12:09 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|