Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 9:18



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 405 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 ... 27  Następna strona
 Życie ateisty 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46
Posty: 786
Post 
@Kamyk: ja się nie musiałam zmieniać, bo od początku byłam ateistką, więc i otumaniona się nie czuję.

_________________
"Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"


Pn mar 26, 2007 21:04
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Ale tkwisz w systemie, który wymaga od Ciebie konkretnych postaw
P.S - ja tez nie czuję się otumaniony. Jak już pisałem, wyboru mojej wiary dokonałem dobrowolnie i świadomie
P.P.S - jeśli ktoś urodził się w rodzinie katolickiej i od zawsze był katolikiem - w takim razie taka osoba również nie musiała się zmieniać i nie jest otumaniona


Pn mar 26, 2007 22:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 15, 2007 19:10
Posty: 463
Post 
Człowiek rodzi się jako ateista. Dziecko najczęściej nie ma wyboru - szczególnie w religii katolickiej. To rodzice decydują o chrzcie, nauce religii,komunii,chodzeniu do kościoła itd. Od najmłodszych lat ma miejsce indoktrynacja dzieci,nauka wiary często na siłę.A Kościól ma dzięki temu dobrą statystykę. I o to chodzi. Liczba tak zwanych wierzących spadłaby drastycznie gdyby dzieci miały możliwość indywidualnego wyboru.Po dojściu do pełnoletności bywa różnie. Często tradycje rodzinne są w naturalny sposób kontynuowane, niekoniecznie z przestrzeganiem nauk danej religii.
Często ludzie przestają wierzyć - choć nadal figurują w statystykach.
Jedno jest pewne - proces laicyzacji jest nieuchronny, wystarczy popatrzeć na kraje rozwinięte gdzie ateizm rośnie w siłę.Zaś dogmaty i nakazy religijne może i pięknie brzmią - ale coraz częściej głos kościelny dociera tylko do moherowych wiernych.

_________________
"Extraordinary claims require extraordinary evidence" - Carl Sagan,astronom


Wt mar 27, 2007 7:18
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
Człowiek rodzi się jako ateista

Co do tego nie jestem pewny. Naukowcy odkryli, że w mózgu człowieka jest takie miejsce, które odpowiada za życie duchowe, religijne - i człowiek, nawet nie wychowywany w żadnej religii - przejawia często potrzeby duchowe i religijne


Wt mar 27, 2007 15:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46
Posty: 786
Post 
joten napisał(a):
Często ludzie przestają wierzyć - choć nadal figurują w statystykach.


Dokładnie! Dlatego uważam, że kwestia apostazja powinna być omawiana i spopularyzowana wśród wszytskich ludzi. Wtedy może większa ilość osób by się na nią zdecydowała i nie robiła "sztucznego tłumu" w statystykach kościelnych.
Pozaa tym, apostazja by nieco spowszedniała i nikt by nie robił wielkich oczu słysząc to magiczne słowo.

_________________
"Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"


Wt mar 27, 2007 16:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 15, 2007 19:10
Posty: 463
Post 
Kamyk napisał(a):
Cytuj:
Kamyk. Nie znam się na historii, ale wiem, że religia była od zawsze pretekstem do wielu wojen. Tego nie zaprzeczysz. Od wieków powoływano się na bogów, jakoby dali im zezwolenie/nakaz/błogosławieństwo/itp by walczyć z wrogimi plemionami/państwami/miastami/kulturami/rasami/itp.

Wszyscy wielcy wodzowie ruszali z pieśnią do swoich bogów na ustach.
Niektórzy uważali, że jak zginą w chwale to dostaną się do raju (np. wikingowie). Przetrwało to nawet współcześnie(pretekst terrorystów).

I wcale nie mówię tu o istnieniu boga.
Wcale też nie trzeba obwiniać religii, bo to zawsze chodziło o człowieka i jego naturę.

I z tym się zgadzam w pełni. Pozwoliłem sobie zaznaczyć sedno tej wypowiedzi. To nie religia jest przyczyną wojen, napięć, zła. To ludzie, którzy chcieli religię zawłaszczyć dla siebie i własnych potrzeb, są winni temu złu
Badanie ludzkich dziejów ujawnia ponurą prawidłowość. Wszędzie tam, gdzie religia uzyskała dominujący wpływ na życie społeczne, stała się przyczyną krwawych prześladowań i okrucieństw. Im silniej ludzie wierzą w nadnaturalne byty, tym bardziej nieludzkie są ich uczynki. Kultury zdominowane przez kościoły i religie są bez wyjątku nietolerancyjne i bezwzględne wobec tych, którzy tej wiary czy przekonań nie podzielają, a często również wobec własnych wyznawców. Historia Krk to potwierdza.Działalność Giertychów również, choć skala jest nieco inna.

_________________
"Extraordinary claims require extraordinary evidence" - Carl Sagan,astronom


Wt mar 27, 2007 18:19
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Nieprawda. Jeśli gdzieś jakaś religia stawała się powszechna, silna, to znaczy to, że miałą duży potencjał, dużą moc. Mogła więc posłużyć jako silne oręże. I możni i władczy tego świata wykorzystywali tą silną religię do swych celów

Przecież Hitler zwalczał Kościół, ale jego żołnierze szli do boju z napisami "Got mit uns" właśnie dlatego, żeby tych wierzących przekoanć bądź zachęcić i dodać im otuchy. A nikt normalny nie powie że to Kościół był przyczyną hitleryzmu


Wt mar 27, 2007 21:59
Zobacz profil
Post 
joten napisal/a

Cytuj:
Im silniej ludzie wierzą w nadnaturalne byty, tym bardziej nieludzkie są ich uczynki. Kultury zdominowane przez kościoły i religie są bez wyjątku nietolerancyjne i bezwzględne wobec tych, którzy tej wiary czy przekonań nie podzielają, a często również wobec własnych wyznawców. Historia Krk to potwierdza.


zwłaszcza miniony wiek, w czasie trwania którego dwa materialistyczne ateistyczne i lewicowe systemy w imię równości wolności i braterstwa dały świadectwo tolerancji i wolności nowego człowieka
a przykład brały z pokojowej rewolucji francuskiej prawda?


Śr mar 28, 2007 0:54

Dołączył(a): Cz lut 15, 2007 19:10
Posty: 463
Post 
Kamyk napisał(a):

Przecież Hitler zwalczał Kościół, ale jego żołnierze szli do boju z napisami "Got mit uns" właśnie dlatego, żeby tych wierzących przekoanć bądź zachęcić i dodać im otuchy. A nikt normalny nie powie że to Kościół był przyczyną hitleryzmu
Zgadzam się,Krk nie był przyczyną hitleryzmu. Niemniej Watykan podpisał konkordat z faszystowską III Rzeszą a biskupi niemieccy popierali jej politykę.W liście pasterskim napisali:
" cele wysuwane przez nowe władze państwa musimy powitać z uznaniem, skoro jesteśmy katolikami"
Gdy w marcu 1938 Hitler zajął Austrię kardynał Inniztzer z Wiednia uczcił to biciem w dzwony i wywieszeniem flag ze swastyką na kościołach.O wielu innych przykładach tego poparcią piszą w swoich ksiązkach krytycy Krk.

_________________
"Extraordinary claims require extraordinary evidence" - Carl Sagan,astronom


Śr mar 28, 2007 7:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 15, 2007 19:10
Posty: 463
Post 
Kamyk napisał(a):
Nieprawda. Jeśli gdzieś jakaś religia stawała się powszechna, silna, to znaczy to, że miałą duży potencjał, dużą moc. Mogła więc posłużyć jako silne oręże. I możni i władczy tego świata wykorzystywali tą silną religię do swych celów
Masz częściowo rację. Np. władczy i możni papieże wykorzystywali religię do celów politycznych i zdobycia szerszych wpływów. W tym celu np. organizowali kolejne wyprawy krzyżowe i wojny z heretykami. W imię miłości bliźniego i z hasłem " nie zabijaj". Tak, tak wielu możnych było hipokrytami.Ale bez religii na pewno znaleźliby inny pretekst do swoich niecnych działań.

_________________
"Extraordinary claims require extraordinary evidence" - Carl Sagan,astronom


Śr mar 28, 2007 7:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Postawa Kościoła w czasach II wojny jest dyskusyjna - jednak nie ma powodów, aby zakładać złą wolę Watykanu i papieża. Pacelli, zanim został Piusem XII i sekretarzem stanu Piusa XI, był przecież nuncjuszem w Niemczech i dobrze wiedział, co tam się wyprawia, do czego zdolny jest Hitler. Polityka nie pójścia wprost na wojnę z ideologia Hitlera miała na celu chronienie ludzi, chrześcijan i nie tylko (pojawiają się obecnie rezultaty badań dowodzące, że nazywanie Pacellego "papieżem Hitlera" jest wielce krzywdzące - zapewniał on w Watykanie i klasztorach mu podległych schronienie wielu ludziom, angażował się w pomoc humanitarną itp.). Nie wiadomo, ilu jeszcze ludzi zginęłoby w odwecie, gdyby papież nieustannie i w ostrych słowach piętnował działania Hitlera.

Inna rzecz - niestety, niektórzy biskupi niemieccy po prostu uznali, że najwygodniej, najbezpieczniej i najlepiej dla nich samych, ich spokoju będzie popierać Hilera, a jeszcze będzie im za to wdzięczny, może "zasłużą" na lepsze biskupstwa, które Hitler wymusiłby na papieżu. Zwykłe wyrachowanie, niestety. Nie można zapomnieć, że wielu z nich mogło mieć poglądy zbliżone do faszystów i w momencie ich wybicia się znaleźli po prostu okazję, aby "ich było na wierzchu". Okrutne to, ale prawdziwe - Hitler doszedł do władzy, ale to jego rodacy mu na to pozwolili, świadomi tego, w co ich prowadzi.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Śr mar 28, 2007 8:54
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So lut 10, 2007 15:20
Posty: 37
Post 
hehe,
dawno mnie tu nie bylo...

wszystkie te dyskusje o ateizmie sa dla mnie bez sensu. anonimowosc internetu sprawia ze ludzie pisza co im sie zywnie podoba,nie biorac za to pelnej konsekwencji.latwo jest krytykowac do monitora.

glowna wada wypowiedzi ateistow,takich jak Enigma,jest to ze nie odnosza sie do budowania dialogu,miedzy dwoma "zwasnionymi stronami"
ale wytykaja bledy popelnione w historii/popelnione przez ludzi/popelnione przez system, i na tej podstawie, "fundamencie" buduja swoje usprawiedliwienie dla swojego swiatopogladu.do tego dochodzi glebokie przekonanie,ze tylko SAM i LOGICZNA droga dochodzi sie prawdy(nic nie przyjmujac na wiare).
a przepraszam jak sie ma nauczanie Jezusa Chrystusa do tego ze ktos w sredniowieczu mordowal w jego imie,ze ksiadz jest pedofilem,zboczenicem,wydaje kase ponad miare,na budowe SOB,ustanawia swieta koscielne,blokuje drogi prowadzac po nich pielgrzymki;P

apeluje by skonczyc z tym mysleniem przyziemnym i skupianiem sie na bzdetach. jak napisalem wyzej o nauczaniu Jezusa Chrystusa - jego nauczanie ma sie nijak do tych rzeczy co wymienilem - jak uslyszalem kiedys od jednego madrego ksiedza - Jezus chce nas samych,a nie naszych ofiar, naszych wypraw krzyzowych...

normalnie bez sensu,bo te argumenty i podobne tylko tu kroluja.
typowo ludzkie, typowo logiczne, w koncu blizsza cialu koszula,zaden atesita na tym forum nie osmieli sie kwestionowac slow Jezusa, bo zaden nie jest i nigdy nie bedzie na jego poziomie,ale za to ta sama spiewka i nawet drwiny,w nazywaniu katolikow "Katolami",smianie sie ze wiara w Boga podobna jest do wiary w krasnoludki itp itd...

te dyskusje sa podobne do sytuacji gdy dwie osoby - A i B - musza razem funkcjonowac obok siebie - ale A ma np. cukierka,a B go nie ma.
osoba B probuje za wszelka cene wytlumaczyc osobie A ze zle jest miec cukierka,a osoba A zawstydzona ze ma cukierka, a B go nie ma,wie ze lepiej miec cukierka,tylko nie wie co zrobic na twierdzenia osoby B ??

otoz kluczem jest tolerancja - o tym pisal ktos o nicku miły facet - ze tam gdzie mieszka,kazdy zyje swoim zyciem - tak samo jest np. w ameryce.
Osoba A musi zaakceptowac ze osoba B nie chce cukierka i pogodzic sie z tym,a osoba B musi zaakceptowac ze osobie A dobrze jest z cukierkiem i tez pogodzic sie z tym.

wiem, Enigma, w tym miejscu mozesz wklepac ze zyjemy w takim kraju ze partia/rzad osob A chce wciskac na sile ludziom cukierki.
ale jestes w bledzie.nasz kraj to nie kraj totalitarny czy wyznaniowy i nigdy taki nie bedzie.wlasnie dzieki budowaniu dialogu,tolerancji, a nie wytykaniu bledow i usprawiedliwianiu braku cukierka.

Enigma skoncz z tym mysleniem ze tylko ty/ateisci maja racje.wiesz pycha to nie tylko pojecie pojawiajace sie w srodowisku ludzi wierzacych.
wybacz,ale twoje wypowiedzi sa przepelnione pycha, bardzo ci wspolczuje ze cieszysz sie ze pracujesz 7 dni w tygodniu,mam nadzieje ze dobrze ci za to placa;P

pozdrawiam wszystkich ktorym chcialo sie to przeczytac;)

ludzie jedzcie cukierki!!!;-)

[ostatnie zdanie ma charakter ironiczny,od cukierkow moga sie tez popsuc zeby;P]


Śr mar 28, 2007 19:53
Zobacz profil
Post 
Jason napisał(a):
Bo ja nie uważam, że życie osób wierzących jest smutne, tylko inne. Nie chce nikogo nawracać, gdyż sądzę że większość, prędzej czy później uświadomi sobie czym jest religia.


Tak naprawdę życie jednych i drugich nie jest smutne.
Wierzący wierzą w jakiegoś boga, np allaha, buddę Jezusa itp i cieszą że po śmierci pójdą do nieba lub spotka ich jakaś nagroda, lub wcielą się w jakieś inne stworzenie.
Ateista natomiast rozumie, że wierzący się myli i cieszy się, że nie jest oszukiwany przez jakąś religię.
Więc ich życie nie jest smutne, ani jednych ani drugich.

Natomiast staje się smutne wtedy, kiedy przestają sobie radzić w społeczeństwie w którym funkcjonują.


Cz mar 29, 2007 0:36
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46
Posty: 786
Post 
@marmur: wiesz, jakoś mało mnie obchodzi, że uważasz mnie za osobę pyszną- każdy katolik by tak powiedział i przeważnie mówi, więc już mnie to po prostu nie rusza.
Ale tego, że nie zmierzamy do stworzenia państwa wyznaniowego to mi nie wmówisz :D

pozdrawiam, i radzę nie jeść cukierków. Zawsze istnieje prawdopodobieństwo zadławienia się.

_________________
"Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"


Cz mar 29, 2007 20:30
Zobacz profil
Post 
hmmm temat ciekawy, ja nie jem cukierkow ale nie czuje sie z tym zle, i nie drazni mnie ze ktos cukierki lubi:)

Kamyk napisal ze naukowcy odkryli ze pewna czesc mozgu jest odpowiedzialna za potrzeby duchowe-zgadzam się, w dodatku te potrzeby byly jyz zaowazalne u homo neandertalensis, wiec pare lat temu:) z tym ze to prowadzi do czego? do potrzeby ich zaspokojenia, dlatego mamy tyle religii ile spolecznosci, judaizm, buddyzm, dzinizm, konfucjonizm, muzułmanizm itd .... wiec wiara nie jest czyms wyjatkowym....jest potrzeba zaspokojenia pragnien naturalnych, rownie dobrze mozna powiedziec ze gdyby taka czesc mozgu znaleziono u krow, to okazaloby sie ze maja swojego boga lub bogow.

ateizm jest wtornym wycofaniem sie z religii (jak to bylo przed neandertaczykiem) a co z tego wyniknie, to zobaczymy:)

jak chcecie to jedzcie te cukierki jak nie to nie amen:)


N maja 27, 2007 17:27
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 405 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 ... 27  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL