Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 15, 2025 2:28



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 253 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 ... 17  Następna strona
 Co "ateizm" wniósł dla świata 
Autor Wiadomość
Post 
Cytuj:
Oczywistym jest że coś takiego jak "komunizm" czy "faszyzm" wyrósł na bazie krajów postchrześcijańskich - tyle tylko że są to systemy oparte na odrzuceniu Boga i moralności zna której systemy te wyrosły.

Dwie uwagi tutaj:
1. Faszyzm i komunizm, chciały zastąpić jedną wiarę drugą. Komunizm wiarą w Słoneczko Stalina, faszyzm w rasę panów. Nie miały one nic wspoólnego z racjonalnością, na której bazuje ateizm.
2. Jeśli w chrześcijańskich krajach wyrosły takie systemy to znaczy, że:
a] było w tych krajach tak źle, że ludzie woleli zaryzykować takie systemy, niż trwanie w dotychczasowych
b] tamte systemy w jakiś sposób zainspirowały [może właśnie ślepa wiara to uczyniła] twórców i urzędników komuzimu/nazizmu do wprowadzenia w życie swoich utopii
Cytuj:
W najgorszym świetle zaś stoją systemy oparte na "ateiźmie które wręcz wypierają sie sztandarowych przykładów "dokonań" ateizmu - całkowitego odrzucenia Boga.

Pokuszę się o uwagę, że o ile w przypadku KK jest konkretna osoba, która moża przeprosić, o tyle ateizm nie jest w stanie takiej osoby wyróżnić, nie ma wyborów króla/papieża/prezydenta ateistów. Kto więc ma przepraszać?

Poza tym przedstawiciele nie tylko innych religii, ale też ateistycznych komunistycznych rządów przepraszali, za swoje błędy. Na przykład Hu Jaobang - Sekretarz Generalny Komunikstycznej Partii Chin w 1980 roku przeprosił Tybetańczyków, ze kompletnie nieudane rządy Chińczyków w Tybecie.
Cytuj:
Chrześcijaństwo okazało sie o wiele bardziej odporne na ateizm od krajów opartych na wierzeniach Wschodu ...

I co z tego? Wynikałoby coś z tego tylko wtedy, gdybyś uznał [aha, chyba uznajesz], że ateizm w swojej istocie jest zły.
Cytuj:
Komunizm i faszyzm to sztandarowe przykłady - to przestroga do czego prowadzi odrzucenie Bożych nakazów we współczesnym społeczeństwie.

Nie, komunizm i faszyzm to tylko sztandarowe przykłady tego, co się dzieje, gdy zamienia się jedną wiarę na drugą [gorszą] wiarę.
Cytuj:
Moralność powróciła do czasowe starożytności - by nie powiedzieć że jeszcze dalej ..

Akurat o moralności starożytnej to bym się nie z pogardą, tylko z wielkim szacunkiem wypowiadał, bo jakiś zwolennik Arysototelesa czy stoik zrobi z Ciebie papkę, jeśli mu się będzie chciało. ;-)
Cytuj:
Podobnie - "ateizm" będący jedynie odrzuceniem nakazów określonej Wiary
Ateizm polega przede wszystkim na odrzuceniu "idei" Boga jak i Bożego przekazu niesionego przez religię - lecz nie tylko .
Polega również na odrzuceniu moralności niesionej przez religię.

Oczywiście że odrzuca moralność opartą o ideę Boga, co nie znaczy, że identycznych [lub bardzo podobnych] zasad nie wypracowuje, nie odwołując się do Boga. To że ma się różne fundamenty, to nie znaczy, że nie można dojść do identycznych wartości.
Cytuj:
Dokonań systemów opartych na "ateiźmie" NIE MA....

BO NIE MOŻE BYĆ, BO NIE MA W ZASADZIE W HISTORII SYSTEMÓW OPARTYCH NA ATEIZMIE. Za to to, z czym nieodłącznie łączy się ateizm [chęć racjonalnego poznawania świata, a nie opierania się na wierze] przynioło w zasadzie całą współczesną naukę. No i zaletą ateizmu bez wątpienia byłby brak wojen religijnych. Jakoś nie słyszałem nigdy, by któreś z ateistycznych państw napadło na inne mówiąc, że czczą niewłaściwego Boga. ;-)
Cytuj:
Moralność oczywiście każdy może ustalić sobie sam wg. własnego widzimisię - tyle tylko że powstaje dylemat - na ile ta "moralność" jest dobra dla człowieka będącego jednocześnie jednostką jak i członkiem Społeczeństwa => dobro jednostki musi być podporządkowane dobru Społeczeństwa.

Tu nie ma żadnych przeciwwskazań, jeśli chodzi o etykę niereligijną.
Cytuj:
Jak do tej pory nikt nic lepszego od Chrześcijaństwa nie wymyślił

Myślę, że w teorii i w praktycznym zastosowaniu moralności akurat doskonalsi są buddyści czy dżiniści, ale musiałbyś chcieć obiektywnie zweryfikować to co napisałem i sięgnąć do któregoś z mądrych traktatów buddyjskich. Na przykład do "Przedownika po ścieżce bodhisattwy" Szantidewy.
http://mahajana.net/teksty/szantidewa_b ... twa_1.html
i potem przeczytać jakiś mądry komentarz do niego...
BTW, szczerze polecam ten tekst, myślę, że pod większością tego, co naopisał Szantidewa mógłbyś się podpisać obiema rękoma.


N cze 17, 2007 12:08
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
ddv163 napisał(a):
Systemy oparte na Chrześcijaństwie - przede wszystkim katolicyzmie i Prawosławiu , na Islamie

O jakie systemy Ci chodzi? Jak je definiujesz? Bo moim zdaniem nie istnieją takie systemy.

ddv163 napisał(a):
O realnych dokonaniach Buddyzmu dla świata również chętnie bym porozmawiał ...

Jednym z najbardziej buddyjskich krajów jest Japonia (96% populacji) - te klika wysepek nieźle sobie "brylowało" przez kilkanaście ostatnich stuleci i świat, a wcześniej sąsiedzi, zawsze się z Japonią musieli liczyć.

ddv163 napisał(a):
Chrześcijaństwo okazało sie o wiele bardziej odporne na ateizm od krajów opartych na wierzeniach Wschodu ...

Wierzeń wschodu jest multum, a Tobie pewnie chodzi o kraje w których mocny jest konfucjanizm - Chiny, Korea... Tam nikt się nie przejmuje komu służy, konfucjanizm nakazuje niewolnicze niemal posłuszeństwo każdej władzy i jej niekwestionowanie - właśnie dlatego komunizm/socjalizm/cośtam jest w stanie jeszcze się utrzymać w tych krajach.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


N cze 17, 2007 12:49
Zobacz profil
Post 
Ja już pisałem wcześniej, że ateizm, to nie system polityczny.
Wszyscy łączą go z komunizmem, czy socjalizmem.
A dobrym przykładem mogą być tacy ludzie jak Bogdan Smoleń (ateista), który tępił komunizm ile wlezie, i swoje musiał odsiedzieć.

Systemy takie jak komunistyczny itp, nie wprowadzały tak naprawdę ateizmu, gdyż nie wyjaśniały one, dlaczego religia jest zła, nie obalały logicznie jej sensu, sensu istnienia duszy, raju itp. One po prostu zakazywały religii i wiary, nie bawiły się w wyjaśnienia.
Dla mnie to nie jest ateizm, tylko zakazanie uprawiania religii.


N cze 17, 2007 22:07
Post 
A więc kościół jest be bo po co zawracać sobie głowę czymś na co nie ma pewności[/url]


Pt cze 29, 2007 20:02
Post 
Darujmy se już teraz fizykę kwantową i próby stworzenia napędu na antymaterią. I badania nad czarnymi dziurami. I cokolwiek, bo na nic nie masz pewności.


So cze 30, 2007 3:37

Dołączył(a): Wt lis 23, 2004 16:10
Posty: 552
Post 
Cytuj:
Systemy takie jak komunistyczny itp, nie wprowadzały tak naprawdę ateizmu, gdyż nie wyjaśniały one, dlaczego religia jest zła, nie obalały logicznie jej sensu, sensu istnienia duszy, raju itp. One po prostu zakazywały religii i wiary, nie bawiły się w wyjaśnienia.
Dla mnie to nie jest ateizm, tylko zakazanie uprawiania religii.


Zakazywanie uprawiania religii, nazywanie jej "opium dla mas" (Lenin), niszczenie świątyń, mordowanie kapłanów, prześladowanie osób wierzących, ogłoszenie kraju pierwszym ateistycznym państwem świata (Albania), tworzenie muzeów ateizmu (Rosja), głoszenie absolutnej świeckości światopoglądowej państwa, twierdzenie, że wszelka religia jest przyczyną podziałów w społeczeństwie i wrogiem równości wszystkich ludzi, nie jest ateizmem???

Skoro zakazywano religii ponieważ była, zdaniem komunistów, przyczyną podziałów w społeczeństwie i sprzyjała niesprawiedliwości społecznej, to chyba jednak podpada to pod kategorię "wyjaśniania dlaczego religia jest zła", prawda?

_________________
http://www.ksiega-starcow.blogspot.com
http://www.orthphoto.net


So cze 30, 2007 8:51
Zobacz profil
Post 
Przepraszam, ale miałem poważniejsze problemy ze znalezieniem dłuższej chwili czasu na odpisanie na powyższe odpowiedzi - postaram się to jakoś nadrobić zaległości po części dziś po części - w przyszłym tygodniu
Zacznę może wpierw od ustosunkowania się wiadomości Jakuba:
JakubN napisał(a):
Dwie uwagi tutaj:
1. Faszyzm i komunizm, chciały zastąpić jedną wiarę drugą. Komunizm wiarą w Słoneczko Stalina, faszyzm w rasę panów. Nie miały one nic wspoólnego z racjonalnością, na której bazuje ateizm.

Jakubie - po części zgodzę się z tym co napisałeś - ja jednak ująłbym to nieco inaczej:
- zarówno komunizm jak i faszyzm odrzuciły wizję raju po śmierci a Żołnierze - nieważne Wermachtu, SS NKWD zastąpiły tą wizję propagowaniem wizji "raju na ziemi" tworzonej bez Boga.
Zastąpiono po prostu wiarę w Boga "wiarą" w ateizm - w to, że "ateizm" może "zbawić świat".
Przy pomocy mordów przemocy i "budowania" przez odbieranie tego co innym udało się wypracować....
Skutki takiego działania stały się opłakane.
I jest to jak najbardziej oczywiste i nie trzeba zgłębiać "ateizmu"w praktyce - to przecież można dojść przy pomocy logicznego racjonalnego myślenia do czego prowadzi próba wcielania się człowieka w rolę Boga.
Do czego prowadzi łamanie nakazów "nie zabijaj" nie kradnij" nie cudzołóż" - i td.
Jeden "bóg" żądny władzy chce być bowiem w "ateizmie" silniejszym od innego "boga" - a wszyscy i tak są śmiertelnikami choćby nie wiem jak wielką władzę mieli na ziemi...
I dochodzi potem - jak nie do wzajemnych mordów lub "trzymania za mordę" innych - to do zdrady małżeńskiej i w efekcie do rozbicia rodziny, małżeństwa...
Komunizm jak i faszyzm to tylko szczytowe "osiągnięcia" ateizmu - widoczny skutek do czego pełne zaparcie się Boga i Jego nakazów prowadzi.
Oczywiście - nie każdy ateista tak dalece zapiera się stosowania Bożych nakazów jak np. Komuniści" - nie każdy "komunista" jest aż tak krwiożerczą osobą jak "średnia".
Nie mniej - ateizm daje podstawę do rozwoju najbardziej zwyrodniałych "form" systemów społecznych.
Sam w sobie nie buduje - sam w sobie potrafi tylko wykorzystać dokonania innych systemów.

JakubN napisał(a):
2. Jeśli w chrześcijańskich krajach wyrosły takie systemy to znaczy, że:
a] było w tych krajach tak źle, że ludzie woleli zaryzykować takie systemy, niż trwanie w dotychczasowych
b] tamte systemy w jakiś sposób zainspirowały [może właśnie ślepa wiara to uczyniła] twórców i urzędników komuzimu/nazizmu do wprowadzenia w życie swoich utopii

Zauważ taką rzecz:
Społeczeństwo oparte na chrześcijaństwie daje stosunkowo największą wolność słowa spośród wszystkich innych.
Najłatwiej zatem w ramach "wolności słowa" dojść do głosu osobom szalenie przewrotnym i pozbawionym zasad którzy po prostu potrafią dobrze "sprzedać" "siebie" i swoje "idee" - po to by w każdej chwili móc zamienić je na takie które mniej będą "pod publiczkę" a bardziej wygodne dla nich samych ... :(
Społeczeństwo oparte na Chrześcijaństwie jednocześnie potrafiło najlepiej spośród innych oprzeć się "ateizmowi" i "ateizacji" spośród wszystkich krajów które ateizm (niesiony czy to przy pomocy komunistycznej czy "narodowosocjalistycznej" czy jakieś innej ideologii) opanował.
Sam "ateizm" czy "ateiści" w niewielkiej liczbie nie stanowią poważniejszego zagrożenia dla Wiary (jakiejkolwiek).
W przypadku jednak zebrania sie większej ilości osób wyznających "ateizm" - system ten potrafi rozłożyć każda kulturę i każde społeczeństwo ...
JakubN napisał(a):
Pokuszę się o uwagę, że o ile w przypadku KK jest konkretna osoba, która moża przeprosić, o tyle ateizm nie jest w stanie takiej osoby wyróżnić, nie ma wyborów króla/papieża/prezydenta ateistów. Kto więc ma przepraszać?

czytam akurat materiały opracowane przez IPN oraz jestem po lekturze wspomnień b. faszystów i widzę teraz bardzo podobną argumentację:
oni (funkcjonariusze czy to "partyjni czy służb b. państw faszystowskich czy komunistycznych) nie robili w swoim przekonaniu nic złego - oni tylko wykonywali rozkazy bądź działali dla dobra państwa które współtworzyli.
I nasuwa mi się w tym miejscu kolejne spostrzeżenie:
chyba jednak takim osobo brak jest należytego dystansu do tego, co sami robią..
A skąd mają wiedzieć co dobre a co złe jeżeli nie posiadają konkretnych wzorców postępowania ... ?
Istnieją przecież konkretne osoby które są odpowiedzialne za określone działania - uważają jednak że robiły dobrze ...
Stawiając się w pozycji pracowników tamtych "służb" (np. gestapo czy UB katujących i mordujących Polaków czy polskich - robotników czy inteligencję) nie sposób im nie przyznać pewnej racji - oni rzeczywiście wykonywali tylko swoje obowiązki.
Więc - postawiłbym inną tezę:
- tu nie jest problemem kto ma przepraszać (w sądach udowadnia się winę np. b. funkcjonariuszom UB czy gestapo) - jest natomiast problem w tym by te osoby same potrafiły dostrzec własne winy.

JakubN napisał(a):
Akurat o moralności starożytnej to bym się nie z pogardą, tylko z wielkim szacunkiem wypowiadał, bo jakiś zwolennik Arysototelesa czy stoik zrobi z Ciebie papkę, jeśli mu się będzie chciało. ;-)

Zauważ taką rzecz:ak się składa, ze do moralności Starożytnych się nie czepiam - oni bowiem budowali to, co uważali za słuszne i rozsądne.
Czepiam się natomiast tych, którzy "rozmontowują" moralność którą udało się bardzo udoskonalić od czasów Starożytności. :]
Człowiek bowiem ma się rozwijać w dobrym a nie cofać ...

Co do reszty tej wiadomości ..
Ja nie mam zamiaru wracać do początku tematu i wciąż od nowa pokazywać do czego udało się dojść "ateizmowi" i innym systemom.
Rozumiem jednak że Twoje wiara w to, że bez zasad można coś zbudować jak również w to, że
JakubN napisał(a):
BO NIE MOŻE BYĆ, BO NIE MA W ZASADZIE W HISTORII SYSTEMÓW OPARTYCH NA ATEIZMIE.
jest bardzo silna.
Jednak - bezpodstawnie - "ideologów" ateizmu nie brakowało.
Fakt, że wszystkie te "idee" okazały się zwykłym bublem wcale nie świadczy o tym, ze "ateizmu" nie było - tyle tylko że jest to ideologia oparta na MARZENIACH a nie na realizmie.
BO NIE MOŻE BYĆ, BO NIE MA W ZASADZIE W HISTORII SYSTEMÓW OPARTYCH NA ATEIZMIE. [/quote]
JakubN napisał(a):
Za to to, z czym nieodłącznie łączy się ateizm [chęć racjonalnego poznawania świata, a nie opierania się na wierze] przynioło w zasadzie całą współczesną naukę.

Mój drogi - to nie "ateizm" ale kościelni myśliciele - szczególnie zaś scholastycy "przynieśli" zarówno naukę jak i realizm - tłumaczyłem już to kilka stron temu :?
Naprawdę - bardzo często wydaje mi się, że chyba tyko brak realnej wiedzy oraz marzycielstwo mogą skłaniać porządnych ludzi w kierunku "ateizmu " ...
Tych "nieporządnych" tylko kary (a i to nie zawsze) mogły zapobiec przed stosowaniem zła.
Cóż - może jednak jest coś jeszcze innego ?


So cze 30, 2007 12:33

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
ddv163 napisał(a):
Zastąpiono po prostu wiarę w Boga "wiarą" w ateizm - w to, że "ateizm" może "zbawić świat".
Przy pomocy mordów przemocy i "budowania" przez odbieranie tego co innym udało się wypracować....
Skutki takiego działania stały się opłakane.

Zupełnie jak z chrześcijanami, którzy zastąpili wiarę w inkaskich/azteckich bogów wiarą w Jezusa Chrystusa i w to, że Jezus może zbawić. Przy pomocy mordów, przemocy i budowania kościoła w Ameryce zniszczono prawie doszczętnie wszystkie dzieła sztuki i dzieła literackie tamtych kultur, m.in. ich fenomenalną wiedzę astronomiczną.
ddv163 napisał(a):
I jest to jak najbardziej oczywiste i nie trzeba zgłębiać "ateizmu"w praktyce - to przecież można dojść przy pomocy logicznego racjonalnego myślenia do czego prowadzi próba wcielania się człowieka w rolę Boga.

Do tego samego co myślenie "my mamy jedyną receptę na zbawienie, więc musimy ją innym wciskać" oraz tomistyczne przemyślenia, że lepiej żeby heretyk został zabity, niż żeby innych odwiódł od wiary.
ddv163 napisał(a):
Jeden "bóg" żądny władzy chce być bowiem w "ateizmie" silniejszym od innego "boga" - a wszyscy i tak są śmiertelnikami choćby nie wiem jak wielką władzę mieli na ziemi...

Chciałbym zwrócić uwagę na to iż nieśmiertelności chrześcijańskiego Boga też nikt zagwarantować nie może.
ddv163 napisał(a):
Komunizm jak i faszyzm to tylko szczytowe "osiągnięcia" ateizmu - widoczny skutek do czego pełne zaparcie się Boga i Jego nakazów prowadzi.

To tak jakby napisać, że krucjaty i konkwista to szczytowe osiągnięcie katolicyzmu.
ddv163 napisał(a):
Nie mniej - ateizm daje podstawę do rozwoju najbardziej zwyrodniałych "form" systemów społecznych.

Chrześcijaństwo też dawało podstawy do systemu feudalnego i do niewolnictwa (któremu apostołowie się nie sprzeciwiają).
ddv163 napisał(a):
Zauważ taką rzecz:
Społeczeństwo oparte na chrześcijaństwie daje stosunkowo największą wolność słowa spośród wszystkich innych.

Raczej w Korei Południowej i Japonii nie ma mniejszej wolności słowa, a na chrześcijaństwie oparte nie są.
ddv163 napisał(a):
Społeczeństwo oparte na Chrześcijaństwie jednocześnie potrafiło najlepiej spośród innych oprzeć się "ateizmowi" i "ateizacji" spośród wszystkich krajów które ateizm (niesiony czy to przy pomocy komunistycznej czy "narodowosocjalistycznej" czy jakieś innej ideologii) opanował.

Japonia lepiej sobie dała w tej kwestii radę ;-)
ddv163 napisał(a):
Sam "ateizm" czy "ateiści" w niewielkiej liczbie nie stanowią poważniejszego zagrożenia dla Wiary (jakiejkolwiek).
W przypadku jednak zebrania sie większej ilości osób wyznających "ateizm" - system ten potrafi rozłożyć każda kulturę i każde społeczeństwo ...

Tak jak chrześcijanie rozłożyli kulturę Indian obu Ameryk?
ddv163 napisał(a):
Czepiam się natomiast tych, którzy "rozmontowują" moralność którą udało się bardzo udoskonalić od czasów Starożytności. :]
Człowiek bowiem ma się rozwijać w dobrym a nie cofać ...

Np. jak niegdysiejszy prezydent Wietnamu i jego katolicki rząd, którzy prześladowali buddystów?
ddv163 napisał(a):
Co do reszty tej wiadomości ..
Ja nie mam zamiaru wracać do początku tematu i wciąż od nowa pokazywać do czego udało się dojść "ateizmowi" i innym systemom.

Pewnie zaraz się zacznie typowe dla Ciebie "ja już to wszystko udowodniłem i nie chce mi się powtarzać"...
ddv163 napisał(a):
Jednak - bezpodstawnie - "ideologów" ateizmu nie brakowało.

Tylko, że ideologowie faszyzmu oraz komunizmu są w takim samym stopniu ideologami ateizmu co ideologowie katolicyzmu i islamu ideologami teizmu.
ddv163 napisał(a):
Fakt, że wszystkie te "idee" okazały się zwykłym bublem wcale nie świadczy o tym, ze "ateizmu" nie było - tyle tylko że jest to ideologia oparta na MARZENIACH a nie na realizmie.

W przeciwieństwie do chrześcijaństwa, które opiera się na tym co jest "nie z tego świata", dogmatach których nie da się udowodnić i wierze w istnienie duszy która nie wiadomo czym właściwie jest i za co by miała odpowiadać.


So cze 30, 2007 13:40
Zobacz profil
Post 
Jako że do większości już odniósł się Zen, to ja tylko w kilku miejscach uzupełnię.

Cytuj:
Zastąpiono po prostu wiarę w Boga "wiarą" w ateizm - w to, że "ateizm" może "zbawić świat".

Nie wiarą w ateizm, tylko wiarą w komuzizm lub nazizm, w kolejne utopie. Ateizm nie głosi raju na Ziemi, gdzie to wyczytałeś? Ateizm w ogóle nie mówi na temat istnienia raju, tylko na temat istnienia Boga.
Cytuj:
Komunizm jak i faszyzm to tylko szczytowe "osiągnięcia" ateizmu - widoczny skutek do czego pełne zaparcie się Boga i Jego nakazów prowadzi.

Znowu stawiasz znak = między ateizmem a niemoralnością i moralną degrengoladą, co Ci już chyba wielokrotnie wcześniej wypominałem, jako niesłuszne i fałszywe po prostu.
Cytuj:
Społeczeństwo oparte na chrześcijaństwie daje stosunkowo największą wolność słowa spośród wszystkich innych.

Po prostu nieprawdziwy sąd. I tyle, więcej komentarza nie trzeba.


Cytuj:
czytam akurat materiały opracowane przez IPN oraz jestem po lekturze wspomnień b. faszystów i widzę teraz bardzo podobną argumentację:
oni (funkcjonariusze czy to "partyjni czy służb b. państw faszystowskich czy komunistycznych) nie robili w swoim przekonaniu nic złego - oni tylko wykonywali rozkazy bądź działali dla dobra państwa które współtworzyli.

A czy ja mówię, że ludzie którzy mordowali są usprawiedliwieni, bo wykonywali rozkazy? Mówię tylko, że nie ma jednej osoby, która mogłaby się wypowiedzieć w imieniu wszystkich ateistów, którzy w przeciwieństwie do Kościoła nie mają ogólnoświatowej organizacji, jaką jest KK. Papież mógł przeprosić za złe rzeczy w imieniu Kościoła, który jako instytucja tam zawalił, więc to zrobił. A czy przeprasza za wszystkie grzechy popełniane przez wszystkich chrześcijan? Na przykład za ludobójstwo w Rwandzie, gdzie w większości [56%] chrześcijanie, zabili milion swoich sąsiadów, przyjaciół i współpracowników w 1994 roku? Nie przypominam sobie. Więc ja też nie zamierzam przepraszać za wszystkich ateistów, którzy okazali się draniami. Co więcej, ich ateizm miał się pewnie nijak do draństwa, które popełniali, za to draństwa chrześcijan [hisotyrcznie] było jak najbardziej wynikiem ich wiary.
Cytuj:
Zauważ taką rzecz:ak się składa, ze do moralności Starożytnych się nie czepiam

Napisałeś dokładnie: "Moralność powróciła do czasowe starożytności - by nie powiedzieć że jeszcze dalej ..."
Jeśli to nie jest kwestionowanie moralności starożytnych, to czym?
[/quote]Czepiam się natomiast tych, którzy "rozmontowują" moralność którą udało się bardzo udoskonalić od czasów Starożytności. :][/quote]
Ja też bym się czepiał, bo to totalny idiotyzm i głupota odrzucać wszystko [pogrubienie konieczne, bo nie zadzam się z kilkoma przynajmniej ważnymi punktami w starożytnej moralności], co wiąże się z moralnością starożytnych. Tylko na jakiej podstawie sądzisz, że ateizm z zasady neguje moralność, a w szczególności moralność starożytną. Ja, jako niewierzący w żadną siłę nadprzyrodzoną doskonale sobie korzystam z eudajmonizmem Arystotelesa na przykład i stoicyzmem Marka Aureliusza. Wielu moich niewierzących znajomych również i nie sądzę, żebyśmy tu byli szczególnymi wyjątkami, więc w czym problem??
Cytuj:
Rozumiem jednak że Twoje wiara w to, że bez zasad można coś zbudować[...]

Chyba nic nie rozumiesz. Nigdzie nie napisałem, że bez zasad można i powinno się coś budować, tylko że, jeśli już, te zasady nie muszą mieć wcale oparcia w Bogu i absolucie. Proszę o nieprzekręcanie moich myśli, bo potem takie koślawce wychodzą.
Cytuj:
Jednak - bezpodstawnie - "ideologów" ateizmu nie brakowało.

Czy ja mówiłem, że nie było ideologów atezimu? Mówiłem tylko, że w zasadzie w historii nie ma ateistycznych państw. I że w ogóle pytanie o dokonania ateizmu jest chybione. Poza tym oczywistym faktem, że oczywistym dokonaniem ateizmu jest nieprowadzenie wojen religijnych.


I tyle póki co,
j.


So cze 30, 2007 14:45
Post 
Zencognito napisał(a):
Tak jak pisałem wcześniej - kraje oparte na chrześcijaństwie najechały i wybiły Indian Ameryki Środkowej, skolonizowały Amerykę Północną wybijając tamtejszą ludność i spychając ją do rezerwatów, porywały niewolników z Afryki, żeby pracowali dla nich na plantacjach w Ameryce, urządzały prześladowania mniejszości wyznaniowych (pogrom żydów w Hiszpanii za czasów Torquemady), społeczności chrześcijańskie przyzwyczajone do "czynienia sobie ziemi poddaną" nigdy nie miały do natury takiego szacunku jak społeczeństwa oparte np. na buddyzmie, czego efektem jest całkowite wybicie niektórych gatunków zwierząt i prawie całkowite innych (widzieliście zdjęcia Amerykanów na górach czaszek bizonów?).

Zencognito !
Widzę, że masz straszne "ciągotki" ku temu by przedstawiać w superlatywach osiągnięcia Japonii jako osiągnięcia "Buddyzmu".
"Jeżeli jednak jesteśmy "przy temacie" - cóż dawno nie zajmowałem się tą problematyką.
- działania władz świeckich z kościelnymi nie zawsze były tożsame - bardzo często bywało na odwrót - pisałem już o tym.
Tak czy inaczej - dla porównania:
społeczeństwo oparte (przynajmniej teoretycznie) na chrześcijaństwie dało możliwość asymilacji z sobą ludów zajmowanych ziem lub "oferowało" renty i ziemie w rezerwatach- społeczeństwo oparte na Islamie "wyganiało" ze swoich ziem przy pomocy szalenie brutalnych metod (spójrz choćby na tragedię Ormian wyganianych z Turcji) - społeczeństwo oparte na "ateiźmie (oraz - na Twoje własne życzenie - powołując się na przykład z działań armii japońskiej w Chinach) - społeczeństwo oparte na "buddyźmie" totalnie eksterminowało podbijane narody w szalenie brutalny sposób....
Dodajmy - eksterminacja bądź bezpodstawne działania władz wobec ludzi dokonywana przez samych chrześcijan - zawsze budziła sprzeciw władz kościelnych.
Ani niewolnictwo ani feudalizm nie jest "wymysłem" chrześcijaństwa - zauważ to również proszę.
Co do Torquemady - zauważ iż było to działanie skierowane przeciwko istniejącym realnie zagrożeniom (powiązań ówczesnej diaspory żydowskiej z Maurami w obliczu zagrożenia wojennego - wyganiania Maurów z Hiszpanii).


Zencognito napisał(a):
"Przepraszam za błędy kościoła" Jana Pawła II nie zmienia przeszłości.

tyle tylko że nawet bez tego "przepraszam" my nie mamy się czego wstydzić za bardzo ....
Widzisz - różnica wynikająca z analizy dokumentów - np. lektura akt Kościoła katolickiego i państw opartych na "ateiźmie" jest taka że lektura tych akt "wybiela" Kościół - prawda okazuje się bardzo niekorzystna dla ateizmu.
To są fakty.

Zencognito napisał(a):
Co masz na myśli? Bo zrównania w prawach wszystkich obywateli nie zawdzięczamy chrześcijaństwu które do końca stało za feudalizmem, ani św. Pawłowi, który nie miał nic przeciwko niewolnictwu.

Pisałem już o tym na początku tematu.
Działanie chrześcijaństwa to przede wszystkim ciągłe doskonalenie człowieka - a takich bzdurek jak pisałeś nieco powyżej radziłbym nie wypisywać bowiem nawet pobieżna znajomość Pisma św. przeczy temu co napisałeś:
Cytuj:
1 Dzieci, bądźcie posłuszne w Panu waszym rodzicom, bo to jest sprawiedliwe. 2 * Czcij ojca twego i matkę - jest to pierwsze przykazanie z obietnicą - 3 aby ci było dobrze i abyś był długowieczny na ziemi. 4 A [wy], ojcowie, nie pobudzajcie do gniewu waszych dzieci, lecz wychowujcie je stosując karcenie i napominanie Pańskie!

Niewolnicy a panowie

5 Niewolnicy, ze czcią i bojaźnią w prostocie serca bądźcie posłuszni waszym doczesnym* panom, jak Chrystusowi, 6 nie służąc tylko dla oka, by ludziom się podobać, lecz jako niewolnicy Chrystusa, który z duszy pełnią wolę Bożą 7 Z ochotą służcie, jak gdybyście [służyli] Panu, a nie ludziom, 8 świadomi tego, że każdy - jeśli uczyni co dobrego, otrzyma to z powrotem od Pana - czy to niewolnik, czy wolny. 9 A wy, panowie, tak samo wobec nich postępujcie: zaniechajcie groźby, świadomi tego, że w niebie jest Pan zarówno ich, jak wasz, a u Niego nie ma względu na osoby.

Zachęta do walki duchowej

10 W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. 11 Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. 12 Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich*. 13 Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą, abyście w dzień zły zdołali się przeciwstawić i ostać, zwalczywszy wszystko. 14 Stańcie więc [do walki] przepasawszy biodra wasze prawdą i oblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość*,

(Ef 6,1 - 14)
Cytuj:
Zasady życia domowego

18 Żony bądźcie poddane mężom, jak przystało w Panu*. 19 Mężowie, miłujcie żony i nie bądźcie dla nich przykrymi! 20 Dzieci, bądźcie posłuszne rodzicom we wszystkim, bo to jest miłe w Panu*. 21 Ojcowie, nie rozdrażniajcie waszych dzieci, aby nie traciły ducha. 22 Niewolnicy, bądźcie we wszystkim posłuszni doczesnym panom, nie służąc tylko dla oka, jak gdybyście się mieli ludziom przypodobać, lecz w szczerości serca, bojąc się [prawdziwego] Pana. 23 Cokolwiek czynicie, z serca wykonujcie jak dla Pana, a nie dla ludzi, świadomi, 24 że od Pana otrzymacie dziedzictwo [wiekuiste] jako zapłatę. Służycie Chrystusowi jako Panu! 25 Kto bowiem popełnia bezprawie, poniesie skutki popełnionego bezprawia; a [u Niego] nie ma względu na osoby.

Kol 3,18 - 25
człowieku ..
Św. Paweł nakazuje traktować niewolników wręcz jako członków swojej rodziny - w duchu prawdy sprawiedliwości i Miłości ...
Ech .. - szkoda słów :(
Chrześcijaństwo nie zmienia świata w sposób rewolucyjny, raptowny - lecz powoli zmienia mentalność.


Zencognito napisał(a):
Co do powrotu moralności do starożytności... może w chrześcijańskiej europie średniowiecznej z jej publicznymi egzekucjami i torturami było lepiej niż w starożytności?

"Ad hoc" udało się chrześcijaństwu doprowadzić do zakazu mordowania ludzi na arenach.
Udało sie również doprowadzić systematycznymi działaniami do złagodzenia wyroków i działań władz świeckich.
Tak się składa, ze prawo które zostało wypracowane np. przez Inkwizycję kościelną to wręcz rewolucja w stosunku do ówczesnego prawa cywilnego.
Zencognito napisał(a):
Czekam na Twoje ustosunkowanie się do powyższego, bo poprzednio temat podbojów i zbrodni chrześcijańskich społeczeństw zwyczajnie pomijałeś w swoich komentarzach.
Ciekawi mnie tylko czy mam się ustosunkowywać do powielanych bajek czy też do rzetelnej prawdy :co:
Jeżeli to pierwsze - to uważam to za bezsensowne zajęcie - tak jak np. komentowanie zdania:
Cytuj:
Zupełnie jak z chrześcijanami, którzy zastąpili wiarę w inkaskich/azteckich bogów wiarą w Jezusa Chrystusa i w to, że Jezus może zbawić. Przy pomocy mordów, przemocy i budowania kościoła w Ameryce zniszczono prawie doszczętnie wszystkie dzieła sztuki i dzieła literackie tamtych kultur, m.in. ich fenomenalną wiedzę astronomiczną.

w takim wypadku wolę odesłać do Messoriego ("Czarne karty Kościoła" )- on to lepiej zrobił niż ja bym potrafił ...
Dodam do tego - pomijając już sam fakt iż "obrona" przez "ateistów" cywilizacji która była oparta na kulcie zła i ofiarach z ludzi wydaje się być coś szalenie wątpliwa moralnie - nie mówiąc już o tym, że dokładnie te same osoby próbują nam, Katolikom przypisywać jednocześnie jakieś szalone okrucieństwa ...
co do reszty tej wiadomości - jak powyżej.
nie wiem czy chcesz bym komentował bajki czy fakty.
Fakty są takie iż nie jesteśmy doskonali - lecz systematycznie i usilnie dążymy do doskonałości.
A co "oferuje" "ateizm" -pytam po raz kolejny
- ułudę łatwego życia w oparciu o brak jakichkolwiek zasad :co"
czy też może wmawianie że "ateizm jest dobry - by będąc przypartym do muru stwierdzić "wiara to zło gorsze od ateizmu" :co:


So cze 30, 2007 16:29
Post 
Ja tylko jedno słowo komentarza. Myślę ddv, że wciąż kręcisz się w kółko i wybierasz to, co jest Ci przydatne.

Cytuj:
Dodajmy - eksterminacja bądź bezpodstawne działania władz wobec ludzi dokonywana przez samych chrześcijan - zawsze budziła sprzeciw władz kościelnych.

Phi, to zależy, co uznasz za bezpodstwne. Czy eksterminacja ludzi w Beziers była taką? Mozesz oczywiście powiedzieć, że tak, ale to trochę mało przekonujące będzie.
Cytuj:
A co "oferuje" "ateizm" -pytam po raz kolejny
- ułudę łatwego życia w oparciu o brak jakichkolwiek zasad

Przeprszam, ale jeśli napisałeś to na serio, to nie tylko masz wypaczony ogląd rzeczywistości, ale stajesz się groteskowy w swojej argumentacji. :?


So cze 30, 2007 16:39

Dołączył(a): Wt mar 20, 2007 20:51
Posty: 131
Post 
To może teraz z kolei ja przedstawię swój wypaczony ogląd rzeczywistości.

Podkreślę jednak to, iż dopiero raczkuję w tej tematyce, więc ewentualnie moją niewiedzę proszę korektować/poprawiać. ;)

Tak mnie zastanawia, czy w ogóle istnieje jakaś typowo ateistyczna organizacja, zrzeszenie, które pomagałoby charytatywnie takim ludziom jak: uchodźcy, bezdomni, biedni itp. ?
Pytam o działalność, ale chodzi mi tutaj w szczególności o działalność misyjną, bo ta z pewnością wymaga większej odwagi i poświęcenia.


So cze 30, 2007 16:53
Zobacz profil
Post 
Marek_Jakub napisał(a):
Tak mnie zastanawia, czy w ogóle istnieje jakaś typowo ateistyczna organizacja, zrzeszenie, które pomagałoby charytatywnie takim ludziom jak: uchodźcy, bezdomni, biedni itp. ?
Pytam o działalność, ale chodzi mi tutaj w szczególności o działalność misyjną, bo ta z pewnością wymaga większej odwagi i poświęcenia.


A jak sobie wyobrazasz ateistyczna organizacje charytatywna? "Organizacja zbierajaca fundusze na niesienie pomocy tylko od ateistow"? Absurdalne.
Ateisci rowniez pomagaja to pewne i podobnie jak wierzacy robia to z przyczyny wlasnego egoizmu.


So cze 30, 2007 17:01
Post 
JakubN napisał(a):
Nie wiarą w ateizm, tylko wiarą w komuzizm lub nazizm, w kolejne utopie.

Zauważ, ze zarówno "komunizm" jak i "nazizm" to tylko "nośniki" ateizmu...
JakubN napisał(a):
Ateizm nie głosi raju na Ziemi, gdzie to wyczytałeś? Ateizm w ogóle nie mówi na temat istnienia raju, tylko na temat istnienia Boga.

Proszę - zapoznaj się z moim zdanie w pełnym kontekscie a wszystko stanie się jasne ...

JakubN napisał(a):
Znowu stawiasz znak = między ateizmem a niemoralnością i moralną degrengoladą, co Ci już chyba wielokrotnie wcześniej wypominałem, jako niesłuszne i fałszywe po prostu.

Bulwa, a ja ileśtam razy tłumaczę że niemożliwe jest tworzenie moralności w oparciu o brak zasad bądź robienie tego na co akurat ma sie ochotę ...
Coś takiego jak twierdzisz to czysta bzdura - takie twierdzenia jak podajesz to tworzenie kolejnej iluzji "świata idealnego' w którym wszystko i wszyscy są dobrzy - tylko zasady głoszone przez Wiarę są złe ...
A tak "a'propos- co Ci się nie podoba w tym, co głosi Kościół :?:
Nie zabijaj" Nie cudzołóż" Nie kradnij" - czy też może "nie mów fałszywego świadectwa" :?:
A może np. - "Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.", "Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.", "Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią." :?:

JakubN napisał(a):
Cytuj:
Społeczeństwo oparte na chrześcijaństwie daje stosunkowo największą wolność słowa spośród wszystkich innych.

Po prostu nieprawdziwy sąd. I tyle, więcej komentarza nie trzeba.

A mnie właśnie bardzo ciekawi dlaczego tak sądzisz :?:


JakubN napisał(a):
A czy ja mówię, że ludzie którzy mordowali są usprawiedliwieni, bo wykonywali rozkazy?

Ja mówiąę Jakubie właśnie że winien jest przede wszyustkim system - system oparty na tworzeniu sobie samemu zasd.
To właśnie chciałem przekazać.
W systemie opartym na chrześcijaństwie jest możliwe zastanowienie się nad tym co kto robił - i nad możliwością wyciągniećia wniosków z tego, co sie działo.
W "ateiźmie" nie ma takiej możliwości - to nierealne.
Bo jak tu wogóle można mówić o jakiejkolwiek moralności jeżeli ktoś uważa że to co on właśnie robi jest "dobre" - no bo przecież on właśnie to robi :?:
"Przeciwwagą" dla ateistów w otoczeniu chrześcijan bęędzie oczywiście religia chrześcijańska, Islamu - muzułmańska i tak dalej.
Ateizm ędzie zawsze jednak tylko ZAPRZECZENIEM danych zasad głoszonych i wymaganych przez daną wiarę.
I niczym więcej.

JakubN napisał(a):
Co więcej, ich ateizm miał się pewnie nijak do draństwa, które popełniali, za to draństwa chrześcijan [hisotyrcznie] było jak najbardziej wynikiem ich wiary.

Oj silna jest twoja wiara w "ateizm" - zobaczmy zatem co mówi Chrystus:
Cytuj:
Albowiem Bóg nie posłał* swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. 18 Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego. 19 A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. 20 Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. 21 Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu».

J 3,17 - 21
I na dodatek szalenie łatwo Ci przychodzi przechodzenie do siania kolejnych absurdalnych oskarżeń wobec Kościoła.
"ateizm niewinny - to ludzie wierzący i wiara winna" ech..
Cóż ja mogę dodać więcej ?
Tylko to iż ta metoda oskarżania Kościoła została wypracowana jeszcze przez "nie-ateistyczna" (jak próbujesz twierdzić) komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa jako forma skutecznej walki z Wiarą :co:
JakubN napisał(a):
Napisałeś dokładnie: "Moralność powróciła do czasowe starożytności - by nie powiedzieć że jeszcze dalej ..."
Jeśli to nie jest kwestionowanie moralności starożytnych, to czym?

Podsumowaniem "dokonań"ateizmu - a nie Starożytnych ...
Ateizm jest bowiem cofaniem moralności - na co konkretne dowody podałem..

JakubN napisał(a):
Chyba nic nie rozumiesz. Nigdzie nie napisałem, że bez zasad można i powinno się coś budować, tylko że, jeśli już, te zasady nie muszą mieć wcale oparcia w Bogu i absolucie. Proszę o nieprzekręcanie moich myśli, bo potem takie koślawce wychodzą.

A do czego prowadzi tworzenie sobie samemu zasada ?
Oj jejku - ciągłe tłumaczenie tego samego w kółko ... :(


So cze 30, 2007 17:07
Post 
Marek_Jakub napisał(a):
To może teraz z kolei ja przedstawię swój wypaczony ogląd rzeczywistości.

Podkreślę jednak to, iż dopiero raczkuję w tej tematyce, więc ewentualnie moją niewiedzę proszę korektować/poprawiać. ;)

Tak mnie zastanawia, czy w ogóle istnieje jakaś typowo ateistyczna organizacja, zrzeszenie, które pomagałoby charytatywnie takim ludziom jak: uchodźcy, bezdomni, biedni itp. ?
Pytam o działalność, ale chodzi mi tutaj w szczególności o działalność misyjną, bo ta z pewnością wymaga większej odwagi i poświęcenia.

Któryś z "ateistów" miał się kiedyś podobno wyrazić że "woli wydawać pieniądze na burdele nie na sierocińce" - nie wiem prawda to czy fałsz ?
Tak samo jak nie wiem czy ta osoba to "ateista' czy "komunista" - bo ktoś próbował tu wmawiać że komunizm nie na nic wspólnego z "ateizmem" .. :(


So cze 30, 2007 17:11
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 253 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 ... 17  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL