moze nie czujesz..
islamici, sataniści, ateiści, buddysci.. oni tez nie czują potrzeby odmiany - a błądzą..

Ustawiłeś metodyzm, wyznanie chrześcijańskie w szeregu z satanistami
Nie zagalopowałeś się w swojej "miłości"?

nie ustawilem

Czyżby? Własnym słowom zaprzeczasz?
No to jeszcze raz, z kontekstem.

Stawiasz metodyzm na równi z satanizmem, a może podważasz, że jestem metodystą i/lub wierzącym? Jeżeli nie metodyzm, to mnie stawiasz w jednym szeregu z satanistą?

niepotrzebnie to łączysz,
ateistów ustawiłem w jednym szeregu z sąsiadami (w jednym wersie)

W ten sposób odpowiedziałeś na moje świadectwo o wierze i relacji z Bogiem!

Książka Valtorty przedstawia Nowy Testament i niestety pokazuje, także że katolicy także potrzebują często nawrócenia. Dzisiaj często ludzie podchodzą do religii i do katolicyzmu jak do ukrytych formułek i nie potrafią duchowo widzieć wiele rzeczy. Książka jej pokazuje że nawrócenie to proces u jednych krótki i drugich bardzo długi. Maria Magdalena i inni którzy dopuszczali się ciężkich przewinień starali się, także Bogu wynagrodzić po przebaczeniu. Proces ten był długotrwały. Nie jest tak jak ludzie myślą że zrobią sobie chwilowy żal i pójdą dalej lub ze Bóg nie widzi tego ze człowiek chce Go oszukać myśląc o tym że zawsze ma czas na nawrócenie i zrobi to w ostatniej chwili. Bóg może oczywiście od razu wybaczyć dopóki człowiek żyje, ale nie musi jeżeli ten dopuszczał się wielkich przewinień. Warto książkę przeczytać żeby przynajmniej wiedzieć na czym polega proces nawrócenia i wynagradzania Oczywiście, także żeby wiedzieć na czym polega proces dochodzenia do Doskonałego naśladowania Chrystusa i dochodzenia do doskonałości. Będą także mieli pojęcie większe o Bożej Sprawiedliwości o czym rzadko mówi się w dzisiejszym kościele. Jest to książka, także na czasy ostateczne kiedy ludzie będą wystawieni na Wielką Próbę Wiary i nie będzie wtedy tylko formułek ale trzeba będzie dać świadectwo.

Maria Magdalena nie była prostytutką - gwoli ścisłości

dominik12 ci nie uwierzy, bo w książce Valtorty napisał, ze była. Nie pogadasz.

To kim była skoro nawet w Biblii tak piszę ? może tak własna interpretacja wszystkiego?

A gdzie w Biblii pisze, że Maria Magdalena była prostytutką

Może odłóż tą literaturę piękną i zacznij czytać Słowo Boże. Najwyższy czas.

Właśnie dlatego Kościół podchodzi często nawet z nadmierną ostrożnością do prywatnych objawień.

Hitler uważał się za mesjasza, sprowadzonego na ziemię przez Boga. Skoro był o tym przekonany to pewnie jest w niebie...

Jak Hitler może być zbawiony skoro popełnił samobójstwo? Zresztą, po co dzielić włos na czworo? Otrzymał już swoją "nagrodę" jaka by ona nie była i nikt tego nie zmieni.

A czy samobójstwo to jego największe przewinienie? Ja bym znalazł u niego setki bardziej godnych potępienia.