Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Tess napisał(a): [...]Biblia jasno stawia sprwe ciezkiego grzechu jakim jest homoseksualizm.Mezczyzni kladacy sie do lozka z mezczyznami aby miec seks nie odziedzica Krolsetwa Bozego.Podobnie lezbijki moga zapomniec o tym, ze sie dostana do nieba...a juz nie wspominam o rozpustnikach czy cudzoloznikach i innego rodzaju zlodziejach. Zachecam cie Goodboy do zglebienia listow Sw. Pawla do Koryntian, ktorych byc moze nie czytales. Pozdr. 
Być może "bibialia stawia jasno", ale najpierw to trzeba w te biblie wierzyć i się z nią zgadzać... Ja jestem człowiekiem niewierzącym więc, przepraszam za określenie - wisi mi i powiewa jakaś tam książeczka pt "biblia". Nie jest ona dla mnie absolutnie żadnym drogowskazem w życiu i jest dla mnie w wielu fragmentach stekiem bzdur.
Dla atesitów nie ma czegoś takiego jak "grzech", to pojęcie wymyślone przez ludzi wierzących i tylko ich się tyczy, skoro sobie wierzą w "niebo" i "piekło" to ich sprawa. Ja do teogo nic nie mam, ale proszę nie pisać postów, które mają charakter i wydżwięk "jedynie słusznej prawdy, która tyczy się wszystkich", dobrze? Proszę nie zapominać, że istnieją na świecie różne ideologie, różne religie i światopoglądy, czesto wzjamnie się wykluczające. I co mamy zrobić konkurs? Wojnę na to która religia, który światopogląd ma rację i monopol na prawdę? Odp> NIE! Trzeba sznaować odmienne artości, odmienne religie, odmienne rzeczy, w któe nie wierzymy. Ja szanuję ludzi wierzących i prosiłbym, aby także szanowano mnie atesitę i mój światopogląd, w któym nie ma miejsca na biblię, pikło, niebo i wszystko to co ty wyznajesz w swojej religii.
pozdrawiam 
|
Cz lip 14, 2005 9:57 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Xenotym napisał(a): GoodBoy Przypominam sobie, że napisałeś gdzieś, że jako przyszły psycholog przygotowujesz się do spotkań ze zrozpaczonymi rodzicami homoseksualistów... i że chcesz im uświadamiać, że sytuacja ich dzieci jest zgodna z normą itd itp. Oceniam to za szlachetną motywację do uprawiania tego zawodu aczkolwiek dla mnie normą jest seksualność jako środek prowadzący do rozrodczości a nie cel sam w sobie Oczywiście , homoseksualiści to ludzie tacy sami jak my i często bardzo wartościowi. Jednak obawiam się, że przyzwolenie na adopcja dzieci przez homoseksualistów przysporzy ci pacjentów... chodzi mi o dzieci wytykane palcami przez środowisko.
Poruszyłeś bardzo ważną kwestię. Już się wypowiadałem na temat adopcji homo i masz rację, nastawienie społeczne jest niezwykle ważne. Dlatego uważam, że do adopcji homo w Polsce musi upłynąć jeszcze dużo czasu. W takich krajach jak Holandia czy Belgia nikogo nie dziwi widok dwóch tatusiów z dzieckiem, jest to tam całkowiecie normlane i naturalne, dzieci nie doświadczają nietolerancji. w Polsce myślę taka sytuacja będzie za lat 10-15 i dopiero wtedy należy rozpatrzyć możliwość wprowadzenia ustawy o adopcjach homo.
|
Cz lip 14, 2005 10:02 |
|
 |
Color
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 10:25 Posty: 254
|
GoodBoy napisał(a): Proszę nie zapominać, że istnieją na świecie różne ideologie, różne religie i światopoglądy, czesto wzjamnie się wykluczające. Proszę nie zapominać, że znajdujemy się na forum portalu WIARA. GoodBoy napisał(a): Trzeba sznaować odmienne artości, odmienne religie, odmienne rzeczy, w któe nie wierzymy. Ja szanuję ludzi wierzących i prosiłbym, aby także szanowano mnie atesitę i mój światopogląd, w któym nie ma miejsca na biblię, pikło, niebo i wszystko to co ty wyznajesz w swojej religii. Czym ma się wyrażać ten szacunek osób wierzących w stosunku do ciebie? Przytakiwaniem na wszystkie twoje wymysły, które nie sposób pojednać ze światopoglądem osób wierzących?? Ja jakoś nie zauważyłem twojego "szacunku". GoodBoy napisał(a): W takich krajach jak Holandia czy Belgia nikogo nie dziwi widok dwóch tatusiów z dzieckiem, jest to tam całkowiecie normlane i naturalne, dzieci nie doświadczają nietolerancji.
Bo tam już zatracono poczucie ludzkiej godności, a relatywizacja zła jest na porządku dziennym.
|
Cz lip 14, 2005 10:39 |
|
|
|
 |
Color
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 10:25 Posty: 254
|
|
Cz lip 14, 2005 11:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Color napisał(a): Proszę nie zapominać, że znajdujemy się na forum portalu WIARA.
Nie wydaję mi się, aby uczestniczenie na tym forum osób niewierzących było zabronione Color napisał(a): Czym ma się wyrażać ten szacunek osób wierzących w stosunku do ciebie?
Tym, aby nie wyśmiewać sie z moich poglądów i je szanować, tym aby nie wciskać atesitom "jedynie słusznej prawdy", tym aby nie używać ogólników i nie pisać postów, z których by wynikało, że to co autor pisze dotyczy wszystkich, włącznie z no ateistami. Uważam, że to co pisze biblia (z którą się w wielu fragmentach nie zgadzam) i ogólnie religia dotyczy tylko i wyłącznie osoby wyznające ją, nikogo innego. Ja nie głoszę "jedynie słusznych prawd" i prosiłbym o to samo. Prosiłbym o nie naśmiewanie się z moich poglądów i ideologii i nachalne, ordynarne obrzydzanie się nią, bo ciekawe czy wam katolikom byłoby przyjemnie, ajkby zaczął pisać co ja myślę o biblii, kościele i waszej "wspaniałej" religii.... Zaraz by mnie całe stado owieczek zaatakowało i pomówiło o szydzenie z ich religii, podczas gdy same robią to samo, szydząc z moich ideologii. Color napisał(a): Bo tam już zatracono poczucie ludzkiej godności, a relatywizacja zła jest na porządku dziennym.
Nie zgadzam się z tą opinią. Właśnie w tamtych krajach godność ludzka jest czymś o wiele bardizej cenionym i sznaowanym niż np w Polsce, gdzie jest ona często gwałcona.
|
Cz lip 14, 2005 11:47 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
z tego artykułu jednoznacznie wynika i się potwierdza to co jest zgodne zresztą z moją wiedzą, a mianowicie to, że to nastawienie społeczeństwa stanowi problem, anie wychowywanie dzieci przez pary homoseksualne.
|
Cz lip 14, 2005 11:50 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Color napisał(a): Wybacz, ale ja nie mogę wiedzieć co Ty miałeś na myśli  Twoje stwierdzenie Color napisał(a): Bo tam już zatracono poczucie ludzkiej godności, a relatywizacja zła jest na porządku dziennym. do Color napisał(a): W takich krajach jak Holandia czy Belgia nikogo nie dziwi widok dwóch tatusiów z dzieckiem, jest to tam całkowiecie normlane i naturalne, dzieci nie doświadczają nietolerancji.
Ja nie dostrzegam nic złego w tym, że dzieci niezależnie od tego, jakich mają rodziców czy nawet "rodziców", nie doświadczają nietolerancji. Czyja godność się tutaj zatraciła albo jakie zło zrelatiwizowało?
|
Cz lip 14, 2005 11:51 |
|
 |
Lhamo
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 10:47 Posty: 32
|
Bardzo dobre , uważam że to prawda, badanie świadczące o błogosławionym efekcie wychowywania dzieci przez pary jednopłciowe, to zakłamanie. 
|
Cz lip 14, 2005 11:53 |
|
 |
Color
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 10:25 Posty: 254
|
GoodBoy napisał(a): z tego artykułu jednoznacznie wynika i się potwierdza to co jest zgodne zresztą z moją wiedzą, a mianowicie to, że to nastawienie społeczeństwa stanowi problem, anie wychowywanie dzieci przez pary homoseksualne.
Czytaliśmy chyba dwa różne artykuły 
|
Cz lip 14, 2005 11:57 |
|
 |
Color
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 10:25 Posty: 254
|
SweetChild napisał(a): Ja nie dostrzegam nic złego w tym, że dzieci niezależnie od tego, jakich mają rodziców czy nawet "rodziców", nie doświadczają nietolerancji. Czyja godność się tutaj zatraciła albo jakie zło zrelatiwizowało? Bo nie chodzi o tolerancję czy nietolerancję dzieci, które cierpią zawsze najbardziej, ale o GoodBoy napisał(a): W takich krajach jak Holandia czy Belgia nikogo nie dziwi widok dwóch tatusiów z dzieckiem, jest to tam całkowiecie normlane i naturalne, dzieci nie doświadczają nietolerancji.
|
Cz lip 14, 2005 12:01 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
GoodBoy napisał(a): z tego artykułu jednoznacznie wynika i się potwierdza to co jest zgodne zresztą z moją wiedzą, a mianowicie to, że to nastawienie społeczeństwa stanowi problem, anie wychowywanie dzieci przez pary homoseksualne. Pewnie nie doczytałeś do końca, artykuł ma dwie strony. Pozwolę sobie przekleić dwa cytaty: Cytuj: Według amerykańskich psycholożek Susan Golombok i Fiony Taster aż 24 proc. osób wychowanych przez pary lesbijskie rozpoczyna życie seksualne od relacji homoseksualnych, podczas gdy w przypadku tych z normalnych rodzin jest to niewiele powyżej pół procent. Jednopłciowe rodziny wydają też dwa razy więcej zdeklarowanych homoseksualistów. Cytuj: Te, które wychowują się z obydwoma rodzicami, bardziej kontrolują emocje, bo na co dzień dostrzegają konsekwencję w stosowaniu określonych norm. Ma to dobroczynny wpływ na ich przystosowanie społeczne – uważa Vicenta María Mestre, dziekan Wydziału Psychologii Uniwersytetu Valencia. Przypomina również, że osobowość nastolatka kształtuje się w ścisłym związku z rodzinnym otoczeniem. Jakiekolwiek jego zachwianie, na przykład nieobecność matki lub ojca (jako żeńskiego i męskiego wzorca), rodzi problemy psychiczne.
Według mnie, z tych fragmentów jednoznacznie wynika to co jest zgodne zresztą z moją logiką, a mianowicie to, że wychowywanie dzieci przez pary homoseksualne rodzi problemy...
|
Cz lip 14, 2005 12:15 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Color napisał(a): Bo nie chodzi o tolerancję czy nietolerancję dzieci, które cierpią zawsze najbardziej, ale o GoodBoy napisał(a): W takich krajach jak Holandia czy Belgia nikogo nie dziwi widok dwóch tatusiów z dzieckiem, jest to tam całkowiecie normlane i naturalne, dzieci nie doświadczają nietolerancji.
Dobra, jak postawimy takie akcenty, to inaczej to wygląda. Ja to "normlane i naturalne" odczytałem jako "dzieci nie doświadczają nietolerancji". Cieszę się, że Ty inaczej 
|
Cz lip 14, 2005 12:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
SweetChild napisał(a): Według amerykańskich psycholożek Susan Golombok
Naczytałem się setek opinii o homoseksualizmie i setek stanowisk na temat wychowywania przez nich dzieci. 99% psychologów iseksuologów jest zgoła odmiennego zdania niż pani Susan Podawnie więc jednej opinii jakiegoś skrajnego psychologa mija się całkowicie z rzeczywistością środowiska psychologów.
W Holandii już kilkadziesiąt lat temu były pilotażowe programy badania dzieci wychowywanych przez gejów i jakoś prezentowały one zgoła odmienne wyniki od badań pani Susan. Tak samo i w innych krajach, gdzie wprowadzono adopcję homo, takich jak Hiszpania, Belgia, Australia, Szwecja - w tych krajach wprowadzono ustawę homo na podstawie wilu badań, wielu opionii setek specjalistów, psychologów i seksuologów.
Więc na podstawie skrajnej opinii jakiejś tam paini "Susan" mam podważyć dorobek i wiedzę/wyniki badań znakomitej więskzośći specjalistów?
|
Cz lip 14, 2005 12:23 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
SweetChild napisał(a): Color napisał(a): Bo nie chodzi o tolerancję czy nietolerancję dzieci, które cierpią zawsze najbardziej, ale o GoodBoy napisał(a): W takich krajach jak Holandia czy Belgia nikogo nie dziwi widok dwóch tatusiów z dzieckiem, jest to tam całkowiecie normlane i naturalne, dzieci nie doświadczają nietolerancji. Dobra, jak postawimy takie akcenty, to inaczej to wygląda. Ja to "normlane i naturalne" odczytałem jako "dzieci nie doświadczają nietolerancji". Cieszę się, że Ty inaczej 
No włąśnie, czy to śodowisko zewnętrzne jest problemem, to nastawienie społeczne jest problemem, a nie fakt posiadania dzieci przez pary homoseksualne. Uważam, że adopcję homo można wprowadzić tylko w tych krajach, gdzie jest odpowiedni ku temu klimat społeczny. W Polsce myślę, że będzie to możlwe za lat 10-15. Jeżeli natomiast będzie to wprowadzone wcześniej, np za lat 5, to będziemy mieli do czynienia ze zjawiskiem eksperymentu, czyli histoira pt. "dajmy gejom dzieci i zobaczmy jak będą sobie radzili z ich wychoweywaniem w homofobicznym kraju" - jest sytuacja, która ma zaróno wadę jak i zaletę. Wada jest taka, że pierwsze dzieci, które będą adoptowane, ten pierwszy "rzut" dzieci będzie niebepieczeństwo, że doświadczą strasznej nietolerancji. Zaleta jest taka, że jak uczy doświadczenie ludzkiej psychiki, ludzie sie z czasem przyzwyczają do tego, jak zobaczą że gej potrafi wychować dziecko, jak zobaczą, że się nim dobrze zajmuje, to z czasem to zaaprobują. Także problem leży w środowisku społecznym w jakim dzieci miałyby być wychowywane, nie w samym fakcie wychowywania ich prze homoskesualistów, do czego żadnych zastrzeżeń nie mam.
|
Cz lip 14, 2005 12:31 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
GoodBoy napisał(a): Naczytałem się setek opinii o homoseksualizmie i setek stanowisk na temat wychowywania przez nich dzieci. 99% psychologów iseksuologów jest zgoła odmiennego zdania niż pani Susan Podawnie więc jednej opinii jakiegoś skrajnego psychologa mija się całkowicie z rzeczywistością środowiska psychologów. Z tymi liczbami to jakoś nie mam do Ciebie pełnego zaufania  Ale nie będę się spierał, bo ani nie mam danych i ani nawet w teorii się na tym nie znam. Mój post odnośił się jednak do Twojego wcześniejszego komentarza: GoodBoy napisał(a): z tego artykułu jednoznacznie wynika i się potwierdza to co jest zgodne zresztą z moją wiedzą, a mianowicie to, że to nastawienie społeczeństwa stanowi problem, anie wychowywanie dzieci przez pary homoseksualne.
Z podanego artykułu to jednoznacznie nie wynika, a można mieć wręcz przeciwne odczucie.
|
Cz lip 14, 2005 12:39 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|