Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 3:17



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 228 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16  Następna strona
 Wierzę w ciała zmartwychwstanie. 
Autor Wiadomość
Post Re: Wierzę w ciała zmartwychwstanie.
A to ja kontekst poproszę, bo jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby papież Leon IX (1002-1054) wypowiadał te słowa z myślą o transseksualistach - że w ogóle wiedział o ich istnieniu. Innymi słowy podejrzewam, że wyciągasz z wypowiedzi papieża to, czego on w niej nie zawarł.


Pn kwi 06, 2015 11:31

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Wierzę w ciała zmartwychwstanie.
equuleuss napisał(a):
Moja płeć jest inna, niż biologiczna więc kim będę w Niebie ? Po zmartwychwstaniu ciała ?


Tak na logikę: skoro priorytetem jest dusza i jej stan, to można i należałoby oczekiwać, że ciało zostanie do niej dostosowane, genetyczny błąd naprawiony.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pn kwi 06, 2015 12:42
Zobacz profil
Post Re: Wierzę w ciała zmartwychwstanie.
Cytuj:
Na ten temat wypowiadał sie papież Leon IX, a jak wszyscy wiemy w sprawach wiary i obyczajów papież jest nieomylny.
Cytat:
Wierzę w prawdziwe zmartwychwstanie tego właśnie ciała, które jest teraz moim i w życie wieczne".


Papież mówi tutaj o jego własnym ciele a jak podejrzewam papież nie był transseksualistą. Poza tym, papież tylko daje wiarę ku temu, ale nie stwierdza tego na zasadzie - na pewno - z pewnością, on ma nadzieję, tak jak i ja mogę powiedzieć że mam nadzieję iż zmartwychwstanę w tym ciele jakie czułem że powinno być moje. Myślę że Bóg potraktuje każdego indywidualnie w tej sprawie.

Poza tym, papież być może nawet nie ma tutaj na myśli płci tego ciała, tylko ogólnie pojętą fizyczność, to znaczy nie jakieś ciało astralne ale ciało namacalne.

Tacy ludzie jak ja istnieją i mogą mieć pewien problem w tej sferze.


Cytuj:
Tak na logikę: skoro priorytetem jest dusza i jej stan, to można i należałoby oczekiwać, że ciało zostanie do niej dostosowane, genetyczny błąd naprawiony.



Czuję podobnie, ale oczywiście nie mogę też stwierdzić że mam pewność co do takiego rozwiązania, jednak byłoby najlepsze w moim osobistym przekonaniu.


Pn kwi 06, 2015 13:48
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Wierzę w ciała zmartwychwstanie.
ErgoProxy napisał(a):
A to ja kontekst poproszę, bo jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby papież Leon IX (1002-1054) wypowiadał te słowa z myślą o transseksualistach - że w ogóle wiedział o ich istnieniu. Innymi słowy podejrzewam, że wyciągasz z wypowiedzi papieża to, czego on w niej nie zawarł.

Po co tu sie doszukiwać jakiś tam kontekstów? Leon wierzył że zmartwychwstanie w tym samym ciele w którym umarł, i tyle.
equuleuss napisał(a):
Papież mówi tutaj o jego własnym ciele a jak podejrzewam papież nie był transseksualistą.

A czym on sie różni od całej reszty ludzi? To będzie miał inne zmartwychwstanie? leprze? gorsze?
equuleuss napisał(a):
Poza tym, papież tylko daje wiarę ku temu, ale nie stwierdza tego na zasadzie - na pewno - z pewnością, on ma nadzieję,

W tym przypadku to nic nie zmienia.
Skoro papież Leon, by tylko w to wierzył, a nie miał pewności, to wtedy istniała by możliwość że sie myli, no a przecież w tych kwestach jest nieomylny :)

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Pn kwi 06, 2015 15:17
Zobacz profil
Post Re: Wierzę w ciała zmartwychwstanie.
Robek napisał(a):
Po co tu sie doszukiwać jakiś tam kontekstów?

Bo idąc po twojej linii, to Nick Vujicic dalej nie będzie miał rąk ani nóg w Niebie. Na przykład.


Pn kwi 06, 2015 15:54
Post Re: Wierzę w ciała zmartwychwstanie.
Cytuj:
Po co tu sie doszukiwać jakiś tam kontekstów? Leon wierzył że zmartwychwstanie w tym samym ciele w którym umarł, i tyle.



Przede wszystkim - to nie będzie to samo ciało. Tak jak ciało Jezusa nie było już takie samo jak przed zmartwychwstaniem a przecież mówi się iż te nasze nowe ciała będą właśnie dokładnie takie. Zauważ że Jezusa trudno było nawet rozpoznać.


Cytuj:
A czym on sie różni od całej reszty ludzi? To będzie miał inne zmartwychwstanie? leprze? gorsze?



W takim razie nie rozumiesz czym jest transseksualizm i na czym polega problem tutaj. Nie chodzi o to czy jest lepszy czy gorszy ale o to chodzi że różni się od reszty ludzi i tutaj jest sedno sprawy. Moje genetyczne i biologiczne ciało nie pasuje do mojej duszy, tożsamości, osobowości i psychiki. Nie jest to moje własne ciało, tak jak Ty możesz to powiedzieć o swoim że należy do Ciebie i dokładnie jest Tobą, tak ja nie mogę powiedzieć tego o mojej genetycznej powłoce w której przyszło żyć na tym świecie, rozumiesz problem? A teraz powiedz czy chciałbyś po zmartwychwstaniu dostać ciało kobiety i stać się kobietą, po prostu, na całe wieki i porzucić całkowicie tożsamość i świadomość tego kogoś kim byłeś. Czy też jednak wolisz pozostać sobą, facetem. A jeśli mi odpowiesz że wszystko ci jedno to zaproponuję ci jutro zrobić sobie makijaż i zacząć kupować wystrzałowe sukienki i chodzić w nich, aha, i nie zapomnij o podpaskach.


Cytuj:
W tym przypadku to nic nie zmienia.
Skoro papież Leon, by tylko w to wierzył, a nie miał pewności, to wtedy istniała by możliwość że sie myli, no a przecież w tych kwestach jest nieomylny :)



Zauważ jednak że papież mówi - wierzę. A te słowa mówią o tym że jest to jednak nadal kwestia wiary a nie bycia przekonanym czy pewnym tego. Nie powiedział - mam całkowitą pewność, ale wierzę, także kwestia zmartwychwstania jest kwestią wiary chrześcijanina że tak się stanie.


Pn kwi 06, 2015 17:27
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Wierzę w ciała zmartwychwstanie.
ErgoProxy napisał(a):
Robek napisał(a):
Po co tu sie doszukiwać jakiś tam kontekstów?

Bo idąc po twojej linii, to Nick Vujicic dalej nie będzie miał rąk ani nóg w Niebie. Na przykład.

Myśle że każdy po zmartwychwstaniu, będzie w wieku koło 20 lat, no i wszelkie wrodzone defekty, czy też jakieś późniejsze choroby zostaną usunięte, co do zmiany płci, to nie wiem.
equuleuss napisał(a):
W takim razie nie rozumiesz czym jest transseksualizm i na czym polega problem tutaj. Nie chodzi o to czy jest lepszy czy gorszy ale o to chodzi że różni się od reszty ludzi i tutaj jest sedno sprawy. Moje genetyczne i biologiczne ciało nie pasuje do mojej duszy, tożsamości, osobowości i psychiki. Nie jest to moje własne ciało, tak jak Ty możesz to powiedzieć o swoim że należy do Ciebie i dokładnie jest Tobą, tak ja nie mogę powiedzieć tego o mojej genetycznej powłoce w której przyszło żyć na tym świecie, rozumiesz problem? A teraz powiedz czy chciałbyś po zmartwychwstaniu dostać ciało kobiety i stać się kobietą, po prostu, na całe wieki i porzucić całkowicie tożsamość i świadomość tego kogoś kim byłeś. Czy też jednak wolisz pozostać sobą, facetem. A jeśli mi odpowiesz że wszystko ci jedno to zaproponuję ci jutro zrobić sobie makijaż i zacząć kupować wystrzałowe sukienki i chodzić w nich, aha, i nie zapomnij o podpaskach.

Ja wiem jaki masz problem.
equuleuss napisał(a):
Zauważ jednak że papież mówi - wierzę. A te słowa mówią o tym że jest to jednak nadal kwestia wiary a nie bycia przekonanym czy pewnym tego. Nie powiedział - mam całkowitą pewność, ale wierzę, także kwestia zmartwychwstania jest kwestią wiary chrześcijanina że tak się stanie.

Jak już mówiłem wcześniej wiara papieża jest nieomylna.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Pn kwi 06, 2015 19:35
Zobacz profil
Post Re: Wierzę w ciała zmartwychwstanie.
Wiesz co, nie żebym był złośliwy, ale jeden papież, Jan z jakimś numerkiem, wierzył że mąż jego kochanki nie przyłapie go na numerkach - no i skonał w rynsztoku, wysmagany przez tegoż męża łańcuchem. Inny papież wierzył, że może osądzić trupa swojego poprzednika na stolcu piotrowym i smrodu z tego nie będzie. Tak że sam rozumiesz... ex cathedra, do cholery...


Pn kwi 06, 2015 19:42
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 3112
Post Re: Wierzę w ciała zmartwychwstanie.
Robek napisał(a):
....
Jak już mówiłem wcześniej wiara papieża jest nieomylna.


Jestem zaskoczony stwierdzeniem, dotychczas myślałem, że nieomylność papieża dotyczy wyłącznie wypowiedzi ex catedra dotyczących wiary. A nie samej jego wewnętrznej wiary. Ani innych wypowiedzi.


Wt kwi 07, 2015 9:11
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 08, 2004 20:29
Posty: 86
Post Re: Wierzę w ciała zmartwychwstanie.
equuleuss napisał(a):
Przede wszystkim - to nie będzie to samo ciało. Tak jak ciało Jezusa nie było już takie samo jak przed zmartwychwstaniem a przecież mówi się iż te nasze nowe ciała będą właśnie dokładnie takie. Zauważ że Jezusa trudno było nawet rozpoznać.

Dokładnie. Lecz nie tylko to. Zmartwychwstały Jezus bowiem potrafił przyjść do izby mimo zamkniętych drzwi. Potrafił też nagle zniknąć. Potrafił również (przynajmniej 8 dni a nie wykluczone, że całe 40 po zmartwychwstaniu) żyć z dziurą w boku tak wielką, że można było w nią włożyć rękę.

Powiedział też, że: […] ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania.

Będziemy odmienieni o czym mówi św. Paweł w pierwszym liście do Koryntian 15,51-54:
Oto ogłaszam wam tajemnicę: nie wszyscy pomrzemy, lecz wszyscy będziemy odmienieni.
W jednym momencie, w mgnieniu oka, na dźwięk ostatniej trąby - zabrzmi bowiem trąba - umarli powstaną nienaruszeni, a my będziemy odmienieni.
Trzeba, ażeby to, co zniszczalne, przyodziało się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodziało się w nieśmiertelność.
A kiedy już to, co zniszczalne, przyodzieje się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodzieje się w nieśmiertelność, wtedy sprawdzą się słowa, które zostały napisane: Zwycięstwo pochłonęło śmierć.


Jeśli zatem mamy być odmienieni i równi aniołom, jeśli nie będziemy się żenić ani za mąż wydawać to znaczy, że tożsamość płciowa zostanie zamieniona na pakiet innych pragnień i doznań.


Śr kwi 08, 2015 15:04
Zobacz profil
Post Re: Wierzę w ciała zmartwychwstanie.
Cytuj:
Jeśli zatem mamy być odmienieni i równi aniołom, jeśli nie będziemy się żenić ani za mąż wydawać to znaczy, że tożsamość płciowa zostanie zamieniona na pakiet innych pragnień i doznań.



Ale tożsamość płciowa nie istnieje tylko w obrębie tożsamości seksualnej i nie jest tym samym, ale tożsamość płciowa to jest coś więcej, coś co określa ogólnie tożsamość człowieka, także jako mężczyzny lub kobiety.

Równi aniołom, tutaj trzeba by także zastanowić się w jakim sensie równi aniołom, bo raczej nie w sensie tego że ludzie będą pozbawieni płci, bo tak podobno nie będzie, anioły to istoty czysto duchowe, ludzie to istoty duchowo-cielesne, a ciało ma zachować cechy płci.

Jezus nadal istnieje jako mężczyzna a Jego Matka nadal jest kobietą. Nie stali się istotami pozbawionymi płci. Mają nadal poczucie tożsamości płci chociażby zauważalne w prywatnych objawieniach a ludzie przecież nadal wypowiadają się o Jezusie - On, a nie ono lub ona.

W takim razie ten problem nadal pozostaje aktualny, tożsamość płciowa odczuwalna nie przystająca do genetycznej płci i rozwiązanie tego problemu przy zmartwychwstaniu ciała.


Cz kwi 09, 2015 4:35

Dołączył(a): N lut 08, 2004 20:29
Posty: 86
Post Re: Wierzę w ciała zmartwychwstanie.
Rzeczywiście, należało dodać „nasza”, „ludzka” tożsamość płciowa, czyli ta, rozszerzona o cielesną, skłaniającą do grzechu, seksualność. Będącą też niestety przyczyną naszej śmierci.
To wszystko w świecie w którym swe królestwo rozpostarł Szatan.
My jednak zajmujemy się tutaj zmartwychwstaniem. Aktem po którym zostaniemy odmienieni. Aktem poprzez który staniemy się nieśmiertelni.
Nieśmiertelność jednak nie może być dana za samo uczestnictwo w akcie zmartwychwstania. Jest bowiem dana za reprezentowanie sobą określonej postawy... etycznej(?). Dlatego Łukasz mówi: ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym.

Cóż, jeśli uważasz, że znajdziesz się w orszaku uznanych za godnych to Twój, związany z obecnym światem dyskomfort będzie najprawdopodobniej uleczony w myśl tego, co choćby zapowiada Izajasz:
35,5/ Wtedy przejrzą oczy niewidomych i uszy głuchych się otworzą. 6/ Wtedy chromy wyskoczy jak jeleń i język niemych wesoło krzyknie. Bo trysną zdroje wód na pustyni i strumienie na stepie; i nn aż do 10/
Bóg – myślę – będzie wiedział do której orientacji Cię przypisać.

Jeśli więc poczucie płciowości po zmartwychwstaniu nie zaniknie to nie będzie to sfera związana z seksem, który jest przyczyną grzechu i śmierci. Myślę, że kobiecość i męskość będą się spełniać wyłącznie w jakichś wyższych relacjach uczuciowych.


Cz kwi 09, 2015 17:36
Zobacz profil
Post Re: Wierzę w ciała zmartwychwstanie.
Cytuj:
Rzeczywiście, należało dodać „nasza”, „ludzka” tożsamość płciowa, czyli ta, rozszerzona o cielesną, skłaniającą do grzechu, seksualność. Będącą też niestety przyczyną naszej śmierci.



Myślę że nie istnieje coś takiego jak ludzka tożsamość i ''nie ludzka'' tożsamość lub wyższa tożsamość. Myślę że tożsamość jest jedna. Jezus i jego Matka mają zachowane cechy płci ciała, nie zatracili swojej tożsamości. Odmieniła się tylko materia tego ciała, nie ulegająca deformacji, zepsuciu, procesowi starzenia i zużywania.

Seksualność jest pięknym darem.


Cytuj:
Cóż, jeśli uważasz, że znajdziesz się w orszaku uznanych za godnych to Twój, związany z obecnym światem dyskomfort będzie najprawdopodobniej uleczony w myśl tego, co choćby zapowiada Izajasz



Nie chciałbym być uleczony w taki sposób aby zmieniać moją istniejącą tożsamość.
Wiem kim jestem, potrzebuję tylko właściwego ciała.


Cytuj:
Bóg – myślę – będzie wiedział do której orientacji Cię przypisać.



Transseksualizm nie jest orientacją seksualną. Ale to jest właśnie poczucie tożsamości w całym tego słowa znaczeniu, czyli poczucie osoby, tego kim jesteś, a to kim jesteś jest określone także przez płeć w dość wyraźny sposób. To cała twoja osobowość i psychika a nawet można powiedzieć dusza która jest ukształtowana w pewien określony sposób.


Cytuj:
Jeśli więc poczucie płciowości po zmartwychwstaniu nie zaniknie to nie będzie to sfera związana z seksem, który jest przyczyną grzechu i śmierci. Myślę, że kobiecość i męskość będą się spełniać wyłącznie w jakichś wyższych relacjach uczuciowych.



Seks nie jest przyczyna śmierci i upadku, skąd takie założenie? To sfera życia człowieka i może istnieć także w strefie wyższych uczuć.

Tożsamość to nie jest coś związane tylko z seksualnością, ale to określa ciebie, po prostu jako osobę, a że istota ludzka istnieje w obrębie dwóch płci, to także mocno utożsamiasz siebie z byciem kobietą lub z byciem mężczyzną.


Cz kwi 09, 2015 17:52

Dołączył(a): N lut 08, 2004 20:29
Posty: 86
Post Re: Wierzę w ciała zmartwychwstanie.
Cytuj:
Jezus i jego Matka mają zachowane cechy płci ciała, nie zatracili swojej tożsamości. Odmieniła się tylko materia tego ciała, nie ulegająca deformacji, zepsuciu, procesowi starzenia i zużywania.

Seksualność jest pięknym darem.

Czy w takim razie mógłbyś przytoczyć choćby namiastkę biblijnego przekazu o tym, że niebiosa są lub będą miejscem uprawiania – jak z Twojej sugestii wynikałoby – wyszukanego/doskonałego seksu? Ja takiego fragmentu nie pamiętam. Od razu natomiast trafiam na fragment:
Gdy bowiem powstaną z martwych, nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, ale będą jak aniołowie w niebie.

Uważasz więc, że będą uprawiać seks bez ślubu?

Wygląda na to, że pragnąłbyś przemycić do niebios najgorsze obyczaje.

Wyobraź sobie rozmowę i argumenty sodomity. On też uważając, że seksualność jest pięknym darem; nie chcąc być wyleczonym/ograbionym ze swej natury żądałby tylko jednego. Żądałby (och jak niewiele) zwiększenia ilości dzieci, z którymi mógłby spełniać swoje dewiacje.
Cytuj:
Nie chciałbym być uleczony w taki sposób aby zmieniać moją istniejącą tożsamość. 
Wiem kim jestem, potrzebuję tylko właściwego ciała.

Wierzmy, że je otrzymasz. Precyzując natomiast określenie „właściwego” - że takie, które pozwoli Ci osiągnąć wieczne szczęście na warunkach niebiańskich.
Cytuj:
Seks nie jest przyczyna śmierci i upadku, skąd takie założenie?

Z Biblii...
Ponieważ seks niezmiennie należy łączyć ze zmysłowym ciałem toteż idąc tym tropem znajdujemy w Biblii niejeden fragment mówiący o wynikających z ciała i jego 'światowych' żądz skutkach w postaci upadku i śmierci.

Rzymian 8,6-7
Dążność bowiem ciała prowadzi do śmierci, dążność zaś Ducha - do życia i pokoju.
A to dlatego, że dążność ciała wroga jest Bogu, nie podporządkowuje się bowiem Prawu Bożemu, ani nawet nie jest do tego zdolna.


8,10
Jeżeli natomiast Chrystus w was mieszka, ciało wprawdzie podlega śmierci ze względu na [skutki] grzechu duch jednak posiada życie na skutek usprawiedliwienia.

Dodajmy, że w poza-edeńską strefę umierania człowiek trafił za seksualne skonsumowanie swego związku.


Pt kwi 10, 2015 17:32
Zobacz profil
Post Re: Wierzę w ciała zmartwychwstanie.
Eli napisał(a):
Wygląda na to, że pragnąłbyś przemycić do niebios najgorsze obyczaje.

Wyobraź sobie rozmowę i argumenty sodomity. On też uważając, że seksualność jest pięknym darem; nie chcąc być wyleczonym/ograbionym ze swej natury żądałby tylko jednego. Żądałby (och jak niewiele) zwiększenia ilości dzieci, z którymi mógłby spełniać swoje dewiacje.

Napisz jeszcze, że equuleuss winien leczyć się biczem i włosienicą. Masz jakiś problem z seksualnością? Współczuję, ale bardzo uprzejmie proszę, abyś nie mieszał uczciwym heteroseksualistom w głowach *), a swoje dewiacje **) realizował w prywatnym zamknięciu. Albo wcale.

Equuleussowi, o ile dobrze rozumiem, chodzi nie o to, że ruchy frykcyjne, tylko o to, że stworzył ich mężczyzną i kobietą, czyli że płeć sięga głębiej w umysł, niż to się wydaje ludziom wygłaszającym stwierdzenia takie jak to poniżej:

Eli napisał(a):
Ponieważ seks niezmiennie należy łączyć ze zmysłowym ciałem

Bo? Płciowość, proszę Eliego (Eli?), to nie jest tylko sama chuć, to jest cała otoczka kulturowa; a nawet czniając dżędery, to są różnice w budowie mózgu, a co za tym idzie - w myśleniu. Płciowość to są różnice w kształcie duszy.

Eli napisał(a):
Dodajmy, że w poza-edeńską strefę umierania człowiek trafił za seksualne skonsumowanie swego związku.

Dodajmy jeszcze, że jeśli Eli ma na myśli wypędzenie z Raju, to - łagodnie mówiąc - mija się z prawdą. Mniej łagodnie zaś, wkłada w przekaz Boży swoje własne obsesje i dążenia, sprzeczne co do ducha z Bożym błogosławieństwem, udzielonym Adamowi i Ewie szóstego dnia stwarzania świata.

I BYŁO TO DOBRE!

No chyba że Eli uważa, że w Raju dzieci robiło się przez trzymanie się za ręce...
______________
* Geje nie są pedofilami. Niestety. Gejów podniecają osoby dojrzałe płciowo, a pedofilia trafia człowieka niezależnie od orientacji. Nawiasem mówiąc, pedofilię kwalifikuje się jako chorobę; ja wiem, że niektórzy bez czarnego luda nie potrafią, ale naprawdę...
** Ponieważ jeśli za normę uznać zwykłe heteroseksualne rżnięcie, kiedy chuć parę zbierze, to celibat jest zboczeniem i wszelkie odchyły w kierunku tzw. "czystości" również.


Pt kwi 10, 2015 18:51
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 228 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL