Nasze czasy, czasami najgorszymi?
Autor |
Wiadomość |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Nasze czasy, czasami najgorszymi?
I znów się powtórzę bo widzę ze mamy nowych dyskutantów. Każdy ze swojej której życiowej perspektywy ocenia tylko te czasy jakie zna i to jako najgorsze bo... I tu można wstawić różne rzeczy. A tak naprawdę wiemy tylko tyle że żadne czasy nie były spokojne. Wszystkie były takie same jaki dziś. Pełne wojny, oszustwa, głupoty i pogoni za bogactwem. Mamy w Europie 70 lat spokoju a w każdym mankament ie widzimy zapowiedź rzeczy ostatecznych tak jakby obozy koncentracyjne i bombardowania miast to była mniejsza rzecz czy wręcz drobnostka.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N kwi 12, 2015 20:51 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nasze czasy, czasami najgorszymi?
WIST napisał(a): Mamy w Europie 70 lat spokoju ... interwencja w Czechosłowacji wojna dziesięciodniowa wojna w Chorwacji konflikt naddniestrzański wojna w Bośni wojna w Kosowie dwie wojny czeczeńskie teraz Ukraina To są (niektóre) wojny na terenie Europy. Gdybym wliczył te, w których kraje europejskie brały czynny udział, to by wam cierpliwości chocby na przejrzenie tego nie starczyło.
|
N kwi 12, 2015 23:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nasze czasy, czasami najgorszymi?
Oczywiscie, ze na swiecie mamy trzecia wojne swiatowa "w kawalkach", jak to okreslil papiez Franciszek. Na razie jednak, Europa Srodkowa, poza zawirowaniami takimi jak powstania na Wegrzech, czechoslowacji i pare w Polsce, zyje wyjatkowo spokojnie. Groza nam konflikty z atomowym wlacznie od 70 lat, ale kazdemu grozi smierc w domu (pozar, czad), badz poza domem (pijani kierowcy), a jednak w porownaniu z rokiem 1915, czy 1943, sytuacja jest chyba jednak nieco lepsza? Ba! Byla lepsza nawet w czasach stanu wojennego, gdzie, owszem, zginelo tragicznie nieco ludzi, ale nikt np Polakow nie mordowal na skale przemyslowa. A ilu ludzi zginelo na polskich drogach w porownywalnym okresie czasowym w ostatnich latach?
|
Pn kwi 13, 2015 7:29 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nasze czasy, czasami najgorszymi?
Kael napisał(a): A ilu ludzi zginelo na polskich drogach w porownywalnym okresie czasowym w ostatnich latach? Jakies 3,5 tys rocznie, ponad 10x więcej rannych. Ofiar smiertelnych stanu wojennego było moze 60-70 (łącznie z domniemanymi). Czy na tej podstawie uważasz, ze lepszy byłby stan wojenny niz czasy obecne?
|
Pn kwi 13, 2015 10:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nasze czasy, czasami najgorszymi?
Ja uwazam, ze co by nie mowic, mamy czasy pokoju w Polsce od 70 lat. Ze gina mimo tego niewinni ludzie, nie oznacza, ze mamy wojne i okupacje.
|
Pn kwi 13, 2015 11:07 |
|
|
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Nasze czasy, czasami najgorszymi?
Kozioł jak sam widzisz chodziło mi o inny spokój czyli globalny a nie ze totalnie w żadnym regionie nic się nie dzieje. Natomiast konflikt Czeczenii jest na tyle z boku na tyle marginalne obszarów ze niepotrzebnie go wymienisz. Czechosłowacja to tez nie był konflikt zbrojny. A o takich pisałem. Dziwne ze nie zauważyłeś mojego wyraźnego odniesienia do tego co wydarzyło się w II wojnie światowej. O tym każdy mówi pisząc ze mamy 70 lat spokoju. Prawdziwych konfliktów było kilka ale były to wojny domowe albo starcia regionalne.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Pn kwi 13, 2015 11:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nasze czasy, czasami najgorszymi?
A co z Bośnią, Serbią, Chorwacją. Tam nie było wojny? Nie gineli ludzie, nie było czystek etnicznych, nie było wysiedleń (na marginesie: wiem, ze zrobiono z Serbów czarne owce ale w czystkach nie oni przewodzili)? Zaangażowały się największe militarne potęgi światowe, pół "zachodniej" Europy, zginęło nie mała milion ludzi, ucierpiało wielokrotnie więcej ale to "tylko" tak lokalnie. Albo sobie żarty stroisz albo nie chcesz wiedzieć.
Stosując wasze standardy co do Czechosłowacji, to mozna powiedzieć, ze podczas rozbiorów żyło nam się wspaniale : nie było żadnych wojen na ziemiach "polskich".
|
Pn kwi 13, 2015 14:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nasze czasy, czasami najgorszymi?
Kael napisał(a): Ja uwazam, ze co by nie mowic, mamy czasy pokoju w Polsce od 70 lat. Ze gina mimo tego niewinni ludzie, nie oznacza, ze mamy wojne i okupacje. Ja komunę traktuję jak okupację. W końcu pilnowała nas "Północna Grupa Wojsk" i nie mieliśmy tu nic do gadania, mogliśmy tylko salutować. Nie oznacza to, ze teraz sa "najgorsze czasy", bywały dla Polski o wiele gorsze. Lepsze także bywały.
|
Pn kwi 13, 2015 14:17 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Nasze czasy, czasami najgorszymi?
I na takiej konkluzji należałoby chyba poprzestać. Bez specjalnego rozstrząsania i liczenia ofiar można chyba śmiało orzec, że przynajmniej w Europie czasy bezwzględnie nie są najgorsze, a każdy kto twierdzi inaczej bredzi ignorując fakt, że z krótkimi przerwami przez pierwsze pół minionego wieku Europa była rzeźnią.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pn kwi 13, 2015 14:54 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Nasze czasy, czasami najgorszymi?
Przecież pisałem wyraźnie odnosząc się do wszystkich konfliktów o jakich pisałeś. W czym znów problem? Znów niejasno? A konflikt lokalny jest lokalny ze względu na zasięg terytorialny, a nie liczbę ofiar. Nie rozumiesz najprostszych słów? Inna sprawa że to totalnie nie istotne, a gdybyś jednak uważnie czytał doczytałbyś się że żadne czasy dla mnie, również i współczesnenie są idealne, lepsze, gorsze. Znów się nie zgadzasz, znów coś sobie wymyślasz, zamiast czytać to co napisałem, ale trudno, jakoś przeżyje. Mam tylko prośbę, jak nie rozumiesz to się po prostu nie odnoś do moich wypowiedzi bo męczy mnie tłumaczenie jak dziecku.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Pn kwi 13, 2015 19:14 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nasze czasy, czasami najgorszymi?
WIST napisał(a): Kozioł jak sam widzisz chodziło mi o inny spokój czyli globalny a nie ze totalnie w żadnym regionie nic się nie dzieje. Natomiast konflikt Czeczenii jest na tyle z boku na tyle marginalne obszarów ze niepotrzebnie go wymienisz. Czechosłowacja to tez nie był konflikt zbrojny. A o takich pisałem. Dziwne ze nie zauważyłeś mojego wyraźnego odniesienia do tego co wydarzyło się w II wojnie światowej. O tym każdy mówi pisząc ze mamy 70 lat spokoju. Prawdziwych konfliktów było kilka ale były to wojny domowe albo starcia regionalne. Pełna zgoda. Przez siedemdziesiąt lat mamy jeden poważny konflikt zbrojny w Europie – wojnę na Bałkanach. Reszta to lokalne konfrontacje na obrzeżach kontynentu. Biorąc pod uwagę historię ostatnich pięciu, sześciu stuleci można stwierdzić, że panuje teraz idylla w Europie. Czego niestety nie można powiedzieć o innych kontynentach. Kozioł napisał(a): Stosując wasze standardy co do Czechosłowacji, to mozna powiedzieć, ze podczas rozbiorów żyło nam się wspaniale : nie było żadnych wojen na ziemiach "polskich". Oczywiście, że były wojny na ziemiach polskich w trakcie rozbiorów: wojna z Rosją w obronie Konstytucji 3 maja i insurekcja kościuszkowska, zakończona rzezią kilkunastu tysięcy mieszkańców warszawskiej Pragi. Trudno to w ogóle porównywać do interwencji w Czechosłowacji z 1968 r.
|
Pn kwi 13, 2015 19:52 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nasze czasy, czasami najgorszymi?
WIST napisał(a): A konflikt lokalny jest lokalny ze względu na zasięg terytorialny, a nie liczbę ofiar. Nie rozumiesz najprostszych słów? Ile państw moze być zaangażowanych aby uznac konflikt za lokalny w skali Europy? Ile państw napadło na Serbię? Ups, sorry : "interweniowało"? Jeżeli konflikt obejmuje kilka państw z dwóch kontynentów, zaangażowanych militarnie, to trudno mówić o lokalności konfliktu. Nie ma co czarować: w Europie co chwilę jest wojna.
|
Pn kwi 13, 2015 20:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nasze czasy, czasami najgorszymi?
mauger napisał(a): Kozioł napisał(a): Stosując wasze standardy co do Czechosłowacji, to mozna powiedzieć, ze podczas rozbiorów żyło nam się wspaniale : nie było żadnych wojen na ziemiach "polskich". Oczywiście, że były wojny na ziemiach polskich w trakcie rozbiorów: wojna z Rosją w obronie Konstytucji 3 maja i insurekcja kościuszkowska, zakończona rzezią kilkunastu tysięcy mieszkańców warszawskiej Pragi. Trudno to w ogóle porównywać do interwencji w Czechosłowacji z 1968 r. W Czechosłowacji ruscy byli skuteczniejsi. Szybko wtargnęli czołgami, z pomoca m.in. Polaków zabili około 200 Czechów, zgwałcili znacznie większą liczbę Czeszek (nigdy nie oszacowano ile), trochę nagrabili i utworzyli rząd pod lufami karabinów. Czesi dość pragmatycznie się ugieli. Przy takiej interwencji w Polsce nie zginęłoby pewnie 200, ale 20 tys.
|
Pn kwi 13, 2015 20:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nasze czasy, czasami najgorszymi?
Kozioł napisał(a): Ile państw moze być zaangażowanych aby uznac konflikt za lokalny w skali Europy? Nie ważne ile państw jest mocniej lub słabiej zaangażowanych w konflikt zbrojny tylko ile krajów wojna dotyka bezpośrednio. Inaczej doszlibyśmy do absurdalnych wniosków, że oto żyjemy, w kraju, który doświadczył wojny, ponieważ nasi żołnierze walczyli w Iraku i Afganistanie. Kozioł napisał(a): W Czechosłowacji ruscy byli skuteczniejsi. Szybko wtargnęli czołgami, z pomoca m.in. Polaków zabili około 200 Czechów, zgwałcili znacznie większą liczbę Czeszek (nigdy nie oszacowano ile), trochę nagrabili i utworzyli rząd pod lufami karabinów. Jak na rosyjskie standardy to niemal misja pokojowa  .
|
Pn kwi 13, 2015 21:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nasze czasy, czasami najgorszymi?
Kozioł napisał(a): Czesi dość pragmatycznie się ugieli. Przy takiej interwencji w Polsce nie zginęłoby pewnie 200, ale 20 tys. Czesi to był kiedyś bitny naród. Co rusz wszczynali jakieś niepokoje, awantury, rozruchy, powstania (wystarczy tylko wspomnieć o Husytach), szczególnie upodobali sobie defenestracje czyli wyrzucanie ludzi przez okna. Kiedy jednak wojna trzydziestoletnia zredukowała ich populację o 3/4, stracili zamiłowanie do wojaczki bezpowrotnie.
|
Pn kwi 13, 2015 21:42 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|