Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 24, 2025 12:56



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 832 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 ... 56  Następna strona
 Czy Bóg jest okrutny. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9014
Post Re: Czy Bóg jest okrutny.
Ale nie mam widać "genu Boga", kiedyś zazdrościłem tym co mają, bo mają wtedy tak łatwo wierzyć.

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Pt mar 11, 2016 12:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Czy Bóg jest okrutny.
Andy72 napisał(a):
Ale nie mam widać "genu Boga", kiedyś zazdrościłem tym co mają, bo mają wtedy tak łatwo wierzyć.


Właśnie ten cały gen Boga, powoduje że jesteś wierzący.
Większość ludzi takie coś posiada, jest to coś czego nie sposób sie pozbyć.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Pt mar 11, 2016 13:02
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Czy Bóg jest okrutny.
Robek napisał(a):
Andy72 napisał(a):
beata50 napisał(a):
predyspozycje do bycia pobożnym a odpowiada za nie gen VMAT2. Może przekonywanie mnie do wiary, to tak jak ślepemu pokazywać kolory.

Bez przesady, ja widocznie nie mam tego genu, bo u mnie nigdy się nie aktywuje ten obszar mózgu, na modlitwie np, nie mam wrażenia obecności, w ogóle modlitwa nie powoduje u mnie niczego niezwykłego. A jednak wierzę że Bóg istnieje,

Skoro jesteś wierzący, to znaczy że taki gen u ciebie występuje.

Nie ma takiego genu, który każdego czyniłby człowiekiem wierzącym.
Zresztą, jak to sobie wyobrażasz? Każdy z tym genem miałby być katolikiem, buddystą, hinduistą, wierzącym w cokolwiek?

Tak naprawdę tutaj chodzi tylko o korelację - czyli wśród osób z takim genem jest więcej osób wierzących niż średnio w populacji. Czyli konkretny człowiek, który ma ten gen, może być wierzący lub nie. Podobnie bez genu.


beata50 napisał(a):
bardzo mi się podobała, pewna przewrotna odpowiedz na pytanie, skąd się wziął judaizm i chrześcijaństwo. Cyt. "powstały w wyniku urojeń pewnego sutenera, który wpierw dorobił się majątku na tyłku własnej żony w Egipcie, a później, wmówił ciemnemu ludowi, że ma widzenia z Bogiem.”

Jeśli myślisz, że można obrażać cytatami, to się grubo mylisz.

A że bardzo Ci się spodobał taki nieuprzejmy cytat, to może świadczyć tylko o Twojej kulturze osobistej.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Pt mar 11, 2016 13:39
Zobacz profil
Post Re: Czy Bóg jest okrutny.
Soul33 napisał(a):
Większość ateistów, jakich można spotkać w rozmowach w sieci uważa, że Boga nie ma. Z całą pewnością ja nie podzielam takiego poglądu.

Wybacz proszę że Cię poprawię Soul33, ale nie większość ateistów, tylko wszyscy ateiści!
Bo tym właśnie jest (a)teista...

Soul33 napisał(a):
To raczej chodzi o to, iż uważam, że Beata50 bynajmniej nie prezentuje poglądów na religię, które można by określić jako, choćby w najmniejszym stopniu, obiektywne i zrównoważone.

Ale to już nie jest winą pani @Beata50, tylko czysto religijnej nietolerancji, wobec poglądów sprzecznych z dogmatami i aksjomatami.

Dla teisty nie istnieje nic takiego, co można by było uznać jako "obiektywne", w kwestii nieistnienia Boga, przecież to oczywiste.

Soul33 napisał(a):
Widać jedynie bardzo silną niechęć (co najmniej). A to jest właśnie nic innego, jak objaw fanatyzmu.

Czyli posiadamy jednak jakąś wspólną cechę, która nas wszystkich łączy. ;)

Soul33 napisał(a):
Whispernight napisał(a):
Szkoda że i Ty Soul33, mylisz politykę z wiarą.

Czyli przyczyną krucjat nie była religia, tylko polityka. OK

Religia jest polityką Soul33, ale ja mówiłem o wierze, a wiara to nie religia.
Potrafisz oddzielić te dwa aspekty, czy jak KRK jesteś zdania, że jedno nie istnieje bez drugiego?

Przyczyną krucjat była sytuacja czysto geopolityczna. A zasłanianie się wiarą, jest jak "kocia finezja, okrywająca świńską naturę". Czyli religia Rzymsko-katolicka w najczystszej postaci.

Uważam że wiara nie jest niczym złym, religii zaś, mówimy NIE!

Soul33 napisał(a):
Mogą być jeszcze zaburzenia, takie jak Zespół Aspergera, który utrudnia rozumienie wszelkich metafor.


Mogą być...

Jednak przyjacielu Soul33. Zespół Aspergera czy też autyzm, jest zespołem zaburzeń psychicznych, a to oznacza że diagnozą tych zaburzeń zajmują się specjaliści. Są to lekarze, bądź psycholodzy.

Chcesz powiedzieć, że posiadasz uprawnienia czy preferencja, do stawiania takich diagnoz, czy co bardziej prawdopodobne, używasz po prostu mało wyszukanych sugestii, aby obrażać osoby, które myślą inaczej od Ciebie?


Pt mar 11, 2016 14:12
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Czy Bóg jest okrutny.
Wiara to nie jest religia?

Jak zatem wyobrażasz sobie wiarę, czy ma jakąś określoną postać, rozumianą jako zespół przekonań kształtujących nasze postępowanie? Czy też nie można wierze zupełnie niczego przyporządkować?

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Pt mar 11, 2016 15:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Czy Bóg jest okrutny.
chwat napisał(a):
Wiara to nie jest religia?

Jak zatem wyobrażasz sobie wiarę, czy ma jakąś określoną postać, rozumianą jako zespół przekonań kształtujących nasze postępowanie? Czy też nie można wierze zupełnie niczego przyporządkować?


Ja sobie moge wierzyć w Świętego Mikołaja, i to nie będzie miało żadnego wpływu na moje życie.
Więc wiara może sobie istnieć bez religii, tu nie ma żadnych problemów.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Pt mar 11, 2016 18:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr wrz 02, 2015 11:40
Posty: 654
Post Re: Czy Bóg jest okrutny.
chwat napisał(a):
Nie przeskakujmy po dwa stopnie na raz.
Nikt nie został nagrodzony za śmierć na niewinnym człowieku. Jeśli Ci, którzy krzyżowali Chrystusa, zakończyliby swoje życie chwilę później, dalej mając w sobie tę samą nienawiść, poszliby do piekła. To, że Jezus powiedział "wybaczam", nie znaczyło "nagradzam". Nikt nie otrzyma zbawienia w prezencie, którego nie chce, nikt! Jezus urodził się i cierpiał po to, żeby uciąć na zło, które go spotkało. Istnienie świata i nasze, to dokonywanie wyborów między złem a dobrem. Bóg w tej walce ze złem, osobiście stanął po stronie dobra i zwalczył zło w jedyny możliwy sposób - mówiąc "wybaczam".
Nie znaczy to ani trochę, że bilans naszych osobistych żywotów został zmieniony. Nie został. Ale cały bilans walki zło-dobro jaki się dokonuje, został zmieniony, bo Bóg stanął w tej walce po naszej stronie. Ten jeden raz, przeważył szalę bilansu zło-dobro na zawsze. Bóg nie tylko patrzy z góry na nas i sprawiedliwie nas osądza, Bóg jest z nami TUTAJ.


Zacznijmy od końca twojej wypowiedzi. Czyż to nie przerażające. Jest i patrzy na wszystko co robisz. Jak uprawiasz seks, jak robisz kupę. Mało tego, jest w twoich myślach jak właśnie rozważasz, że w weekend sobie trochę pofolgujesz, pójdziesz się upić z kolegami i będziesz przeklinał polityków, złorzeczył itp. Czy chciałbyś pracować z szefem w jednym pokoju, tak, żeby on zawsze patrzył się na twój ekran? I tylko czeka i kalkuluje - wynagrodzić, czy ukarać - no można zejść na zawał ...
Cóż to za wyimaginowana walka dobra ze złem. To pojęcie abstrakcyjne, mit, który wpasowuje się wyśmienicie w pozostałe mity. Takimi nas stworzył (o ile w ogóle - i to nie nas bezpośrednio tylko pierwszą komórkę zdolną do podziału 4 miliardy lat temu).
Za co nam miałby wybaczać, a cóżeśmy takiego znowu zrobili złego? Skoro nas wygnał z raju na taki padół 4 miliardy lat temu to niech teraz się nie dziwi, że tacy jesteśmy - czasami okrutni , ale gdy zapanujemy nad gniewem, potrafimy być wspaniali. I nie trzeba żadnej religii do zbawienia. Człowiek nie rodzi się w grzechu - rodzi się niewinny jak baranek i jest poddawany indoktrynacji religijnej, do momentu, gdy zmądrzeje, gdy przejrzy na oczy!


Pt mar 11, 2016 21:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Czy Bóg jest okrutny.
sowaniejestmadra napisał(a):
Zacznijmy od końca twojej wypowiedzi. Czyż to nie przerażające. Jest i patrzy na wszystko co robisz. Jak uprawiasz seks, jak robisz kupę. Mało tego, jest w twoich myślach jak właśnie rozważasz, że w weekend sobie trochę pofolgujesz, pójdziesz się upić z kolegami i będziesz przeklinał polityków, złorzeczył itp.


Żyjemy w domu wielkiego brata :D
Jak by z tej strony spojrzeć, to ludzie zostali stworzeni dla rozrywki.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Pt mar 11, 2016 22:07
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Czy Bóg jest okrutny.
Whispernight napisał(a):
Wybacz proszę że Cię poprawię Soul33, ale nie większość ateistów, tylko wszyscy ateiści!
Bo tym właśnie jest (a)teista...

Najpierw musiałbyś uzgodnić to z innymi ateistami, bo jedni twierdzą, że ateizm to tylko brak wiary, a drudzy, że to pogląd, iż Bóg/bogowie nie istnieją.

Ja uznaję za sensowną tylko definicję, że ateizm to pogląd, a nie brak poglądu.

Whispernight napisał(a):
Cytuj:
Widać jedynie bardzo silną niechęć (co najmniej). A to jest właśnie nic innego, jak objaw fanatyzmu.

Czyli posiadamy jednak jakąś wspólną cechę, która nas wszystkich łączy.

Jaką cechę? Niechęć do religii i coś analogicznego? Niechęć do ateizmu?

Osobiście przyznaję się tylko do niechęci wobec fanatyzmu. Tak samo religijnego, jak antyreligijnego lub ideologicznego.

Whispernight napisał(a):
Przyczyną krucjat była sytuacja czysto geopolityczna. A zasłanianie się wiarą, jest jak "kocia finezja, okrywająca świńską naturę". Czyli religia Rzymsko-katolicka w najczystszej postaci.

Myślę, że to jednak przekracza regulamin podpadając pod punkt zabraniający obrażania wiary gospodarzy. Można argumentować, że to tylko pogląd, ale, przykładowo, stwierdzenie, że ktoś jest matołem to też tylko pogląd, a jednak niedopuszczalne przez regulamin.

Whispernight napisał(a):
Chcesz powiedzieć, że posiadasz uprawnienia czy preferencja, do stawiania takich diagnoz, czy co bardziej prawdopodobne, używasz po prostu mało wyszukanych sugestii, aby obrażać osoby, które myślą inaczej od Ciebie?

Nie ma co przesadzać. Jedynie wymieniłem zaburzenia jako jedną z przyczyn niezrozumienia historii biblijnych inaczej niż dosłownie. A jeśli z mojego postu wynika, że coś sugerowałem, najwyżej mógł to być fanatyzm.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Pt mar 11, 2016 23:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Czy Bóg jest okrutny.
sowaniejestmadra napisał(a):
chwat napisał(a):
Nie przeskakujmy po dwa stopnie na raz.
Nikt nie został nagrodzony za śmierć na niewinnym człowieku. Jeśli Ci, którzy krzyżowali Chrystusa, zakończyliby swoje życie chwilę później, dalej mając w sobie tę samą nienawiść, poszliby do piekła. To, że Jezus powiedział "wybaczam", nie znaczyło "nagradzam". Nikt nie otrzyma zbawienia w prezencie, którego nie chce, nikt! Jezus urodził się i cierpiał po to, żeby uciąć na zło, które go spotkało. Istnienie świata i nasze, to dokonywanie wyborów między złem a dobrem. Bóg w tej walce ze złem, osobiście stanął po stronie dobra i zwalczył zło w jedyny możliwy sposób - mówiąc "wybaczam".
Nie znaczy to ani trochę, że bilans naszych osobistych żywotów został zmieniony. Nie został. Ale cały bilans walki zło-dobro jaki się dokonuje, został zmieniony, bo Bóg stanął w tej walce po naszej stronie. Ten jeden raz, przeważył szalę bilansu zło-dobro na zawsze. Bóg nie tylko patrzy z góry na nas i sprawiedliwie nas osądza, Bóg jest z nami TUTAJ.


Zacznijmy od końca twojej wypowiedzi. Czyż to nie przerażające. Jest i patrzy na wszystko co robisz. Jak uprawiasz seks, jak robisz kupę. Mało tego, jest w twoich myślach jak właśnie rozważasz, że w weekend sobie trochę pofolgujesz, pójdziesz się upić z kolegami i będziesz przeklinał polityków, złorzeczył itp. Czy chciałbyś pracować z szefem w jednym pokoju, tak, żeby on zawsze patrzył się na twój ekran? I tylko czeka i kalkuluje - wynagrodzić, czy ukarać - no można zejść na zawał ...
Cóż to za wyimaginowana walka dobra ze złem. To pojęcie abstrakcyjne, mit, który wpasowuje się wyśmienicie w pozostałe mity. Takimi nas stworzył (o ile w ogóle - i to nie nas bezpośrednio tylko pierwszą komórkę zdolną do podziału 4 miliardy lat temu).
Za co nam miałby wybaczać, a cóżeśmy takiego znowu zrobili złego? Skoro nas wygnał z raju na taki padół 4 miliardy lat temu to niech teraz się nie dziwi, że tacy jesteśmy - czasami okrutni , ale gdy zapanujemy nad gniewem, potrafimy być wspaniali. I nie trzeba żadnej religii do zbawienia. Człowiek nie rodzi się w grzechu - rodzi się niewinny jak baranek i jest poddawany indoktrynacji religijnej, do momentu, gdy zmądrzeje, gdy przejrzy na oczy!


Jeśli można to wolałbym większość Twojej wypowiedzi pozostawić bez szerszego komentarza. Moje plany weekendowe są inne, niż przypuszczasz, a przerażenie obecnością Boga w naszym życiu, nie udziela mi się tak jak Tobie, pewnie wszystko zależy od tego, jak żyjemy.
Ciekawa natomiast wydaje mi się część Twojej wypowiedzi, o stworzeniu nas przez Boga. Robi ona wrażenie realnego odczuwania takiego faktu. Z drugiej strony jest też całkowita negacja religii, ale o tym nie mówię. Natomiast mam wrażenie, że przekonanie o istnieniu Boga jest u Ciebie autentyczne, oczywiście może to być tylko zbieg okoliczności niedokładnego zapisu albo odczytania. Jak jest naprawdę?

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


So mar 12, 2016 10:43
Zobacz profil
Post Re: Czy Bóg jest okrutny.
chwat napisał(a):
Wiara to nie jest religia?


Nie jest!

Prosty przykład:
Żyd, chrześcijanin, muzułmanin, wierzą w Boga. I to jest wiara.
Można zatem uznać, że wiara jest uniwersalna i ponadczasowa. Wiara wolna jest od uprzedzeń.
Odnosi się do meritum. Nie poróżnia ludzi, ale wykazuje cechę wspólną dla wszystkich.

Religia zaś, wprowadza podziały. Tworzy bariery, ustala normy, uwydatnia różnice.
Nakazuje, zakazuje, potępia i dyskryminuje... I to jest religia.

Przewrotnie mógłbym powiedzieć, że religia jest nowotworem wiary. I to jest jedyne, co łączy te dwa aspekty.

Soul33 napisał(a):
beata50 napisał(a):
bardzo mi się podobała, pewna przewrotna odpowiedz na pytanie, skąd się wziął judaizm i chrześcijaństwo. Cyt. "powstały w wyniku urojeń pewnego sutenera, który wpierw dorobił się majątku na tyłku własnej żony w Egipcie, a później, wmówił ciemnemu ludowi, że ma widzenia z Bogiem.”

Jeśli myślisz, że można obrażać cytatami, to się grubo mylisz.
A że bardzo Ci się spodobał taki nieuprzejmy cytat, to może świadczyć tylko o Twojej kulturze osobistej.

Nieuprzejmy cytat... ale prawdziwy.
Z perspektywy współczesnego człowieka, oddanie własnej żony innemu mężczyźnie, i czerpiąc z tego tytułu korzyści majątkowe, jest zwyczajnym stręczycielstwem.

Hmmm, nieuprzejmy cytat... Zobaczmy więc:

Księga Rodzaju. 12. 11-20.

"A gdy się już zbliżał do Egiptu, rzekł do swej żony Saraj: Wiem, że jesteś piękną kobietą. Gdy więc zobaczą cię Egipcjanie, powiedzą: To jest jego żona, i zabiją mnie, a ciebie zostawią przy życiu. Mów więc, że jesteś moją siostrą, aby mi się dobrze wiodło ze względu na ciebie i abym dzięki tobie pozostał przy życiu. Gdy Abram przybył do Egiptu, zobaczyli Egipcjanie, że ta kobieta była bardzo piękna. A gdy ujrzeli ją dworzanie faraona, wychwalali ją wobec faraona, i zabrano tę kobietę do pałacu faraona. Ze względu na nią wyświadczał Abramowi dobrodziejstwa, tak że miał owce, bydło, osły, niewolników i niewolnice, oślice i wielbłądy. Lecz Pan dotknął faraona i jego dom ciężkimi plagami z powodu Saraj, żony Abrama. Wezwał więc faraon Abrama i rzekł: Cóżeś mi to uczynił? Dlaczego nie oznajmiłeś mi, że ona jest żoną twoją? Dlaczego powiedziałeś: Ona jest siostrą moją, tak że wziąłem ją sobie za żonę? A teraz, tu jest żona twoja, weź ją i odejdź. Potem rozkazał faraon ludziom swoim, aby odprowadzili go wraz z żoną jego i wszystkim, co do niego należało."

http://tanach.leszek-kwiatkowski.eu/index-1-12.htm

Pytanie retoryczne, dlaczego Bóg ukarał Faraona, skoro to on właśnie, został okłamany przez Abrahama?

Dla mnie osobiście, nieuprzejmym to jest nazywanie tego Abrahama, "ojcem wiary".
Skoro taki typ jest "ojcem wiary", to ja dziękuję za taką wiarę...
;/


N mar 13, 2016 0:57
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Czy Bóg jest okrutny.
Whispernight napisał(a):
chwat napisał(a):
Wiara to nie jest religia?


Nie jest!

Prosty przykład:
Żyd, chrześcijanin, muzułmanin, wierzą w Boga. I to jest wiara.
Można zatem uznać, że wiara jest uniwersalna i ponadczasowa. Wiara wolna jest od uprzedzeń.
Odnosi się do meritum. Nie poróżnia ludzi, ale wykazuje cechę wspólną dla wszystkich.

Religia zaś, wprowadza podziały. Tworzy bariery, ustala normy, uwydatnia różnice.
Nakazuje, zakazuje, potępia i dyskryminuje... I to jest religia.

Przewrotnie mógłbym powiedzieć, że religia jest nowotworem wiary. I to jest jedyne, co łączy te dwa aspekty.


Chrześcijanin wierzy w Boga, ok.

Powiedz mi, czy według Ciebie istnieje chrześcijaństwo, bez chociażby dekalogu?

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


N mar 13, 2016 6:38
Zobacz profil
Post Re: Czy Bóg jest okrutny.
chwat napisał(a):
Powiedz mi, czy według Ciebie istnieje chrześcijaństwo, bez chociażby dekalogu?

Uważasz się za chrześcijanina, i czy obchodzisz dzień sabatu, o którym jest mowa w Dekalogu?
Oczywiście, że nie!
Czcisz Niedzielę, która z Dekalogiem nie ma nic wspólnego.

Niedziela to dzień święty Mitry.

Zatem chrześcijaństwo to nie Dekalog...
Chrześcijaństwo, to naśladownictwo Jezusa Chrystusa, nic ponadto.


N mar 13, 2016 9:39

Dołączył(a): Pn lut 22, 2016 15:39
Posty: 291
Post Re: Czy Bóg jest okrutny.
Soul33 napisał(a):

beata50 napisał(a):
bardzo mi się podobała, pewna przewrotna odpowiedz na pytanie, skąd się wziął judaizm i chrześcijaństwo. Cyt. "powstały w wyniku urojeń pewnego sutenera, który wpierw dorobił się majątku na tyłku własnej żony w Egipcie, a później, wmówił ciemnemu ludowi, że ma widzenia z Bogiem.”

Jeśli myślisz, że można obrażać cytatami, to się grubo mylisz.


Nie zamierzałam obrazić Cię żadnymi cytatami.
Chciałam w ten sposób docenić dowcipny i inteligentny sposób pisania. Może nie jestem zbyt biegła w pisemnym wyrażaniu moich poglądów, ale wierz mi, czytam dużo i jeśli autor tego cytatu nie zajmuje się pisaniem zawodowo, to naprawdę marnuje swój talent.

Cytuj:
Soul33 napisał(a):
Ściślej rzecz biorąc, Twój światopogląd wygląda jedynie na fanatyczny antyklerykalizm. Możesz się nie zgadzać, ale różnic żadnych nie widać.


Fanatyzm to nieustępliwa, bezkrytyczna wiara w słuszność jakiejś sprawy, połączona z nietolerancją i ostrym zwalczaniem odmiennych poglądów

To, że zarzucam klerowi szerzenie ciemnoty i przesądów oraz widzę w kościele i klerze przeciwników wolności sumienia i swobodnego rozwoju człowieka, oraz wyrażam to na forum, gdzie mogą ścierać się ze sobą różne poglądy, nie znaczy, że jest to treścią mojego życia.
Uważam, że tolerancja to najwspanialsza idea na świecie. Chyba nawet tu na forum to napisałam. Nietolerancyjny to jest Kościół, który głosi, że „poza Kościołem nie ma zbawienia". Pamiętasz, co Kościół robił dawniej z ludźmi, którzy inaczej myśleli. Ja nie zwalczam odmiennych poglądów, tylko mówię, że Ja nie wierzę w Boga, którego wykreował Kościół, bo jest to dla mnie absurdalne.

Ja wiem, że to może być dla Ciebie @Soul33 przykre, ale dla Kościoła nadchodzą trudne czasy. Katolicyzm powoli umiera. Jeszcze może nie w Polsce, ale w bardziej rozwiniętych krajach traci on coraz bardziej władzę nad umysłami zwykłych ludzi. Wraz z rozwojem nauki i postępem coraz bardziej widać absurd nauk, które głosi. Z błędnego nauczania kościół wycofać się już nie może, a z każdym pokoleniem naraża się coraz bardziej na śmieszność. Nadejdzie dzień, gdy rząd nie będzie musiał dbać o poparcie rycerzy ojca Rydzyka i wystarczy, że np. wprowadzi prawo nakazujące zastąpić lekcje religii rzetelną wiedzą na temat chrześcijaństwa, islamu, judaizmu, buddyzmu, hinduizmu, ateizmu, a także np. duchowości Indian, Aborygenów, Eskimosów i Indian. Jak myślisz ile czasu potrzeba, żeby religię zepchnąć do sfery prywatnej każdego człowieka?
Ja naprawdę nie mam nic przeciwko temu, że sobie ktoś tam w coś wierzy i przez to jest szczęśliwy. Tak samo, jak mi nie przeszkadza czy ktoś uprawia jazdę figurową na łyżwach, czy też udziela się w kole gospodyń wiejskich. Nie chcę, tylko żeby ktoś straszył moje dzieci piekłem, bo to nie wpływa dobrze na ich psychikę. Mają koszmary senne, płaczą i budzą się w nocy. Nie chce też być zmuszana, przez bliskich mi ludzi wierzących, do brania udziału w obrzędach, które zupełnie mnie nie interesują. Nauki Kościoła nie są za bardzo postępowe. Metodologia kija i marchewki nie zawsze się sprawdza. Ludzkość zaczyna dorastać do tego, że problem dobra i zła należy rozpatrywać bez żadnej otoczki sił nadprzyrodzonych. Indoktrynacja małych dzieci - moim zdaniem - powinna być prawnie zakazana.
Człowiek powinien cieszyć się życiem tu i teraz. Starać się, aby jemu i innym żyło się dobrze. Każdy człowiek ma prawo szczęścia za życia, a nie tylko po śmierci.

„Każdy człowiek ma prawo wolności opinii i wyrażania jej; prawo to obejmuje swobodę posiadania niezależnej opinii, poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania informacji i poglądów wszelkimi środkami, bez względu na granice”. Artykuł 19 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka

Ja Ciebie nie obrażam. Ja nie chcę Ci dowalić. Ja Ciebie nie znam. Ja tylko wyrażam mój pogląd w pewnej sprawie. To, że on jest inny niż Twój. Tak to już jest, że to, co dla jednego człowieka jest świętością i treścią życia, dla innego jest absurdem, który otrzymał aureolę świętości dzięki tradycji.
Może ranie twoje uczucia, ale widzisz, ja uważam, że głupota nie powinna być pod ochroną. Ludzie wierzący, też ranią moje uczucia, mówiąc, że moje życie nie ma wartości. Ja czuję się wolna i nie chcę kajdan wiary. Jeżeli jakikolwiek Bóg istnieje i jest sprawiedliwy, to na pewno doceni ludzi, którzy czynią dobrze nie ze względu na nagrodę i karę tylko dlatego, że wypływa to z ich serca. Czy ty myślisz, że Bóg jest tak próżny, że o niczym innym nie marzy, tylko żeby ludzie go czcili? Wiadomo, komu na tym zależy i kto, z tego czerpie korzyści.


N mar 13, 2016 10:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Czy Bóg jest okrutny.
Whispernight napisał(a):
chwat napisał(a):
Powiedz mi, czy według Ciebie istnieje chrześcijaństwo, bez chociażby dekalogu?

Uważasz się za chrześcijanina, i czy obchodzisz dzień sabatu, o którym jest mowa w Dekalogu?
Oczywiście, że nie!
Czcisz Niedzielę, która z Dekalogiem nie ma nic wspólnego.

Niedziela to dzień święty Mitry.

Zatem chrześcijaństwo to nie Dekalog...
Chrześcijaństwo, to naśladownictwo Jezusa Chrystusa, nic ponadto.


Tu jest coś większego niż świątynia [...] Albowiem Syn Człowieczy jest Panem szabatu (Mt 12,8)

Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić (Mt 5.17)

Czyżby Twoja odpowiedź brzmiała: chrześcijaństwo może istnieć bez Dekalogu?

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


N mar 13, 2016 10:25
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 832 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 ... 56  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL