Autor |
Wiadomość |
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
Cytuj: A naprawdę nie interesuje mnie gdy ktoś się obraża jeżeli mówię prawdę ...
to jako odpowiedz dla ciebie, ddv - i po twoich slowach napisanych powyzej nie będę już z tobą rozmawiala....
_________________ Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]
|
N sie 21, 2005 7:48 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A ja coś dodam za to ...
Cytuj: Jak rozumiem, to jest razem... Zbawienie jest TYLKO w Jezusie Chrystusie. Powiedziałabym inaczej. Jeśli ktoś niezależnie od siebie nie mógł poznać Boga w Jezusie Chrystusie i wychwalał Go tak, jak zostało mu dane, jak potrafił, i żył w zgodzie z własnym sumieniem - Bóg może włączyć go do Kościoła Chrystusowego (poza którym nie ma zbawienia) - w związku z czym ów człowiek może być zbawiony. Jeśli praktykował inną religię - to nie przez innego boga, bo jest Jeden Bóg i tylko On zbawia i nie dzięki praktykowaniu jakiejkolwiek religii (bo nie religia i praktyki zbawiają, tylko wiara, która jest łaską - Sobór Trydencki, rozdział 8 bodaj). (z wypowiedzi Jotki w jednym z postów)oraz: Cytuj: (...) Sobór Watykański II wyróżnia trzy różne formy powiązania z Kościołem ustanowionym przez Chrystusa. Inaczej mówiąc, według Soboru, istnieją trzy grupy przynależących do Kościoła. Pierwszą określa on mianem należących w pełni; druga to należący w sposób niepełny; trzecia zaś bardzo liczna grupa – to tzw. przyporządkowani do Ludu Bożego. Każda z tych trzech form powiązania z Kościołem, opisanych powyżej, umożliwia osiągnięcie zbawienia. Tak więc poza Kościołem nie ma zbawienia, jednak nie oznacza to, że poza kościołem katolickim nie można się zbawić.
– Wytrwać w Kościele
Jak nie ma zbawienia poza Chrystusem, tak też nie ma go poza Kościołem. Kto naprawdę należy do Chrystusa, ten też jest w jakiś sposób związany z całym Jego Mistycznym Ciałem, czyli z Kościołem. Jak też nikt nie powinien odchodzić od Chrystusa, tak też nikt nie powinien oddalać się od Jego Mistycznego Ciała – Kościoła.
Jak już to zostało wspomniane, Kościół nie twierdzi, że niechrześcijanie zostaną potępieni za to, że urodzili się w jakiejś religii niechrześcijańskiej. Kto jednak poznał Kościół jako konieczny do zbawienia, ten powinien przyjąć wszystkie środki zbawcze, jakie się w nim znajdują. Ma zatem obowiązek należeć świadomie do Kościoła, przyjąć chrzest i całą Ewangelię, powinien też spotykać się z Chrystusem w sakramentach, głównie przez Komunię św.
Każdy człowiek porzucający Kościół, aby stać się wyznawcą innej religii, będzie musiał odpowiedzieć przed Bogiem za swoją dobrowolną decyzję. W każdej bowiem decyzji zawsze wyraża się podlegająca ocenie moralnej uczciwość lub nieuczciwość człowieka, jego szukanie prawdy lub obojętność na nią, miłość lub egoizm.
viewtopic.php?p=6388#6388
(z wypowiedzi Saxona)
Zatem - mówmy prawdę - i niedawajmy powodów do tego, by czyjaś Wiara osłabła na skutek naszych zaniechań - bądź źle pojętego pojęcia "prawdy" ... 
|
N sie 21, 2005 7:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Przecież - tuszowanie prawdy to wręcz jawne kłamstwo ...
Niegodne Chrześciajnina na katolickim forum ...
|
N sie 21, 2005 7:58 |
|
|
|
 |
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
taaa, a jedynie dobrze "prawdę" pojmuje ddv - ojcowie Kosciola na Soborze czy papież z pewnością nie wiedzą, co piszą/mówią, gdy zwracają uwagę na niepamiętanie
w tej dyskusji na pewno liczy sie prawda, a nie - nawracanie innych na jedynie słuszne pojmowanie "prawdy" czy słowa "przebaczenie".....
a jak ktos porusza niewygodne sprawy - walnąć go osobistymi wycieczkami - a jak... to takie "katolickie" - żenada 
_________________ Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]
|
N sie 21, 2005 8:16 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
DDV
1) Co uważasz za tuszowanie prawdy, kto tuszuje i jaką prawdę? Bo w pokazywaniu, że chrześcijaństwo (w sensie ludzi) - to i zboże i ziele - widzę tylko prawdę. I za tuszowanie uznałabym prędzej pokazywanie tylko jednej strony.
2) Zgadzam się - z tego, co słyszałam, ofiar inkwizycji było znacznie mniej, niż podawane przez Crosisa liczby (zobacz np ten post viewtopic.php?t=1550&postdays=0&postorder=asc&start=84). Nie zmienia to faktu, że popełniano zło, ale zmienia jego skalę, która tak szokuje wielu ludzi.
Pierwsza krucjata była działaniem obronnym, bo była odpowiedzią "na prośbę o pomoc cesarza bizantyjskiego Aleksego I Kommena, który pragnął, aby siły chrześcijan zatamowały zagrożenie ze strony wojsk saraceńskich, które po zwycięstwie w Manzikert (1071) odebrały cesarstwu bizantyjskiemu Anatolię, Syrię i Palestynę" (za Encyklopedią Chrześcijaństwa). Dalej już odbijali sobie te ziemie wzajemnie.
Zauważ Crosis - to Islam był w tym momencie najeźdźcą, nie cesarstwo bizantyjskie, które prosiło o pomoc. Nie usprawiedliwia to wszystkich działań chrześcijan - to prawda (chrześcijan - bo niekoniecznie były to działania bezpośrednio popierane przez Kościół czy papieża).
Można i należy się zastanawiać co do dobra/ zła wynikającego z decyzji o podjęciu krucjat, ale trzeba spojrzeć na fakty historyczne takie, jakie one są. I z drugiej strony - popatrzeć na Islam taki, jaki on jest, bez uprzedzeń i stereotypów. Spróbować rozdzielić samą wiarę od jej mniej lub bardziej fanatycznych interpretacji. Innymi słowy - przyłożyć tę samą miarę i do nas i do muzułmanów.
3) Z ciekawości DDV - w jakim celu zamieściłeś tu cytat z mojego postu na inny temat i co on miał pokazać?
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
N sie 21, 2005 8:27 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
jo_tka napisał(a): DDV
1) Co uważasz za tuszowanie prawdy, kto tuszuje i jaką prawdę? Bo w pokazywaniu, że chrześcijaństwo (w sensie ludzi) - to i zboże i ziele - widzę tylko prawdę. I za tuszowanie uznałabym prędzej pokazywanie tylko jednej strony.
Jotko !
Sprawa "używania przemocy przez Kościół" nurtowała mnie niemalże od dziecka.
Od wielu lat zbierałem też materiały z różnych źródeł konfrontując je z innymi. Korzystąłem zarówno z wydawnictw książkowych, jak i pytaniami do profesorów jak też w postaci "ciekawostek" zaczerpniętych np z informacji historycznych w przewodnikach turystycznych jak i korzystając z konkreniejszych materiaów (np. studiując historię zakonu Dominikanów)
To, co udąło mi się zebrać i złożyć w jedną calość - w pełni pokrywa się z materiałem "w pigułce" zamieszczonym w obecnej wchwili w internecie.
I przyznam, ze strasznie denerwuje mnie, gdy ktoś ze swadą wypowiada się o jakimś nadmiernym "okrucieństwie" ze strony Kościoła czy Chrześcijan. Nie znając tematyki ...
Uważam, ze tego typu wypowiedzi należy prostować jako niezgodne z prawdą.
Na pewno inaczej przyjmę wypowiedź "ateisty", inaczej niezorientowanego, ogłupianego propagandą "szeregowego" członka Kościoła - a zupełnie inaczej osoby, która winna znać problematykę - a zachowuje się tak, jakbym to ja mówił głupoty...
Nasza rolą - osób wierzących na tym forum - jest chyba bowiem rzetelnie wyjaśniać problematykę osobom niezorientowanym - a nie powielać utarte schematy
Przyznaję - zbyt płytko znam problematykę Islamu - poprosiłem zatem Belizariusza (który o wiele lepiej zna ta tematykę) o włączenie się w temat.
A wszystko to -w imię mówienia prawdy ...
|
N sie 21, 2005 9:20 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Przepraszam, ale pisałem poprzedni post w strasznym pośpiechu - stąd tez i dużo "literówek" oraz nie najlepiej skorygowany tekst.
Zatem - to, o czym pisała Elka.
Mam gorącą prośbę - o to, by odróżnić zwrot "zapomnieć"
1. jako "zapomnieć o historii" - tego wręcz nie można zrobić
2. jako "zapomnieć o dawnych urazach" - to należy zrobić - w imie pojednania pomiędzy religiami.
...
Kolejna sprawa - to, o czym pisałem w poprzednim poście:
- nie dajmy sobie zafałszować historii
- nie dajmy się poniżać - na podstawie zafałszowanej historii
A ta piękna nauka bywa (szczególnie ostatnio) powodem do straszliwych manipulacji ...
I łatwo nam wmówić "winę" - tam gdzie nie istniała ...
Do własnych grzechów - przyznajemy się sami
- do przypisywanych nam przyznawać się - to przecież kłamstwo ...
I strasznie łatwo o zaniżoną samoocenę - jeżeli sami przyznamy rację tym, którzy wmawiają nam niepopełnione przez nas winy ...
Prosiłbym o odpowiedź - dlaczego mamy sami siebie bez powodu obciążać niepopełnionymi winami
Jotko
ad.3 Cytat fragmentów zarówno Twojego jak i Saxona postu miał na celu pokazanie nauczania Kościoła dotyczące spraw dialogu między wyznaniowego w kontekście spraw, które poruszamy w tym temacie.
|
N sie 21, 2005 17:53 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ddv - stwierdza sie fakty. Ja sie ze wszystkim z Toba zgadzam. O tym, ze to nie kosciol mordowal itd...
Tak samo w przypadku islamu nie mordowala religia - mordowali ludzie.
To Ty uwazasz, ze w przypadku chrzescijanstwa religia pozostala ok, a w przypadku krajow arabskich to wlasnie religie nalezy winic.
Crosis
|
N sie 21, 2005 18:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
|
N sie 21, 2005 18:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Wlasnie mam zamiar zrobic to samo
Crosis
|
N sie 21, 2005 18:13 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Zatem - przemyśl:
1. Jakie są granice pomiędzy "agresją" a "obroną własną"
2. czy na podstawie zestawienia faktów
a) blisko 1000 letni rozwój Chrześcijaństwa bez użycia przemocy
b) rozwój Islamu od samego początku związany z przemocą
można postawić znak równości pomiędzy tymi dwoma religiami 
|
N sie 21, 2005 18:20 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Zestaw sobie cos takiego:
Chrzescijanstwo rozwijalo sie bez przemocy, bo odcinasz religie od przemocy stosowanej przez panstwa - tak?
Tak.
To samo ja robi z islamem.
Crosis
|
N sie 21, 2005 18:23 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie, Crosis - Chrześcijaństwo nie potrzebowało "upaństwowienia" po to, by się móc rozwijać ...
|
N sie 21, 2005 18:25 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Czekaj czekaj:
Chrzescijanstwo rozwijalo sie bez przemocy, bo odcinasz religie od przemocy stosowanej przez panstwa - tak?
Odpowiedz mi na to pytanie.
Crosis
|
N sie 21, 2005 18:26 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ponadto - nawet po "upaństwowieniu" Chrześcijaństwa ta "przemoc" była o wiele łagodniejsza - niż w przypadku Islamu.
mało tego - Instytucja Inkwizycji pomogła w unowocześnieniu prawa.
Poczytaj:
http://www.inquisitio.info/historiainkwizycji.html
|
N sie 21, 2005 18:28 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|