I tak umiera ekumenizm...

"Kto was słucha, mnie słucha" (Łk 10,16)

Jeśli nie wierzysz, że Kościół katolicki jest właśnie tym, który założył Chrystus, to Cię nie przekonamy. Dla katolika jednak jest to obowiązujące.



Najwidoczniej Bóg wpisał w pomoc nam łaskę, którą otrzymujemy właśnie przez modlitwę innych - czy to przyjaciela, czy to rodziny, czy to Maryi czy innych świętych. Dlatego nakazuje nam się za siebie nawzajem modlić. Dlatego możemy innych (czy to tych tu na Ziemi, czy to tych w niebie) prosić o modlitwę. I to właśnie robimy.

No i właśnie dlatego nie ma sensu taka dyskusja....
Pewne założenia trzeba przyjąć, a jak nie to nie ma co dyskutować, bo nie da się osiągnąć konkluzji...

A więc najlepiej, jak będziemy kierować się Biblią.

Nie wiedziałem Jumik że byłeś wśrod siedemdziesięciu

Jamsen. Wlasciwie Biblie mozna by (mowiac przesadnie) usunac, bo zostala spisana i "zatwierdzona" jako Slowa Boze natchnione w ramach Tradycji. Czyli najpierw byl przekaz ustny (co niektorzy twierdza ze przez kilkadziesiat lat, choc moim zdaniem to nieprawda), a dopiero potem zaczeto spisywac Listy i Ewangelii, z czego niektore zostaly uznane prze owczesny Kosciol (czyli wspolnote wierzacych) za natchnione.
Zaden aniol ich wprost nie dyktowal, ani nie spadaly z nieba.
To Kosciol, uznal, ze odpowiadaja znanej mu (czyli wspolnocie) Tradycji ustnej.

Ale tak mozna na okraglo, a potem i tak ktos sie uprze, ze Tradycja to z Biblii powstala....

Na razie zajmę się tym twoim stwierdzeniem, a potem resztą.

Taki werset:
Objawienie 1:1

Albo taki:
2 Piotra 1:20,21

Całe Prawo podyktował Mojżeszowi anioł:
Dzieje 7:38



Nie kościół ustalał kanon Biblii, tylko Bóg.
2 Tymoteusza 3:16

"Zwycięstwo przyjdzie przez Maryję" - proroczo zapowiedział Prymas Polski August Hlond. Od tamtej pory Maryja wraz Jego Następcą Prymasem Stefanem Wyszyńskim i późniejszym Papieżem Janem Pawłem II została doceniona najpierw w polskim a potem w całym katolickim kościele.
Nie jest już jedna z wielu, jest ta, którą wybrał i naznaczył Bóg.

Poczytałem co tu się dzieje w tym temacie, posmutniałem i wszedłem w chwilę refleksji, medytacji...

Jakie (czyje) zwycięstwo mógł mieć na myśli Prymas Hlond?
I tak myślę, że Jezus został doceniony przez ludzi a nawet uznany za głowę Kościoła na podstawie dowodów, że był / jest Bogiem - gdyż m.in. zmartwychwstał. Aby tak się stało, Jezus - Bóg stał się człowiekiem, aby być widocznym dla ludzi.

Z Maryją jest inaczej. Ona jest wprawdzie człowiekiem, jednak całe wieki w Kościele odmawiało się Jej innej roli jak zrodzenie Jezusa. Panowała i nadal panuje obawa, aby kult Maryi nie przekształcił się w kult na kształt kultu Isis (Izydy). Skąd ta obawa? To dość oczywiste. Trudno Maryję "upchać" w sensowny sposób między Trzy Osoby Boskie. I tak malkontenci od wieków dziwują się, dlaczego są aż Trzy Osoby Boskie skro Bóg jest Jeden?

Ja bym nie kierował dyskusji w tym kierunku.
Myślę, że Maryja nie jest dobrze poznana jako człowiek, którym niewątpliwie jest. Jest osłonięta tajemnicą. Będziemy Ją coraz bardziej poznawać jako człowieka i coraz bardziej, dzięki Niej, poznawać samych siebie, naszą własną moc miłości i doskonałość na wzór Bożej Doskonałości.
Kiedyś, dzięki Maryi, uświadomimy sobie, kim naprawdę, my ludzie, jesteśmy. Pojmiemy co to znaczy być "na obraz i podobieństwo Boże". I wtedy przyjdzie nasze zwycięstwo nad nami samymi. Zwycięstwo przez Maryję.

Błogosławionej Niedzieli

Kto takie rzeczy głosi, chyba nie MAryja?

Ja tu nic nie głoszę, tylko dzielę się swoimi rozważaniami i refleksjami.

Zwycięstwo nad Światem już przyszło 1977 lat temu .
List do Rzymian 5
"Jeżeli bowiem przestępstwo jednego sprowadziło na wszystkich śmierć, to o ileż obficiej spłynęła na nich wszystkich łaska i dar Boży, łaskawie udzielony przez jednego Człowieka, Jezusa Chrystusa. (16) I nie tak samo ma się rzecz z tym darem jak i ze [skutkiem grzechu, spowodowanym przez] jednego grzeszącego. Gdy bowiem jeden tylko grzech przynosi wyrok potępiający, to łaska przynosi usprawiedliwienie ze wszystkich grzechów. (17) Jeżeli bowiem przez przestępstwo jednego śmierć zakrólowała z powodu jego jednego, o ileż bardziej ci, którzy otrzymują obfitość łaski i daru sprawiedliwości, królować będą w życiu z powodu Jednego - Jezusa Chrystusa."

I List do Koryntian
"(25) Trzeba bowiem, ażeby królował, aż położy wszystkich nieprzyjaciół pod swoje stopy. (26) Jako ostatni wróg, zostanie pokonana śmierć. (27) Wszystko bowiem rzucił pod stopy Jego."

i najważniejsza Ewangelia Janowa rozdział 16:)
"Ale Ja nie jestem sam, bo Ojciec jest ze Mną. (33) To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat.
(17) 01 To powiedział Jezus, a podniósłszy oczy ku niebu, rzekł: Ojcze, nadeszła godzina! Otocz swego Syna chwałą, aby Syn Ciebie nią otoczył (2) i aby mocą władzy udzielonej Mu przez Ciebie nad każdym człowiekiem dał życie wieczne wszystkim tym, których Mu dałeś. (3) A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa."

To zwycięstwo jest w Nas

a co z tego niby wynika klopsie?
dla mnie - ze potrafisz cytować i kolorować wyrazy.

Jak mówię od siebie na forum to często jest uwaga że powinienem cytować Biblię. Jak cytuję Biblię to są z kolei uwagi że źle że to robię?! ysuk-san naprawdę daruj sobie pisanie takich uwag jeżeli nie posiadasz w tej materii żadnych argumentów. Myślę że uczestniczenie w dyskusjach na tym forum warte jest większego szacunku do użytkownika niż tylko "piaskownicowy" żargon. Pozdrawiam

klops bawisz się w Yodę? że rzucasz hasłami?
np

w czym uszczerbiłem szacunek do ciebie?
swym pytaniem?
co w nim było niewłaściwego?
Jeżeli cię obraziłem, przepraszam, nie taka była moja intencja. Moja intencja było zadanie prostego pytania by uzyskać odpowiedź.
Ponieważ wg mnie rzuciłeś kilka cytatów bez komentarza.
Jeżeli tak nie jest wyprowadź mnie z błędu.

Doszedłem do wniosku, po twojej powyższej wypowiedzi że nie czytasz całości dyskusji tylko ostatnią dodaną odpowiedź. I nic dziwnego że nie rozumiesz wtedy danej wypowiedzi. Nie uważasz że w ten sposób ukazujesz swój lekceważący stosunek do osób biorących udział w dyskusji?
Po co mam tłumaczyć każdej osobie to samo jeżeli 2,3 posty wyżej masz wszystko podane? A ostatnia moja wypowiedź wynikła z odpowiedzi na argument wcześniejszego użytkownika i nie musiała zawierać w sobie całości moich myśli.
Moim zdaniem szkoda w takiej sytuacji postawionego nieporzebnie dalej wydłużać daną myśl.
Potem mogą pojawić się z kolei posty w stylu że się powtarzam, a tego chcę uniknąć. Więc proszę uszanuj moją postawę w stosunku do Twojej wypowiedzi. Pozdrawiam