Nam twoj psychiatra jest do niczego.
Ja ci i tak nie uwierze, ze Komunia sw jest dla wszystkich a rozgrzeszenie jest bezwarunkowe, nawet jesli ktos je wyludza, zeby mu sie wydawalo, ze juz ma prawo przystapic do Komunii sw.

Psychiatra moglby ci tylko potwierdzic, ze to nie np schizofrenia albo paranoja. Co powinno ciebie ucieszyc.

Osobiscie widze glowny problem w bardzo wybiorczym traktowaniu wiary katolickiej i pomijaniu tego przy wyludzaniu rozgrzeszenia.
Ale jako, ze nie wierzysz sw Pawlowi i Kosciolowi, ze w ten sposob stajesz sie winny Ciala i Krwi Panskiej, czyli nie korzystasz z lask a sciagasz na sibie wyrok, to nic ci nie pomozemy ani w ogole nikt ci nie pomoze.
Ty sam musisz stanac w prawdzie przed Bogiem i kaplanem. I dac sie uleczyc.

Kto Ci dał prawo wygłaszać takie osądy? Postawiłaś się na miejscu Boga.

Wy nie sądźcie, ale już Ty jesteś uprawniony do sądzenia np biskupów....plączesz się....

Alus, nie zauważyłaś, ja nie osądzam biskupów,tylko krytykuję nauczanie Kościoła.

Jakie osady? Przeczytaj to jeszcze ze trzy razy. Ty sam twierdzisz, ze Pan Jezus jest obecny w Komunii sw tylko, jesli ktos w to wierzy.

Ty sam nie wierzysz w wiele dogmatow i rozumiesz je jako ograniczanie (twojej) wolnosci.

I ty sam osadzasz Kosciol, ksiezy i biskupow nie wierzac w ich prawo i obowiazek rozgrzeszenia badz nierozgrzeszenia.

Ty sam wierzysz z niezbita pewnoscia we wszystko co sie urodzi w twojej glowie, ale brak ci odwagi i pokory, zeby ktos to zweryfikowal.

Dla mnie EOT.

Tak powiadasz?......przecież to biskupi ulegając szatanowi porozrywali Kościół na drobne kawałki.....

Pan Jezus powiedział - Weźmijcie Ducha Świętego. Którym grzechy odpuścicie, są im odpuszczone, którym zatrzymacie są im zatrzymane. Pan Jezus nie przewidział takiej możliwości, żeby rozgrzeszenie mogło być nieważne. Kto tak
Twierdzi, zarzuca Bogu kłamstwo ( przy założeniu, że Bóg się nie myli). Dla mnie dogmatem jest to, że Bóg zawsze mówi prawdę i nigdy się nie myli.
Przedstawcie swoje argumenty, że może być inaczej.

To uważasz, że oskarżyłem jakiegoś konkretnego biskupa? Wy oskarżycieli konkretną osobę.

Co zmienia w kwestii osądzania konkretnego biskupa lub gremialnie wszystkich biskupów?....

Ostatni raz, zebys innych nie zwodzil na manowce: ksiadz odpuszcza grzechy, ktore wyznales.
Ktore zatailes swiadomie, bo uznales sobie, ze nic ksiedzu do tego, ze nim pogardzasz i nie wierzysz, ze tego Ducha sw akurat ma, ze nie masz zamiaru przestac grzeszyc, ze nie uznajesz wiary Kosciola i namawiasz innych do niegodnego przyjmowania Komunii sw, nie sa ci odpuszczone
I z tymi nieodpuszczonymi grzechami przystepujesz do Komunii sw.

Teraz jasne?

A co jest grzechem, jest grzechem obiektywnie. Twoja nieswiadomosc moze lagodzic okolicznosci, ale chocby zabicie kogos, bo “nie wiedziales, ze nie wolno“ zlem pozostaje.

Dodam jeszcze, że nieświadomość to krzysiek miał dopóki nikt mu tego nie uświadomił. A tu, na tym foprum uświadomiono mu to wielokrotnie i nie ma znaczenia, że tego nie rozumie. Już wie, że to co robi jest grzechem i od tej pory jest to dla niego grzechem, nawet jesli się z tym nie zgadza.

Kael, nie cytuj tekstu do którego wcale się nie odnosisz.

Jak ktoś stawia tak proste pytanie, to to dowodzi jego pychy? Nie chcesz to nie odpowiadaj. Jak chcesz mnie oskarżać o pychę to może zacytuj coś innego.

Nie o pytanie tu chodzi, ale o to za kogo siebie uważasz.

Twojej pychy, krzysiek, dowodzi fakt, że postawiłeś siebie nad Kościół, papieży i biskupów. I próbuj tutaj twierdzić, że jak proboszcz Ci powie o czymś, że coś źle robisz lub myślisz, to to zmienisz, bo jasno pokazałeś odrzuceniem potwierdzonych dogmatycznie prawd wiary, że tego nie zrobisz.