Autor |
Wiadomość |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
filippiarz napisał(a): 0bcy_astronom napisał(a): (...) ludzie nie są nieomylni i taki "podręcznik" zawsze się przyda. Czy ci "pod natchnieniem" nie są aby ludźmi? Są ludźmi, ale są pod natchnieniem i wtedy właśnie są nieomylni. R6 napisał(a): Ludzie wierzą w to, że ktoś tam pisał pod natchnieniem. A czemu wierzą? Bo nie mogą tego wiedzieć . Ekhmmm... jakby to powiedzieć... wiedza.... wiara... widzisz różnicę? No napisał(a): Też jestem pod natchnieniem i mówię, że Boga niema. Właśnie takich jak Ty jest pełno, podaj swoje "natchnione słowa" studiującym teologię którzy są mądrzejsi od nas wszystkich razem wziętych i oni dzięki lasce pana stwierdzą, czy twoje słowa są prawdziwe. Aha, niektóre laski nie są dla wszystkich. R6 napisał(a): A jeśli czegoś nie wiadomo to nie wiadomo i trzeba o tym wyraźnie powiedzieć.
No nie wiadomo czy jest Bóg dlatego mówię "Wierzę w Boga" a nie "wiem, że Bóg jest"
Chociaż jakby nie było ja osobiście doznałem co najmniej dwóch wyraźnych cudów i ja osobiście akurat mogę już powiedzieć, że wiem, że Bóg jest.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Cz lut 21, 2008 1:43 |
|
|
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
0bcy_astronom napisał(a): filippiarz napisał(a): 0bcy_astronom napisał(a): (...) ludzie nie są nieomylni i taki "podręcznik" zawsze się przyda. Czy ci "pod natchnieniem" nie są aby ludźmi? Są ludźmi, ale są pod natchnieniem i wtedy właśnie są nieomylni. Znowu - skoro Bóg nie daje obiektywnego świadectwa o tym, że oni są "pod natchnieniem" to inni omylni ludzie to stwierdzają. Wszystko na wiarę jest przyklepywane, ale nie na wiarę w Boga, tylko na wiarę w ludzi i ich słowa. 0bcy_astronom napisał(a): Ekhmmm... jakby to powiedzieć... wiedza.... wiara... widzisz różnicę? "Natchnieni" mają wiarę czy wiedzę? 0bcy_astronom napisał(a): R6 napisał(a): A jeśli czegoś nie wiadomo to nie wiadomo i trzeba o tym wyraźnie powiedzieć. No nie wiadomo czy jest Bóg dlatego mówię "Wierzę w Boga" a nie "wiem, że Bóg jest"
Ja wierzę w Boga, ale nie wierzę ludziom co Biblię napisali.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Cz lut 21, 2008 11:30 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: studiującym teologię którzy są mądrzejsi od nas wszystkich razem wziętych Nie mylisz czasem studentów z Bogiem ? Cytuj: Aha, niektóre laski nie są dla wszystkich.
Moja laska nie jest dla nich to wiem na pewno.
|
Cz lut 21, 2008 12:07 |
|
|
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
No napisał(a): Cytuj: studiującym teologię którzy są mądrzejsi od nas wszystkich razem wziętych Nie mylisz czasem studentów z Bogiem ? Cytuj: Aha, niektóre laski nie są dla wszystkich. Moja laska nie jest dla nich to wiem na pewno.
Nie mówię o studentach jako uczniakach, ale o duchownych w watykanie, którzy jeżeli starają się stwierdzić, że coś jest prawdziwe a coś nie to na pewno są pod natchnieniem Bożym.
Otwierają się oni na Boga a Bóg udziela im łaski, wątpię, żeby Bóg pozwolił osobom, które starają się dociec prawdy w takim momencie pozwolił się mylić
Jaka twoja łaska nie jest dla innych?
"Znowu - skoro Bóg nie daje obiektywnego świadectwa o tym, że oni są "pod natchnieniem" to inni omylni ludzie to stwierdzają. Wszystko na wiarę jest przyklepywane, ale nie na wiarę w Boga, tylko na wiarę w ludzi i ich słowa. "
Bóg nie pozwoliłby na to, żeby tak uduchowione osoby które otwierają się na jego łaskę w takim momencie popełnili błąd.
""Natchnieni" mają wiarę czy wiedzę? "
Natchnieni w Bogu mają natchnienie Boże.
"Ja wierzę w Boga, ale nie wierzę ludziom co Biblię napisali."
A w jakiego Boga wierzysz?
Katolickiego?
Bo jak tak to dziwne, że nie uznajesz pisma świętego. Wierzysz w Boga, ale nie w to że natchnął ludzi do napisania pisma? Czyli wierzysz w Boga katolickiego ale tylko po części.
A wiara w coś po części to nie jest wiara.
Powiem więcej to jest grzech przeciwko duchowi świętemu.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Cz lut 21, 2008 12:35 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
0bcy_astronom napisał(a): "Znowu - skoro Bóg nie daje obiektywnego świadectwa o tym, że oni są "pod natchnieniem" to inni omylni ludzie to stwierdzają. Wszystko na wiarę jest przyklepywane, ale nie na wiarę w Boga, tylko na wiarę w ludzi i ich słowa. " Bóg nie pozwoliłby na to, żeby tak uduchowione osoby które otwierają się na jego łaskę w takim momencie popełnili błąd. Ależ pozwoliłby, pozwolił... Przecież nie po to dał ludziom wolną wolę i ograniczony intelekt, aby Ci nie mogli błądzić i dawać o Nim fałszywego świadectwa, choćby byli papieżami i mędrcami. 0bcy_astronom napisał(a): ""Natchnieni" mają wiarę czy wiedzę? " Natchnieni w Bogu mają natchnienie Boże. Kiedy i gdzie o tym mówi Bóg? 0bcy_astronom napisał(a): "Ja wierzę w Boga, ale nie wierzę ludziom co Biblię napisali." A w jakiego Boga wierzysz? Katolickiego? Bo jak tak to dziwne, że nie uznajesz pisma świętego. Wierzysz w Boga, ale nie w to że natchnął ludzi do napisania pisma? Czyli wierzysz w Boga katolickiego ale tylko po części. A wiara w coś po części to nie jest wiara. Powiem więcej to jest grzech przeciwko duchowi świętemu.
Nie jesteś "natchniony", żeby cokolwiek takiego móc mówić
Nie przypominam sobie aby wiara w Biblię była niezbędna do zbawienia.
Wierzę w Boga - po prostu. Islamskiego, protestanckiego, rzymskokatolickiegio, hinduskiego Trimundi, czy buddyjskiego Mahabrahmę - Bóg to Bóg bez względu na imię czy opinie na Jego temat. A Jezus fajny jest - bardzo lubię historie o nim w Biblii, szczególnie jak co rusz rugał swoich niekumatych uczniów, co pomimo swojego niekumalstwa podobno pospisywali co im się tam wydawało, że Jezus miał na myśli...
Taaak, Bóg jest całkiem wiarygodny jak przemawia bezpośrednio, bo przefiltrowany przez ludzi wychodzi za każdym razem inny.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Cz lut 21, 2008 12:53 |
|
|
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Ależ pozwoliłby, pozwolił... Przecież nie po to dał ludziom wolną wolę i ograniczony intelekt, aby Ci nie mogli błądzić i dawać o Nim fałszywego świadectwa, choćby byli papieżami i mędrcami.
Nie pozwoliłby na to aby ludzie chcący wiedzieć o nim jak najwięcej i dążącymi do prawdy się pomylili.
Ludzie są omylni dlatego potrzebują natchnienia Bożego i wtedy nie są omylni.
""Natchnieni" mają wiarę czy wiedzę? "
Natchnieni w Bogu mają natchnienie Boże.
Kiedy i gdzie o tym mówi Bóg?"
Jezus powiedział do apostołów:
Idźcie i nie myślcie i nie rozmyślajcie o tym co powiecie kiedy się was o coś zapytają, Ojciec mój was natchnę duchem świętym i (nie pamiętam ale coś w stylu) Będziecie nieomylni czy zawsze odpowiecie prawdziwie czy coś takiego.
Ale nie jest to najlepszy przykład, ja nie znam lepszego, ale wiem co nieco o duchu świętym.
"Nie jesteś "natchniony", żeby cokolwiek takiego móc mówić Język
Nie przypominam sobie aby wiara w Biblię była niezbędna do zbawienia.
Wierzę w Boga - po prostu. Islamskiego, protestanckiego, rzymskokatolickiegio, hinduskiego Trimundi, czy buddyjskiego Mahabrahmę - Bóg to Bóg bez względu na imię czy opinie na Jego temat. A Jezus fajny jest - bardzo lubię historie o nim w Biblii, szczególnie jak co rusz rugał swoich niekumatych uczniów, co pomimo swojego niekumalstwa podobno pospisywali co im się tam wydawało, że Jezus miał na myśli...
Taaak, Bóg jest całkiem wiarygodny jak przemawia bezpośrednio, bo przefiltrowany przez ludzi wychodzi za każdym razem inny."
Ja nie jestem natchniony to prawda. Ale posiadam wiedzę.
Nie mów że obojętnie w jakiego Boga wierzysz.
To se zacznij wierzyć w pastafarianizm.
Jeżeli wierzysz w Boga katolickiego to powinieneś uznać pismo święte i wierzyć np w Jezusa. Inaczej wierzysz jedynie w jakiś wyższy byt, który jest i tyle.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Cz lut 21, 2008 13:32 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
0bcy_astronom napisał(a): Ja nie jestem natchniony to prawda. Ale posiadam wiedzę. Nie mów że obojętnie w jakiego Boga wierzysz. To se zacznij wierzyć w pastafarianizm. Jeżeli wierzysz w Boga katolickiego to powinieneś uznać pismo święte i wierzyć np w Jezusa. Inaczej wierzysz jedynie w jakiś wyższy byt, który jest i tyle.
Każdy posiada jakąś wiedzę, wiedza ludzi jest sprzeczna ze sobą.
Oczywiście, że nie jest mi obojętne - ja wierzę w Boga, a nie w katolickie i inne poglądy na Jego temat. Bóg jest jeden, nie da się wierzyć w innego, można mieć tylko różne opinie na Jego temat.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Cz lut 21, 2008 13:44 |
|
 |
arc
Dołączył(a): Pt maja 19, 2006 16:23 Posty: 950
|
filippiarz napisał(a): Bóg jest jeden, nie da się wierzyć w innego, można mieć tylko różne opinie na Jego temat.
A skąd wiesz o Bogu?
_________________ arcarc
|
Cz lut 21, 2008 13:49 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
arc napisał(a): filippiarz napisał(a): Bóg jest jeden, nie da się wierzyć w innego, można mieć tylko różne opinie na Jego temat. A skąd wiesz o Bogu? Ja nic nie wiem. Wierzę. 0bcy_astronom napisał(a): Cytuj: Cytuj: Cytuj: "Natchnieni" mają wiarę czy wiedzę? Natchnieni w Bogu mają natchnienie Boże. Kiedy i gdzie o tym mówi Bóg? Jezus powiedział do apostołów: Idźcie i nie myślcie i nie rozmyślajcie o tym co powiecie kiedy się was o coś zapytają, Ojciec mój was natchnę duchem świętym i (nie pamiętam ale coś w stylu) Będziecie nieomylni czy zawsze odpowiecie prawdziwie czy coś takiego. Ale nie jest to najlepszy przykład, ja nie znam lepszego, ale wiem co nieco o duchu świętym.
Ujmę to inaczej - nie ma pewności, że Jezus tak powiedział - ktoś napisał, że Jezus to powiedział, a inni to przyklepali powołując się na "mądrość" i "natchnienie" i tak to się toczy...
Jak w chrześcijaństwie weryfikuje się czyjeś nauki?
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Cz lut 21, 2008 14:08 |
|
 |
arc
Dołączył(a): Pt maja 19, 2006 16:23 Posty: 950
|
filippiarz napisał(a): Ja nic nie wiem. Wierzę.
Ja też
Ale chciałem raczej zapytać skąd wierzysz?
_________________ arcarc
|
Cz lut 21, 2008 14:53 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
arc napisał(a): filippiarz napisał(a): Ja nic nie wiem. Wierzę. Ja też  Ale chciałem raczej zapytać skąd wierzysz?
Z siebie.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Cz lut 21, 2008 15:14 |
|
 |
arc
Dołączył(a): Pt maja 19, 2006 16:23 Posty: 950
|
OK. Ale czy ta wiara miała swój poczatek w jakimś Kościele?
Czy może szedłeś sobie ulicą i nagle odnalazłeś to w sobie stwierdzając: "ja wierzę!" - ot tak po prostu, bez niczyjej pomocy, inspiracji?
Bo tak się właśnie zastanawiam - gdyby nie było żadnych religii, to czy ludzie by wierzyli?
_________________ arcarc
|
Cz lut 21, 2008 16:00 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
arc napisał(a): OK. Ale czy ta wiara miała swój poczatek w jakimś Kościele? Czy może szedłeś sobie ulicą i nagle odnalazłeś to w sobie stwierdzając: "ja wierzę!" - ot tak po prostu, bez niczyjej pomocy, inspiracji?
Bo tak się właśnie zastanawiam - gdyby nie było żadnych religii, to czy ludzie by wierzyli?
W Kościele raczej żadnym nie, bo znałem tylko katolicki i za nim nie przepadałem. Nie miałem żadnej epifanii, po prostu pamiętam, że jako dziecko nie myślałem o Bogu i takich rzeczach, a w młodości już wierzyłem, że Bóg istnieje i nie pamiętam przejścia pomiędzy.
Po trzydziestce przyszedł okres epifanii i fascynacji Biblią, ale z odrzuceniem dosłowności i poza Krk i innymi Kościołami. Po pewnym czasie przyszło otrzeźwienie i świadomość, że hołubię jakąś książkę, a nie Boga. W międzyczasie studiowałem sobie różne kulty i wiary - zauważyłem podobieństwo ducha nauk Jezusa do ducha nauk buddyjskich. Zacząłem jest zgłębiać - okazało się, że to jest TO i się zafascynowałem - wiara zgasła. Jednak w miarę praktyki buddyjskiej odzyskałem spokój i równowagę umysłu - buddyzm nauczył mnie dystansu do buddyzmu  Wiara wróciła. Aktualnie modlę się do Boga, chadzam czasem na Mszę św., przestałem burczeć na księży.
Nie uważam, że Bóg jest chrześcijański czy jakiś inny, to tylko ludzkie opinie o Nim.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Cz lut 21, 2008 17:28 |
|
 |
arc
Dołączył(a): Pt maja 19, 2006 16:23 Posty: 950
|
Cóż powiedzieć... Zmierzałem do czegoś innego, ale jestem pozytywnie zaskoczony 
_________________ arcarc
|
Cz lut 21, 2008 20:05 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
R6 napisał(a): Pewność siebie do ważna cecha człowieka, który chce odnieść sukces na rynku religijnym. Jakiś cwaniak uzna siebie za najlepiej interpretującego i wciska ten kit innym( często z powodzeniem). Pamiętam jak mnie zaczepili mormoni na ulicy twierdząc uroczyście i z pełną powagą, że maja dla mnie przesłanie od jakiegoś ich proroka. Oni myślą że sie kierują Słowem Bożym - zupełnie jak kilka osób z naszego forum. No ja wiem mormoni sie mylą ale nie np. Seweryn Chociaż może mormoni to nie "cwaniacy" bo oni raczej wierzą w to co twierdzą. Wierzą, ze ich interpretacja jest najlepsza i ze ich prorocy mają certyfikat 
Mormoni się mylą ,ale nie R6. Ja wierze w Boga bo uznaję ,że jest to najbardziej racjonalne rozwiązanie z tego co oferuje rzeczywistość . Gdybym nie wierzył w Boga musiałbym wierzyć tak jak ty , w przypadek, bezprzyczynowość ,zbieg okoliczności itd , co dla mnie jest zupełnie niewiarygodne.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Cz lut 21, 2008 23:16 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|